Chmarski Napisano 28 maja Udostępnij Napisano 28 maja Dzisiaj obchodzimy Dzień Bez Prezerwatywy... dodatkowo mamy dzisiaj też Dzień Higieny Podczas Miesiączki... Jakieś propozycje? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kraft Napisano 28 maja Udostępnij Napisano 28 maja 5 minut temu, Chmarski napisał: Jakieś propozycje? Nie ma sprawy. 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chmarski Napisano 28 maja Udostępnij Napisano 28 maja Trochę mi się z tym drugim świętem nie do końca zgadza, ale kto kobietę i jej organizm zrozumie? Dzięki @Kraft Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek4446 Napisano 28 maja Udostępnij Napisano 28 maja Dnia 23.05.2024 o 19:47, AutoPirat napisał: Przetestuj to Sorry , chciałem , ale na tym cholernym Tidalu nie ma tej płyty. 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AutoPirat Napisano 28 maja Udostępnij Napisano 28 maja 11 godzin temu, Chmarski napisał: Dzisiaj obchodzimy Dzień Bez Prezerwatywy... dodatkowo mamy dzisiaj też Dzień Higieny Podczas Miesiączki... Jakieś propozycje? Może to... 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rpm Napisano 29 maja Udostępnij Napisano 29 maja 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AutoPirat Napisano 29 maja Udostępnij Napisano 29 maja Wisienki - jak na Czarnym Lasie Cierpliwość została wynagrodzona? Pierwsze większe i udane zakupy od kolekcjonera. I zupełnie przypadkiem wpadły w ręce pośród tysięcy płyt. Od razu wszystkie 3 przytuliłem, czekają na końcu kolejki do odsłuchu... 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcKrawczyk Napisano 29 maja Udostępnij Napisano 29 maja Zapowiedź nowej płyty The The… Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dzik II Wielki Napisano 30 maja Udostępnij Napisano 30 maja Klasyczny heavy metal jest jak stary przyjaciel, na którego zawsze można liczyć. Idealne brzmienie perkusji. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rpm Napisano 30 maja Udostępnij Napisano 30 maja Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pitt39 Napisano 31 maja Udostępnij Napisano 31 maja Trzeba się naładować. 2 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcKrawczyk Napisano 31 maja Udostępnij Napisano 31 maja Nieco chilloutu w długi łikend… Czy to nie Tina? 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcKrawczyk Napisano 1 czerwca Udostępnij Napisano 1 czerwca i dalej w tym nastroju… Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dzik II Wielki Napisano 1 czerwca Udostępnij Napisano 1 czerwca Niesamowicie seksowny kawałek. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AutoPirat Napisano 1 czerwca Udostępnij Napisano 1 czerwca No dobra dzisiaj Dzień Dziecka. Wszystkiego najlepszego dla Melomanów! Może z tej okazji zapodajcie pierwsze skojarzenie muzyczne z tym dniem ...ja pierwszy! Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AudioTube Napisano 2 czerwca Udostępnij Napisano 2 czerwca Słucham i nie potrafię przestać. Dwa dni bez „normalnego” posiłku. Kto lubi strunowe a szczególnie smyczkowe i szarpane. Do tego w szaleńczym tempie i audiofilskiej realizacji. No lepiej się nie da. Jako wisienka, jedna skrzypaczka ma tatusia urodzonego w Polsce. 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rafał S Napisano 2 czerwca Udostępnij Napisano 2 czerwca 16 godzin temu, AutoPirat napisał: Może z tej okazji zapodajcie pierwsze skojarzenie muzyczne z tym dniem ...ja pierwszy! Z opóźnieniem. Nic nie poradzę na to, że mam przewrotny umysł. Pat Benetar. 