AudioTube

Bart Koop. Miałem przyjemność rozmawiać. Autograf, wspomnienie i ogromna przyjemność w trakcie odsłuchu. Wszyscy w pracy. Na dzielnicy cichutko.

Klasyka. Inne doznania, bo inny pokój. U mnie lepiej aniżeli na live😏 Do takiego brzmienia warto mieć lampę. Tony podstawowe plus ich harmoniczne na kilka oktaw.

Nie wiem ile. Ogromna dynamika/DR. Od 30Hz, zatem każdy usłyszy. Ten utwór to test, ale nie klamotów, a „akustyki”. Gdy wokół ciemno i cicho spektakl niezwykły. Klasyka. Fenomenalne efekty przestrzenne. Subbas tylko muska, ale baaardzo niziutko. Cała płytka warta przesłuchania. Zachęcam, by całą płytę wysłuchać. Ale razem❤️

Oj to mam dla Ciebie coś specjalnego. Właśnie pod takie oczekiwania słucham z lampki na lampie mocy 2A3, ale i wielu innych komponentach/trafa, które większy wpływ na brzmienie mają. Pare watów tylko, ale mniej niż 1W wykorzystuję. Czy Twój repertuar, to w większości damskie/męskie wokale?

Jasne. Ja tylko jeszcze chciałbym jeden utwór. Na subbas, ale te z przedziału 30-70Hz. Co się u Was dzieje/słyszy? Uwielbiam te łupnięcia. No nic na to nie poradzę. A na audioszołach się tego boją. A klamoty wyborne mają.

Offtop z mojej. Najprawdopodobniej najniższe „subbasy” to u nas większości przyzwoicie będzie słychać. Chyba że monitory małe lub/i pokój znacznie poniżej 5 metrów/prostopadle do sweet spota. A słychać będzie ponieważ tam góra/peak wystąpi. Najgorsze dla audiofili z krwi kości, to to co następuje po tym peaku. A zatem na saneczkach zjeżdżamy na dół/deep i jeśli ta dolina rozciąga się tak do 65-70 Hz, to wydarza się dramat w postaci braku najważniejszego pasma/moim zdaniem. 30-70Hz. Za to pójdę walczyć, warto się bić. To niski, mięsisty basior. Ktoś pomierzył w sweet spot? Ktoś ma obserwacje? Potem odpowiedź pokoju często i na krótki moment się wyrównuje, po czym znowu w dół. A tam znowu frustracja u audiofili, ponieważ kolejne magiczny kawałek 85-115Hz, który odpowiada za energiczne pełne i ciepłe brzmienie. Gdy tego nie ma to szukamy winnych. Często po nowe/inne zabawki. A wystarczy pomierzyć/lub dać pomierzyć i jeśli jeszcze kumaty, to oprócz diagnozy stosowne lekarstwo przepisze. Ja słucham tylko dla przyjemności. Warto zadbać o przyzwoite warunki. Wtedy będzie spokój, harmonia no i po prostu - dobrze mi tutaj😊

Ale czy znikają?

To obecny poziom polskiej piłki. Reszta odjechała daleko. Z wiatrem na składaku trzymałem się e-bików. Pod wiatr nie da rady. Można lać łzy. Ale i zaakceptować. Życie staje się prostsze. A będzie zdrowsze, gdy podniesiemy się z fotela i pójdziemy pokopać, popedałować, popływać itp Odwagi.

Andrzej, znasz zapewne. Koledzy, śmiało. Podzielcie się utworami. Tylko odwagi potrzeba. Lubię, a i czasami zachwyt się pojawi.

Mój wieczór z brzmieniem. Staram się odpalać audio nie częściej niż co trzeci dzień/wieczór. W swoim systemie audio posiadam subwoofer ze wzmacniaczem estradowym, zamknięty. Jest częścią projektu. Współpracuje z kolumnami. Stoi w lini z nimi i audio rack. Razem z pokojem schodzi bardzo nisko, a za korekcję w stosownym i ograniczonym paśmie odpowiada DSP. Zatem polecę 4 utwory. Dwa bleki. Zapewne znane basolubom. A także dwa utwory gdzie w jednym tylko pierwsze 25 sekund dość nisko schodzi/Anna. W drugim wchodzi około minuty z małym hakiem/London. Bardzo lubię słuchać te dwie płyty. W całości. I być może Tobie się spodobają. Do następnego razu.

Będzie się podobać. A gdy kupisz używany to podwójna radość. Czy można się podwójnie radować? Kolumny się nie psują tak szybko jak streamery, wzmaki, CD odtwarzacze. I szybko to załatwiaj, bo muzyka/taniec czekają.

Raz w tygodniu coś zaproponuję. Będzie różniście. Odpuszczam te popularne z końcówką bass. Tych nagrań większość z nas ma dość. Raz do odsłuchu i już nigdy więcej do nich nie wracamy. Dzisiaj taki oto numer. Aha, dobrze porządnie dać gałą. Dynamika ogromna. I żeby wszystko usłyszeć, no sami wiecie. Podejrzewam, że niektórzy właśnie z tego powodu takiego brzmienia nie lubią. „Bas” tylko kilka razy 🥁

Czy ktoś odważny, ciekawy i pełen nadziei wypożyczy, dwa tygodnie posłucha i solidnie opisze? Trzydziestki od Pylona. Czy nadadzą się do „lampy”? Czy dudnią? Czy w końcu stopa perkusji przyzwoicie u kogoś zagra.

