Dzik

Cały null test opiera się na przesunięciu fazy o 180 stopni, bo w takiej sytuacji uzyskujemy lustrzane odbicie sygnału, które odtworzone jednocześnie z oryginalnym sygnałem sprawi, że oba sygnały anulują się nawzajem (i odtworzona zostanie jedynie ewentualna różnica, która nie została anulowana).

Bóg jest na miejscu, bo MariuszZ chyba wierzy, że w kablu siedzi diabeł i nakrywa coś ogonem.

Nie musi mierzyć żadnej fazy, bo gdyby były różnice w fazie, to sygnały nie nałożyłyby się na siebie... Boże przenajświętszy, MariuszZ...

0_o !? Przecież faza określa w jakim miejscu w czasie znajduje się fala dźwiękowa. Jeżeli odtworzymy ten sam dźwięk na dwóch kablach i jeden z kabli przesunie fazę, to dźwięk z obu kabli odtworzony jednocześnie nie nałoży się na siebie i po odwróceniu fazy na jednym z kabli usłyszymy to, co się na siebie nie nałożyło. Tak więc jego sprzęt z łątwością by wyłapał przesunięcie fazowe.

Niech podłączą prawidłowo sprzęt i pozbędą się pętli uziemienia. Ten konkretny tak, ale efekty na dźwięku realizuje się nie tylko przez modyfikowanie istniejących informacji, ale też przez dodawanie nowych. Scenę stereo możesz zmodyfikować dodając np. subtelny pogłos (reverb). Modyfikowany sygnał określa się jako DRY, natomiast sygnał dodawany w ramach efektu WET. Nie wiem, o co ci chodzi z tą fazą, bo zmodyfikowanie fazy też przecież mierzalnie zmieni sygnał. Jeżeli przesuniesz jeden z kanałów, to wywoła to efekt echo.

Ludzie, którzy projektują super drogie kable wiedzą, że te rzekomo rewolucyjne technologie nie mają żadnego wpływu na jakość dźwięku. No ale skoro można bez żadnych konsekwencji robić ludzi w konia, a ci ludzie nie tylko nie będę mieli nic przeciwko, ale jeszcze będą się denerwować na każdego, kto spróbuje wyprowadzić ich z błędu, to czemu nie? Pieniądz nie śmierdzi.

Co ty w ogóle pierniczysz? Powtarzam, te zakłócenia, które łapały kable są normalnie NIESŁYSZALNE, ale jego precyzyjny sprzęt (czuły nawet na zmiany temperatury) podbił je tak, aby dało się je usłyszeć. Nie zrozumiałeś nic z jego prezentacji. Gdyby jakiś przewód przesyłał sygnał z np. szerszą sceną, to też dałoby się to usłyszeć. Jak? Bardzo łatwo. Szerokość sceny stereo można zmienić podczas masteringu: Jak widać, sygnał ze zmienioną sceną stereo jest inny (nałożyłem jeden na drugi), a co za tym idzie jego urządzenie by tę różnicę z łatwością wyłapało: Słyszysz sygnał przesyłany przez przewód i nic więcej. Jeżeli w sygnale nie ma żadnej różnicy, to obiektywnie nic tam nie ma. Jedyna różnica jest w twojej głowie.

Ludzie myślą, że okultyści wierzą w zjawiska nadprzyrodzone, a tak naprawdę wiele teorii magicznych opiera się na wierze w potęgę podświadomości. Jest coś takiego jak np. sigil, który ma za zadanie zakodowanie polecenia w psychice z pominięciem świadomości. Kiedyś interesowałem się okultyzmem, a potem zainteresowałem się audio. Nie sądziłem, że zejdę z deszczu po rynnę.

Usłyszałby różnicę w sygnale przesyłanym przez oba kable, bo takie jest założenie jego urządzenia, które słyszy lepiej niż Superman. No ale ja wiem, że ciebie absolutnie nic, NIC, nie przekona.

😂 To były niesłyszalne dla ludzkiego ucha zakłócenia, które jego super czułe urządzenie podbijało chyba o 90dB, żeby dało się je usłyszeć.

