-
Zawartość
1 535 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Grzesiek202
-
Coś czuję, ze to może być to... 😉
-
Jestem zainteresowany zakupem Magnata MA 1000.
-
Oczywiście, że tak. Jednak bardzo ciężko znaleźć jakieś artykuły na temat przewodnictwa kabli w kontekście ich mikrostruktury. Powiązanie z czystością materiału jest jasne. W ogóle to producenci przewodów mają taką dziwną manierę do niezmiernie enigmatycznego podawania szczegółów technicznych. Powiedzcie mi proszę: co to jest na przykład przewód z miedzi monokrystalicznej?
-
Oczywiście - sprawdzony z moimi kolumnami. Uważam, że pasują do siebie. Choć Atoll 100 też ma kilka świetnych cech.
-
A mnie ten wątek się bardzo podoba, bo po pierwsze to jest sedno tego całego zachodu. Wrzucacie czasem muzykę, którą znam i uwielbiam, czasami taką którą znam i jej nie znoszę, często taką której nie znam (najlepiej) i albo mnie zainteresuje, albo przeciwnie, ale ten temat jest ciągle wyjątkowy. Dlaczego? Bo na tyłu jego stronach nie ma kłótni! Bo tu jest muzyka! Bo - o zgrozo! O gustach się nie dyskutuje. I to jest zbawienny truizm w tym wypadku.
-
Ja uważam, że to dobra uwaga i sam postaram się uzasadniać moje "wrzutki", choć często jest to po prostu kwestia chwili.
-
Po prostu piękna muzyka 👍.
-
Panowie - dzięki! Wasza wiedza o starszym sprzęcie jest bezcenna. Ja muszę jeszcze postudiować temat. Nie ukrywam, że do tej pory było mi zupełnie nie po drodze z takimi urządzeniami, bo wizja awarii, braku gwarancji i po prostu frycowego dość skutecznie odstrasza. Jestem na etapie (po raz kolejny :)) wyboru wzmacniacza. Skłaniam się ku Atollowi 200. Czyli rozumiem, że jeśli kupię tylko transport CD, to wepnę go kablem optycznym do Bluesounda, a z niego analogowo do wzmacniacza?
-
To co byście kupili za 2-3 tys?
-
Dlaczego?
-
Czuj się jak u siebie 😉. Rzeczywiście, naczytałem się sporo dobrego o tych starszych konstrukcjach. Mimo wszystko, jestem zielony w temacie.
-
Ja wiem, że na forum audio jest mnóstwo innych ciekawych tematów niż audio 🤭, ale może starym zwyczajem, ktoś podpowie coś w temacie zakupu odtwarzacza CD?
-
Wybaczcie, ale nie bardzo rozumiem to stwierdzenie. Jeśli we wzmacniaczu mam tylko wejścia analogowe, to oczekuję, że CD podłączę do niego przez kable RCA. Mylę się? O jaki transport chodzi? Nigdy nie miałem "prawdziwego" odtwarzacza CD. Jak na razie sądzę, że takie urządzenia nie dodają nic od siebie. W każdym razie OK. Ma nie gubić detali. Też czytałem, że laser ma swoją żywotność. Ktoś pokusi się o jakieś szacunki?
-
Chciałbym zadać pytanie jak w temacie. Co mogę kupić w budżecie 3 tys. za nowy, lub 2 tys. za używany? Czy odtwarzacze mają jakieś charakterystyczne a zarazem istotne parametry na które trzeba zwrócić uwagę? Co jest istotne podczas zakupu używanego odtwarzacza CD? Co sądzicie o odtwarzaczach Atolla?
-
A może jest tu ktoś jeszcze, kto podzieli się wrażeniami na temat Magnata MA 1000? Szczególnie interesuje mnie porównanie do innych hybryd typu Haiku, Unison Reserch, czy Vincent. To ciągle dość mało popularny wzmacniacz.
