-
Zawartość
1 585 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Grzesiek202
-
Pewnie, że lepiej. Bo widoczne na tle inncych gwiazdek. A nawet zastosowanie najlepszego okularu teleskopowego ledwo je ogarnia. I dlatego tak lubię szerokie pola, które dają lornetki. Aberracja chromatyczna psuje obraz tym bardziej, im jest on jaśniejszy. Czyli obserwacje dzienne, lub Księżyca. Na innych obiektach nocnego nieba nie ma ona takiego dużego znaczenia. Tu najpierw doskwiera według mnie astygmatyzm, brak odpowiedniej kolimacji (dla mnie to chyba wada numer jeden), właśnie koma i dystorsja. Zdarzają się wyjątki. Nie chce się czepiać, ale proszę podawajmy autora zdjęć. Wiem, ile pracy to kosztuje. To taki dobry zwyczaj na stronach poświęconych astrofotografii. A zdjęcie piękne. A czy wykonane za pomocą teleskopu, czy "tylko" aparatu?
-
W optyce, jak i w audio, od pewnego poziomu ceny przyrost jakości jest mniejszy niż na początku. Ale to Zeiss, te ruskie to może jakieś Tento BPC? Miałem kiedyś w rękach taką grubo ponad trzydziestoletnią lornetkę Zeissa Jena. Obraz co prawda zażółcony i ze znaczną abberracją przy brzegach, ale w środku ostrość nie ustępowała nowej produkcji. No i po tylu latach trzymała kolimację!
-
Moim zdaniem, oczywiście. Dlaczego? To jak z jazdą w nowe miejsce. Używając GPS nie musisz koncentrować się na miejscach szczególnych, będących wskazówkami dojazdu (na przykład: za kościołem w lewo). Zapamiętując drogę, po prostu łatwiej trafić w dane miejsce. Na przykładzie M81 i M82: wiem, że żeby do nich trafić, zaczynam od alfy Wielkiej Niedźwiedzicy (Dubhne), i mając lornetkę o polu ok. 6 stopni, i wspomnianą gwiazdę na krawędzi, lub prawie krawędzi pola powinienem w tym samym kadrze dostrzec obie wspomniane galaktyki. A tę to widać często gołym okiem.
-
Co masz? W tym hobby jest fajne to, że to nie musi NIC kosztować. Główne gwiazdy poszczególnych konstelacji widać na podmiejskim niebie gołym okiem. Jednak na sam początek polecam ten, nie za szczegółowy (to dobrze dla początkujących), ale bardzo przejrzysty atlas: https://sklep.pta.edu.pl/ksiazki/135-atlas-nieba-20000.html
-
Tak, Mazury, okolice Borów Tucholskich i przede wszystkim Bieszczady - smoliście czarne niebo potrafi wywołać zachwyt, albo i konsternację u ludzi żyjących głównie w poświacie miast, a wsi w sumie też. https://www.lightpollutionmap.info/#zoom=6.02&lat=52.8706&lon=18.5672&state=eyJiYXNlbWFwIjoiTGF5ZXJCaW5nUm9hZCIsIm92ZXJsYXkiOiJ3YV8yMDE1Iiwib3ZlcmxheWNvbG9yIjpmYWxzZSwib3ZlcmxheW9wYWNpdHkiOiI2MCIsImZlYXR1cmVzb3BhY2l0eSI6Ijg1In0=
-
