-
Zawartość
5 409 -
Dołączył
Wszystko napisane przez Butler
-
O ile tolerowane są "wybijające korki w bezpiecznikach"
-
Dlaczego winisz mózgi właścicieli kolumn jeśli podpinają pod wzmacniacz kolumny znamionowo 8ohm, gdy w praktyce w pomiarach okazuje się że co najmniej połowa konstrukcji to wyłącznie wesoła interpretacja marketingu by produkt się sprzedał? Przykładów jest mnóstwo. Kolega w równoległego tematu piał o R3 wiec sobie ciekawsko zerknąłem na ich pomiarówkę 8Ω... Ta jasne. 3,2Ω przy 150 Hz. Ekstra. Moje kolumny to zresztą ta sama historia.
-
Myśląc w ten sposób moglibyśmy zamknąć forum, wszystko przecież już zostało powiedziane. A co do USB, z inżynieryjnego punktu widzenia to jak tłumaczenie upartemu przedszkolakowi że ziemia nie jest płaska. Trochę ciężko jak druga strona się wymądrza na zasadzie kopiuj/wklej, a nie ma tak naprawdę pojęcia o czym pisze. Ale mam chwilę, spróbuje wytłumaczyć jak dziecku - jak mi kiedyś tłumaczono - bo temat nie pierwszy raz przerabiam (nie w kontekście audio). Załóżmy że audio to kolokwialnie piasek. Jego kolor, ziarnistość, gęstość, to muzyka którą słyszymy. Kopiowanie analogowe to bezpośrednie przesypywanie go z miski do miski z określonej odległości. Wielokrotne powtarzanie tej czynności spowoduje rozsypanie części zawartości poza miskę, drobniejszy pył rozprzestrzeni się po otoczeniu itd. Naturalnym się wydaje więc postępująca nieodwracalna degradacja zawartości misek wraz z upływem powtarzania tej czynności. Kopiowanie w formie cyfrowej to hermetyczne zapakowanie tego piasku w małe pojemniczki, załóżmy wielkości piłeczki pingpongowej której pojemność określają nasze pakiety danych. Za ich pakowanie/rozpakowanie odpowiada DAC. Robiąc transfer z miski do miski nie zgubimy ani grama piasku, wszystkie piłeczki trafiają w docelowe miejsce, cała ich zawartość jota w jotę zostanie przetransferowana. Mało tego, przed kopiowaniem obie miski z zawartością są mierzone w każdy możliwy sposób by sprawdzić czy wszystko się zgadza - to nasza suma kontrolna. Idźmy dalej bo mowa o asynchronizmie i izochronizmie. Przy pierwszym trybie jeśli się okazuje że jakaś piłeczka nie dociera na miejsce, transfer zostaje przerwany i ponowiony. Muzyka się zatrzyma, zostanie odtworzona dopiero w momencie jak waga obu misek będzie zgodna. Izochronicznie jeśli piłeczka nie doleci, tryb wymusza pracę dalej, a błąd jest jeszcze przez chwile kompensowany przez wielkość bufora. Jeśli przed upływem określonego czasu nasza piłeczka nie trafi na miejsce to DAC przekonwertuje uszkodzony pakiet jako bardzo wyraźne uszkodzenia pliku lub wręcz uniemożliwi jego dalsze odtworzenie. To w bardzo sporym uproszczeniu więc bez czepialstwa proszę.
-
Jest gorzej niż myślałeś bo nie wszyscy są podatni na te wydumki które opowiadasz. Transfer asynchroniczny (masowy) jest wykorzystywany do przesyłania dużych ilości danych z wymaganiem, aby wszystkie transmitowane dane zostały poprawnie dostarczone do odbiorcy, przy czym nie jest wymagane regularne (w równych odstępach czasu) dostarczanie tych danych. Uszkodzenie danych podczas transmisji skutkuje ponowną retransmisją danych. Nie ma tu opcji by w urządzeniu odbierającym mogły pojawić się różnice w postaci błędów. Po polsku? Cokolwiek się dzieje z transferem, robi się stop. Często w DAC jest stosowany jest też transfer izochroniczny bo zapewnia regularność dostarczanie danych. Sprawdzana jest poprawność odebranych pakietów poprzez insepekcję sumy CRC, w przypadku wykrycia uszkodzenia odebranych informacji transakcja jest tylko anulowana i nie następuje retransmisja uszkodzonych danych. Dlatego głównym zastosowaniem tego transferu jest przesył danych typu A/V, dla których krytyczny jest czas dostarczania danych do bufora, a nie spójność przekazywanych informacji. Po polsku czym przejawiają się błędy? Muza leci, w razie problemów z buforem i synchronizacją następują najczęściej dźwięki przypominające piski i wyższej częstotliwości trzaski trwające kilka milisekund bo priorytetem jest czas. Myślę że wielu z Was to doświadczyło przy słabym sygnale telewizji cyfrowej która także leci izochronicznie. Nie ma tu mowy o zmianie barwy dźwięku, wybrzmień itd. Takie numery po prostu nie występują na USB.
