Skocz do zawartości

Od hi-fi do high-end


StaryWilk

Recommended Posts

Jakoś nigdy nie miałem okazji posłuchać elektrostatów, czego bardzo żałuję. Wg opisów, powinny trafić w mój gust. A jak sprawa się ma z magnetostatami (np magnepan), w odniesieniu do głośników elektrostatycznych i dynamicznych?

1 godzinę temu, tomek4446 napisał:

Słowo Audiofil dla mnie kojarzy się z miłością do muzyki , poszukiwaniem urządzeń spełniających nasze / jakże różne / wymagania, służenie pomocą innym w zakresie swojej wiedzy.

Jeszcze wrócę do słowa audiofil.  Czy nie oznacza ono przypadkiem kogoś kto po prostu lubi dźwięk? Uważam, że wcale nie potrzeba mieć sprzętu audio za miliony, czy wręcz jakichkolwiek urządzeń odtwarzających muzykę, aby móc być zaliczonym do tego grona. Patrzę na swój przykład. Lubię dźwięk w sensie ogólnym. Nie musi to być muzyka. Czasem zwróci moją uwagę nawet dźwięk młota walącego w stalowy kołek wbijany przez człowieka po drugiej stronie placu - to już taki bardziej ekstremalny przykład, aby zwrócić uwagę o co mi chodzi. W każdym razie nawet idąc po ulicy zwracam uwagę na brzmienie pewnych rzeczy, które w moim przekonaniu wydają ciekawy dźwięk. Często włączam jakąś płytę, tylko po to, żeby usłyszeć dźwięk dobrze (w moim odczuciu) brzmiącej gitary, wiolonczeli, czy oboju, mniej zwracając uwagę na samą muzykę. Oczywiście muzyk ma w tym swój duży udział. Bez tego instrument też nie zadziała jak należy - nawet stradivarius. W odniesieniu do powyższego, wydaje mi się, że zasadne by było, aby powstało nowe pojęcie, pozwalające określić ludzi, którzy lubią sprzęt audio ;) . Bo na tych co lubią muzykę już jest - meloman.

Edytowano przez nowy78
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, nowy78 napisał:

Czy nie oznacza ono przypadkiem kogoś kto po prostu lubi dźwięk? Uważam, że wcale nie potrzeba mieć sprzętu audio za miliony, czy wręcz jakichkolwiek urządzeń odtwarzających muzykę, aby móc być zaliczonym do tego grona.

Wydaje mi się, że nikt nie ma prawa zaliczania kogokolwiek do tego towarzystwa, lecz tylko my sami. 
Pozdrawiam Ciebie, WP

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W branży profesjonalnej nie występuję pojęcie hi - endu np. w przypadku instrumentów elektronicznych. Pianina elektroniczne kosztują przeważnie od 2000 do 20 000 zł.  Ceny są adekwatne do kosztów wytworzenia i jakości produktu. Jest to charakterystyczne dla branży profesjonalnej gdyż nie ma tam dodatku za prestiż.  Odnoszę wrażenie, że pojęcie hi-endu służy windowaniu cen do absurdalnych pułapów.  Miałem okazje wysłuchać najdroższe systemy na AS 2017, 2018 i byłem najczęściej zawiedziony ich dźwiękiem, szczególnie jego melodyjnością. 

Edytowano przez Fortepiano
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ale nie możesz porównywać jednego instrumentu do zestawu audio, które ma grać wg "życzenia" słuchacza w jakichś warunkach akustycznych. Jeśli w ten cały ciąg (choćby technicznie doskonały)  wprowadzić element, który nie tworzy tzw synergii to... No, jest to jak upadek z wysokiej skały- bolesny co najmniej. Stąd często te bardzo drogie sprzęty tak tragicznie "grają", a te tanie... No, grają jak zwykle.

P.S. Rafał Blechacz zanim znalazł odpowiedni instrument do realizacji płyty "Debussy, Szymanowski" zwiedził niemal wszystkie landy Niemiec.... I znalazł.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wpszoniak napisał:

Tak, ale nie możesz porównywać jednego instrumentu do zestawu audio, które ma grać wg "życzenia" słuchacza w jakichś warunkach akustycznych. Jeśli w ten cały ciąg (choćby technicznie doskonały)  wprowadzić element, który nie tworzy tzw synergii to... No, jest to jak upadek z wysokiej skały- bolesny co najmniej. Stąd często te bardzo drogie sprzęty tak tragicznie "grają", a te tanie... No, grają jak zwykle.

P.S. Rafał Blechacz zanim znalazł odpowiedni instrument do realizacji płyty "Debussy, Szymanowski" zwiedził niemal wszystkie landy Niemiec.... I znalazł.

Być może jest to przyczyna złej konfiguracji tych systemów jednak przygotowują je ludzie którzy zajmują się tym profesjonalnie. Podejrzewam ,że większość nabywców hi- endu nie potrafi zrobić tego lepiej i prawdopodobnie skorzysta z pomocy tych sprzedawców.  

Jeżeli jest taki problem z konfiguracją to lepszym pomysłem na dobre audio byłyby kolumny aktywne ze źródłem. Wszystko w jednym jak w elektronicznym pianinie. 

Edytowano przez Fortepiano
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Fortepiano napisał:

W branży profesjonalnej nie występuję pojęcie hi - endu np. w przypadku instrumentów elektronicznych. Pianina elektroniczne kosztują przeważnie od 2000 do 20 000 zł.  Ceny są adekwatne do kosztów wytworzenia i jakości produktu. Jest to charakterystyczne dla branży profesjonalnej gdyż nie ma tam dodatku za prestiż.  Odnoszę wrażenie, że pojęcie hi-endu służy windowaniu cen do absurdalnych pułapów.  

