Skocz do zawartości

Grzesiek202

Uczestnik
  • Zawartość

    1 054
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Grzesiek202

  1. Weekendowe wieczory spędziłem słuchając Michała Urbaniaka. Wciągnąłem 11 płyt. Niektóre na pewno zostaną ze mną na dłużej i dziś też je włączyłem. Inne wcale mnie nie zainteresowały, ale powiedzieć, że to artysta nietuzinkowy, to nic nie powiedzieć. Choć, pewne wątki, czy też tematy po kilkudziesięciu wysłuchanych utworach już nie wydają się tak błyskotliwe, bo używane zbyt często. Ale ten polish fucking fiddler* na pewno miał coś do powiedzenia. Tylko ja mam taki problem, że do tej pory nie wiem co to jest ten fusion jazz. Bo jeśli słucham wcześniejszych płyt Urbaniaka, to one owszem, są nowatorskie, ale nudnawe i niezrozumiałe, a to dla mnie ważne (tak-mogę być ignorantem). A może inaczej, dzieje się tam sporo nowego, dla mnie w zbyt dużych dawkach. Przez Parathypus B nie przebrnąłem do końca. Do końca też nie rozumiem albumów Fusion i Fusion III. Pewnie nie bez znaczenia jest tu fakt, że nie lubię popisów wokalnych Dudziak (ale płyta Voo Voo Z kobietami jest cudna). Poźniej jednak kupuję w całości muzykę, która zazwyczaj na pewno nie jest moim pierwszym wyborem - spójną, funkową Ecstasy, i będącą zupełnie inną bajką Code Blue. Ten album szczególnie przypadł mi do gustu, a przecież to dźwięki syntetyczne. Ale z melodią!- Bo to też się dla mnie liczy. Jakikolwiek punkt zaczepienia, jakaś fraza. A takich na pewno nie brakuje na wręcz smoothjazzowym albumie Sax Love. Muszę poszukać, w jakich okolicznościach ta płyta została nagrana - bo aż tak nie pasuje do reszty. Podobała mi się jeszcze Songs for Poland, bo w jakiś ciekawy sposób czerpie z naszego folkloru. Nawet więcej bierze jeszcze Atma, ale już w zbyt dosłowny, nudnawy sposób. Spośród skrzypiec klasycznych, elektronicznych i saksofonu, Michał Urbaniak najbardziej podoba mi się na tym instrumencie z prądem. To powoduje, że taka płyta jak Take Good Care of My Heart to rzeczywiście coś nowego i starego (czy tu jest to fusion?). Innych jego albumów słuchałem już wcześniej, więc Miles of Blue z ładnymi, choć odgrzewanymi melodiami traktuję jako coś bardzo dobrego, ale nie rewolucyjnego. No ale na koniec było coś takiego. Hip Hop to naprawdę nie moja estetyka (i nie ma go tam zbyt wiele), ale płyta Urbanator (w tym wypadku wykonawca, to skład pod takim samym tytułem), to album który miłośnik jazzu po prostu powinien znać. A Ty @Chyba Miro 84 znasz dwie ostatnie przywołane tu płyty. *odsyłam do anegdotki z M. Davisem Ten wpis w żaden sposób nie jest próbą recenzji jakiejkolwiek płyty. Jestem po prostu bardzo ciekaw, co myślicie o muzyce Urbaniaka, bo bardzo jej tu niewiele.
  2. Dlatego jak na razie, pomimo już lat gapienia się w niebo, nie wchodzę w astrofotografię. Montaż, sama matryca, jakiś fajny apochromat, grzałki, filtry, kable jakieś... Takie to nieromantyczne 😂. A tak, co zobaczę - to moje. Ale, aby nie było upomnienia, że piszemy nie na temat, polecam no może nie książkę, ale atlas. Bardzo przystępny dla początkujących. Polecam nabyć i spojrzeć czasem w górę.
  3. Niestety, nie moje. Nigdy nie robiłem zdjęć, choć czasami mi się marzy żeby zacząć. Kto wie? Może jeszcze zacznę. Choć pewnie wiesz, że to drogie hobby. Ja głównie patrzę przez lornetki. APM ED 25x100, Vortex Viper HD 10x42. A teraz mam też achromat 100mm. Jestem na FA. A Marsjanina oglądałem. 🙂
  4. 🙂 to może nawet się poznaliśmy, bo na starym "astromaniaku" kupiłem mnóstwo gratów. Ale OK, kończę ten wątek tutaj. Czystego nieba!
  5. No, zdecydowanie lepiej. Na przykład przez 25x100. Tak zresztą jak cala masa innych obiektów szerokiego pola. Jesteś na jakimś forum astronomicznym? Bo żeś mnie chłopie zaskoczył....
  6. Nigdy nie czytałem S-F. Mam na myśli nocne niebo jako zjawisko samo w sobie. Muzyka zawsze była ważna, odkąd zapragnąłem słuchać jej w lepszym wydaniu, jestem na forum audio. Ale to astronomia jest moją pierwszą i najprawdziwszą miłością. Idąc dalej, jest to po pierwsze astronomia amatorska, czyli gapienie się w niebo, ale na konkretne rzeczy. Kto z Was widział na własne oczy pierścienie Saturna? Chmury Jowisza? Czapy lodowe na Marsie? Jakąkolwiek spiralną galaktykę? Wielką Mgławicę Oriona? Tak, to jest w zasięgu amatorskich teleskopów. Po drugie, interesuje się astronautyką i historią podboju kosmosu, a Księżyca szczególnie. To co stało się w sześćdziesiątym dziewiątym to jest w ogóle "kosmos". Oni tam polecieli na podstawie obliczeń kalkulatora i techniki bazującej na lampach z naszych wzmacniaczy! No i po trzecie, lubię czasami poczytać ludzi którzy zastanawiają się skąd do cholery się to wszystko wzięło. Ale to musi być nauka, a nie banialuki. Choć, może literatura księdza Hellera w tym temacie Cię zainteresuje? Jego też mam na półce.
