MariuszZ Napisano 8 godzin temu Napisano 8 godzin temu 1 godzinę temu, mariol napisał: na spendory trzeba stosować podwójne kable. Oddzielnie na wysokie (z odpowiednim kablem jest blask) a na niskie oddzielny odpowiednio od upodobań z jego ilością gęstością, szybkością itp. Miałoby to większy sens, gdyby do jednych terminali podpiąć wzmacniacz lampowy, na przykład do tweetera i wzmacniacz tranzystorowy z wysokim DF do woofera. Pozdrawiam. M Odpisz, cytując
michaudio Napisano 8 godzin temu Napisano 8 godzin temu I regulując osobno głośność, miałbyś wpływ na równowagę tonalną. Tyle że to strasznie niepraktyczne. Odpisz, cytując
Rafał S Napisano 8 godzin temu Napisano 8 godzin temu (edytowany) 4 minuty temu, MariuszZ napisał: Miałoby to większy sens, gdyby do jednych terminali podpiąć wzmacniacz lampowy, na przykład do tweetera i wzmacniacz tranzystorowy z wysokim DF do woofera. Ale czy bi-amping nie zwiększa ryzyka pętli masy? (Trzeba przecież oddzielnie podać sygnał ze źródła do obu piecyków.) Edytowano 8 godzin temu przez Rafał S Odpisz, cytując
mariol Napisano 8 godzin temu Napisano 8 godzin temu 21 minut temu, MariuszZ napisał: Miałoby to większy sens, gdyby do jednych terminali podpiąć wzmacniacz lampowy, na przykład do tweetera i wzmacniacz tranzystorowy z wysokim DF do woofera. Pozdrawiam. M Panowie, testy, testy i testy, Przerzuciłem dziesiątki kabli. Większości już nie pamiętam. Ale spytam się, który z kolegów miał okazję korzystać z kabli Acoustic revive? I co o nich sądzicie jak wypadają na tweeter a woofer? Albo z innej beczki. Jest tu wielu posiadaczy melodiki, czy będzie dobry do tweetera??? Weźmy na ten przykład kable Acoustic Zen. Celowo robią bi-wireing oddzielne żyły do wysokich a oddzielnie do niskich. Zamieszczam opis: Double Barrel to najnowszy kabel głośnikowy Acoustic Zen. Zastosowano w nim konfigurację Shotgun specjalnie z myślą o wykorzystaniu w podłączaniu pełnozakresowych głośników z możliwością Bi-Wire'ingu. Każda wiązka ma za zadanie przesyłanie innych częstotliwości, dzięki czemu dźwięk z głośników jest znacznie bardziej rozdzielczy i przestrzenny. Kable te są zaprojektowane tak, aby dodać jak najwięcej muzykalności. Wiązka średnio-wysoko tonowa zbudowana jest z linki miedzianej 6N Zero Crystal o powierzchni przekroju 5.27 mm2 (10 AWG) w geometrii Air-Twisting. Sekcja nisko tonowa zasilana jest podobnym przewodem z tym, że przekrój jego wynosi 8.35 mm (8 AWG) i zaopatrzony jest w izolację Dupont™ Teflon™. Zewnętrzna izolacja wykorzystuje technologię Air-Twist. Taka budowa Double Barrel powoduje, że dźwięk staje się niesamowicie czysty i wybarwiony. Brzmienie instrumentów i wokali mają odpowiednią masę i nasycenie. Dźwięk jest rozdzielczy, plastyczny i bardzo naturalny. Niesamowita zdolność do kreowania przestrzeni sprawia, że wręcz czujemy powietrze otaczające instrumenty i muzyków. Podane kable są tylko przykładowe. Odpisz, cytując
lpomis Napisano 7 godzin temu Napisano 7 godzin temu (edytowany) 47 minut temu, mariol napisał: Kable te są zaprojektowane tak, aby dodać jak najwięcej muzykalności. W jaki sposób już podczas fazy projektu kabla, producent może nadać mu więcej muzykalności? Materiały, odpowiednia izolacja, specjalna kombinacja pojedynczych drutów, ich grubość, środowisko w którym jest wytwarzany? Są jakieś określone normy, standardy, dzięki którym można już wtedy nadać takie, a nie inne brzmienie przewodom do audio? 47 minut temu, mariol napisał: Acoustic Zen No i dobra. Siada sobie taki gość (albo kilku) w Acoustic Zen i myśl: „zrobię bardzo muzykalny przewód dodający ogromną ilość powietrza wokół instrumentów”. No i okej. Tak sobie założył. Usiadł, poskręcał, zaizolował, zapakował. I wyszło? Edytowano 7 godzin temu przez lpomis 3 Odpisz, cytując
