-
Zawartość
2 333 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Dzik
-
Czyli jak zwykle. Rozpisujesz się na temat różnych swoich teorii, ale zawsze są to tylko dalekie przypuszczenia i otwarte pytania. Nie byłoby w tym nic złego, gdybyś nie przedstawiał ich w taki sposób, jakby były to zjawiska potwierdzone w praktyce.
-
Jak głośny jest ten trzykrotnie większy szum (czyt. czy w ogóle jest słyszalny) i czy czasem DAC, do którego zostanie podany nie powinien go przefiltrować na wejściu?
-
Staram się trzymać emocjonalny dystans do tego wszystkiego, ale na widok Piotrowicza i Pawłowicz w TK mam ochotę wyjść na ulicę z pałą. No ale co zrobić, jak narut się sprzedał za pinćset plus.
-
Dokładnie tak. Błędy/ubytki danych nie spowodują pogorszenia jakości, tylko uszkodzą plik.
-
Hmm... Jeden utwór w cyfrowej postaci ma średnio - dajmy na to - 50 MB, czyli 400 000 000 Bitów. Ile z tych 400 mln bitów musi być błędnych, żebym usłyszał różnicę? Czemu mogę pobrać idealną, cyfrową kopię czegokolwiek, pobierając jednocześnie ten sam plik z Australii, Afryki, Chin, USA itd. (torrenty), pauzując pobieranie w międzyczasie, a do wiernego transportu cyfrowej muzy na przestrzeni kilku metrów potrzebuję super drogiego sprzętu i kabli?
-
Kiedyś już słuchałem tego gościa na innej konferencji, bo mi wyskoczyło w rekomendacjach, i wyłączyłem po kilku jego zdaniach. Gadał to samo, co na tym filmiku. Niedawno muzykę puściłem przez DACa ze starego telewizora, którego przyniosłem z piwnicy, bo mój LG 4K zaliczył cios i poszła matryca. Żadnej różnicy.
-
Ktoś nie ma wiedzy i pyta, a ktoś, kto nie ma wiedzy mu odpowiada – tak, mowa m.in. o tobie. Najśmieszniejsze jest to, że określiłeś się niedawno mianem ratownika portfeli. Zanim ktoś znowu wyskoczy z „nie dyskutuj tylko doradzaj” oświadczam, co następuje: Gdybym zamierzał kupić jakiś sprzęt audio, to wiedza o tym, że nie ma on wpływu na jakość odtwarzania byłaby dla mnie istotną informacją. Naprawdę istotną! Tak więc w zgodzie z moim doświadczeniem doradzam nie kierować się tą przesłanką przy zakupie streamera.
-
A z jakiego dysku najlepiej słuchać muzyki - Samsung, Toshiba, Segate, Western Digital? No i jakiej pojemności, bo ja odnoszę wrażenie, że przy więcej niż 4TB bas staje się jakby rozmyty i gorzej kontrolowany, a góra robi się ostrzejsza... Absurd? Temat o różnicach między WAV i FLAC już mamy - ktoś słyszy! Niedługo za pisanie, że takie rzeczy to absurd będą leciały bany, bo będzie dyskusja zamiast porady, jaki dysk kupić.
-
Zastanawiam się, czemu ty jeszcze nie poszedłeś na przymusowy urlop za ciągłe obelgi i rozwalanie dyskusji przez wmawianie w innych ludzi głupot, których nigdy nie mówili, po to, aby walnąć o tym jakiś głupawy wykład. Pewne rzeczy w audio mają wpływ jakość, inne nie mają żadnego. Kable i transport zaliczają się do tej drugiej kategorii, więc TomekN słusznie sugerował, że nie należy się tym przejmować, tylko kupić to, co będzie najbardziej funkcjonalne i niezawodne. Puszczałem muzę z komputera, z odtwarzacza, ze starego (i trzeszczącego) telewizora przez tego samego DACa - żadnych różnic. Na koniec pytanie za 100 punktów: jak to jest, że można pobrać idealną, bezbłędną, cyfrową kopię czegokolwiek z serwera na drugim końcu świata albo pobrać torrenta ze 150 źródeł naraz - pauzując w międzyczasie - który też będzie idealną, bezbłędną kopią, a do transportu cyfrowej muzy potrzeba super drogiego sprzętu i kabli? Tak, warto słuchać ludzi uzależnionych od placebo...
