Skocz do zawartości

Grzesiek202

Uczestnik
  • Zawartość

    1 541
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Grzesiek202

  1. Chciałbym polecić tę płytę. Naprawdę dobrze zrealizowana. Zacznę poznawać Liszta.
  2. A ja napiszę: nie powielajmy narracji typu „Panie, kiedyś to było…” w muzyce. Lata 60 wydarzyły się 6 dekad temu. Praktycznie tyle samo dzieli nas od roku 2080! A muzyka ewoluuje, czy tego chcemy czy nie. To tak, jakbyśmy z rozrzewnieniem wspominali w dniu lądowania człowieka na Księżycu (najlepszy czas jazzu?) epokę sprzed jazzu. No bo kiedyś to potrafili grać... Ja to interpretuję inaczej - mainstream i show biznes w gargantuicznej skali. I uwierz, też się zastanawiam skąd u niektórych "artystów" taka sprzedaż płyt. Jakieś platyny itp. Choć teraz tak sprawdzam i czy te 30 tys. płyt to naprawdę dużo w naszym kraju? Papka w radio 24/7 i sylwester marzeń jak co roku. Ale, serio - można żyć bez telewizora. Co do promocji miernej muzyk przez media publiczne - pełna zgoda. Brekout lubię, ale kurczę odważę się napisać - to jest muzyka często archaiczna pod względem nagrań, no a dwa - polski bigbit nie musi każdemu się podobać. Ba! Ja na przykład Bowiego, czy Queenu też naprawdę nie lubię, a w tym wątku znalazłem już masę fajnej muzyki. Kiedyś W. Mann miał taką audycję w ś.p. Trójce - "Muzyka bez granic". I to co z niej najbardziej pamiętam to granice czasowe i gatunkowe wybieranych przez niego utworów. Ogromna większość z nich pochodziła właśnie sprzed lat 90 i był to blues, lub americana. Rafale, wierzę iż wiesz że to absolutnie nie jest zarzut, ale może macie z Panem Mannem bardzo podobne gusta? Kurczę, ja tam lubię parę rzeczy z tamtej epoki i w ogóle trochę czytam o latach 60 w USA, ale po drodze, powstała niezliczona ilość płyt. Tak, to prawda i od zawsze tak było, że Polska stała jazzem. Bardzo celny komentarz również co do reszty. Przejrzałem listę @dorsz i no kurczę, nie żałuję że zdecydowanej większości nawet nie kojarzę. Mnie osobiście najbardziej aktualnie doskwiera w polskiej muzyce absolutny brak poziomu tekstu, który nie jest tylko zlepkiem przypadkowych słów, nie mających absolutnie żadnego sensu. Albo często jest żenujący jak współczesny kabaret. Kurczę i ten wokal młodych, czasem bardzo popularnych ludzi. Skąd ten fenomen? Brutalnie; ani barwy, ani zdolności, ani treści. Ale te moje uwagi tyczą się naprawdę młodej polskiej sceny - to tak, abym nie wyszedł na zgreda (o przepraszam - teraz to się chyba mówi boomers). A i tak wszyscy wiemy, że to po prostu nostalgia...
  3. Dobra, dobra 😉. A w ogóle to dzięki wszystkim za miłe słowo. Ostatnio jakoś częściej lubię posłuchać melodii z tamtych rejonów. A jeśli powtórki są akceptowane, to jeszcze raz chcę polecić muzykę jednego pana z Izraela. Avishai Cohen - uwaga, ja mam na myśli kontrabasistę, bo jest jeszcze trębacz nazywający się tak samo. Moja ulubiona płyta jest jego najbardziej rozrywkową, jeśli mogę to tak ująć stroną twórczości, choć te jazzowe też mi się podobają. "Sensitive Hours" to album nagrany w rodzimym języku Cohena, a wokalu jest na nim dużo. Już sam język przywiązuje ucho na dłużej. Bardzo długo grała ta płyta u mnie w każdym możliwym momencie. Niektóre fragmenty są przepięknie melodyjne i zapadają w pamięć (Ahava Hadasha, Tzaadi). Inne są wręcz jakby podsłuchane na dyskotece w centrum Tel Awivu - numer 4 (nie wiem, nigdy nie byłem ). Ale całość mimo wszystko jest bardzo spójna i wciągająca. Zresztą posłuchajcie, nie umiem pisać o muzyce.
  4. Korzystając z okazji polecam również innego muzyka z tego kręgu: Youssef Dhafer. Mnie najbardziej podoba się "Birds Requiem", choć jest to już muzyka wymagająca dużego skupienia. Ech teraz widzę, że ptasie requiem też już przywoływałem w tym wątku. Chyba pora ograniczyć pisanie na forum.