MariuszZ Napisano 7 godzin temu Napisano 7 godzin temu 18 minut temu, mariol napisał: Każda wiązka ma za zadanie przesyłanie innych częstotliwości, dzięki czemu dźwięk z głośników jest znacznie bardziej rozdzielczy i przestrzenny To między wiązkami są filtry jak między przetwornikami w zwrotnicy? Litości 🤦♂️ Te kwieciste opisy nie przystoją poważnemu audiofilowi 😎 21 minut temu, mariol napisał: Taka budowa Double Barrel powoduje, że dźwięk staje się niesamowicie czysty i wybarwiony. Brzmienie instrumentów i wokali mają odpowiednią masę i nasycenie. Dźwięk jest rozdzielczy, plastyczny i bardzo naturalny. Czysty i wybarwiony? To sprzeczność chyba. Poza tym jak system nie jest w stanie wyprodukować brzmienia o odpowiedniej masie, nasyceniu, rozdzielczości, plastyczności i naturalności to żaden kabel nie pomoże I nie ma co odprawiać egzorcyzmów nad tym. Trzeba poszukać przyczyn takiego stanu rzeczy w akustyce pomieszczenia, zasilaniu, doborze i spasowaniu sprzętu. Nie napiszę, że przewody są bez znaczenia. Mają znaczenie, ale ich udział w kreowaniu plastyczności itd. jest symboliczny. Nie ma co czarować, że jest inaczej, a jak jest to znaczy że z systemem coś nie halo 😉 Pozdrawiam. M Odpisz, cytując
Rafał S Napisano 7 godzin temu Napisano 7 godzin temu 6 minut temu, lpomis napisał: Siada sobie taki gość (albo kilku) w Acoustic Zen i myśli sobie: „zrobię bardzo muzykalny przewód dodający ogromną ilość powietrza wokół instrumentów”. No i okej. Tak sobie założył. Usiadł, poskręcał, zaizolował, zapakował. I wyszło? Za którymś razem wyszło. Kombinował z czystością miedzi, dodał srebrną żyłę, część drucików sprasował na tasiemki, eksperymentował z różnymi ekranami i ich geometrią. Zauważył pewne przybliżone zależności. Zmieniał proporcje składników, aż w końcu osiągnął coś, co dobrze wypadało w pomiarach i u niego fajnie grało. A potem marketing zrobił resztę. Wkład procentowy jednego i drugiego w finalną sprzedaż każdy już musi ocenić sam. 7 minut temu, MariuszZ napisał: Te kwieciste opisy nie przystoją poważnemu audiofilowi 😎 Opisy pochodzą przecież od producenta (nie wiemy, czy jest poważnym audiofilem). 2 Odpisz, cytując
Rafał S Napisano 7 godzin temu Napisano 7 godzin temu 24 minuty temu, MariuszZ napisał: poważnemu audiofilowi A swoją drogą - widzę, że lubujesz się w oksymoronach. 😎 3 Odpisz, cytując
tomek4446 Napisano 6 godzin temu Napisano 6 godzin temu 48 minut temu, lpomis napisał: W jaki sposób już podczas fazy projektu kabla, producent może nadać mu więcej muzykalności? Materiały, odpowiednia izolacja, specjalna kombinacja pojedynczych drutów, ich grubość, środowisko w którym jest wytwarzany? Dzisiaj miałem się udać na odsłuchy. Dostałem zaproszenie od fajnej grupy audiofili. Ale nie pójdę , na spotkaniu między innymi ma być producent kabli. Nie znałem, więc sprawdziłem stronę w necie. Nie chce tam robić dymu , bo lubię tych ludzi. Te same pytania , które Wojtek przyszły mi do głowy. Jak przeczytałem , że srebro do lutowania jest specjalnie ściągane ze Szwajcarii to tak pomyślałem , że pewnie wypróbował wcześniej Polskie , Peruwiańskie , Chińskie , Meksykańskie .... Odpisz, cytując
Rafał S Napisano 6 godzin temu Napisano 6 godzin temu (edytowany) 14 minut temu, tomek4446 napisał: srebro do lutowania jest specjalnie ściągane ze Szwajcarii Szwajcarskie srebro (podobnie jak ich złoto) wyróżnia się zawartością rtęci. Wiadomo dlaczego. Nie mam pojęcia, czy przekłada się to na dźwięk, natomiast z powodów moralnych, ja bym tego nie kupił. Edytowano 6 godzin temu przez Rafał S 2 Odpisz, cytując
