Skocz do zawartości

gatto

Uczestnik
  • Zawartość

    322
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez gatto

  1. Jeśli potrzebujesz słuchawek do słuchania w domu to polecam Sennheiser HDR 130. Bardzo dobry dźwięk, niski poziom szumów, zasięg na całe mieszkanie + ogródek, ściany nie przeszkadzają, lekke, wygodne. Jeśli chcesz słuchać muzyki na ulicy z palmtopu lub komórki z bluetooth, to wybierz znaną markę, przesłuchaj słuchawki w sklepie ... i miłego słuchania.
  2. Różne formaty dają różna rezultaty brzmieniowe, nawet MP3 przy tum samym bitrate może zabrzmieć inaczej w zależności od wybranego kodera i ustawienia różnych parametrów. Zazwyczaj lepsze brzmienie góry pasma jest osiągane za cenę mniejszej dokładności środka. W disko-polo to nie przeszkadza, w muzyce klasycznej jest raczej nie wskazane. Najprostszy sposób określenia który format bardziej odpowiada temu rodzajowi muzyki której słuchasz - skompresować kawałek w kilku formatach i posłuchać. W dzisiejszych czasach mając breloczek MP3 z pamięcią 2 GB i kompresując do bitrate 256 kb/s nie ma sensu szukać lepiej brzmiącego formatu, ani martwić się o to, że zabraknie pamięci.
  3. W kinach używają do ekranów fajnego materiału z małymi dziurkami. Dźwięk z głośników ustawionych za ekranem przechodzi przez dzurki co daje niepowtarzalny efekt akustyczny. Myślę wykorzystać taki materiał w domu, zawieszając go przed kolumnami, jak w kinie. Żaden procesor tego nie potrafi naśladować. A dźwięk będzie dokładnie taki jak w kinie. Tylko gdzie taki materiał kupić. Może nabyć zwykły ekran do rzutników kina domowego i podźurawić go jakimć szpikulcem?
  4. Koszty byłyby takie same. Zamiast systemy 5.1 mógł by być 4.2: Ldół i Pdół - kolumny trójdrożne (system typu dwudrożny + subwoofer w jednej obudowiepodłogowe) niewysokie , Lgóra i Pgóra - monitory dwudrożne (jak dolne ale bez subwooferów), Ltył i Ptył - mniejsze monitory lub takie jak gorne z przodu. Ilość głośników taka sama. Wady systemu 5.1 - 1) osobny subwoofer w praktyce nie da się zestroić z resztą głośników, hyba że jest drogi i posiada dokładnę strojenie fazy + facet z uszami, głową, wiedzą i doświadczeniem, który go poprawnie zestroi. 2) głośnik centralny - zawsze porażka. Zalety systemu 4.2 - 1) subwoofery w kolumnach trójdrożnych są idealnie fabrycznie zestrojone z resztą, a nie muszą być strasznie drogię i mocne - interferencja z dwuch subów daje potężny efekt. 2) Definicja przestrzeni z przodu dzięki 4 źródłom znacznie przekracza możliwości najlepszego stereo. Koszt kompletu kolumn - taki sam, ilość potrzebnych końcówek mocy w amplitunerze też taka sama. Dla bardziej wymagających do bardzo dużych ekranów mogł by być zamiast 7.1 system 6.2 uzupełniony w monitory centralne dolny i górny - takie jak górne lewy i prawy. Dobrze sobe pomarzyć ... Niestety specjaliści od marketingu lepiej wiedzą co jest dla nas lepsze. Standart kodowania musiał by być trochę przekonfigurowany i wymagałby zwiększenia mocy obliczeniowej i miejsca na nośniku najwyżej o 10% albo wcale. dodatkowe przetworniki nie były by potrzebne, bo ilość kanałów może być taka sama. Niestety w kinach (zwłaszcza amerykańskich) zawcze się liczyło efekciarstwo - trzęsące się podłogi i td. Dbanie o jakość dźwięku w kinach najlepiej prezentuje ten fakt, że w większości wypadków głośniki przednie są instalowane za ekranem.
