-
Zawartość
1 514 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Grzesiek202
-
Cześć, Rozważam sprzedaż mojego MA 1000. Jest w idealnym stanie, lampki jeszcze oryginalne. Cena to ok. 4200zł.
-
-
Na jakiej to podstawie uważasz, że to tylko skok w bok i Adam wróci skruszony do ATC? 🙂 Nie musisz odpowiadać ;). Pozdrawiam wszystkich stałych w uczuciach 🤪.
-
Ilekroć napotykałem się na ten ten zbiór, nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że to wydawnictwo brytyjskie. Czy posiada ktoś z Państwa? Szukam teraz, a tu ceny też wyspiarskie.
-
Dobrze wiedzieć, czyli to wydania nie dla mnie. Ta polska muzyka z lat 60-70 brzmi u mnie (albo dla mnie 😀?), dość specyficznie i bardzo mi się to podoba. To samo z "oceanami" Osieckiej. Mam nowe wydanie i słyszę, że coś było kombinowane. Coś wyczyszczone, podciągnięte... Lubię dobre jakościowo nagrania, zwracam na nie uwagę, ale uważam, że trzeba to robić dobrze od samego początku. Inaczej to takie pudrowanie. Bywa, że niepotrzebie, ładnej urody.
-
I kupiłem :). Powiem Wam, ciekawe doświadczenie. O ile czasami słyszę różnicę między Tidalem a CD, to zazwyczaj na korzyść CD. Tu jest odwrotnie. Płyta jest jakoś "wyczyszczona" z tych wszystkich przydźwięków, niedoskonałości, a nawet delikatnego szumu, ale... z klimatu nieco też. Uważam, że mam ekstremalnie przejrzyste kolumny, i gra to tak jakby nieco zbyt sterylnie. Potrafię sobie wyobrazić, że na innym sprzęcie CD wypadnie lepiej. Ale za to płyta jest fajnie wydana.
-
Ja też nie. A ja rozumiem. Bo miałem odwrotną sytuację, bo to salon zgłosił mi uszkodzenie zwróconego wzmacniacza 3 dni po przyjęciu paczki. I najgorsze jest to, że w ogóle nie chcieli ze mną gadać na temat jakiegoś kompromisu czy rozwiązania. Tylko zablokowali kasę. Jasne, że możesz iść do rzecznika praw, czy sądu, ale twoje osiem tysięcy jest na ich koncie. Taka różnica Parę razy coś kupowałem z Top-Hi Fi, kilka razy wypożyczałem, ale z osobistym odbiorem i takim też zwrotem. Żadnych problemów nie miałem. Jeszcze się powtórzę: nie znam sprawy, ale ja już zawsze robię tak: kurier tylko kiedy jestem w domu, dostaje człowiek na piwko, czeka te 5 minut aż wszystko sprawdzę i śpię spokojniej. Polecam.
-
Znam jednego, dość zamożnego Szweda, który dokladnie tak twierdzi. Może kiedyś też będę miał taką optykę. Ale jak na razie pamiętam moment "wystrzału" polskiej gospodarki oraz infrastruktury. Łączę to z wejściem do UE. A tymczasem w Szwecji wiadukty się sypią . Ale nie odbiegajmy od tematu. Na mnie informacja o przejęciu przez Samsunga nie robi wrażenia, bo czy już od lat to była naprawdę brytyjska marka?
-
A ja chyba sobie kupię tę płytę. Tylko czego się spodziewać? Z Tidala brzmi tak, jak powinno - surowo i jak nagrane dawno temu 🙂.
-
Ja wolę go bez Nergala, ale za to z panią Lipnicką. Takie niby "radiowe" pioseneczki, ale teksty fajne i w sumie cała płyta też. Tymczasem... porter bez Nergala.
