Skocz do zawartości

Grzesiek202

Uczestnik
  • Zawartość

    1 535
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Grzesiek202

  1. Nie bój się, że Magnat to nie audiofilska marka 😉, ani że go nie odsprzedasz. Ja go od Ciebie kupię jeśli nie znajdę używanego gdzieś blisko :).
  2. @Rafał S, fajne. Znalazłem tę płytę na Tidalu, ale czy tam naprawdę są tylko 2 kawałki i coś około 12 minut muzyki?
  3. Panowie - fajnie, nowy produkt, urządzenie które ze względu na gabaryty i wyposażenie na pewno znajdzie swoich zwolenników i szczęśliwych klientów oraz pozwoli cieszyć się muzyką, ale... Moim zdaniem powinniście pogadać w szerszym gronie jak takie filmiki nagrywać, bo to jednak może powodować dysonans poznawczy gdy do tego malucha podłączacie takie duże podłogówki, a zainteresowanemu wypożyczeniem ATC SC11 do Cyrusa One zdecydowanie odradzacie takie połączenie, bo "ten wzmacniacz jest stanowczo zbyt mało wydajny".
  4. Kroke znam. Reszty posłucham - dzięki.
  5. Dzięki. Posłucham sobie ich kiedyś, ale to nie to. Nie te instrumenty, nie ten język i nie ta wrażliwość.
  6. Obawiam się, że musisz rozwinąć ten skrót
  7. Muzyka folkowa, konkretnie cygańska ale ta prawdziwa - nie "gypsypolo". Znacie? Lubicie? Polecicie coś? Wpadło mi ostatnio w uszy coś takiego i poszukuję podobnych klimatów. Ewentualnie muzyka żydowska, takie klezmerkie klimaty z akordeonem, skrzypcami i kontrabasem. A tu jeszcze z Kayah, która swego czasu nagrywała podobne rzeczy z Bregovicem.
  8. Tak jak to już napisano, te wzmacniacze grają inaczej. Ja z Unico Primo pamiętam wyraźnie zaznaczony, bardzo fajny bas i spokojne "analogowe" granie. Góra już była dla mnie zbyt wycofana. Magnat jest w moim odczuciu lepszy i bardzo mocno rozważam jego zakup. MA 1000 gra bardziej podobnie do np. Haiku Bright MK5.
  9. Nie wiem gdzie zadać to krótkie pytanie, więc będzie tutaj. Choć w sumie jest związane z B&W706. Niebawem będę w pobliżu dobrze wyposażonego salonu. Chciałbym wziąć do domu na kilka dni jakieś kolumny podstawkowe do 10 tys. zł. Coś co "pobije" B&W. Nie upieram się, że musi grać podobnie. Po prostu jestem ciekaw ile być może tracę. Co byście poradzili sprawdzić?
  10. Taki klimat 😉. Odwiedził mnie przyjaciel z dawnych czasów, już z rodziną. A cośmy powspominali - to nasze.
  11. Ja je kiedyś jeszcze wypożyczę. Chociaż to co się dzieje z cenami woła o pomstę do nieba.
  12. Słuchałem, ale nie u siebie, ale to może być naprawdę dobry wybór. Niestety, nie do kupienia w polskich sklepach, a po ostatniej przygodzie z wysyłką wzmacniacza, jakoś tak nie rozważam zakupu w zagranicznym sklepie.
  13. Dzięki Rafał. Nigdy nie słyszałem o tej marce. Hybrydy naprawdę pasują do tych kolumn. Zostawiłbym Brighta 5 gdyby miał więcej mocy.
  14. Muzyki zazwyczaj słucham wieczorem, czasami złapie się ze 2 godziny. Natomiast są weekendy gdzie grają niemal całą sobotę i niedzielę. Ale u mnie raczej muzyka rzadko leci w tle. Niezmiennie od pierwszego odsłuchu w salonie, kiedy wpadły mi w ucho - wolę Bowersy. Ja kupuję ich szkołę dźwięku. Staram się oczywiście rozglądać dookoła, żeby wiedzieć jak jeszcze mogą zagrać kolumny podstawkowe w podobnej cenie, ale do tej pory zawsze z uśmiechem wracałem do moich 706.