  5. Producenci narzucili sposób ustawiania głośników w kinie domowym. Jest ich coraz więcej. Od dawna się zastanawiam nad sensownością narzuconego schematu. Wiem, że nikt go nie zmieni, tak jak nie da się wyeliminować MP3 na korzyść lepszego formatu. Wychodzę z założenia, że dźwięk przede wszystkim powinien być związany z oglądanym obrazem i w drugiej kolejności pochodzić z innych kierunków. Dysponując tak dużą ilością kanałów dźwiękowych jak teraz, było by lepiej większą ilość przeznaczyć na przód. Teraz mamy z przodu 3 kanały: L,C,R. To pozwala dobrze zlokalizować żródła dźwięku w poziomej panoramie. Teraz mamy coraz większe ekrany (a wkinach zawsze były wielkie). Dobrze by było wykorzystać dodatkowe głośniki do określenia lokalizacji dźwięku w pionie. Głośniki można ustawić pod i nad ekranem, naprzykład w rogach ekranu - Ldól, Lgóra, Pdół, Pgóra, ewentualnie z centralnymi Cdól i Cgóra. Bardzo by zyskały filmy akcji. Helikopter trajkotał by z góry, butelka roztrzaskałaby się na podłodze na dole. Jak na razie kierunek dźwięku góra-dól musimy identufikować na zasadzie autosugestii. Przypuszczam, że było by z tego więcej pożytku niż z dodawania coraz większej ilości głośników bocznych i tylnych. Przecież tak naprawdę korzysta się z nich żadko. Jestem ciekaw jakie macie zdanie na ten temat.
  6. Dla RoRo Nie chodzi o KW. W domu oglądasz film sam lub z żoną siedżąc mniej więcej po środku na mniej więcej optymalnej odległości od ekranu. W kinie mamy kilkaset osób siedzących na całej sali. I dla wszystkich trzeba załatwić optymalny odsłuch. Tu jest tyle problemów. Nagłośnienie w kinie - to naprawdę kompletnie osobna działka i w różnych salach są stosowane indywidualnie dobrane instalacje głośników. Jakość dźwięku z tych instalacji jest przktycznie w wielu aspektach znacznie słabsza niż ta którą latwo się uzyskuje w domowych warunkach. Akustyka sal kinowych jest ... żadna. Naśladowanie nagłośnienia sal kinowych czy ich akustyki w domu jest po prostu pozbawione sensu. Przecież nikomu przy zdrowych zmysłach nie przychodzi do głowy naśladować w domu plenerowe instalacje nagłośnieniowe używane podczas koncertów lub inne instalacje używane w salach koncertowych, kościołach.
  7. Czy istnieje sposób oszacowania ilości błędów powstających przy odtwarzaniu CD. Błedy powstają przez: 1) wady matrycy, mikropęknięcia i zabrudzenia w warstwie z z danymi, 2) w warsywie plastiku (pęcherzyki, pęknięcia, zabrudzenia) 3) sarysowania i zabrudzenia na powierzchni płyty 4) Błędy w systemie odczytu z powodu wibracji, 5) wad ogniskowania 6) zgubienia ścieżki. Błędy są wyłapywane i korygowane - zamieniane na wartości interpolowane na podstawie sąsiednich poprawnych odczytów. W rezultacie nie słyszymu trzasków ani innych dokuczliwych zakłuceń. Ale jakość dźwięku spada. Odtwarzacze CD nie pokazują informacji o ilości błędnych odczytów. A to pozwala ocenić jakość techniczną płyty i odtwarzacza. Czy są jakieś domowe sposoby na ujawnienie informacji o ilości błedów na płycie lub błędów podczas odczytu na odtwarzaczu CD?
  8. Też mam kartę dźwiękową podłączoną do amplitunera przez SPDIF. Karta Soud Blaster Live. Moim zdaniem przy wykorzystaniu SPDIF karta nie ma żadnego znaczenia. Znaczenie może mieć dekoder, ale w praktyce to ma istotnie mniejsze znaczenie niż kodek. Karta dźwiękowa żadnych zmian nie wnosi, tylko ustawia bajty w odpowiedniej kolejności i kształtuje strumień danych zgodnie z protokołem SPDIF. Co do kabla, to SPDIF obliczony jest na transmisję przez zwykly drut na odległość do 10 metrów. Elektrycznie to jest pętla prądowa, co gwarantuje niewrażliwość na zakłócenia elektromagnetyczne. Bitrate jest bardzo niski nawet w porównaniu z USB nie mówiąc o innycz cyfrowych łączach. Więc nie ma potrzeby stosowania drogich kabli.
