Czy słychać różnicę? Mp3 vs. FLAC i inne ślepe testy

[audiowit]

To Ty powinieneś wiedzieć za co zostałeś wywalony.

Mogę odpowiedzieć. Jak najbardziej

[Fafniak]

Uciekasz od odpowiedzi. 

Rozumiem że pisząc plus masz na myśli minus? Chciałbym rozumieć twoje wypowiedzi.

pytanie o rozpoznawanie TIFF vs jpg -szczegóły parę postów wcześniej.

Co do wywlenia  z forum... widac że nie wiesz a ja wklejać screenow nie mam zamiaru, widać że pewne wątki pomimo ich absurdalnego zakończenia nie wywołują wniosków.

[audiowit]

A więc kolego Fafniak to nie kino. Prawdopodobnie to kobold. Ale ja uorawiam pstrykactwo wiec się nie znam.

[mario100007]

Toż to zawrotu głowy można dostać od tych dyskusji Panowie ;-))). Nie ma co komplikować tematu! Mówimy o różnicach w formatach i tego sie trzymajmy. Wielu z was wyciągnęło bardzo rozsądne wnioski co do tego czy słychać i jak słychać i na czym najlepiej. Szczerze mówiąc na sprzęcie którego każdy element toru dokładnie oddaje pasmo słyszalne jest odpowiednim systemem do takich testów. Taki system wcale nie musi kosztować więcej niż 5 tys zł. Dlatego zgadzam się z opinią S4Home, który zaprasza do siebie na takie testy. 

Myśle też zgodnie z tym co Audio Autonomy że trzeba było bardziej się przyłożyć do odsłuchu. Kto jak kto ale ja mogę chyba powiedzieć w tej kwestii najwięcej bo po jednym odsłuchu w nocy jako pierwszy zamieściłem wyniki. Zgubiła mnie pewność siebie bo takie testy robiłem sam nie raz ale pierwszy raz tak szybko i na cichym odsłuchu by członków rodziny nie pobudzić. 

Dlatego proponuje tak jak niektórzy z Was tutaj zrobić test jeszcze raz np. CD vs mp3 320 vs mp3 256 I nie w weekend bo weekendy sa dla rodziny i znajomych. Dajmy sobie tydzień czasu na wyniki. Najważniejsze to nic nie słuchać na siłę bo nic z tego nie wychodzi dobrego. Proponuje dobrze się zrelaksować i niech cały czas nagrania lecą w tle codziennych czynności. Najpierw przychodzą emocje a potem myslenie dlaczego to bardziej mi się podoba od tego innego. Ale trzeba miec czas na takie rzeczy.

Edytowano 8 września 2017 przez mario100007

[audiowit]

Mario, a ja w mp3 mam 1 plytę. Flaków tylko trochę i mnóstwo ripów winyli. Mnie też się śpieszyło i nawet nie rozgrzalem wzmacniacza ( w klasie A) i to był bląd bo termin nie był do niedzieli tylko do środy. Dodatkowo podczas odsluchu źle ponumerowałem w notatkach utwory...no żenada. Sam się w tym wszystkim pogubiłem. I żeby byla jasnosć mam tylko do siebie o to żal.

 

[mario100007]

audiwit, oczywiscie ja też choć nie do końca bo dla mnie to po prostu zabawa na tym etapie. Błędem było zlekceważenie sprawy. Powiem szczerze że info o tym że nagrania są w RÓŻNEJ GŁOŚNOŚCI też mnie zbiła z tropu bo nie wiedziałem jak podejść do ewentualnych różnic w szczegółowości poszczególnych dźwięków przez to.... Tak na prawdę te wyniki dla mnie nic nie wskazują i nie mają wpływu na moje podejście do tego tematu. Ale z chęcią przystąpie do kolejnego testu cd vs mp3. Ponieważ niektórzy twierdzą że nie ma różnic już między CD a mp3 192kb to z chęcią bym sie teraz na prawdę przyłożył do obalenia wszelkich takich mitów łącznie jeszcze raz z 320kb. 