-
Tak. To nie były dobrze wydane pieniądze. Tej wersji nie miałem przy oczach. A to są akurat dobrze wydane pieniądze na lornetkę. Dla mnie już wszystko powyżej 50mm obiektywu trzeba na czymś postawić. Ale ja nie mam kątowej. Tylko taką: https://www.astroshop.pl/instrumenty/apm-lornetka-ms-25x100-ed/p,62239?utm_medium=cpc&utm_term=62239&utm_campaign=2504&utm_source=froogle&gclid=EAIaIQobChMIw7TU5NDnjAMVCZODBx0rgCpbEAQYASABEgKfePD_BwE&utm_content= Jest świetna! Miałem wcześniej przereklamowaną kątową japońską Miyauchi. Nie. Tor optyczny ma być jak najkrótszy, ma być porropryzmatyczna, powłoki jak najnowsze, lornetka ze szkła i metalu. A do podglądania ptaszków i przeglądu nieba, lekka co najmniej sześciostopniowa dachówka 3 ścieżki, 2 sekundy i ogromny kawał nieba. To raczej nic naturalnego.
-
A widzisz, to jest w tym hobby cholernie ważne, jeśli taki adept wcześniej nie miał okazji popatrzeć u kogoś. Tu też trzeba cierpliwości. Ale taki MAK, nawet mały, to już ogniskowa ok. 1500mm. Ja wiem, jak ciężko jest początkującym się w ogóle odnaleźć w, dajmy na to 1 stopniu kątowym na niebie. Moje ostatecznie zdanie: 1) lornetka 15x70 na prostym statywie, jeśli chwyci, to 2) Dobson, tak ok. 10 cali, a potem 3) to już można pod swoje preferencje. Wiem, że Maksutovy są fajne do miasta, na balkon, do US najlepsze, wiem, że są mniej podatne za zanieczyszczenie światłem, ale... jeśli są warunki, to "jasna", gruba rura i będzie uśmiech na gębie. Trochę tego miałem.
-
No to ja jednak radzę kupić "dobsona", 10-12 cali. O ile niebo pozwala. Jeszcze raz analogia do audio: możesz wydać fortunę, ale jeśli nie masz warunków, to wstawisz taki sprzęt pod miejskie niebo i będzie ogromne rozczarowanie. Teleskop nie przebija się jakoś cudownie ani przez chmury, ani przez latarnie. Okulary będą droższe niż w przypadku innych konstrukcji, ale system Newtona jest moim zdaniem jednak najlepszy w stosunku: cena/wrażenia.
-
Kurcze, miałem 606, ale już nie pamiętam jak to tam wyglądało. Świecąc latarką w wylot z tyłu 706 widać ładny odlew kosza. W 705S3 już nic nie widać bo tunel jest już inny, zakrzywiony w dół.
-
Panowie, droga moderacjo, odbiegacie od tematu ;). Ja z chęcią poznałbym odpowiedź na pytanie kolegi.
-
Miałem kiedyś achromat 152/760. Miło go wspominam. Dla mnie najbardziej uniwersalny (czyli najczęściej używany) zestaw to lorneta na fajnych szkłach 100×25 + statyw typu Manfrotto. W jedną rękę lorneta, w drugą statyw i można spokojnie kilka pięter przejść. A wolę jednak 25×100 niż nasadkę na soczewce 150mm.
-
Numer 104 w katalogu Messiera. Galaktyka "Sombrero". Do złapania już w lornetce 70mm :). Ale @Adi777 chyba ma możliwość wyjścia do ogródka. Bo jeśli rozwazamy tylko balkon jako miejsce obserwacji, to no... jest biednie. Na balkon tylko MAK, albo lornetka. No tak, ale nie trzeba przecież od razu wiadra Naglerów. ESy są okej A dzień dobry! Co to za soczewy 120 i 150 masz? Ja też wolę dwoje oczu, ale w dwóch torach. Do nasadki w teleskopach nigdy się nie przekonałem.
-
"...większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia..." Ja mam trzecią parę kolumn B&W. Zaprawdę powiadam Ci - cieszę się 😂. Tylko co tak późno?
-
To prawda, moja małżonka na przykład ma uczulenie na A.M. Jopek, a ja przełączam Queen jak tylko gdzieś leci. I tak sobie żyjemy .
-
Pana "organka" po prostu zawsze przełączam, nie mogę słuchać tej maniery, którą chyba chce nadrobić brak ciekawego głosu. Ale z oryginalną wersją mam związanych mnóstwo pięknych wspomnień. 👍