Adi777

Fajowe 😀

W sensie, że ładne czy nie? 🙂

Raczej bezprzewodowość czy minimalizm w kinie domowym to nie są dobre cechy, pomysły. Chyba, że miałeś coś innego na myśli?

To wiem. Pewnie są jakieś dobrze brzmiące soundbary, ale raczej na pewno do klasycznych zestawów kina domowego nie mają startu. No, akurat takie efekty to raczej są najważniejsze w kinie?

Nie przesadziłeś trochę czasami? 😉

Dzika muzyka, podobnie jak wokalista 😉 Dla przypadkowych słuchaczy będzie to granie ciężkie w odbiorze.

Szczerze mówiąc, legendarny poprzednik mi nie podszedł za bardzo. Z tych wszystkich post-punków, które do tej pory słuchałem Unknown Pleasures spodobało mi się najmniej. No cóż, bywa 😉 Z drugiej strony przesłuchane tylko raz, więc to się może bardzo szybko zmienić.

Właśnie się kończy. Tak, dobry album. Troszkę nierówny, ale dobry. Jak dla mnie - Paralyzed, What We All Want, Why Theory? - najlepsze utwory. Debiut chyba lepszy, równiejszy. Tak na marginesie - bardzo podoba mi się to, że w tych post-punkach, przynajmniej tych, które słuchałem jest mocno wyeksponowany bas. Być może to jedna z cech tej muzyki. No, to teraz czas na legendę.

Nie wnikajmy w to, niech to będą tylko i wyłącznie intymne sprawy kolegi HQ150 😁

Spać śpię codziennie, ale nie powiem, czasami zbyt krótko, zdarza mi się zasiedzieć z muzyką 😉 Muzyka to moja miłość, także wiesz 😁

Bycie Prezesem ma swoje uroki 😉😄 A tak serio, to zaczynam pracę bardzo wcześnie, bo już od pierwszej rano, czyli właściwie w nocy, i przez to jestem w domu o około 10:30, więc sporo czasu na muzykę zostaje 😉

No, w końcu po pracy, można posłuchać muzyki. Szkoda tylko, że przeziębienie dopadło 🤧 This Heat - "This Heat" (1979)

Tak wychodzi 😁 Jutro chyba zakończę przygodę z post-punkiem, oczywiście nie na zawsze, ale z tych najważniejszych wykonawców będę miał raczej większość przesłuchanych. Bardzo interesująca muzyka, nawet, jeśli być może w większości nie składająca się z mega uzdolnionych pod względem umiejętności instrumentalnych muzyków, to nadrabiająca klimatem czy kreatywnością.

Ja też, szczególnie ostatnio, chociaż, przynajmniej na razie, i tak najbardziej lubię i cenię jazz, jazz-rock/fusion i rock - tu głównie progresywny. Gatunki słuchane przeze mnie ostatnio traktuję bardziej jako ciekawostkę, nie powiem, ciekawą i fajną, ale to nie jest moje główne danie 😉 Niemniej, warto posłuchać płyt, które były w jakimś stopniu ważne i wpływowe, nawet jeśli się nam nie podobały, albo nie do końca nam podeszły. Takie doświadczenie po prostu wzbogaca.

Ja już teraz nie patrzę na gatunek, no, trochę przesadziłem, może poza disco-polo, jakimiś wynalazkami w stylu Ed Sheeran, Pitbull, i tym podobne, nastawione głównie na zarobek, popularność, i wyświetlenia na Youtube. Hip-hopu też nie ruszam, ale mam zamiar. Jeśli nie taki standardowy, "czysty", to przynajmniej z jakimiś elementami z innej muzyki.