  15. B&W i ELAC Vela a także Carina (bo te też miałem), to inny pomysł na muzykę. Vele grają na pewno spokojniej i bardziej równo, oraz bez takich wyostrzeń, które w 706 po prostu czasami się zdarzają. Bardzo podobał mi się ich środek pasma, na którym w Velach głównie koncentrowało się moje skupienie. Zarówno Cariny jak i Vele miały tę wspaniałą cechę, którą tak lubię - totalne oderwanie dźwięku od kolumny. Tu konkurują z moim 706. Niestety, obie konstrukcje zdawały się być po prostu za małe do mojej kubatury. Brakowało mi tego fenomenalnego wypełnienia przestrzeni jak w B&W. Jeśli chodzi o bas - to nie wiem dlaczego ale, Cariny stojąc w takim samym ustawieniu jak Vele, miały tendencję do buczenia momentami. Ale one w ogóle bas mają jakiś taki dziwny - on jest zaznaczony bo nadaje rytm i nader często się pojawiał, ale był również dość jednorodny. Vele są lepsze pod tym względem, ale na moje ucho, dolnym rejestrom naprawdę brakuje zejścia. Góra - w obu konstrukcjach niemieckiej marki - spokojna i fajna. O więcej słów opisu się nie pokuszę
  16. Mocno zachęcony pozytywnymi recenzjami, słuchałem ostatnio przez kilka dni ELAC Vela BS403. Wspominam tu o tym, bo to przyczynek do napisania tych kilku słów właśnie o B&W706, których jestem właścicielem już od ponad roku i czasem zdarza się okazja do porównania z jakimiś innymi modelami podstawkowymi. Z czego korzystam chcąc się dowiedzieć co ewentualnie tracę. Monitory nagłaśniają mi nieco poniżej 20 metrów kwadratowych. Mam nadzieję, przedstawić moją opinię obiektywnie, ale od razu na początku stwierdzam: uwielbiam model 706. Choć ma on swoje mankamenty również dla mnie. Najpierw o nich. Te kolumny nie grają zbyt równo. Tak, jestem tego świadom. Nie zgadzam się co prawda z @Kraft, że dźwięk to piramida postawiona do góry nogami. Basu nie ma tam aż tak mało. Ja w tych kolumnach słyszę właśnie delikatne podbicie tego umownego „dołu” i już oczywiście nad wyraz wyeksponowaną górę, przy czym ta najwyższa w ogóle mi nie przeszkadza. Jeśli chodzi o ten aspekt, to wolałbym łagodniejsze zestrojenie na przejściu ze średnicy w kierunku wyższych. Często słyszę opinię, że „Bołersy” jazgoczą. Moje zdanie jest takie: rzeczywiście w niektórych utworach, najczęściej jakiś gęsty metal, ściana muzyki z gitary i perkusji, mogą tak zagrać, męcząco bo chaotycznie. Przy okazji dowalę moim ulubionym kolumnom jeszcze jednym faktem. Aby to wytłumaczyć posłuchajcie na nich „Atlas Rise” (Metallica). Tam są talerze perkusji i cała reszta – obie linie zupełnie od siebie oderwane. Dziwnie to brzmi. @Piotr Sonido będąc jeszcze pod starą banderą stwierdza, że są to kolumny dla specyficznego słuchacza. Kraft również twierdzi, coś w stylu (przepraszam nie chce mi się wertować całego wątku), że one nie są do długich odsłuchów. Skąd się biorą takie opinie? Moim zdaniem to również cecha specyficzna tych kolumn. Nie słyszałem jeszcze żadnych innych konstrukcji grających tak żywym, otwartym i bezpośrednim dźwiękiem. One znikają w pokoju i wszelki dystans też znika. Słuchasz sobie płyty „I’m stranger here” (Charlie Hunter & Lucy Woodward) i po prostu siedzisz w klubie i to dość blisko sceny, włączasz „Nightfall” (Till Bronner, Dieter Ilg) i angażujesz już tylko jeden zmysł - słuch. No ciężko byłby mi wysiedzieć na koncercie na przykład 8 godzin. Zmęczenie nimi może brać się też z powodów opisanych we wcześniejszym