Skocz do zawartości

Dzik

Banned
  • Zawartość

    2 333
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Dzik

  1. Czyli jak zwykle. Rozpisujesz się na temat różnych swoich teorii, ale zawsze są to tylko dalekie przypuszczenia i otwarte pytania. Nie byłoby w tym nic złego, gdybyś nie przedstawiał ich w taki sposób, jakby były to zjawiska potwierdzone w praktyce.
  2. Jak głośny jest ten trzykrotnie większy szum (czyt. czy w ogóle jest słyszalny) i czy czasem DAC, do którego zostanie podany nie powinien go przefiltrować na wejściu?
  3. Staram się trzymać emocjonalny dystans do tego wszystkiego, ale na widok Piotrowicza i Pawłowicz w TK mam ochotę wyjść na ulicę z pałą. No ale co zrobić, jak narut się sprzedał za pinćset plus.
  4. Dokładnie tak. Błędy/ubytki danych nie spowodują pogorszenia jakości, tylko uszkodzą plik.
  5. Hmm... Jeden utwór w cyfrowej postaci ma średnio - dajmy na to - 50 MB, czyli 400 000 000 Bitów. Ile z tych 400 mln bitów musi być błędnych, żebym usłyszał różnicę? Czemu mogę pobrać idealną, cyfrową kopię czegokolwiek, pobierając jednocześnie ten sam plik z Australii, Afryki, Chin, USA itd. (torrenty), pauzując pobieranie w międzyczasie, a do wiernego transportu cyfrowej muzy na przestrzeni kilku metrów potrzebuję super drogiego sprzętu i kabli?
  6. Kiedyś już słuchałem tego gościa na innej konferencji, bo mi wyskoczyło w rekomendacjach, i wyłączyłem po kilku jego zdaniach. Gadał to samo, co na tym filmiku. Niedawno muzykę puściłem przez DACa ze starego telewizora, którego przyniosłem z piwnicy, bo mój LG 4K zaliczył cios i poszła matryca. Żadnej różnicy.
  7. Ktoś nie ma wiedzy i pyta, a ktoś, kto nie ma wiedzy mu odpowiada – tak, mowa m.in. o tobie. Najśmieszniejsze jest to, że określiłeś się niedawno mianem ratownika portfeli. Zanim ktoś znowu wyskoczy z „nie dyskutuj tylko doradzaj” oświadczam, co następuje: Gdybym zamierzał kupić jakiś sprzęt audio, to wiedza o tym, że nie ma on wpływu na jakość odtwarzania byłaby dla mnie istotną informacją. Naprawdę istotną! Tak więc w zgodzie z moim doświadczeniem doradzam nie kierować się tą przesłanką przy zakupie streamera.
  8. A z jakiego dysku najlepiej słuchać muzyki - Samsung, Toshiba, Segate, Western Digital? No i jakiej pojemności, bo ja odnoszę wrażenie, że przy więcej niż 4TB bas staje się jakby rozmyty i gorzej kontrolowany, a góra robi się ostrzejsza... Absurd? Temat o różnicach między WAV i FLAC już mamy - ktoś słyszy! Niedługo za pisanie, że takie rzeczy to absurd będą leciały bany, bo będzie dyskusja zamiast porady, jaki dysk kupić.
  9. Zastanawiam się, czemu ty jeszcze nie poszedłeś na przymusowy urlop za ciągłe obelgi i rozwalanie dyskusji przez wmawianie w innych ludzi głupot, których nigdy nie mówili, po to, aby walnąć o tym jakiś głupawy wykład. Pewne rzeczy w audio mają wpływ jakość, inne nie mają żadnego. Kable i transport zaliczają się do tej drugiej kategorii, więc TomekN słusznie sugerował, że nie należy się tym przejmować, tylko kupić to, co będzie najbardziej funkcjonalne i niezawodne. Puszczałem muzę z komputera, z odtwarzacza, ze starego (i trzeszczącego) telewizora przez tego samego DACa - żadnych różnic. Na koniec pytanie za 100 punktów: jak to jest, że można pobrać idealną, bezbłędną, cyfrową kopię czegokolwiek z serwera na drugim końcu świata albo pobrać torrenta ze 150 źródeł naraz - pauzując w międzyczasie - który też będzie idealną, bezbłędną kopią, a do transportu cyfrowej muzy potrzeba super drogiego sprzętu i kabli? Tak, warto słuchać ludzi uzależnionych od placebo...
  10. Dobre pytanie. Wirus zostanie z nami już na zawsze - być może razem z podwyższonym reżimem i świadomością sanitarną. Będziemy się szczepić na covid sezonowo, a jeśli wirus zmutuje do odpornej na szczepionki postaci i znowu się rozniesie, to za rok będziemy w podobnej sytuacji, tyle że w znacznie gorszej.
  11. Lubię akademickie dyskusje, zawsze lubiłem (zwłaszcza że mam sporo wiedzy na różne dziwaczne tematy) i wg mnie w ich toku można dowiedzieć się wielu cennych rzeczy. Przykładowo, ten artykuł, który dziś zlinkował nowy78, jest IMO lekturą, na którą warto poświęcić te 15-20 minut. Ty też nie traktuj tego jak atak, a jedynie szczerą opinię, ale to, co często wy tutaj wypisujecie trąci populizmem i takim… „ekspierstwem”. To wzajemne poklepywanie się po plecach, gratulowanie sobie doświadczeń jak w jakiejś grupie wsparcia… Nie moje to klimaty, zresztą dlatego nie mam konta w żadnych mediach społecznościowych. Wolę czarny humor, cynizm i chłodny intelektualizm. Na dodatek wiele z tutejszych ekspertyz to czysto subiektywne gawędzenie, którego podważanie kończy się wyśmiewaniem czyjegoś sprzętu czy niedostatecznego osłuchania, jakby ktoś się denerwował, że jego sprzęt i osłuchanie (jakim się chwali) nie rzuciły kogoś na kolana. A przecież powinno.