7k? Są audiofile, którzy mają kable za ponad 70k. Sztuka. To już mocno wyświechtany cytat o dwóch bezgranicznych rzeczach, z czego jedna to Wszechświat. Niestety za żadne pieniądze nie da się kupić więcej rozumu.

Właśnie jest, bo gość spędził wiele lat badając zagadnienie i konstruując urządzenie, które udowodni brak wpływu m.in. kabli na brzmienie. Temat ma 47 stron. Ale nawet jeśli był wklejany naście razy, to warto ten filmik wkleić kolejne kilkadziesiąt razy. Są ludzie, którzy się wahają, a że audio-ezoteryków nic nie przekona to każden jeden wie.

Nie ma. Takie opisy to albo placebo, albo marketingowa ściema, a czasem jedno i drugie.

To się nie nazywa kabel, tylko struna. Tak, struna faktycznie gra.

Jak niby chcesz naprawić kablem zepsute urządzenie? Zepsutego kranu nie naprawisz lepszym przewodem doprowadzającym wodę.

Dlatego właśnie tematy takie jak ten są tragiczne. Kable nie mają wpływu na jakość audio. Jest to zmierzone, jest to udowodnione ponad wszelką wątpliwość. Ludzie, którzy sprzedają kable, sprzedają iluzję, placebo. Jest to pułapka na laików i na bogatych starych pryków, którym się we łbach poprzewracało. Tak więc odklep w matę w walce ze zdrowym rozsądkiem i kup zwykłe, dobrej jakości kable - spokojnie cię przeżyją i będziesz mógł je wpisać do testamentu.

Gorąco polecam (o kablach):

Tani wzmacniacz słuchawkowy do słuchania skompresowanego metalu na słuchawkach dousznych? Słuch sobie popsujesz.

No brak kontaktu ze sprzedawcą przez tak długi czas, a do tego zniknięcie strony internetowej sklepu, to jest sytuacja, która zaalarmowałaby absolutnie każdego.

Jak mi nie tak dawno zaginęła w akcji przesyłka z zamówieniem z ebaya, to też byłem mocno podekscytowany w oczekiwaniu na spełnienie. Niestety nie takich ekscytacji w życiu szukam.

To nie teoria spiskowa, tylko prawdopodobna teoria. Teoria spiskowa zakłada, że nie był to wypadek. Niewielu, czyli ilu? No i ciekawe jak ta liczba ma się do liczby groźnych reakcji na szczepionki, których tak się boją internetowi panikarze. Obawiam się, że jest znacznie, znacznie większa. Nie jest znany ani jeden przypadek śmierci po zaszczepieniu na covid, który da się powiązać ze szczepieniem. Tak jak pisałem wcześniej, kiedy szczepi się miliony ludzi na całym świecie, to nawet ze statystycznego punktu widzenia jest mało prawdopodobne, aby ktoś nie umarł krótko po zaszczepieniu. Ciekawe ilu ludzi zmarło np. po wypiciu herbaty na chorobę, na którą chorowali od lat. A masz jakąkolwiek wiedzę na temat wyzwań związanych z produkcją leku czy to tylko twoje głębokie przeczucie, że ktoś celowo spowalnia wynalezienie/udostępnienie takowego? Mateusz Grzesiak (ur. 3 kwietnia 1980[1] w Białymstoku) – polski konsultant, terapeuta, wykładowca akademicki, doktor nauk ekonomicznych i społecznych. Autor książek z zakresu zarządzania, marketingu i psychologii. Nie wątpię, że to wielki autorytet na Wykopie. - mgr Dzik

Zapewne o to, że poinformowanemu klientowi trudniej coś sprzedać.

Jakich istotnych parametrów się nie mierzy? Pytam bez ironii, bo temat ciekawy, o ile faktycznie tak jest.

Nie wiem, co napisać więcej. Niektórzy ludzie przechodzą covid bezobjawowo (czyt. nie wiedzą, że są chorzy), ale po chorobie i tak mogą pojawić się powikłania. O takich przypadkach mówiono głównie w kontekście dzieci, które trafiały do szpitala z uwagi na np. objawy ze strony serca, a po teście na przeciwciała okazywało się, że przeszły covid. Zespół pocovidowy

Przecież Amir słucha głośników i pisze o wrażeniach odsłuchowych. Co więcej, kiedyś to była jego robota.