Skocz do zawartości

Czy słychać różnicę? Mp3 vs. FLAC i inne ślepe testy


Kraft

Recommended Posts

Audiowit, masz całkowitą rację! Opowiem kiedyś o tym wnukom, jak to dawno temu spotkał się 10 uczciwych Polaków. Pewnie nie uwierzą :)

Nie wszyscy są jednak uczciwi. Wrzuciłem tak z ciekawości pliki ze strony https://www.oppodigital.com/hra/dsd-by-davidelias.aspx mp3 320kb i wav 44.1 i wychodzi, że te 320kb to  mocno zawyżone, czyżby kwestia marketingu? By łatwiej docenić gęste pliki? Ktoś wspominał chyba już o takiej sytuacji przy okazji Sony. 

A tu jeszcze zestawienie odcinanych częstotliwości przy różnych mp3.

MP3 128 kbps. Cut-off at 16 kHz
MP3 192 kbps. Cut-off at 19 kHz
MP3  320 kbps. Cut-off at 20 kHz

vision.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd masz to zestawienie odcinanych częstotliwości? 20 kHz to żadne odcięcie, bo przecież na CD nie ma wyższych częstotliwości. Dziwne.

Jeśli Twoje przypuszczenia co do próbki Oppo są trafne, to będzie to argument, że jednak ciężko usłyszeć różnicę między 320kbps i FLAC (PCM). Specjaliści z Oppo o tym wiedzą i kombinują.

PS Dzięki sturek za ciekawe materiały
PPS a o Sony pisałem ja

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe. Nawet MP3 256kbps pokrywa pasmo słyszalne, a 192 jest tego bardzo blisko. Myślałem, że cięcia są mocniejsze.

Wychodzi, że Oppo zamieściło faktycznie plik 128 kbps opisując go jako 320. Cwaniaczki. Zgadza się to z wynikiem wcześniej prezentowanego testu, gdzie ludzie potrafili odróżnić od FLAC-a jedynie pliki 128 kbps. 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat jest dość zawiły. O ile sam zgrasz CD do FLAC to wtedy możesz porównać z mp3. Niestety w sieci pełno jest flac zrobionych z mp3 kiepskiej jakości co w ogóle jest chorym pomysłem.

Nigdy nie masz pewności że flac którego słuchasz to nie jest właśnie mp3 128/320. Do konwertowania z CD polecam odtwarzacz Foobar2000

Edytowano przez Celdur
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko w powyższym przykładzie to nie są pliki z "chomika" tylko oficjalnej strony OPPO, bądź co bądź dość renomowanego producenta sprzętu. I wychodzi na to, że ktoś na siłę chcę przekonywać, że gęstsze pliki brzmią dużo lepiej i zamiast dobrze brzmiącego odtwarzacza CD trzeba iść w kierunku DACów - nowych, drogich, obsłuchujących coraz "gęściejsze" formaty. Tworzy się Matrix.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak znajdę w przyszłym tygodniu trochę czasu, to losowo sprawdzę 10 internetowych plików FLAC. Zobaczymy ile z nich jest kombinowanych i czy to o czym piszesz, to fakt, czy Urban Legends.

PS Może, ktoś dołączy do tego testu?

Czy ktoś zna program w którym można sprawdzić z jakiego enkodera korzystano podczas tworzenia danego pliku MP3? Niektóre enkodery są ponoć kiepskie (np. FFmpeg) i warto sprawdzić, czy nie mamy czasem MP3 zrobionych przy ich pomocy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do różnicy w odsłuchu formatów  to gdyby różnice w zakresie częstotliwości między Flac a mp3 320 decydowały czy usłyszymy różnice to byłoby to mało prawdopodobne. Oby dwa formaty obejmują max. zakres słyszalny dla człowieka. Więc jak to się dzieje że jednak różnice można usłyszeć chociaż jest to trudne? Sekret tkwi nie w tonach prostych - sinusoidalnych tylko w dynamice dźwięku, kwestii czasowego narastania sygnału - ataku. Okazuje się że nasze uszy są przede wszystkim czułe na początkową część impulsu pojawiającego się dźwięku. 

A przebieg narastania amplitudy dźwięku jest inny dla różnych instrumentów. Dlatego gdy w krótkim czasie następuje uderzenie nowego tonu danego instrumentu to docierają do nas informacje o jego barwie i teksturze. Ucho ludzkie wyłapuje takie tony ( impulsy ) juz w czasie 10 mikrosekund - tak wygląda rozdzielczość czasowa ludzkiego ucha.  Dlatego pełniejszy obraz muzyczny jest z plików bezstratnych i właśnie na tej podstawie może być rozpoznawalny a nie na podstawie rozpiętości częstotliwościowej, która wychodzi poza zakres słyszalny więc z tego tytułu logiczne jest że juz niczego więcej nam nie wniesie.  

