-
Zawartość
1 678 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Grzesiek202
-
Tak, mam 20cm grafitowego i ogólnie wszystko zrobione porządnie, "bo tymi ręcami". Ponadto, czerpnia reku od północy. No ale cóż z tego, jeśli salon i duże przeszklenia od południa.
-
Absolutnie się z Tobą zgadzam! No, KEFów już nie mam, ale również zakładam, że pasowałyby lepiej.
-
Nie mam i zaczynam żałować, że nie pomyślałem o tym na etapie budowy, bo teraz trzeba by pruć elewację. Połowa ściany w salonie u mnie to to szkło, no i tu latem czasami bywa, że tak powiem dusznawo .
-
O samej płycie mogę powiedzieć, że (jak na razie) nie do końca mnie przekonuje. A o tym, gdzie zaczyna się i kończy jazz, że nie napiszę niczego więcej, czego nie przeczytałbyś u pewnie setek krytyków muzycznych . Takich "nieklasyfikowalnych" albumów mam chyba najwięcej w kategorii ulubionych. Muzyka ma poruszyć serce, albo/i stopy. Wtedy jest dobra.
-
No tak. Nie wiem dlaczego zacytowałem Twój wpis. Odpowiadając @Audio Autonomy, jeśli chodzi o mnie, to staram się słuchać różnych rzeczy i to naprawdę nie jest tylko jazz, ale jakoś i tak zawsze kończy się na muzyce, która zapada w pamięć jakimiś dla mnie szczególnymi frazami, melodią, lub wokalem. Ja prosty facet jestem, słyszę kontrabas trąbkę i perkusję, które grają mniej więcej to samo, to mi się włączają instynkty pierwotne 🙂.
-
Ja jednak muszę mieć jakąś linię melodyczną 😉. Takie rzeczy to chyba tylko 🤭 @Adi777 Aga Derlak - "First Though"?
-
@Rafał S Oj dawno tego nie słyszałem. Ale właśnie odpalona została cała płytka. Tu się jednak widzę mamy inne preferencje 😉. Bo jak dla mnie idealne do słuchania w robocie. A żeby słuchać muzyki, którą z kolei proponujemy w temacie o polskim jazzie, to ja muszę mieć spokój i ciche tło.
-
Ja też chciałbym coś zaproponować w tym wątku, ponieważ od kilku dni po prostu nie mogę wyłączyć tej płyty. A czas na jej przedstawienie też myślę odpowiedni. "Impresje Wielkopostne" to muzyka, która rozebrzmiała po raz pierwszy w Kielcach, bo i ogromny w tym udział właśnie świetnego moim zdaniem muzyka związanego z tym miastem - Łukasza Mazura, którego zdecydowanie ciągnie do grania w starych murach, gdzie ściany są kolejnym olbrzymim instrumentem. Ja bardzo lubię taki klimat. Nie mogę sobie odmówić wstawienia tutaj takiej małej rzeczy, nagranej zdaje się w klasztorze na Świętym Krzyżu. Wracając jednak do "Impresji Wielkopostnych" i składu "No name" powołanego dla tej stworzenia tej muzyki, to są to 3 bardzo znane tematy, czy też po prostu pieśni i jedna kompozycja właśnie Pana Łukasza. Wspomniane trzy pieśni nie są przywoływane jednak zbyt często a muzyka, choć idealnie korespondująca z nazwą, w ogóle nie nosi znamion grania smętnego lub namolnego. Ba! Powiedziałbym nawet, że momentami jest dość "frywolnie". Moim zdaniem to wspaniała i genialnie zrealizowana płyta. Kolejny przykład, że jazz nad Wisłą (a przynajmniej nad Silnicą) żyje i czerpiąc z naszej, polskiej kultury, ma się świetnie.
-
No i zapoznałem się z płytą "Yearning". I bardzo mi się podoba. Niby nic odkrywczego, zaskakującego również nie, ale dla takiego jazzu zawsze u mnie znajdzie się miejsce i czas. Mamy naprawdę świetnych muzyków w naszym kraju.
-
Jeszcze nie. Ale poznam w ten weekend 👍.