-
Dobre pytanie. Wirus zostanie z nami już na zawsze - być może razem z podwyższonym reżimem i świadomością sanitarną. Będziemy się szczepić na covid sezonowo, a jeśli wirus zmutuje do odpornej na szczepionki postaci i znowu się rozniesie, to za rok będziemy w podobnej sytuacji, tyle że w znacznie gorszej.
-
Lubię akademickie dyskusje, zawsze lubiłem (zwłaszcza że mam sporo wiedzy na różne dziwaczne tematy) i wg mnie w ich toku można dowiedzieć się wielu cennych rzeczy. Przykładowo, ten artykuł, który dziś zlinkował nowy78, jest IMO lekturą, na którą warto poświęcić te 15-20 minut. Ty też nie traktuj tego jak atak, a jedynie szczerą opinię, ale to, co często wy tutaj wypisujecie trąci populizmem i takim… „ekspierstwem”. To wzajemne poklepywanie się po plecach, gratulowanie sobie doświadczeń jak w jakiejś grupie wsparcia… Nie moje to klimaty, zresztą dlatego nie mam konta w żadnych mediach społecznościowych. Wolę czarny humor, cynizm i chłodny intelektualizm. Na dodatek wiele z tutejszych ekspertyz to czysto subiektywne gawędzenie, którego podważanie kończy się wyśmiewaniem czyjegoś sprzętu czy niedostatecznego osłuchania, jakby ktoś się denerwował, że jego sprzęt i osłuchanie (jakim się chwali) nie rzuciły kogoś na kolana. A przecież powinno.
-
Mnie natomiast nie interesuje żaden konkurs popularności i wzajemne poklepywanie się po ramieniu – interesują mnie fakty. Bierz prawdę za autorytet, a nie autorytet za prawdę.
-
IMO przesadzasz i znowu w meta sposób sugerujesz, że tylko prywatne doświadczenia mają jakąkolwiek wartość. Wymienianie się ciekawymi artykułami, ofertami, rzetelnymi recenzjami itd. wnosi wiele, bo nie każdy ma tyle czasu, żeby przetrząsać cały Internet w poszukiwaniu info o nurtujących go kwestiach.
-
Fora opierają się po prostu na dyskusji i wymianie informacji, do których zaliczają się osobiste doświadczenia, ale przecież nie tylko. IMO nikt nie „bierze w łapę”, a przynajmniej nie w dosłownym rozumieniu. Oficjalni recenzenci, jeśli wystawią zbyt negatywne noty, mogą po prostu potem nie dostać od producenta kolejnego zestawu do recenzji i na niej nie zarobić. Zresztą dobre stosunki z producentami i dealerami H-Fi są ważne z wielu powodów.
-
Pisząc niedawno o "obleśnych błyśnięciach" Fafniaka też chciałeś z nim wygrać życzliwością? Albo pisząc o "frajerstwie" i "ograniczeniu umysłowym" w temacie o kablach? Wybacz te uwagi, po prostu zaskoczyłeś mnie tym nagłym, pozytywnym tonem.
-
Moje posty wynikają z idei i nie oczekuję nagrody.
-
Wg mnie to skandal, że nie dostałeś jeszcze jakiegoś medalu od administracji za te wszystkie uratowane portfele.