MariuszZ Napisano 6 godzin temu Napisano 6 godzin temu @Rafał S Sam nie jestem zbyt poważny, ale staram się chociaż zachować pozory 🤣 Ostatnio przerzuciłem kilka przewodów do kolumn próbując sprawić jakiś miły zaskok. Przekładałem takie skrajnie różne pod względem geometrii, materiału, grubości i długości. Wnioski? Szkoda czasu. Skoro konstruktor Herbatników oficjalnie przyznaje, że nawet wzmacniacze nie różnicują brzmienia jego kolumn to jak niby przewody miałyby to robić 😉 Ostatnio wróciłem do pierwszego przewodu jaki kupilem po przeczytaniu pochlebnych recenzji kilka lat temu. Nie ze względu na poprawę jakości dźwięku tylko walory użytkowe. Giętkość, długość i spasowanie wtyków do gniazd przemówiły. Szczerze zazdroszczę tym u których przewody dodają tyle dobrej jakości w muzyce. Naprawdę skłonny byłbym zapłacić za takie przewody wiecej niż zwykle, ale gdzie ich szukać 😉 Szczypta z tych co u mnie gościły została. O każdym z tej szczypty napisano wiele ciepłych słów w necie. Gdyby je przekuć w to co słychać to mój zestaw grałby o kilka klas lepiej. Tylko, że nie zagrał, a ja ciągle się podświadomie łudzę, że to możliwe. Stąd moja reakcja, która odzwierciedla wewnętrzne rozterki gdzie zdrowy rozsądek szarpie się z audiofilskimi pragnieniami 😉 Pozdrawiam. M 4 Odpisz, cytując
kaczadupa Napisano 5 godzin temu Autor Napisano 5 godzin temu Z pewną taką nieśmiałością przypominam, że wątek zaczął się Spendorem a kończy kablami. 1 1 Odpisz, cytując
mariol Napisano 5 godzin temu Napisano 5 godzin temu 1 godzinę temu, MariuszZ napisał: To między wiązkami są filtry jak między przetwornikami w zwrotnicy? Litości 🤦♂️ Te kwieciste opisy nie przystoją poważnemu audiofilowi Nie uważam się za audiofila, czy melomana lub innego "fila". Jestem zwykłym szarym człowiekiem i w dodatku głuchym co słyszy zmiany wnoszone przez kable, a nie słyszy co mówi żona. Opis kabli jest zaczerpnięty od dystrybutora i nie ma tam ani jednego słowa ode mnie. Wklejony cytat miał służyć tylko zwróceniu uwagi, że producenci kabli pracują nad poruszonym przeze mnie temacie, oddzielnych żył na wysokie i niskie częstotliwości. I tak jak zauważył Michał ważne jest zachowanie odpowiedniej równowagi tonalnej. I Mariusz "litości", nie każdy system gra tak jak Twój czy mój. Dajmy ludziom swobodę wyborów. Dodam tylko, że nie tak dawno 25 lat temu nikt nie zwracał uwagi na kable. Więc pytam dlaczego teraz mało kto ma zwykłe kable głośnikowe np z castoramy? Przecież mogą być zamiast tych wszystkich VDH czy cardasy lub chordy, kimbery itp. Tak jak jeszcze 10 lat temu pukałem się w głowę na temat zmiany kabli, tak teraz dużo korzystam z dostępnej technologii i eksperymentuję np. z połączeniami. W temacie audio przestałem wypierać, że to nie możliwe. Tyle ode mnie o kablach w tym temacie. Pogadajmy o Spendorach. 1 Odpisz, cytując
lpomis Napisano 5 godzin temu Napisano 5 godzin temu (edytowany) 12 minut temu, kaczadupa napisał: Z pewną taką nieśmiałością przypominam, że wątek zaczął się Spendorem a kończy kablami. A widzisz. Po prostu chcemy Ci pomóc Adam. Marudzisz na nadmierne zdystansowanie brzmienia, pogrubiony bas, pewną surowość Spendorów i co tam jeszcze… A rozwiązanie wydaje się być banalnie proste, na wyciągnięcie ręki. Kable Acoustic Zen Double Barrel z technologią Shotgun z linki 6N Zero Crystal w geometrii Air-Twisting i izolacji Dupont™ Teflon™. Przemyśl temat Edytowano 5 godzin temu przez lpomis 1 Odpisz, cytując
kaczadupa Napisano 5 godzin temu Autor Napisano 5 godzin temu To ja już wolę te 12kzł zamiast na Shotguna wyłożyć na Dynaudio Contour 20 Black Edition. A maluszki Spendora ( Classic 4/5) mają jedną parę gniazd czy to jakiś „fejk”? Odpisz, cytując