-
Zestawienie płyty z posta powyżej i mojej propozycji niech będzie zachętą dla wszystkich do zaprzestania pisania głupot na forum i włączenia muzyki 😁. Obojętnie czy w tym momencie wolisz szatańskie pomioty, czy takie mruczanki 😜.
-
Ten model może grać nawet przez bluetooth.
-
Nie no , ten Audiolab ma DAC, więc 2.250+2.840 = 5.090 😉.
-
Ja również polecam sprzęt używany. Jeśli lubisz brzmienie takich kolumn, to: https://www.olx.pl/d/oferta/bowers-wilkins-bw-606-s2-anniversary-edition-stan-bardzo-dobry-CID99-IDTsOut.html z tym: https://www.olx.pl/d/oferta/wzmacniacz-zintegrowany-nad-c316bee-CID99-IDTwL0o.html i jakiś streamer z DAC, lub taki wzmak: https://www.olx.pl/d/oferta/audiolab-6000a-dac-bt-na-gwarancji-do-04-2024-CID99-IDSlqfI.html Moim zdaniem to już gra bardzo sympatycznie.
-
To akurat 706 robią moim zdaniem wybornie. Podobnie jak oddanie przestrzeni miejsca. To są w ogóle kolumny do takiego bardziej jazzowego słuchania. Do nawalanki wolę jeszcze testowane KEFy R3. Ale jak chodzi o dęciaki, smyczki, perkusję w wydaniu Manu Katche, czy muzykę taką jak ta, to zdecydowanie B&W.
-
Ja bym powiedział, że bardzo wyraźnie pokazują jakość nagrań. I to niektórym albumom nie wychodzi na dobre. No i pomimo że jestem fanem marki, to moim zdaniem do ostrzejszego rocka/metalu są lepsze wybory.
-
Aj! Wydaje się sporo. Chociaż oczywiście ceny odleciały przez ostatnie kilka lat. Jaka jednostka i jakie kanały?
-
Działa to raczej słabo i tylko w momentach kiedy na przykład rano czy wieczorem jest chłodniej na zewnątrz i powietrze idzie przez bypass, omijając wymiennik ciepła. Rekuperacja niestety nie schłodzi Ci domu.
-
Tak rzeczywiście czasami bywa. Wydajna rekuperacja sprawia, że na żadnym oknie nawet podczas dużych mrozów nie mam nawet kropelki wody, ale czasami jest problem w drugą stronę.
-
No i co Ty sądzisz o tych (705 Signature) kolumnach?
-
I moim zdaniem masz rację.
-
Adam, podbita góra w 706 to fakt, nad którym też ubolewam. Drugi fakt, jest taki, że całościowo te kolumny grają mi tak, że nie potrafię ich wymienić na coś innego w podobnej cenie.
-
W tych dwóch aspektach, ja nie słyszałem jeszcze lepszych paczek.
-
Bez "sucha". Ja jednak uważam, że to wrażenie czystości dźwięku B&W nie pochodzi tylko z podbitej góry. Sygnatura tych kolumn to nie tylko ten prosty zabieg. Przepinałem je teraz kilka razy podczas weekendu i po włączeniu ich miałem ciągle to samo uczucie: przejrzystość, szybkość, mikrodynamika i naturalność (pomijając to co się dzieje z górą pasma). No i najprościej takie uczucie kiedy myślisz sobie: tak, to granie jest bliższe prawdziwym instrumentom.
-
Sądzę, że dobrze to ująłeś. Nie, to się nie stanie. Nie potrafię się pozbyć tych kolumn. I zupełnie nie zgadzam się, że są pomyślane na zrobienie krótkiego efektu w sklepie. To nie produkt-wydmuszka. Mają coś, czego nie znalazłem (jeszcze?) w żadnych innych. R3 podobają mi się, może trochę fascynują na zasadzie przeciwieństwa. To dwa różne podejścia do muzyki. Których nie da się chyba połączyć? Gdybym słuchał głównie, tak jak wczoraj muzyki typu Dream Theater, Tool, to R3 są lepsze. Ale fortepian, smyczki, wokal - bez wątpienia siedemsetszóstki.