A jak z wzrokiem, to może i z czytaniem? Fora, gazetki, reklamy itp

Artur, nie byłem na audioshow w Tilburg. Zerknąłem na zdjęcia. Różności. Jest w czym wybierać. Nasycić się tutaj, to nie sztuka. Jak wyglądały salki, gdzie druga strona medalu, czyli „uszy” Zapewne gdzieś usiadłeś. Siedziska w rzędach? Jak z tyłu ściany, ile metrów? Czy były pomieszczenie, gdzie było „cichutko”? Prosiłeś o konkretne utwory? Mogłeś regulować volume? Stoisko ze słuchawkami. Byli goście z Amsterdamu?/Abyss?

Tak, tak. Tęsknienia do młodości. Żeby młodość wiedziała, a starość mogła. Nie wmówisz staremu wydze, że tak daleko sięgasz pamięcią😁 Fink spadł na psy/ostatnia płyta. Ostatnio łażę tylko na rockowe/bluesowe/folkowe live. I w jedno miejsce. I coraz mi bliżej tam do tego stolika, gdzie suwaczkami i myszką gość głośności ustawia. Tam stopa jest zawsze mięsista, pełna wybrzmień, lekko napięta i gdzie nie stanę wśród niewielkiego tłumu, dobrze słyszalna. No cuda. Fink w marcu. Natrzaskam tyle dobrych zdjęć, że nie tylko na forum o mnie usłyszysz. Ktoś 350€ luźne na początek lipca? North sea jazz na Ahoy. Tym razem mam foto akredytację i dwie pieczenie za jednym razem.

Doświadczenie moje jest inne. Pochłania niskie częstotliwości. A przy grubych, welurowych zasłonach można upiec dwie pieczenie. Co Ty na to? A może być 115cm? A 170cm w pomieszczeniu 520cm długim? Zazdroszczę, ponieważ jakimś dziwnym sposobem te wysokości pomagają w odbiorze brzmienia wiolonczeli. Nie tylko w audio. Nie mam możliwości w ingerencję u siebie. Pisząc klamoty, miałem na myśli klamoty audio.

Słucham kolegów z wiedzą i doświadczeniem. Opisz proszę jak Ty byś ten porządek zrobił. Mi jeden sprawdzony sposób w głowie siedzi i tęskno mi do niego. Wynieść klamoty na dwór w „ciche” i otwarte miejsce. Ale zimno i mokro. Co Ty na to?

Po tym będę miał korzystny weekend. Brzmieniu tych dwóch numerów najlepsze plumkanie nie dorówna.

W końcu. Zmiana na miejscu lidera top100 najniekorzystniej brzmiącego utworu dla mnie. Do teraz numer 1 zajmował najnowszy The Cure/każdy utwór. Na miejscu 7 oto ten. Ale jemu i podobnym zawdzięczam przyzwoitą kondycję fizyczną.

Trening uwagi słuchowej. Czy ktoś z Was z obozu R2R lub Sigma Delta brał udział? Ja nie uczestniczyłem, jestem ciekawy czym mógłby mnie ubogacić. Trenuję amatorsko pływanie/kraulem. Po kilkunastu tygodniach treningu, innego pionizowania przedramienia oraz „zagarniania” wody, jestem w stanie dłużej, dalej i praktycznie „bez wysiłku” utrzymać się w wodzie. Co można zyskać po treningu uwagi słuchowej?

Kupić tanio i z gwarancją na 5 lat. Poza są nie do naprawienia/zapłacenia. Zresztą za niedługo w telefonach będą przyzwoite daki i blututem będziemy przesyłać.

Do obserwowanych zatem. Do ugrania parę istotnych „rzeczy”. Obserwacje-bezcenne, może inny wzmak, nowe brzmienie i korzystne brzmienie dla Ciebie i kolegów, którzy podobną drogę wybiorą. Niech branża także czyta i zbiera info. Ciekawy wątek dla reszty. Powodzenia.

Zatem już nie wystarcza Tobie brzmienie jakie sprzedają masteringowcy, którzy używają wtyczek z parzystymi i nieparzystymi? Potrzebujesz więcej barwy nasycenia? Uważaj, naczynie z brzmieniem zmieni kształt😊 A co jeśli mocno przytyje i spowolni? Co jeśli za mocno pogrubi i zgubi klarowność i szybkość. No gdzieś jest haczyk. Skąd wiesz jakiego instrumentu - wzmacniacza użyć. A kolumny także zmieniasz?

Z tymi subbasam im dalej w las to mniej drzew widzę. I czy słyszę ton podstawowy czy jego cienie. Wtedy stawiam obok siebie kolumnę i kolumienkę. Gdy mam dobry dzień to i spl uda się wyrównać. Wtedy „widzę” różnicę. Hola, hola😏 To w dalszym ciągu wrażenie🤪