[Kraft]

Próbki jednego utworu nie różniły się głośnością. Głośnością różniły się utwory.

audiowit. Pomyliłeś numerację, ale nie tytuły próbek. Zmiana numeracji nie miała wpływu na Twój wynik, bo spisywałem go według tytułów, a nie numerów. 

[audiowit]

Miala Krafcie. Ale to moj błąd, nie ma sensu tlumaczyć bo sam w tym się pogubilem. 

Probki byly super przygotowane. Te zmiany głosnosci tak jak piszesz byly w rożnych utworach. Natomiast w jednym już nie. Mozna sobie bylo pilotem spokojnie cykać między A i B.

[mario100007]

Kraft  nie wychwyciłem takich różnic w tych samych próbkach ale mimo to ta myśl kołatała się po głowie podczas odsłuchu. Ale nie ma co dyskutować na ten temat już. Jak by co to z chęcią mogę przystąpię do testu jeszcze raz. Kto chętny łapka w górę.

Edytowano 8 września 2017 przez mario100007

[Kraft]

Audiowit; Nawet jeśli pomyliłeś się w zapisie i dokonałeś prawidłowego typowania (dziewięciu próbek, bo pianina nie rozpoznałeś na pewno), to i tak skorygowany wynik testu wynosi 50%. Czy to coś zmienia?

[sturek]

To co Panie Krafcie, jeszcze jeden test? Bo jak widać chętni się znajdą. Osobiście proponuje nie wchodzić już drugi raz do tej samej rzeki, to czy ktoś się nie wyspał, nie wygrzał itp. nie ma znaczenia, wyniki jakie są każdy widzi i wszyscy powinni je uszanować.

Proponuje test 1.FLAC vs 2.MP3 256kb vs 3.MP3 192kb.

Tak na poważnie, tydzień czasu na zebranie wyników i oczywiście odsłuch beż żadnych oscyloskopów itp.

Edytowano 8 września 2017 przez sturek

[Kraft]

Dla mnie porównanie mp3 320 z FLAC-ami miało aspekt praktyczny. Operuję oboma formatami i jest to dla mnie informacja, którą mogę wykorzystać w codziennym życiu. Plik mp3 w niższych specyfikacjach, to już melodia przeszłości. Wychodzą z użycia i to czy słychać różnicę między 160 a 192 kbps nie ma już znaczenia. Jak jest wola w narodzie, to możemy się zabrać za FLAC-ki 24-bitowe, bo są mocno promowane i tu może warto sprawdzić, czy warto przepłacać.

W testach z podanych wcześniej linków brały udział tysiące użytkowników, więc my z naszą dziesiątką możemy się schować. I tak w kwestii mp3 nic nowego nie pokażemy  

[audiowit]

Nie zmienia.

A jakie porównanie byś sugerował?

[Kraft]

FLAC 16-bitów vs. FLAC 24-bity

[mario100007]

Flac-i 24bitowe to już beze mnie. Jestem tradycjonalistą i nic na razie nie przekona mnie do formatów wyższych. Znam ich wady i nie jest to czas na zamianę dopracowanego systemu opartego na CD na takie nowości. Jedyne na co się pisze to na powtórkę ew. to co zaproponował sturek. 

pozdrawiam

[Kraft]

A jakie wady mają pliki 24-bitowe? Mówi się, że są doskonałe (no może nie doskonałe, ale tylko ociupinkę gorsze od 32-bitowych i trochę więcej od 48-bitowych)

Edytowano 8 września 2017 przez Kraft

[Hoo-Lec]

11 minut temu, Kraft napisał:

FLAC 16-bitów vs. FLAC 24-bity

Ja niestety też odpadam ograniczenia Daca  ale chętnie bedę obserwował co się dzieje w wątku

[sturek]

35 minut temu, Kraft napisał:

FLAC 16-bitów vs. FLAC 24-bity

W podanym wcześniej przeze mnie linku do artykułu było odesłanie do https://people.xiph.org/~xiphmont/demo/neil-young.html#toc_wd2bm gdzie dość przekonująco przedstawiony jest ten problem. Poniżej polska wersja językowa.

http://www.mediafire.com/view/zka8z1uc3s628m7/24_bit192kHz__Music_Downloads_...and_why_they_make_no_sense.pdf