Słuszna uwaga. Sprawdźcie np. ceny kabli w sklepach dla profesjonalistów. 300-400 zł za IC to górny pułap. Dla audiofila to nawet nie początek średniej półki. Coś tu nie gra, bo przecież materiał do odsłuchu dla audiofilów przygotowują profesjonaliści. Jajko mądrzejsze od kury? 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem wywiad z Piotrem Metzem gdzie opowiada, że bardzo dobry kabel stosowany w najlepszych studiach nagraniowych kosztuje kilka razy więcej na rynku audiofilskim tylko jest inaczej nazwany i opakowany przez tego samego producenta. Wyglada na to, że rynek profesjonalny posiada ceny adekwatne a audiofilski ceny hi-end.

Edytowano przez Fortepiano
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja z beczki pro wyciągnę pewien fakt:

Cytuję za informacją na płycie:  "Odsłuch po masteringu: CD Remyo, przedwzmacniacz Accuphase, końcówki mocy Pass Aleph, kolumny Dynaudio Sapphire, okablowanie KBL Sound Himalaya. Dodatkowy odsłuch na kompletnym zestawie McIntosh."

No i co Wy na to? Wiecie z jakiej płyty przepisałem? Na pewno wiecie 100% tego co "w trawie piszczy"? Mam wątpliwości!

Pozdrawiam, WP

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzęt pro o jakim myślicie, który najczęściej widać na stole mikserskim, działa na innych prawach. Zaręczam, że do mieszkań sie nie nadaje. Wystarczy popróbować głośniki z wbudowanymi wzmacniaczami....

A więc proszę mi odpowiedzieć, dlaczego do "odsłuchu po masteringu" nie zastosowano sprzętu pro, lecz czysto audiofilski? (vide dwa posty wyżej. Mam tę płytę. Efekty są naprawdę imponujące)

Pozdrawiam Was, WP

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla laikow mogą sie wydawać logicznymi. Bez dotkniecia, zobaczenia i posluchania bedą dla nich logicznymi. My slyszymy, im się wydaje, ze slyszą.

Realizatora interesuje zupelnie coś innego niż nas. Zresztą realizatorow z prawdziwego zdażenia jest... niewielu. Wiekszość to ludzie z przypadku.

Zrezztą to slychać na plytach. Wystarczy posluchać plyty zrealizowanej przez Madonnę i plyty ( nie będę podawał nazw) Polskich zespołów. Co prawda slychać.... i tylko słychać.

Jest progres, bo powstają małe, prywatne studia ze sprzetem z prawdziwego zdażenia zatrudniajacych ludzi z wyksztalceniem.

Zresztą dowodem na to jest argument Krafta. Domyslam się, ze nigdy w zyciu nie był w studio nagraniowym lub chociazby radio i jest przekonany, że powinniśmy słuchać " profesjonalistow" a nie wlasnych uszu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mówimy o logice to nie sugerowałem, że stół mikserski ma zastapić stół w mieszkaniu.  Ryneku pro jest podany jako przykład rynku pokrewnego audiofilskiemu który posiada adekwatne ceny do ich jakości. Przykład kabla zapakowanego i sprzedawanego kilka razy drożej służy pokazaniu  podwyższania ceny produktu kierowanego na rynek audiofilski.  

Edytowano przez Fortepiano
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, wpszoniak napisał:

"Odsłuch po masteringu:

To właściwie wyjaśnia wszystko. 

Czy ktoś próbuje nam wmówić, że realizator słyszy wszystkie smaczki dopiero, gdy odsłuchuje utwór na audiofilskim sprzęcie? Już po tym, jak go zmiksował? To dopiero jest przykład logicznego myślenia. Nie słyszał, co miksuje, bo sprzęt profesjonalny jest gorszej jakości i dopiero odkrywa, co nagrał podczas odsłuchu na audiofilskim hi-endzie. Gratulacje!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Fortepiano napisał:

 Przykład kabla zapakowanego i sprzedawanego kilka razy drożej służy pokazaniu    podwyższania cen produktów kierowanych na rynek audiofilski. 

Proszę podpowiedz nam jakiż to producent jest tak nierzetelny...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Kraft napisał:

To właściwie wyjaśnia wszystko. 

Czy ktoś próbuje nam wmówić, że realizator słyszy wszystkie smaczki dopiero, gdy odsłuchuje utwór na audiofilskim sprzęcie? Już po tym, jak go zmiksował? To dopiero jest przykład logicznego myślenia. Nie słyszał, co miksuje, bo sprzęt profesjonalny jest gorszej jakości i dopiero odkrywa, co nagrał podczas odsłuchu na audiofilskim hi-endzie. Gratulacje!

Kraft, czy Ty piszesz co wiesz czy jedynie to co sądzisz, że mogłoby być realną procedurą nagraniową?

Oto przykład kolejny do przemyśleń (Twoich też):

pianisci_mini.jpg.9157db95f6b7d135c5e3b872c92386d7.jpg

 

 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Fortepiano napisał:

Trzeba zapytać o to Piotra Metza który nie podał nazwy kabla w wywiadzie.  

No rozumiem. A więc skoro nie mamy winnego to moze lepiej nie posługiwać się takim przykładem, co Ty na to?

Proszę: opierajmy się na własnej wiedzy, doświadczeniach, a omijajmy plotki, bo to tylko zamęt wprowadza niepotrzebny nikomu.

 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...