Z tą astronomią amatorską to jest trochę jak z audio :). Wszak fale świetlne i dźwiękowe rządzą się podobnymi, a niekiedy tymi samymi prawami. Zagadnienie jest dość złożone Może kilka pytań na początek? 1) Jakie masz niebo? Skąd miałbyś głównie obserwować? Bo jak nie masz dobrej akustyki, ciemnego nieba, to po prostu tego nie przeskoczysz i nie warto pchać się w zbyt duży budżet. 2) Co chcesz głównie obserwować (gatunki :)). Księżyc, planety, obiekty głębokiego nieba (gromady gwiazd, galaktyki, mgławice?) Bo różne konstrukcje są lepsze do pewnego rodzaju obiektów, oczywiście taki standardowy ośmiocalowy Dobson (teleskop systemu Newtona na montażu azymutalnym typu Dobsona) jest w miarę uniwersalny, ale można lepiej, można i gorzej. 3) Czy masz jakiekolwiek doświadczenie? Bo uwierz mi, możesz wydać mnóstwo pieniędzy i być rozczarowanym, co zależy od Twoich oczekiwań i właśnie doświadczenia w ogóle w posługiwaniu się mapami nieba i wyszukiwaniu obiektów. Rodzaj montażu teleskopu ma takie samo znaczenie jak i teleskop (kolumny i wzmacniacz :)) Ja osobom po raz pierwszy chcącym samemu poszukać czegoś na niebie polecam.... lornetkę. Bo: jest intuicyjna (obraz w teleskopie jest najczęściej odwrócony w jednej lub obu płaszczyznach, jest poręczna (jeśli jest niewielka), teleskop wraz z montażem może ważyć klikanaście lub i kilkadziesiąt kilogramów, jest gotowa do użycia od razu, podczas gdy w teleskopie musisz najpierw go ustawić na montażu, który to montaż najpierw też musisz odpowiednio ustawić, nie wymaga akcesoriów typu okulary, szukacz, filtry, przejściówki, kątówki etc... ma dużo większe pole widzenie niż teleskopy, co szczególnie dla początkujących ma ogromne znaczenie podczas odnajdywania obiektów, jeśli pierwszy raz masz do czynienia z teleskopem, to zaufaj mi - będziesz miał trudności, żeby nim odnaleźć Księżyc w pełni, nie mówiąc już o pojedynczych gwiazdach.. No, to tak "na szybko"
-
łobuzerka i tyle. A mi mów "wuju". Przepraszam, już wracam do słuchania.
-
Sprawdziliśmy ceny biletów PKP. Ja mam najdalej, więc ode mnie na razie tylko żółta kartka. Ale widzę te wywrotowe tendencje.🤨
-
I podkreslenie tej niefajnej dla ludzkiego ucha czestotliwosci jako zamierzony efekt konstruktorów? Nie sądzę. Tak, są nagrania gdzie i mi coś przeszkadza, na innych kolumnach to samo już tak nie syczy, ale... zabierane jest też coś innego. Ale są też płyty przepięknie zrealizowane. I one brzmią moim zdaniem lepiej na B&W. Oczywiście nieco uogólniam, bo jednak tych modeli trochę narobili. Te z serii 6xxx s2 oraz s3, są moim zdaniem najbardziej "odjechane".
-
To, na którym jesteś na tyle żywy , aby słyszeć. 😉.
-
Ale chłopaku ;), ja też sądzę, że B&W ogólnie jakoś odbiega od średniej. I teraz pytanie. Od jakiej? Tego brzmienia z innych głośników. Czy też odbiega jednak bardziej od brzmienia "live"?.
-
Też tak to odbieram. I to w zasadzie w każdym modelu. Dynamika, szybkość, rozdzielenie intrumentow, i to FENOMENALNE wygaszenie dźwięku w ułamku sekundy - absolutnie, ale w takiej muzyce mi jednak brakuje trochę "masy". Ale to nie mój główny nurt.
-
Bo wersje S3 grają już ciepłej. W B&W lubię to, że zdecydowanie mają swoją szkołę grania, zupełnie moim zdaniem nietrafnie opisaną przez @tomek4446 jako "nienaturalne", ale okej. Doprawić ewentualnie bołersy cieplejszym, ale nie zabierającym dynamiki wzmacniaczem (patrz mój:)) i tylko szukać nowej, ale ciągle jednak dobrze nagranej muzyki.