Mam nadzieję, że nie dostanę bana za te linki

[mario100007]

Kraft, wdg. mnie i nie tylko z resztą. Brzmienie oparte na CD jest najbardziej wiarygodne, zrównoważone i melodyjne. Pod warunkiem że system jest dopracowany oczywiście. Niczego nie nadinterpretuje i daje najlepszą frajdę ze słuchania. Tak pokrótce. Format CD cały czas się rozwija i mimo przesłanek że miał przejść do lamusa tak na szczęście nie jest. Warto sie zainteresować wydaniami Master CD, Platinum CD czy Crystal CD żeby zrozumieć ile piękna z muzyki można jeszcze zyskać. Wówczas nawet ciężko będzie patrzeć na muzykalne osiągi własnego Dac-a 24-bitowego. 

[Kraft]

38 minut temu, sturek napisał:

W podanym wcześniej przeze mnie linku do artykułu było odesłanie do https://people.xiph.org/~xiphmont/demo/neil-young.html#toc_wd2bm gdzie dość przekonująco przedstawiony jest ten problem. Poniżej polska wersja językowa.

http://www.mediafire.com/view/zka8z1uc3s628m7/24_bit192kHz__Music_Downloads_...and_why_they_make_no_sense.pdf

Mam nadzieję, że nie dostanę bana za te linki

Świetny artykuł. (szczególnie fragment o spektrofilach;). Myślę, że każdy audiofil powinien się z nim zapoznać. Bardzo się cieszę, że temat tak merytorycznie się rozwinął. Ciekawe czego jeszcze się dowiemy???

11 minut temu, mario100007 napisał:

Kraft, wdg. mnie i nie tylko z resztą. Brzmienie oparte na CD jest najbardziej wiarygodne, zrównoważone i melodyjne. Pod warunkiem że system jest dopracowany oczywiście. Niczego nie nadinterpretuje i daje najlepszą frajdę ze słuchania. Tak pokrótce. Format CD cały czas się rozwija i mimo przesłanek że miał przejść do lamusa tak na szczęście nie jest. Warto sie zainteresować wydaniami Master CD, Platinum CD czy Crystal CD żeby zrozumieć ile piękna z muzyki można jeszcze zyskać. Wówczas nawet ciężko będzie patrzeć na muzykalne osiągi własnego Dac-a 24-bitowego. 

Po przeczytaniu artykułu podanego przez stureka, już Cię rozumiem.

Edytowano 8 września 2017 przez Kraft

[mario100007]

Dodatkowo w latach 90-tych były próby poprawy formatu CD. Np. HDCD 20 a nawet 24 bit. XRCD; XRCD24 i pewnie coś by się znalazło. Wszystko to umarło a CD dalej sie dobrze trzyma z oczywistego powodu.

[Fafniak]

5 godzin temu, audiowit napisał:

A więc kolego Fafniak to nie kino. Prawdopodobnie to kobold. Ale ja uorawiam pstrykactwo wiec się nie znam.

I jakie to ma znaczenie dla pytań które ci zadałem a na które nie chcesz odpowiedzieć? Ale rozumiem i przyjmuję że nie chcesz dyskutować na normalnym zdrowym poziomie - pozdrawiam i życzę niezmąconego dobrego samopoczucia

[audiowit]

:). Nieustająco. Nigdy nie wiesz, kto siedzi po drugiej stronie ;). Taki urok internetu.

 

[Kraft]

Jeśli rzeczywiście skompresowanych mp3 nie da odróżnić od wzorcowego CD, to już wiem, dlaczego w programach do kompresji poszczególne jej stopnie noszą takie, a nie inne nazwy: 160 kbps = Hi-Fi; 192 kbps = CD; 256 kbps = Studio i 320 kbps = Insane (ang. obłąkany, szaleńczy, chory, nienormalny). To ostatnie określenie być może dobrze oddaje, jak daliśmy zmanipulować branży.

 

[audiowit]

No i prawda jest też taka, że odtwarzacze cd są już perfekcyjnie dopracowane do odczytu tego formatu.