-
Ocena obiektywna a subiektywna oraz co woli branża audio
topic odpisał Dzik na TomekN w Audiofile dyskutują
Wiele osób na forum podnosi często tzw. nieosłuchanie i brak doświadczenia jako koronny argument, a ciekaw jestem, jak wygląda doświadczenie tych samych osób z dźwiękiem surround. Ja ograniczam się do stereo głównie (ale nie tylko) z tego powodu, że mój portfel nie jest bezdenny. Wydaję sporo kasy na samą muzykę (winyle), a przy tym marzą mi się upgrejdy mojego systemu, więc do czegoś muszę się ograniczyć. Poza tym cenię sobie prostotę, nie mam miejsca na taki system, a filmy oglądam teraz rzadko, chociaż kiedyś co tydzień oglądałem od deski do deski Blade Runnera. -
Ocena obiektywna a subiektywna oraz co woli branża audio
topic odpisał Dzik na TomekN w Audiofile dyskutują
Czytałem to i z jakiegoś powodu określenie "wybitny kabel" rozbawiło mnie bardziej niż powinno. -
Ocena obiektywna a subiektywna oraz co woli branża audio
topic odpisał Dzik na TomekN w Audiofile dyskutują
Jak zostało powiedziane w wyżej linkowanym artykule: najwięcej awantur jest wokół nieistotnych pierdół. Kompresję dynamiki usłyszy nawet laik na budżetowym sprzęcie, a kabla de facto nikt, ale to o kable są ciągle spory. Wydawać by się mogło, że to przez powszechność wiedzy o kompresji i jest bezsprzecznym, negatywnym wpływie na przemysł fonograficzny, ale wiele osób albo o tym nie wie, albo wie zdecydowanie za mało. -
Ocena obiektywna a subiektywna oraz co woli branża audio
topic odpisał Dzik na TomekN w Audiofile dyskutują
Na tym forum niewiele na temat muzyki napisałem, a mój temat o kompresowaniu dynamiki nagrań, czyli zjawisku Loudness War, nie spotkał się ze zbyt dużym zainteresowaniem. Muzyka często wzbudza we mnie silne emocje, ale żaden kabel mnie nigdy za serce nie chwycił. -
Ocena obiektywna a subiektywna oraz co woli branża audio
topic odpisał Dzik na TomekN w Audiofile dyskutują
Tak, mam bardzo emocjonalny stosunek do muzyki. -
Być może, ale na pewno nie każdy słyszy takie rzeczy po zmianie transportu, na tym samym DACu.
-
Ocena obiektywna a subiektywna oraz co woli branża audio
topic odpisał Dzik na TomekN w Audiofile dyskutują
Nikt takich rzeczy nie pisze, nawet ci okropni ludzie, którzy zamieszczają pomiary. Każdy produkt jest kompromisem - mniej lub bardziej udanym. -
Ocena obiektywna a subiektywna oraz co woli branża audio
topic odpisał Dzik na TomekN w Audiofile dyskutują
Z całym szacunkiem, ale twoja narracja jest strasznie płynna. Najpierw napisałeś, że jesteś na forum od kilku lat i jeśli takie przypadki się zdarzają, to są one jednostkowe, a teraz piszesz, że jest wiele takich przykładów, ale ludzie zawsze będą dawali się naciągać. To jak w końcu jest? W przypadku audio ludzie dają się naciągać głównie ze względu na utrwalone mity, których próba obalenia kończy się często kilkudziesięciostronicową awanturą, bo "pomiary nie grają" i "nikt mi nie zabroni słyszeć". Skoro nawet profesjonalista nie jest w stanie nikomu dobrać sprzętu na bazie rzetelnej wiedzy, to tym bardziej pismak czy forumowy ekspert tego nie zrobi, a przecież niejednokrotnie na tym forum mowa o subiektywnych recenzjach sprzętu w kontekście ich sensowności (no bo gdyby kwieciste opisywanie wrażeń z odsłuchu nie było miarodajne, to magazyny audio by tego nie robiły - logiczne). Różnica między profesjonalistą a audio-poetą jest taka, że profesjonalista odniesie się do obiektywnych kryteriów, natomiast poeta będzie pisał XIII Księgę na bazie czysto subiektywnych wrażeń.