Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano (edytowany)
Dnia 8.08.2008 o 20:07, RoRo napisał:

Organizacyjnie - to głównie sprawa przepływu (tzn. odpływu) pieniędzy? Chociaż i tak u mnie nie jest źle - żona (zazwyczaj) więcej zarabia niż wydaje! /uploads/emoticons/icon_lol.gif

"Wspomnienia z przyszłości", to dalej ta sama żona przy boku? :) Wówczas przeijał się temat faceci z marsa, a kobiety z wenus, a co z dzieciakami? Coś wybąbelkowało w tym czasie? 

Tak przeglądam od początku wątki melomańskie. Ten wątek ma ponad 27 lat! Nieźle. Odnośnie planet i dnia dziecka, które było parę dni temu wstawiam, takie cosik, ...z grubym basem ;)

 

 

 

Edytowano przez AutoPirat
Napisano (edytowany)

... nawet jak dopadają człowieka frustracje, bo cos nie gra... to odpala  sie takie wałki i wiesz że to właściwa ścieżka. Siedzę, słucham, patrzę co robią z tymi instrumentami i prawie się leje po policzkach ze szczęścia 😉

Edytowano przez Pitt39
Napisano (edytowany)

A to Ci niespodzianka, ...takie coś w prezencie. Dzisiaj będzie kinomaniaka uczta.

Mam nadzieję, że interpretacja w wykonaniu Czeskiej Orkiestry Filharmonicznej będzie, nie po "czesku"  :D 

 

IMG_0583.jpg.f8edacfd6dca983e747fd045cbccab21.jpg

Edytowano przez AutoPirat
Napisano

Jest ktoś kto go nie zna?

IMG_0197.jpeg

Panowie w Holandii. 4 listopada w Hadze/Paard. Bileciki po 35€. Ja już mam. 

A ten album od jutra w całości do ściągnięcia lub odsłuchania.

IMG_0196.jpeg

I będę słuchał, ponieważ zmieniłem lampki w dacu i country, folk czy blues brzmią zjawiskowo. Z tą samą precyzją, kontaktem, mnóstwem informacji, ale i troszkę „ciemniej” i odrobinkę „cieplej”.

I tak na przemian z Willie Nelson.

Napisano

Moja Tesla brzmi mniej przestrzennie. Ciężar przesunięty niżej. Więcej tkanki, nasycenia, mniej dynamiki, wybrzmienia z większym wypełnieniem, iskierki grubsze. 
To wszystko w stosunku do pewnej radzieckiej lampki. Dwa lata ją testowałem. Teraz czas na Teslę. Za kolejne dwa lata zajmę się kolejną.

Nie mam żadnego doświadczenia z innymi Tesla.

Napisano (edytowany)

A ja co kilka miesięcy wołam żonę, aby mi nachuchała dymu (sam nie palę), nalewam szklankę piwa, włączam oświetlenie clubowe i włączam TO. Oczywiście z płyty i przez lampę. No i zanużam się w tej atmosferze.........

 

Edytowano przez Rega
Napisano

I u mnie ta płyta kilka razy w roku. Nie piję alkoholu, ponieważ nie jestem wtedy dla siebie wiarygodny i prawdziwy, ale przyglądam się osobom, gdy słuchają wtedy ze mną. Albo to moje „patrzenie inne” albo im twarze się zmieniają. I brzmienie/muzyka to właśnie powoduje. 
Ta realizacja i tego „typu” nagrania nasycają mnie i jak magnez przyciągają. 
 

Napisano
23 godziny temu, Rega napisał:

A ja co kilka miesięcy wołam żonę, aby mi nachuchała dymu (sam nie palę), nalewam szklankę piwa, włączam oświetlenie clubowe i włączam TO. Oczywiście z płyty i przez lampę. No i zanużam się w tej atmosferze.........

Tak, ten album ma w sobie to nieokreślone COŚ. Aczkolwiek nie potrzebuję ani dymu, ani płynu ani innych poprawiaczy "klimatu", wystarczy mi sama muzyka.

Tymczasem niezawodny duet Boozoo Bajou otworzył mi letni sezon na leniwe brzmienia. Ciężko będzie się oderwać...

 

 

https://boozoobajou.bandcamp.com/album/finist-re

 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...