  9. Odtwarzanie muzyki w domu ma na celu jak najlepszą zgodność z oryginałem. Oryginałem zaś jest myzyka zagrana na żywo na scenie i odbierana przez publiczność w całości jako dźwieki oraz jako czynność - czyli ich wykonywanie. Więc popieram oglądanie koncertów z DVD i uważam to za lepsze niż słuchanie samej muzyki. Chociaż to nie jest regułą. Są takie gatunki muzyki, że nawet na koncercie lepiej słuchać mając zamknięte oczy. Co do słuchania samotnego czy w towarzystwie, to mam bardzo wyraźne preferencje. Muzyki symfoniczną słuchałbym raczej samotnie, natomiast rock z kumplami. Dla czego? To jest niewytłumaczalne.
  10. Do MEISON W Europie są producenci pakietów radiowych obsługujących dystrybutorów telewizji satelitarnej. Około 2 miesiące temu Cyfra+ zmieniła dostawcę radia na MUSJC CHOICE. Odnotowałem poprawę jakości między innymi na kanałach z muzyką klasyczną. W internecie można sprawdzić bitrate wszystkich transmisji satelitarnych, ale nie zajmowałem się porównaniem. Po prostu słychać, że jest lepiej. Co do radia z internetu, to masz rację, że chałas komputera jest nie do przyjęcia. Są dwa wyjścia. 1) Komputer na podstawie płyty głównej obsługującej procesory do laptopów nie wymagające przymusowego chłodzenia z małym zewnętrznym zasilaczem bez wentylatorów. 2) Osobiście mam komputer w innym pokoju. Przez dziurę w ścianie puściłem przewody do myszki, s-video, cyfrowy do audio. Telewizor może spełniać funkcje monitora, dźwięk z komputera cyfrowo jest przekazywany do amplitunera i w nim dekodowany. Pozostało tylko wyjaśnić z TP SA czy jesteśmy w Mongolii czy w stolicy kraju europejskiego i czy da się włączyć bitrate 512 kb/s zgodnie z umową. Wtedy będzie sens słuchania radia z internetu.
  11. Stanisława ma rację. Mam w drugim mieszkaniu (u mamy) głośniki zawieszone na ścianie prawie pod sufitem - s powodu niefortunnego umeblowania. Bas - wywrócony na lewą stronę. Reszta nie wiele lepiej. Subwoofer - ostatnia deska ratunku, basu będzie więcej, ale trzeba przyznać, że poprawnego dźwięku w ten sposub się nie uzyska.
  12. Dla PRIS Niestety nie skorzystam z twojej propozycji oglądania filmu akcji bez fonii. Może namówisz kogoś innego.
  13. Dla PRIS W Skorpionsach gra kolega mojej żony (razem występowali). Niektóre piosenki nawet mi się podobają. Brzmi ładnie. Ale Hi-End - to inna bajka. Hyba że wprowadzimy nowe pojęcia dla stratnych formatów kompresji - Hi-End-MP3, HI-End-DTS, Hi-End-AC-3, Hi-End-SDDS. Ale ja nie jestem zwolennikiem takich innowacji w terminologii.