Rafał S Napisano 5 godzin temu Napisano 5 godzin temu (edytowany) 33 minuty temu, kaczadupa napisał: To ja już wolę te 12kzł (...) wyłożyć na Dynaudio Contour 20 Black Edition. Dawaj tę ofertę. Za tyle to ja je wezmę do drugiego systemu. 1 godzinę temu, MariuszZ napisał: Skoro konstruktor Herbatników oficjalnie przyznaje, że nawet wzmacniacze nie różnicują brzmienia jego kolumn Gwoli ścisłości: Alan Shaw mówił różne rzeczy na przestrzeni lat. Generalnie jest to facet pełen temperamentu i ze skłonnością do przesady i a paradoksów. Przykład poniżej: "You can drive your Harbeths with any brand, technology, feature set, price, cosmetics and power output that you like and according to your taste and budget. The more you spend, the longer there will be a hifi dealer on your high street. Tube amplifiers as a class provide a very loose coupling to the speakers that they drive, rather like having a manual car stuck in third gear regardless of whether it is being driven in town, down a steep gradient or up a mountain. This is principally because the output transformer between the tubes and the speakers invokes a two-stage power conversion in the amplifier output transformer as it plays music and delivers energy to the speakers: current to magnetism in the primary from the tubes and then magnetism back to current in the secondary which drives the speakers. Solid state amps do not have this two-step conversion and perform power to the speakers at all frequencies like a silky smooth 10-gear automatic gearbox constantly and invisibly adapting to the impedance of the speaker load i.e. the musical gradient. This two-step tube drive matter is not at all ideal and introduces numerous insoluble technical limitations, all of which manifest themselves in an unpredictable "suck it and see" relationship between the music, the amplifier and the speakers which I as the speaker designer cannot be expected to know about or even compensate for. You are on your own, in the audio wilderness. I hope that you have time to play and a suitable budget because tinkering over (tube) amps will get in the way of the music - which may be what motivates you anyway. It seems a pity for the consumer to invest serious money in decent speakers designed patiently and over many long hours for maximum fidelity and then to introduce such massive uncertainty at the point of listening at home about which the manufacturer is powerless to advise. Of course, our transaction with the consumer is ended - he's paid - and how he subsequently choses to use or misuse the product is of no concern to us excepting that we rely on word of mouth for sales, and demonstrating a system which is below, possibly far below the standard that we have built in does us no favours at all. If the music is your thing and the equipment (incl. the speakers) just an inconvenient necessity, then you would do very well to take note of the gear that we associate ourselves with at UK hifi shows to demonstrate our speakers and consider that to be an apolitical, pragmatic, cost-conscious solution - and clone it into your own homes. Actually, we are obliged to 'put on a decent show' to minimise know-it-all visitors who about turn when they see what they consider to be ludicrously offensive sub-fi equipment in a demo room; if we could keep those nuisances away we'd be happy to assemble an entire electronic package for the price of a decent suit and a pair of Barkers shoes just to prove a point. There would be zero pride of ownership, it could go bang! at a moment's notice, but it would make music. Come to think of it: damn them. Let's do just that at the next Bristol show!" Od siebie dodam, że podpinałem do "siódemek" MF M5si i zaraz potem Normę. Z Normą jednak lepiej grały. Czy na tyle lepiej, żeby dopłacić do droższego wzmacniacza? Nie wiem - wybrałem Dynaudio. Edytowano 4 godziny temu przez Rafał S 3 Odpisz, cytując
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.