 

Edytowano przez mario100007
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W MP3 tak to sprytnie rozwiązano tym obcięciem pasma górnego bo jest w nim największa ilość danych, których pozornie nie słychać gdy częstotliwości kończą się na 20 khz. Ma to natomiast znaczenie w tempie narastania sygnału. Wykres sinusoidalny narasta pod bardziej stromym nachyleniem gdy górny zakres jest bezstratny. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieprawda. Zależy w jaki sposob powstał. Szum jest często częścią nagrania. Szum oddaje akustykę pomieszczenia. Czasem do nagrań studyjnych dodaje się szum żeby oddać atmosferę. Wczoraj odsluchiwałem nagrania z lat 60 nawet nie wiem jakiego zespołu ale napewno amerykańskiego na baaardzo wysokiej jakosci systemie. Nie wyobrażam sobie tej plastyki i klimatu po jego usunięciu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest z tym szumem? Na stronie http://www.eclassical.com/pages/24-bit-faq.html są do pobrania sample i co się okazuje:

Flac 16bit wygląda jak standardowy obraz płyty

Flac 24bit ma wyczyszczone szumy

MP3 320 też ma wyczyszczone szumy !!!

Pytanie za  100 pkt: dlaczego zostały te szumy w pliku Flac 16bit?

 

 

1.jpg

20 minut temu, audiowit napisał:

Nieprawda. Zależy w jaki sposob powstał. Szum jest często częścią nagrania. Szum oddaje akustykę pomieszczenia. Czasem do nagrań studyjnych dodaje się szum żeby oddać atmosferę. Wczoraj odsluchiwałem nagrania z lat 60 nawet nie wiem jakiego zespołu ale napewno amerykańskiego na baaardzo wysokiej jakosci systemie. Nie wyobrażam sobie tej plastyki i klimatu po jego usunięciu.

Zgadzam się w 100%. Nie wyobrażam sobie by usunąć szum z "Kind of Blue" M.Davisa. Gdyby tak pojawiła się wersja bez tego "starego" szumu to byłaby profanacja.

The best szum ever... mimo, że wkrótce obchodzić będzie 60 urodziny :)

Edytowano przez sturek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że szum z "Kind of Blue" i szum wysokoczęstotliwościowy, powyżej 20 kHz, to nie jest ten sam szum. Wysokoczęstotliwościowego nie słychać, więc nie da się nim zachwycić.

Najprostsza odpowiedz na pytanie sturka o powyższe próbki jest taka, że jak plik 24-bitowy użyto nowego mastera utworu, a jako 16-bit jest wersja starsza. Tylko czy wtedy porównywanie słyszalnej jakości tych plików ma sens?

Druga odpowiedź. Transkodowanie z 24-bitów i wyższej częstotliwości do niższych parametrów generuje szum. Na mp3 się to nie ujawniło, bo kodek go obciął.

1 godzinę temu, audiowit napisał:

Nieprawda. Zależy w jaki sposob powstał. Szum jest często częścią nagrania. Szum oddaje akustykę pomieszczenia. Czasem do nagrań studyjnych dodaje się szum żeby oddać atmosferę. Wczoraj odsluchiwałem nagrania z lat 60 nawet nie wiem jakiego zespołu ale napewno amerykańskiego na baaardzo wysokiej jakosci systemie. Nie wyobrażam sobie tej plastyki i klimatu po jego usunięciu.

Szum o którym mówimy nie oddaje raczej akustyki pomieszczenia, a niedoskonałość sprzętu rejestrującego nagranie (mikrofon, magnetofon itd.)

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krafcie nawet nie wiesz jak się mylisz. Rozmawialem wlaśnie z moim wieloletnim przyjacielem, realizatorem dzwieku jednym z najlepszych w Polsce i wszystkie artykuly, ktore czytalismy podrzucane przez Was to delikatnie mowiac nieprawda lub jak kto woli nie do końca prawda. Dzwięki na taśmach matkach są rejestrowane grubo powyzej 20khz ale 20khz jest ostatnim kontrolowanym pasmem. Ale to nie znaczy, ze tych dzwiękow nie ma. Dalej wysluchalem wykładu o thrupeakach i probkowaniu w konwerterach i okazuje się, ze formaty bezstratne typu flac są bardzo zubożone. A obecny standard w studiach nagraniowych 96 a w niektorych 192 wcale nie jest bezzasadny. To że jest cos nagrane do 44,1 czyli 16khz (czyli cd) czy 48 czyli 22khz (jak sacd) nie moze być znacznie wyżej odtworzone. To kwestia ograniczeń sprzetowych. Czyli 192 przenosi 95khz! I to podobno slychać tylko jest to dzwięk inaczej odbierany. I tu niespodzianka bo np kontrabas rozpatrywany najczęściej w niskich częstotliwościach wychodzi bardzo wysoko.Jest to na tyle skomplikowane, że nie wszystko potrafię powtorzyć. Ale flac czy mp3 no coż...nie są doskonale. Natomiast archaiczna plyta cd wypada bardzo dobrze odtwarzana na dobrym odtwarzaczu.

A zadzwoniłem dlatego do niego bo jak wczesniej pisalem mam mnóstwo hi resow i odbierałem je jako lepiej nagrane niż zwykle flacki. A wedlug artykułu to dzwięk wnp wyższymi czestotliwosciami powinien być zdegradowany....

Edytowano przez audiowit
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...