akapicie. Ja mogę ich słuchać godzinami, ale wtedy nie robię nic innego. No i metalu słucham rzadziej niż innych rodzajów muzyki. To nie są niestety uniwersalne kolumny. Kolejna sprawa, wzmacniacze. Słuchałem tych kolumn z około 10 wzmacniaczami. Do pewnego stopnia (!) naprawdę można je ukierunkować. Bardzo (dla mnie aż za bardzo) te kolumny uspokaja Unico Primo, chowając gdzieś jednak tę najwyższą – fajną górę. Do muzyki rockowej polecam Rotela 1572. Atoll 200 również jakoś wyrównuje i uspokaja to granie. Zupełnie inaczej gra Atoll 100 – to jest żywioł i koncert w domu. Brighty 4 i 5 również fajnie grały – ale tu nie podoba mi się mały bas. Moim zdaniem te kolumny potrzebują dość mocnego wzmaka. Ja na razie mam je z Cyrusem One jako rozwiązanie tymczasowe. Dlaczego więc je tak lubię? Między innymi za te kilka cech, o których już wspomniałem. Wszystko inne czego słuchałem w domu nie grało nigdy tak angażująco i blisko bezpośredniego kontaktu z muzykami. Mają naprawdę dobrą dynamikę w skali makro (chyba nigdy nie przekonam się do dużych podłogówek) z różnorodnym i wcale nie małym basem (w zależności od wzmacniacza). Mają też nieprawdopodobną mikrodynamikę. Góra (oprócz tego że momentami jest jej zbyt dużo w tym paśmie łączącym się ze średnimi), jest fenomenalna lekka i rozproszona. Fakt, jest też metaliczna. I to wszystko z tą mikrodynamiką sprawia, że na przykład trąbka i ogólnie dęciaki brzmią naprawdę „poważnie” i prawdziwie. Tak jak i perkusja – ale raczej t w wydaniu Manu Katche a nie Larsa Ulricha. Ciężko też w podobnej cenie znaleźć mi kolumny z tak ogromną sceną i nieprawdopodobną stereofonią. Muzyka elektroniczna brzmi również bardzo ładnie ale i klasyczna też. Nie wiem dlaczego te kolumny są w sumie tak mało u nas popularne. Czy to nie aby łatka „mainstreamu”? Zgodzę się, że może nie są zbyt bezpiecznym wyborem w pierwszym zestawie. Często widzę też, że na początku ludzie szukają czegoś po cieplejszej stronie. Dla mnie model 706 to po prostu muzyka najbliżej tej prawdziwej jak tylko się da (z tego co słyszałem). Granie nieprawdopodobnie angażujące zmysły, bezpośrednie i bliskie dźwiękowi "na żywo".
  17. Pamiętamy.
  18. Łał. I to się nazywa być w temacie zespołu 😀. "Amnesiac" to dla mnie świetna płyta. Ja już nie jestem na bieżąco, ale:
  19. Kiedyś dość fascynujący dla mnie zespół. Sporo wspomnień, najczęściej z jakiegoś lipcowego, lub sierpniowego wieczoru. Dobrze się tego słuchało nawet na miniwieży Sony :). Teraz słyszę, że naprawdę fajnie mieli nagrane te płyty. Niestety (?), nie mogę się przekonać do nowszych albumów.
  20. Niestety, ale sprzedawcy sprzętu używanego nie wiedzą, lub udają że nie wiedzą, za ile tak naprawdę można kupić dany produkt jako nowy. Wzmacniacz, którego cena internetowa to 8000 zł, ktoś wystawia (dwuletni, w stanie bez zarzutu) za 6200, uważając że to okazja. Rzecz w tym, że można taki kupić nowy za 6700. Taki tam przykładzik :). Jedno wiem na pewno. Obecny rynek, a tyczy się to wielu rzeczy, jest chory ze względu na spekulacje.
  21. @tomasz1w bardzo trafnie to ująłeś. I teraz bardzo żałuję, że to nie ja kupiłem tego Unico Primo, bo naprawdę o "tyle" brakowało! Pozdrawiam.
  22. Ale przecież można obie rzeczy kupić używane: https://www.olx.pl/d/oferta/wzmacniacz-nad-c316-bee-v2-CID99-IDQ3Kle.html miałem ten wzmacniacz, za te pieniądze to jest po prost "killer".
×
×
  • Utwórz nowe...