  14. Dla Stanisławy Z Wikipedii: Standard DVD-Video definiuje następujące elementy: format zapisu video - algorytm kompresji stratnej MPEG-2 (najczęściej stosowane rozdzielczości to 720x576 dla systemu PAL i 720x480 dla NTSC), format zapisu dźwięku - standardowo każda ścieżka musi być zapisana w jednym z poniższych formatów: zwykłe, nieskompresowane PCM, Dolby Digital (AC-3) MPEG-2 audio, opcjonalnie: DTS, SDDS. jak oba strumienie (tj. audio i video) są połączone sobą - w plikach VOB. Dolby Digital (AC-3): A/52 - standard stratnego kodeka dźwięku używany na większości płyt DVD-Video. Powszechnie znany jako Dolby Digital Audio Compression-3, Dolby Digital lub AC3 (nazwy handlowe używane przez twórcę kodeka, firmę Dolby), nazwa A/52 została przyjęta przez ATSC. Dźwięk jest kodowany z oryginalnego zapisu PCM o częstotliwości próbkowania 48 kHz i próbkowaniu 16-24 bit (czyli o jakości wyższej niż CD-Audio). Taki zapis, zajmujący ponad 5 Mb/s jest kompresowany do 384 kbps lub 448 kbps dla dźwięku 5.1 (poniżej kompresja jest zbyt znaczna, wartości wyższe są dosyć rzadko stosowane, głównie na DVD - do 640 kbps) albo 192 kbps dla dźwięku 2.0, niestety z pewną stratą jakości, szczególnie wyczuwalną przy słuchaniu płyt z muzyką zapisaną w tym formacie (taką prędkość strumienia stosuje się najczęściej do dźwięku Dolby Digital nadawanego w telewizjach). DTS: Digital Theatre Systems (DTS) Digital Surround to system kompresji dźwięku, opcjonalnie stosowany w płytach DVD, jego ID zostało wprowadzone do specyfikacji DVD w 1996. Z pewnego punktu widzenia jest to system podobny do Dolby Digital: kompresja stratna (chociaż algorytm nie ten sam co w DD), z PCM o częstotliwości próbkowania 48kHz, przy max. 24-bitowym próbkowaniu, jednak z powodu mniejszego stopnia kompresji uważa się, że oferuje on wyższą jakość dźwięku niż standardowo używany w płytach DVD Dolby Digital. SDDS: Sony Dynamic Digital Sound to standard zapisu wielokanałowego (najczęściej 5.1) dźwięku, oparty na kompresji ATRAC, stosowanej też w Minidisc'ach. Dźwięk jest kompresowany z PCM o częstotliwości próbkowania 48 kHz (maksymalny bit rate wynosi 1280 kbps). MPEG-2 audio=MP3 Mój komentarz: Ze wszystkich formatów tylko PCM jest bezstratnym i odpowiada jakości CD. Reszta - to formaty kompresji działające na tej samej zasadzie co MP3, różnią się algorytmem redukcji danych oraz oferują więcej kanałów. MP3 to jest MPEG2 bez video. Niestety kodowanie dźwięku PCM na DVD jest żadkością i praktycznie nie jest stosowane w filmach. Trzeba zaznaczyć, że nie każda płyta CD odpowiada jakością dźwiąku poziomowi Hi-End. Większość płyt nie nadaje się do odtwarzania na sprzęcie Hi-End, który zbyt dosadnie obnaża marną jakość nagrań. Obawiam się, że odnalezienie DVD z dźwiękiem PCM na poziomie Hi-End graniczy z cudem.
  15. Brawo SPINE! ...zastanawiam się czy pojecie kina nie wiąże się bardziej z wizją niż z dźwiękiem... Wreszcie znalazł się ktoś używający mózgu do myślenia i zauważył że kino domowe to znaczy kino, a nie filharmonia. Gratulacje. Jak wiadomo "kino domowe" wymyślono wyłącznie po to żeby ratować malejącą sprzedaż sprzętu hi-fi, ale żaden marketingowiec nawet we snie nie widział, że milliony ludzi jak idioci zaczną kinem nazywać sprzęt audio. Przy okazji, jeśli ktoś nie zauważył, to rozmiary sali kinowej i umejscowienie w niej widzów jest całkiem inne, niż w domu przed telewizorem. Więc sposób nagłaśniania sal kinowych jest bardzo specyficzny i naśladowanie go w domu mija się z celem. A z kreowaniem akustyki dobrze radzi sobie stereo, włącznie z dźwiękami z tyłu i z boku - wystarczy prosta manipulacja z fazą, takie triki robili jeszcze na stereo w latach 70-tych.
  16. Szyby dźwiękoszczelne napełnione gazem lub kuloodporne. Najlepiej podwójne. Wydałem na okno ok. 4000 zł. Jestem zadowolony. Polecam.