-
To jakim cudem można kopiować/przenosić dane przez USB nie tracąc nic z ich zawartości? Przyjmując ten pseudonaukowy wywód powyżej za prawdziwy to nachodzi wniosek, że z wielokrotne kopiowanie doprowadza finalnie do destrukcji pliku, a to jest absurdalnie niemożliwe. Przez USB nie kopiuje sie AUDIO. To jest transmisja danych formie pakietów w trybie izochronicznym. W sytuacji, gdy do źródła sterującego podłączymy przez port USB np. audio, to następuje wymiana danych, której poprawność jest sprawdzana na kilka różnych sposobów. W przypadku klienta, kontroluje się poprawność zasady wstawiania bitów, sumy kontrolne, a także bity kontrolne identyfikatora typu PID. W sytuacji gdy zostanie wykryta jakakolwiek nieprawidłowość, cały przekaz jest ponawiany. W przypadku gdy odbiornik uznał prawdziwość przekazu danych, a podczas transmisji wystąpią błędy, całość może być uznana jako nieudana próba. Niejednokrotnie bywa tak, że dane są wysyłane ponownie. Jednak klient, zwany również odbiornikiem, jest wyposażony w system, który zapobiega ponownemu przesłaniu tych samych danych, czyli retransmisji. W takim przypadku są kontrolowane identyfikatory PID, a ściślej rzecz ujmując ich zgodność z 1-bitowymi przełącznikami, nie tylko w odbiorniku, ale również w nadajniku.
-
Ale czego się spodziewasz? On ma maksymalne zejście teoretycznie 25Hz -3dB. Jak jest w praktyce sam widzisz, szczególnie że próbowałeś różnych lokacji w pokoju. Wychodzi że okolice 30dB to granice jego możliwości. Moc 250W, to i szału też nie zrobi. Zobacz jakie parametry mają suby z innych stajni w podobnych pieniądzach. Większość to realne 25-30Hz, a i producenci nierzadko bardzo optymistycznie podają ten parametr. Niestety, chcesz zejść głębiej, to i w portfel musisz głębiej zajrzeć. Poza tym Teufel to Teufel, to budżetowe sprzęty i nie oczekiwał bym cudów rodem SVS, REL itp. z wydajną pracą poniżej 20Hz.
-
Klipsch to tylko jeden z klocków. Jest sobie taki koncern jak Voxx i ma on w swoim portfolio takie marki jak poniżej. Zaskoczony?
- 5 odpowiedzi
-
- 2
-
-
Że jak? Wystawiłeś za 10500zł, a teraz już 11500zł? Inflacja?
-
Denon AVR-X5200W brak obslugi HDR i DV czy mozna bez tego żyć??
topic odpisał Butler na depose w Kino Domowe
Główne różnice między ARC i eARC leżą w przepustowości i szybkości. Ulepszona wersja e-Audio Return Channel ma znacznie większą przepustowość niż jej poprzednik. Większa przepustowość oznacza, że cyfrowy sygnał audio nie musi być kompresowany i jest znacznie bardziej szczegółowy, bogaty i żywy. Ze względu na ograniczenia zwykłego ARC, tylko eARC może obecnie przetwarzać pełne DOLBY ATMOS. Odtworzysz przez zwykłe ARC skompresowane DD+ w którym też jest zawarty ATMOS (a nadają tak chyba wszystkie serwisy VOD), ale to nie równa się jakości DolbyTrueHD z płyt BR. Obejdziesz to jeśli podłączysz źródło HDMI bezpośrednio pod amplituner a nie pod TV. No nie... LG nie wspiera DTS-X -
Buuuuuuuuuu!!!!
- 5 odpowiedzi
-
- 1
-
-
GFmod Advanced LAN MKII Ethernet Kabel ethernet LAN RJ45 dedykowany do wysokich wymagań audio. Pod Streamer, serwer muzyczny, serwer plików NAS, Switch, streaming i pliki lokalne FLAC. ...dla osób, które cenią naturalną barwę dźwięku, wypełnienie i swobodę dynamiczną. Bez wyostrzania, konturowania i sztucznych efektów. Yyy... Serio? Nie no, ja pasuję. I znowu się osmarkałem ze śmiechu. 😂
-
I tylko problem masy mi przychodzi do głowy jakoby coś miało inaczej brzmieć po zmianie kabelków. Zwykła, najzwyklejsza masa która sieje po analogu aż miło. A na koniec może się okazać że zwykła 5E U/UTP będzie najlepsza bo masy po prostu nie ma Rekord prędkości transmisji danych na poziomie prawie 320 Tb/s (terabitów na sekundę) został uzyskany w Japonii z wykorzystaniem światłowodów o łącznej długości infrastruktury ponad 3 tysięcy kilometrów. A jeśli mowa o prędkości przy wykorzystaniu skrętki, 90Gb/s spoko wynik W sieci domowej to niespecjalnie mi zależy by przekroczyć osiągalne i realne 10Gb/s. Ale jakby sieć dostawcy była wydajniejsza jak maksymalne w mojej lokacji 1Gb/s, do tego serwisy VOD były by w stanie podnieść bitrate filmów bym mógł posłuchać w końcu porządny Atmos, to już byłbym realnie zadowolony.