  5. Przepraszam, że odpowiadam na pytanie nie adresowane do mnie, no ale forum publiczne, a twórczość pana Anouara też znam. To moja ulubiona płyta tego artysty. Lubię inne, ale ta jest według mnie najlepsza. Na innych nie ma tyle muzyki wschodu. A utwór tytułowy i kolejny po nim niezmiennie powodują ogromne emocje.
  6. Kurczę, ale z Tidala to ja bym nie powiedział, że lista 2022 zawiera najczęściej sluchane. Ktoś jeszcze ma takie wrażenie?
  7. Rzeczywiście, jest całość 2022. Tylko że mam wrażenie iż nie reprezentatywna. Kilka pozycji z listy jest przeze mnie używanych do testowania. Avishai Cohen to moje odkrycie roku, i tak- uwielbiam Chrisa Bottiego. https://tidal.com/mix/00912ac821a8661fcda33f76a7b5eb
  8. Na pewno jeszcze pokombinuję. Kolumny na pewno rozsunę, ale na razie to mi brakuje długości na prawoe każdym z kabli 😀. Teraz kiedy to jakoś rokuje, rozejrzę się za meblami. Jedna rzecz tylko nie chce się zmienić i pewnie nie zmieni - ogrom przestrzeni który tracę. Słychać, że to mały pokoik. Jakże nietrafione potrafią być opinie salonów wydających czasami opinie wprost: te kolumny to do 14 m2, te 18, a ogólnie podstawki to do maks. 20m. Geometria pomieszczenia i jego układ są chyba jwdnak ważniejsze No ja bym powiedział, że ten wzmak wysokie to ma właśnie wycofane.
  9. Jest nadzieja. W układzie na dłuższej ścianie przed którym tak się broniłem gra to zauważalnie lepiej. Wrócił bas, który czasami słychać że gdzieś się jeszcze odbija, góry jest sporo mniej i nie jazgocze tak niemiłosiernie. Oczywiście słychać jeszcze gołe ściany, ale to zupełnie inna sytuacja. Na razie 1,8m między kolumnami i 2,5m w linii prostej do słuchacza. Mam pytanko. W zasięgu mam tylko jedno gniazdko. Lepiej założyć tam np. potrójne, czy kupić listwę? Wolałbym listwę, bo wygodniejsza. Ktoś coś poleci?
  10. Ciągle tymczasowy 🙂 Cyrus One. Chciałem poczekać ze zmianą do przeprowadzki. Ale tu nie o wzmacniacz chodzi.
  11. Dzięki. To jest naprawdę niesamowite, jak zmienia się odbiór dźwięku w innym pomieszczeniu. A ten mój salon naprawdę był daleko od teoretycznych, spotykanych na forach opinii na temat dobrej akustyki. Nie jest zagracony, choć duża różnica to wielka, miękka kanapa naprzeciw źródła dźwięku. Kolumn w tym momencie na pewno nie zmienię. Ale nie twierdzę, że to się nigdy nie stanie. Na razie grają tak jak twierdzą wszyscy niezadowoleni z B&W; bardzo jasno, jazgotliwie i bez balansu tonalnego. A tam na dole grały przepięknie. Zobaczę co się da zrobić. Sprawdzę to dzisiaj. Pamiętam, jak to grało u Ciebie.
  12. A to o przepraszam. Może po prostu nie byłem świadomy, że istnieją toaletowe zestawy stereo. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że do tej pory nie spotkałem żadnego kiblowego przedstawiciela tej branży. Serio! Jesteś pierwszy.
  13. Oj, wiem. Na przykład to. I uwierzcie mi, niczego mj tam nie brakowało. Ale przewrócenie kolumny przez dziecko to tylko kwestia czasu. No i czasem ktoś przyjdzie bez biletu w czasie koncertu Jarreta, bo to jednak pomieszczenie gościnne. I taki mam plan działania. Walnę sobie jeszcze kilka takich rozpraszaczy, które zrobiłem na przeciwległą ścianę. Na drzwi i część skosów piankę. A później się poslucha.