  17. Polecam radio z satelity na CYFRA+. Kilkadziesiąt stacji radiowych, w tym tematyczne kanały. Duży wybór, brak szumów, wygodny wybór według gatunków. Jakość nieco się poprawiła na kanałach temetycznych. Sporo też kanałów radiowych niekodowanych. Radio przez internet to jeszcze większy wybór i lepsza jakość (do 256 kb/s). Żeby tylko mieć szybkie łącze. Mam Neostradę tylko 160 kb/s, więcej nie chcą dać.
  18. Mam doświadczenie z podłączaniem dużych kolumn do wierzy. Gra pięknie, ale cicho. Końcówka mocy w wieżach jest zazwyczaj zrobiona na jednym scalaku i nie potrafi dać odpowiednią ilość prądu do większych kolumn. Koniecznie znajdź możliwość przetestowania nowych kolumn na twojej wieży.
  19. Na wzmacnaczu jest taka gałeczka do basu. Może tak trochę ją pzekręcić wprawo?
  20. Odpowiadam na postawione pytanie. Na drodze od płyty DVD do skalera w telewizorze obraz jest dwukrotnie konwertowany: 1) z postaci cyfrowej na analogową (w odtwarzaczu DVD), 2) z postaci analogowej na cyfrową (w telewizorze). Dwukrotna konwersja obrazu prowadzi do pogorszenia jego jakości. Skaler w odtwarzaczu DVD przeskalowuje bezpośrednio obraz cyfrowy z płyty DVD i potem bezstratnie przez HDMI przekazuje go do telewizora. Więc nie ma pogorszenia jakości obrazu z powodu niepotrzebnych konwersji.
  21. Większość kolumn podłogowych ma konstrukcję trójdrożną z przegródką wewnątrz, rozdzielającą kolumnę na dwie części - dolna z głośnikiem basowym i górna z pozostałymi głośnikami. Zazwyczaj te części mają osobne otwory bas-refleksu. Przez to głośnik odpowiadający za najniższe basy wykorzystuje tylko 1/3 pudła. Kupiłem kiedyś podłogowe kolumny HECO dwudrożne bez wewnętrznej przegródki. Całe pudło pracuje na bas! Kolumny poza tym stoją blizko ściany, jedna w kącie. Mam wrażenie, że bas nie ma żadnych ograniczeń od dołu. Czasem zmniejszam go na amplitunerze lub zatykam otwory bas-refleks. Słyszałem różne subwoofery - w porównaniu z moimi kolumnami to są pierdziawki. Moje kolumny mają jeszcze jedną zaletę - bas jest idealnie zespolony z resztą pasma. Ciężko to uzyskać na subwooferach. Ten model HECO co posiadam już nie jest produkowany, dlatego nie ma sensu go szukać w sklepach. Natomiast warto zwrócić uwaę na konstrukcję kolumn i koniecznie posłuchać w sklepie różne modele.
  22. "Full HD ma rozdzielczość 1920 x 1080 HD Ready ma 1366x768" To jest powszechnie znane. Ale przy oglądaniu telewizji ważne jest żeby piksele matrycy były niezauważalne. A to zależy nie tylko od formatu 1920 x 1080 lub 1366x768. Ma znaczenie odległość z której patrzymy ekran. Wystarczy zmierzyć w domu odległość do miejsca gdzie ma stać nowy telewizor a potem w sklepie z takiej samej odległości obejżeć telewizory. Format 1920 x 1080 pozwala oglądać z odległości 2 razy większej od szerokości ekranu, a nawet i z mniejszej! W więkrzości przypadków 1366x768 w zupełności wystarczy. Duże znaczenie ma także ostrość wzroku. Czyli wybierając telewizor po prostu trzeba popatrzeć. Może nie ma sensu przepłacać za Full-HD.
  23. "Kino domowe Hi-End" - ładne określenie, ale nie ma nic wspólnego z DVD. Przecież dźwiek w DVD jest kodowany w formacie MP3. Bezstratnie kodowany dźwięk oferują HD-DVD i BLUE-RAY, ale jak na razie zbyt mało filmów jest dostępnych w tych formatach, nie mówię już o koncertach. Chyba trzeba poczekać z 5 - 10 lat zanim "Kino domowe Hi-End" nabierze praktycznego sensu.