-
Nie, Ty budujesz dom. Koledzy
-
Ok... Ja tylko piszę że to nie jest taka tragedia jak twierdzisz. Nie odczuwa się niedostatków pod tym względem w porównaniu do innych amplitunerów.
-
No ale jak audio sobie walniesz z takim basem że nie tylko Twój blok będzie się trząsł, a także okna w tym naprzeciwko? No ja nie wiem czy nawet będąc zwolennikiem miejskiego zgiełku bym tolerował takiego sąsiada przez którego szklanki spadają mi ze stołu. Jak bym obecny sprzęt postawił w przeciętnym pokoju na blokowsku i grał tak jak lubię, to chyba bym się na lincz zaocznie musiał godzić.
-
Ja mam dom (bliźniak) blisko centrum Gdańska, praktycznie 25 minut piechotą do ścisłego starego miasta, ale to stara przedwojenna poniemiecka chałupa, na dodatek konserwator zabytków mi na nią "wlazł" bo jako jeden z nielicznych na ulicy nie uległ znacznej przebudowie. Moge powiedzieć że mam ciastko i zjadłem ciastko, bo po pierwsze to dom z ogrodem na którym spokojnie mogę sobie na wolnej przestrzeni pograć w siatkówkę, postawić trampolinę i drugie tyle wolnego zostaje, a po drugie mimo że to nie blok to faktycznie mam wszędzie naprawdę blisko, nawet przystanek autobusowy mam pod bramą posesji. Wygłuszając jaskinię chciałem mieć jedno pomieszczenie w domu które odseparuje się od reszty otoczenia, tak by nie słyszeć ruchliwej 24/24 ulicy, krzyku debili wracających po nocach z imprez itd.
-
No bez przesadyzmu... Nie ma realnie aż takiej tragedii. Wolę to niż pre w Yamaha który dopiero woła o pomstę do nieba. https://serwis.avt.pl/manuals/AVT5534.pdf Cytuję Nic nie cieszy tak, jak samodzielnie wykonany wzmacniacz, odtwarzacz lub przetwornik C/A. Tym bardziej, że można je wykonać z użyciem najlepszych komponentów oraz dopasować do własnych upodobań. Przetwornic C/A opisywany w artykule zbudowano z użyciem doskonałego, kultowego układu scalonego PCM5102A, dzięki czemu charakteryzuje się on bardzo dobrymi parametrami. Rekomendacje: urządzenie dla miłośników dobrego brzemienia – zaspokoi niejedno wymagające ucho.
-
W przypadku kat 7 akurat jego kategoria wymusza ekran. Ale w przypadku 5e czy 6, obecność ekranu/ekranów nie definiuje niczego oprócz dopisku przy tej kategorii. Ja nie będę podważać że 7 to super opcja. Stać Cię to dawaj 8. Ale to przerost formy w warunkach domowych i te same rezultaty jeśli chodzi o ochronę przed zakłóceniami można uzyskać kablem o niższej kategorii, ale z odpowiednim ekranem. Punkty i tak będą negocjować między sobą kategorię połączenia i choćby kategoria kabla była 10, to i tak połączenie ustawi się maksymalnie do możliwości słabszego z urządzeń. Ryzykownie dla 1Gbps przy tej długości, trochę loteria.
-
Też coś słyszałem o tym słabym DAC. Ale kto się wstydzi o tym pisać? Nie wiem jak w serii 8, ale w 7 wygląda to tak. 3700H oraz 4700H 2 x AK4458 -> 7 x TIBurrBrown PCM5102A 6700H 2 x AK4458 -> 8 x TI BurBrown PCM5102A 8500HA 8 x AK4490 -> 8 x ESS Technology ES9010K2M A110 8x AK4490
-
Odróżniam. Typ ekranowania nie determinuje kategorii. 5e możesz mieć z ekranowaniem zarówno w całości jak i w parach. A który lepszy... zależy od zastosowań co Ci Mariusz wyartykułował. Przy większych odległościach 5e nie ma racji bytu bo wyjdzie 100Mb/s. Ale te większe odległości to są rzędu dopiero kilkudziesięciu metrów i wówczas kat 6 czy 7 będzie lepsze. W warunkach domowych na kilkumetrowych kablach bez problemu (sprawdzone osobiście) na 5e idzie 5Gbps. 2,5Gbps zapewnia wręcz QNAP https://www.qnap.com/solution/2.5g/pl-pl/
-
Typ ekranowania a nie kategoria robi tu różnicę. Pomijam oczywistą oczywistość jak jakość samego okablowanie która niekoniecznie musi spełniać zakładane parametry. Łatwo jest nabijać w butelkę potencjalnych audiomaniaków sugerując że kat 7 lepiej brzmi jak prawilny nawet 5e, ale nie moja kasa więc wolnoć tomku w swoim domku.