  12. Mnie natomiast nie interesuje żaden konkurs popularności i wzajemne poklepywanie się po ramieniu – interesują mnie fakty. Bierz prawdę za autorytet, a nie autorytet za prawdę.
  13. IMO przesadzasz i znowu w meta sposób sugerujesz, że tylko prywatne doświadczenia mają jakąkolwiek wartość. Wymienianie się ciekawymi artykułami, ofertami, rzetelnymi recenzjami itd. wnosi wiele, bo nie każdy ma tyle czasu, żeby przetrząsać cały Internet w poszukiwaniu info o nurtujących go kwestiach.
  14. Fora opierają się po prostu na dyskusji i wymianie informacji, do których zaliczają się osobiste doświadczenia, ale przecież nie tylko. IMO nikt nie „bierze w łapę”, a przynajmniej nie w dosłownym rozumieniu. Oficjalni recenzenci, jeśli wystawią zbyt negatywne noty, mogą po prostu potem nie dostać od producenta kolejnego zestawu do recenzji i na niej nie zarobić. Zresztą dobre stosunki z producentami i dealerami H-Fi są ważne z wielu powodów.
  15. Pisząc niedawno o "obleśnych błyśnięciach" Fafniaka też chciałeś z nim wygrać życzliwością? Albo pisząc o "frajerstwie" i "ograniczeniu umysłowym" w temacie o kablach? Wybacz te uwagi, po prostu zaskoczyłeś mnie tym nagłym, pozytywnym tonem.
  16. Moje posty wynikają z idei i nie oczekuję nagrody.
  17. Wg mnie to skandal, że nie dostałeś jeszcze jakiegoś medalu od administracji za te wszystkie uratowane portfele.
  18. Wiele osób na forum podnosi często tzw. nieosłuchanie i brak doświadczenia jako koronny argument, a ciekaw jestem, jak wygląda doświadczenie tych samych osób z dźwiękiem surround. Ja ograniczam się do stereo głównie (ale nie tylko) z tego powodu, że mój portfel nie jest bezdenny. Wydaję sporo kasy na samą muzykę (winyle), a przy tym marzą mi się upgrejdy mojego systemu, więc do czegoś muszę się ograniczyć. Poza tym cenię sobie prostotę, nie mam miejsca na taki system, a filmy oglądam teraz rzadko, chociaż kiedyś co tydzień oglądałem od deski do deski Blade Runnera.
  19. Czytałem to i z jakiegoś powodu określenie "wybitny kabel" rozbawiło mnie bardziej niż powinno.
  20. Jak zostało powiedziane w wyżej linkowanym artykule: najwięcej awantur jest wokół nieistotnych pierdół. Kompresję dynamiki usłyszy nawet laik na budżetowym sprzęcie, a kabla de facto nikt, ale to o kable są ciągle spory. Wydawać by się mogło, że to przez powszechność wiedzy o kompresji i jest bezsprzecznym, negatywnym wpływie na przemysł fonograficzny, ale wiele osób albo o tym nie wie, albo wie zdecydowanie za mało.
  21. Na tym forum niewiele na temat muzyki napisałem, a mój temat o kompresowaniu dynamiki nagrań, czyli zjawisku Loudness War, nie spotkał się ze zbyt dużym zainteresowaniem. Muzyka często wzbudza we mnie silne emocje, ale żaden kabel mnie nigdy za serce nie chwycił.
  22. Tak, mam bardzo emocjonalny stosunek do muzyki.
  23. Być może, ale na pewno nie każdy słyszy takie rzeczy po zmianie transportu, na tym samym DACu.
  24. Nikt takich rzeczy nie pisze, nawet ci okropni ludzie, którzy zamieszczają pomiary. Każdy produkt jest kompromisem - mniej lub bardziej udanym.
  25. Z całym szacunkiem, ale twoja narracja jest strasznie płynna. Najpierw napisałeś, że jesteś na forum od kilku lat i jeśli takie przypadki się zdarzają, to są one jednostkowe, a teraz piszesz, że jest wiele takich przykładów, ale ludzie zawsze będą dawali się naciągać. To jak w końcu jest? W przypadku audio ludzie dają się naciągać głównie ze względu na utrwalone mity, których próba obalenia kończy się często kilkudziesięciostronicową awanturą, bo "pomiary nie grają" i "nikt mi nie zabroni słyszeć". Skoro nawet profesjonalista nie jest w stanie nikomu dobrać sprzętu na bazie rzetelnej wiedzy, to tym bardziej pismak czy forumowy ekspert tego nie zrobi, a przecież niejednokrotnie na tym forum mowa o subiektywnych recenzjach sprzętu w kontekście ich sensowności (no bo gdyby kwieciste opisywanie wrażeń z odsłuchu nie było miarodajne, to magazyny audio by tego nie robiły - logiczne). Różnica między profesjonalistą a audio-poetą jest taka, że profesjonalista odniesie się do obiektywnych kryteriów, natomiast poeta będzie pisał XIII Księgę na bazie czysto subiektywnych wrażeń.
×
×
  • Utwórz nowe...