4 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sonique Napisano 2 czerwca Udostępnij Napisano 2 czerwca (edytowany) Quartet. Wszak dość dziwny: perkusja (Aldo Romano), klarnet i saksofon sopranowy (Louis Sclavis), kontrabas (Henri Texier), oraz aparaty Leica M6 oraz R6 (Guy Le Querrec). A co szczególnie ciekawe: to nie żadne ECM, Blue Note, Impulse! czy inna Columbia. Ale mała, dość niszowa, choć dzisiaj już całkiem w pewnych kręgach znana, francuska wytwórnia Label Bleu założona w 1986r w Amiens. A więc nie powieje ani skandynawskim chłodem od nadwornego inżyniera dźwięku ECM Jana Erika Konshauga, ani dużymi pieniędzmi i stosowną reklamą jak w wypadku amerykańskich produkcji. Będzie dla odmiany ciepło, gęsto, nawet parno, ekscentrycznie, ale przede wszystkim nowatorsko. Francuzi zawsze muszą po swojemu: i w motoryzacji, w modzie, w kuchni, a jak się okazuje również w muzyce. Muzycy i artysta fotografik, prywatnie świetni kumple, wybrali się na trzy muzyczne wyprawy do Afryki, każda kolejna po kilkuletniej przerwie. Aldo, Louis i Henri przygrywali, a Guy fotografował. Powstał z tego interesujący tryptyk: „carnet de routes” wydany w 1995, „suite africaine” z 1999 i „AFRICAN FLASHBACK” z 2005. A muzyka? Oryginalna. Wciągająca. Zaskakująca. Delikatna i agresywna zarazem. Jak afrykańska przyroda. Choć kompozycje z afrykańską muzyką mają wspólnego niewiele, jeżeli cokolwiek. Nie przeszkadza to jednak wcale. Bo muzyka broni się sama. Komu się ten projekt ma szansę spodobać? Z pewnością komuś nieco znudzonemu znanymi wytwórniami jazzowymi i ich przewidywalnym „house soundem”. Z pewnością też wielbicielom „Afric Pepperbird” Jana Garbarka czy „Conference of Birds” Dave’a Hollanda. To takie pierwsze skojarzenia z brzegu. Oraz tym słuchaczom, którzy mając duszę muzycznego poszukiwacza nie obawiają się wyprawy w nieznane. W tym wypadku do serca Czarnego Lądu. Na zakończenie nie można pominąć projektu plastycznego trzech wydawnictw. Każda płyta wydana została w kartonowej obwolucie (pierwsza) lub pudełku (dwie kolejne) i każda zawiera wielostronicową poligrafię z całkiem niezłymi, monochromatycznymi zdjęciami Guy Le Querrec’a dokumentującymi te niezwykłe wyprawy. Płyty poznałem podczas ponurego, przymusowego, pandemicznego „home office”. Próbę czasu wytrzymały rewelacyjnie. Wciąż do niech często wracam. „Efektem ubocznym” jest moja niesłabnąca po dziś dzień fascynacja klarnetem w jazzie jak i osoba Henri Texiera, basowego samouka, który skradł moje uszy do tego stopnia, iż kupiłem jego dwie pierwsze płyty, które należą do najdroższych w mojej kolekcji. Dla mnie bomba. Polecam. Edytowano 2 czerwca przez sonique 6 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
coyote Napisano 2 czerwca Udostępnij Napisano 2 czerwca 12 minut temu, sonique napisał: Quartet. Wszak dość dziwny: perkusja (Aldo Romano), klarnet i saksofon sopranowy (Louis Sclavis), kontrabas (Henri Texier), oraz aparaty Leica M6 oraz R6 (Guy Le Querrec). A co szczególnie ciekawe: to nie żadne ECM, Blue Note, Impulse! czy inna Columbia. Ale mała, dość niszowa, choć dzisiaj już całkiem w pewnych kręgach znana, francuska wytwórnia Label Bleu założona w 1986r w Amiens. A więc nie powieje ani skandynawskim chłodem od nadwornego inżyniera dźwięku ECM Jana Erika Konshauga, ani dużymi pieniędzmi i stosowną reklamą jak w wypadku amerykańskich produkcji. Będzie dla odmiany ciepło, gęsto, nawet parno, ekscentrycznie, ale przede wszystkim nowatorsko. Francuzi zawsze muszą po swojemu: i w motoryzacji, w modzie, w kuchni, a jak się okazuje również w muzyce. Muzycy i artysta fotografik, prywatnie świetni kumple, wybrali się na trzy muzyczne wyprawy do Afryki, każda kolejna po kilkuletniej przerwie. Aldo, Louis i Henri przygrywali, a Guy fotografował. Powstał z tego interesujący tryptyk: „carnet de routes” wydany w 1995, „suite africaine” z 1999 i „AFRICAN FLASHBACK” z 2005. A