  24. Kodowanie dżwięku CD-audio i MP3 to są dwa kompletnie różne sposoby kodowania. Dlatego każdy ma swoje plusy i minusy. W większości wypadków MP3 z dużym bitratem brzmią nie gorzej od CD, ale tylko dla tego, że bardzo rzadko producenci wykorzystują pełną skalę możliwości CD. Gorzej tego, w większości wypadków specjalnie redukują skalę dynamiczną (kompresują) i odkształcają barwę dżwięku, żeby można było odtworzyć go na tanim (nawet przenośnym) sprzęcie bez drastycznych strat które taki sprzęt powoduje. Więc MP3 zrobione studyjnie bez tego zamierzonego pogarszania może zabżmieć znacznie lepiej od CD wyprodykowanego według obecnie praktykowanych zasad. Jest jednak niewielki procent nagrań, gdzie producenci dążą do pełnego wykorzystania możliwości formatu CD (klasyka, jazz). Nie wiem czy kto kolwiek się odważył pójść na 100%, jeszcze nie słyszałem, ale przynajmniej sprowadzają swoje ingerencje w dźwięk do minimum. W takich przypadkach MP3 nawet z najwyższym bitratem nie dorówna CD. Jest kilka konkretnych powodów. Główne: 1) brak rejestracji fazy fal dźwiękowych, co powoduje stratę przestrennej definicji i plastyczności.2) zawsze część dźwięków zostanie odrzucona, czyli stracona (bo taki jest algorytm MP3) co zmieni barwę dźwięku i zmniejszy szczegółowość. Dlatego CD z założenia może dać lepszy dźwięk. Jeszcze lepiej może zagrać HD CD, SACD, DVD-audio. Są też odpowiedniki - formaty wykorzystywane w komputerach takie jak WAVE oraz formaty bezstratnej kompresji. Pojemność nośników wzrasta, więc nie mam pewności czy za jakiś czas będzie się chciało bawić w kompresję, konwertowanie do MP3, kiedy już teraz można bezkarnie załadować kilkadziesąt płyt bez kompresji do odtwarzacza z HD i kilka na kartę pamięci. Co 18 mięsięcy to się podwaja ... Jakość MP3 zależy od kodera, a są różne (chodzi o matematykę) i dają różne jakościowo wyniki przy tym samym bitrate i innych dostępnych do ustawienia parametrów. Dlatego ten sam utwór po konwersji różnymi koderami zabrzmi troche inaczej. Przy odtwarzaniu CD-audio i MP3 działają w odtwarzaczu różne układy dekodujące i konwertujące - z tąd różna jakość. Ale to zależy od odtwarzacza, w niektórych modelach dynamika i bas z MP3 nie są gorsze. W odtwarzaczu za dekodowanie MP3 odpowiada konkretny dekoder i jeśli jest słaby, to nie można go zamienić na inny jak w komputerze. Pozdrawiam
  25. Dziękuję za komentarz. Zgadzam się, że nie zmienię wszystkich aspektów dżwięku za pomocą lampy, zwłaszcza taniej. Chodzi mi o poprawienie tylko niektórych niedociągnięć o których pisałem na początku. Zastanawiając się nad tym, czy przeznaczyć pieniądze na nowy komplet sprzętu czy na nowy samochód, myślę że się nie pali i na razie nic nie będę radykalnie zmieniał. Co do brzmienia lamp, to cała zabawa , jak rozumiem, polega na rodzaju zaniekształceń charakterystycznych dla nich. Na pewno tani sprzęt lampowy może zagrać niepoprawnie. W studyjnych preampach zazwyczaj jest możliwość dowolnego miksowania toru lampowego z tranzystorowym, więc jest szansa dostrojenia brzmienia. W sumie, mój pomysł jest mocno kontrowersyjny, bo polega na poprawieniu jednych zniekształceń w dźwięku za pomocą innych - lampowych. Może jeszcze ktoś dorzuci swoją opinię na ten temat.
×
×
  • Utwórz nowe...