  14. Nie, to zupełnie inne pomieszczenia. Do tej pory grałem w salonie 26,5m2. Ale całkowicie inaczej wyglądającym. Bez stropu, pomieszczenie w najwyższym punkcie ma ok. 5,5m. Bez żadnej aranżacji akustycznej. I zestaw nie stał symetrycznie. Nagłaśniał tylko jedną część. I generalnie słuchało się z sofy, bo poza nią to było po prostu źle. Ale w sweet spocie - dla mnie świetnie. Teraz mam pokoik 4,3x5,0m ze ścianką kolankową o wysokości 0,85m. Właśnie dlatego jestem "troszkę" zdziwiony. Ten salon na dole, to pomieszczenie gdzie większość sklepów doradziłoby pewnie podłogówki i w ogóle rewolucję, bo to nie ma prawa dobrze brzmieć. Chyba po prostu miałem szczęście, że to zagrało. Kurczę, ja przez 2 lata sprawdziłem tam kilka par innych kolumn podstawkowych i jeszcze więcej wzmacniaczy. I nie miałem zamiary wymienić moich na żadne inne. Aktualnie mam 2 problemy. Brak ilości i jakości niższych częstotliwości, oraz nadmiar góry, która wszystko przykrywa i psuje. Załączam widok gdzie na tle tego murka stały kolumny w odległości w rozstawie ok. 2m. Na czas poważniejszego słuchania prawa kolumna wyjeżdżała nawet nieco więcej na prawo poza ściankę z cegły.
  15. I mina żony, kiedy wczoraj wieczorem rozbebeszam łóżko i zabieram materac na górę 🙂. Już chyba wiem skąd się biorą opinię o jazgoczących, pozbawionych balansu tonalnego Bowersach. Też bym takich nie chciał. Ale ogarnę to. Już sama zabawa z ustawieniem kolumn i fotela przynosi ogromne zmiany. Obecnie w układzie trójkąta równobocznego (2,4m) jest najlepiej. Kolumny tylko lekko przekręcone, dźwięk musi się ogniskować za słuchaczem. Materac zaraz za głową zabiera całą przestrzeń. Zaraz za kolumnami zabiera sporo basu. Ustawiony na ścianie przeciwległej do kolumn daje jakiś tam lepszy efekt. Mam dwa pytania Co dać za kolumnami aby nie było tam płaskiej ściany, ale aby bas nie był absorbowany? Na dole miałem za nimi ceglany murek, i wychodzi na to, że dawało to bardzo dobre efekty. Obecnie tego basu jest trochę za mało. Zresztą cały balans jest mocno przesunięty w górę. Dźwięk mocno stracił swój ciężar. Jednocześnie jak ogarnąć ten bałagan w górnych częstotliwościach? Poświęciłem 2 godziny i zrobiłem sobie coś takiego. 40x40cm, mogę zrobić jeszcze ich jeszcze kilka i powiesić obok siebie. Sprawdzą się za kolumnami? Jakość może nie tak fajna jak takich kupionych ale koszty diametralnie różne
  16. Powiedzmy że ogranicza mnie tylko fantazja i fundusze 😉. A tak na serio, to akustyka nie jest intuicyjna. Napiszę może więcej w innym wątku żeby tego nie psuć.
  17. Oby, bo nie poznaję moich kolumn. Choć pokój jeszcze nie zrobiony.
  18. Przeniosłem graty na górę, gdzie mam zamiar z nimi pozostać docelowo i jestem bliski wyrzucenia wszystkiego przez okno. Nie gra. Nawet to zjawiskowe wykonanie.
  19. Tak mi się przypomniało. I nadal gra świetnie.
  20. B&W mogą się podobać, lub nie. Dyskusja na temat wyższości Bożego Narodzenia nad Wielkanocą jest bez sensu. Nie zgadzam się natomiast z przylepianiem im łatki "produkt dla mas". Dlaczego? Bo są popularne ->dlaczego? - bo się sprzedają -> dlaczego? bo są dla mas... Pokrętna ta logika. @Asia Dla mnie B&W gra w dość podobnym stylu do Focali Aria. To również otwarty dźwięk z bardzo wyraźną górą i lekkością. Sądziłbym, że bardziej Ci "podejdą". Aha i jeszcze jedno: magicznego pyłku nigdy nie jest za wiele 🤪
  21. Marek jak zwykle na stanowisku 😀. I dobrze, już poprawione.
  22. To manufaktury muszą rzeczywiście uważać aby nie sprzedać zbyt wiele i nie paść ofiarą własnego sukcesu. Tylko ile maksymalnie można sprzedać aby jeszcze nie być producentem dla pospólstwa? Ech, te meandry marketingu.😉
  23. Wizualnie bardzo mi się podobają w tym nowym kolorze. Dla mnie ideał jeśli chodzi o design. Ścianka frontowa jest teraz zaokrąglona, a większy głośnik jest jeszcze wyciągnięty. Tył również na plus. Ale czy z zamkniętymi oczami będzie słychać różnicę?
  24. Kto raz usłyszy takie organy już nie przejdzie obok nich obojętnie. Znasz może tę płytę? To nie jest typowa organowa muzyka, ale numer 4 powoduje u mnie gęsią skórkę.
  25. Niesamowita przestrzeń jest ujęta w nagraniach z tej płyty. A w ogóle to polecam przynajmniej sprawdzić Djabe.
×
×
  • Utwórz nowe...