  7. Hm... Ja też się nie znam na elektronice i też sobie tylko kombinuję. Ale doskonale wiem ile kosztują metale. I ile napęd CD do komputera. Ale zostawmy nawet to. Największy dysonans budzi u mnie porównanie do sprzętów vintage, które mają swoją ogromną rzeszę zwolenników i tam często grają kilogramy komponentów. Ja, będąc młodym adeptem sztuki, ciągle mam problem w postaci: "o co tu chodzi?" I niestety dochodzę do wniosku, że o zysk.
  8. Świat audio nie przestaje zadziwiać również i mnie. Ostatnio szukałem odtwarzacza CD. Ostatecznie kupiłem Denona DCD 900 NE za mniej niż 2000 zł. Tymczasem takie cudo kosztuje tylko 5500. Dlaczego?
  9. @Artur Brol napisz koniecznie o swoich wrażeniach. Nawet jeśli trzeba/można w innym temacie. Jestem na podobnym etapie. To jest bardzo serio temat. A tymczasem... Ja po kilku miesiącach niezmiennie jestem zachwycony MA1000, choć on naprawdę ma charakter, który nie każdy pewnie polubi. A tak w ogóle, to wszystko gra lepiej odkąd stolik pomalowany w kolorze "monstera" (taki kwiatek ponoć).
  10. Z czytaniem jak ze słuchaniem. Nie samym jazzem i Dostojewskim człowiek żyje. Dobry pop nie jest zły, tak jak i dobry King, którego zawsze w wakacje "wciągnę". A że miejsca na książki mamy sporo, to na ten moment jest i taka półka. Synowie mają swoje książki we własnych pokojach. Ale zaręczam, że wolę czytać o Kosmosie. A Marquez to już do śmierci. Dobra, już kończę to uzewnętrznianie się. Pięknie, że się dzielisz taką informacją i pięknie, że ktoś w tym kraju w ogóle jeszcze czyta. Będziemy sprawdzać. Póki co kupowaliśmy głównie na czytam.pl .
  11. Takie to się wypożycza. Chociaż u mnie cała półka Kinga (ciii 🤫).
  12. Ja z chęcią odkupię tytuły literatury iberoamerykańskiej z już starej serii "Salsa" (te kolorowe). Ktoś, chce się pozbyć? A Ty @Asia, czego się pozbędziesz?
  13. Dokładnie tak jak Asia wyżej napisała. Takich książek nie da się pokazać elektronicznie (polecam te atlasy): https://wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/mapy.html
  14. No ja bym jednak teraz ten czas przeznaczył na przeczytanie czegoś innego.
  15. "Hotelu..." nie czytałem. Moja ulubiona to oczywiście "Świat według Garpa". No a "Regulamin tłoczni win" mam gdzieś tam w zakamarkach pamięci już od dawna.
  16. Ze stosu, którego bardzo zazdroszczę, myślałem że kojarzę "Ostatnią owcę" i że to może kontynuacja tych moich (zielona i niebieska). Ale chyba nie. Żona na pewno by coś rozpoznała.
  17. No nie. Tak to nie ma. Albo ja, albo ona. @stach_s jak tylko robota puści, to będę :).
  18. Moją uwagę przykuła zwłaszcza ta książka Asi w złotawej okładce. Myślę sobie, co za zawoalowany, chwytliwy tytuł dla, no nie wiem, na przykład współczesnej powieści obyczajowej. Bo przecież to nie może być książka o "adidasach". No tak ☺️. Piszę bez ironii - ciekawe macie zainteresowania.
  19. @stach_s dowiem się dopiero na początku października.
  20. A już aktualnie, do poduszki, książka Anny Gacek "Ekstaza". To nie tylko ciekawe anegdoty, ale w głównej mierze duża porcja faktów o kulturze popularnej i zjawiskach lat '90. Jest nawet rozdział o pewnym dezodorancie...
  21. Powiedz mi co czytasz, a powiem ci kim jesteś? No nie wiem 🙂. Moje ostatnie trzy lektury: "How Apollo flew to the Moon", W. David Woods, "Jest krew", Stephen King, "Prawiek i inne czasy", Olga Tokarczuk.
  22. Dzięki @Profi, sprawdzę na pewno. A tymczasem zapytam; czy znasz album "En Mana Kuoyo" muzyka który nazywa się Ayub Ogada? Coś pięknego.
  23. Polecam taką oto płytę. Muzyka raczej tylko mocno inspirowana Czarnym Lądem, aniżeli będąca jej wiernym przeniesieniem na nośnik. Ale pzez to może łatwiejsza w odbiorze? Nie wiem. Nigdy nie byłem w Afryce. Przyjemnie nagrany album.
×
×
  • Utwórz nowe...