muzyka? Oryginalna. Wciągająca. Zaskakująca. Delikatna i agresywna zarazem. Jak afrykańska przyroda. Choć kompozycje z afrykańską muzyką mają wspólnego niewiele, jeżeli cokolwiek. Nie przeszkadza to jednak wcale. Bo muzyka broni się sama. Komu się ten projekt ma szansę spodobać? Z pewnością komuś nieco znudzonemu znanymi wytwórniami jazzowymi i ich przewidywalnym „house soundem”. Z pewnością też wielbicielom „Afric Pepperbird” Jana Garbarka czy „Conference of Birds” Dave’a Hollanda. To takie pierwsze skojarzenia z brzegu. Oraz tym słuchaczom, którzy mając duszę muzycznego poszukiwacza nie obawiają się wyprawy w nieznane. W tym wypadku do serca Czarnego Lądu. Na zakończenie nie można pominąć projektu plastycznego trzech wydawnictw. Każda płyta wydana została w kartonowej obwolucie (pierwsza) lub pudełku (dwie kolejne) i każda zawiera wielostronicową poligrafię z całkiem niezłymi, monochromatycznymi zdjęciami Guy Le Querrec’a dokumentującymi te niezwykłe wyprawy. Płyty poznałem podczas ponurego, przymusowego, pandemicznego „home office”. Próbę czasu wytrzymały rewelacyjnie. Wciąż do niech często wracam. „Efektem ubocznym” jest moja niesłabnąca po dziś dzień fascynacja klarnetem w jazzie jak i osoba Henri Texiera, basowego samouka, który skradł moje uszy do tego stopnia, iż kupiłem jego dwie pierwsze płyty, które należą do najdroższych w mojej kolekcji. Dla mnie bomba. Polecam. Dzięki za świetny opis tych album oraz muzyków, albumy te znam i mam je w swojej bibliotece. Jakieś parę lat temu się nimi bardzo zachwycałem nie zagłębiając się w szczegóły ciesząc się wyłącznie muzyką. Dlatego jeszcze raz dziękuję za ten interesujący opis. Również polecam, Pozdrowienia... 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pitt39 Napisano 3 czerwca Udostępnij Napisano 3 czerwca Od wczoraj nie chce mi z głowy wyjść. 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AudioTube Napisano 3 czerwca Udostępnij Napisano 3 czerwca Dzisiaj, czwartek, niedziela i zapewne do olimpiady😊 Po tej płytce będzie A Beautiful Time. Kto się interesował tym Panem to zapewne słyszał. Jest mi w pewien sposób bliski. Lubię tego typu realizacje/mastering. Wokal lekko tylko do przodu i choć dominuje, to plany dalsze obecne i dobrze zaznaczone. Wymieniam lampki w dacu. Wyraźne różnice. A mówili, że będą. 3 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maxredaktor Napisano 4 czerwca Udostępnij Napisano 4 czerwca Czterdzieści lat minęło, jak... 4 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rafał S Napisano 4 czerwca Udostępnij Napisano 4 czerwca 13 godzin temu, AudioTube napisał: Kto się interesował tym Panem to zapewne słyszał. Jest mi w pewien sposób bliski.Lubię tego typu realizacje/mastering. Wokal lekko tylko do przodu i choć dominuje, to plany dalsze obecne i dobrze zaznaczone. Też go lubię, mam kilka płyt z ostatnich 15 lat (większość z tym samym zespołem i producentem) i podzielam Twoje wrażenia, co do muzyki i realizacji. 21 minut temu, maxredaktor napisał: Czterdzieści lat minęło, jak... To nic nie znaczy. Płyta jest wciąż o 8 lat młodsza ode mnie. I prawdopodobnie tak już zostanie. 2 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MMarek Napisano 4 czerwca Udostępnij Napisano 4 czerwca (edytowany) Przyznaję, że płyta super, a jakość znakomita 👌👌 Nie napisałem, ze chodzi o "The Border" Edytowano 4 czerwca przez MMarek 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maxredaktor Napisano 4 czerwca Udostępnij Napisano 4 czerwca 26 minut temu, Rafał S napisał: To nic nie znaczy. Płyta jest wciąż o 8 lat młodsza ode mnie. I prawdopodobnie tak już zostanie. No baa, a ode mnie o 11. I im starsza, tym lepsza . Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.