-
Dziś otrzymałem telefon z salonu. Koszty naprawy są na poziomie butelki lepszej whisky - tak jak się spodziewałem. Jako jedną z 3 opcji zakończenia sprawy (które pojawiły się już po założeniu tego wątku) wybiorę naprawę i pozostawienie sprzętu w salonie. Dziś zapytałem, czy możemy się podzielić kosztami 50/50 i odpowiedź była pozytywna. W takim układzie, mając w perspektywie brak całej kaucji na koncie i walkę z firmą kurierską, jestem zadowolony. To już chyba definitywne zakończenie tej smutnej historii, więc na koniec pozwolę sobie na pozostawienie tu krótkiej refleksji. Otóż zupełnie nie rozumiem podejścia sklepu do takiego zdarzenia. Mówię serio – jeśli ktoś z salonu to czyta, to Panowie pomyślcie! Czy nie dało się tego „załatwić” inaczej? Pan z którym dziś rozmawiałem, zgodził się, że sytuacja rzeczywiście jest niejednoznaczna. I to była zupełnie inna rozmowa niż na początku (z inną osobą). Może ten wątek zadziała jak kubeł zimnej wody. Dla mnie tak to wygląda. Może sklepy wezmą sobie na serio potrzebę sporządzenia dokładnego regulaminu wypożyczeń. Może doprecyzują ile czasu mają na podłączenie zwróconego sprzętu i zwrot pieniędzy. Bo to, że zawartość paczki powinna być sprawdzona natychmiast, chyba nie ulega wątpliwości? Bardzo dziękuję wszystkim za miłe słowa. Zawsze starałem się przedstawiać tylko fakty i moim celem nigdy nie było oczernianie kogokolwiek a sklepowi mimo wszystko życzę powodzenia, choć ja już raczej z tych usług nie skorzystam. Jeśli @S4Home ma coś do dodania, to bardzo proszę. Jeśli nie, to poproszę administratora o zamknięcie tego tematu.
-
WŁASNEGO auta, na które uczciwie zarobiłeś? Oczywiście że nie, bo trzeba. A z prawnikiem już rozmawiałem. Ale słuchajcie, tu już od dawna nie chodzi o tę parę stów. Ja i tak je stracę. A więc jeszcze raz wielkimi literami: TU CHODZI O ZASADY! Chodzi o to, że kiedy ja dostaję paczkę, to muszę ją natychmiast sprawdzić.
-
No dobra... Wiele osób pisze tutaj o drodze sądowej. Uwierzcie mi, ja wiem że można i wiem też z czym to się wiąże. Koszt pierwszej wizyty u dobrego prawnika najpewniej i tak zbliży się do kosztów naprawy. A potem mamy koszty założenia sprawy oraz dalsze. Wiem, bo niestety już to przerabiałem w życiu. Do pewnego pułapu, koszty drogi sądowej są wyższe niz cena potencjalnej możliwości rozwiązania tego po prostu po ludzku. Zaczęły się wakacje. Naprawdę wolę ten czas poświęcić rodzinie niż dyskusji na temat niekompetencji innych ludzi. Ale tematu na pewno nie odpuszczę. Salon na początku miał do czynienia z trochę zdziwionym, może wystraszonym klientem, który jednak ma argumenty. Teraz to jest naprawdę wkurzony klient, który ciągle ma argumenty. Tu chodzi o pieprzone ZASADY.
-
Panowie! Nie o to mi chodziło! Proszę beż żadnej krucjaty. Ja pisze tylko o FAKTACH. Niech każdy sam zostawi ich interpretację dla siebie.
-
Nie sądzę abym się przyznawał w ten sposób do czegokolwiek. To salon ma ciągle moje 8 tys. i w ostateczności podejmę oczywiście kroki prawne, ale zakładam że "impreza" z prawnikiem będzie droższa niż wymiana potencjometru. Dla dobra sprawy, powstrzymujmy się również przed osądami (o wątkach kablowych już nawet nie wspomnę...). Zwróćcie uwagę, że od samego początku ja sam piszę tylko o FAKTACH, choć mam swoje zdanie na temat sklepu. Nie mam kont na innych forach i w żaden sposób nie chcę krucjaty przeciw salonowi, choć ich zachowanie jest dla mnie wprost zdumiewające. Wątek powstał w momencie kiedy jedyne co mi proponowano, to protokół szkody i pozostawienie sprawy między mną a firmą kurierską. W pewnym momencie nawet żałowałem, że ten temat powstał, ale teraz sądzę że mój przykład może uświadomić innych o pewnym ryzyku związanym z wypożyczaniem sprzętu. Czy gdybym to ja, po prawie 3 dobach od otrzymania paczki zgłosił do salonu, że sprzęt jest uszkodzony, to czy moje roszczenia ktoś potraktowałby na serio?
-
Sklep nie ma w tym momencie wzmacniacza. Został wysłany do serwisu. Co do reszty - w zupełności się zgadzam i mam nadzieję, że moja sprawa przyczyni się do refleksji innych potencjalnych klientów. Niestety, w tym momencie regulaminy wypożyczeń nie zawierają punktu o odpowiedzialności sklepu za stan wizualny sprzętu od momentu otrzymania przez nich paczki, co moim zdaniem powinno być oczywiste. Jak widać, nie wszyscy tak sądzą. A jeśli salon wprost twierdzi, że paczki nie są sprawdzane przy kurierze ( "bo panie, ile to my paczek dziennie przewalamy"),to znaczy to po prostu, że taki sklep nie ma możliwości wypożyczenia i to nie ma prawa działać.