Skocz do zawartości

Fyne Audio F501 - Kraftest


Kraft

Recommended Posts

3 godziny temu, Adam Wesolowski napisał:

Jak w tym wycięciu kurz wycierać (w harmonijce jeszcze gorzej, bez sprężonego powietrza się nie obejdzie)?

Dział marketingu Fyne przewidział chyba istnienie takich klientów jak Adam i wprowadził specjalną, łatwą do czyszczenia, wersję modelu 500 bez harmonijki, za to z podstawą złożoną z efektownie obrobionych płatów metalu. Edycja ta zwie się SP i jest ponoć robiona na miejscu w UK.

611156281_F502sp-piano-gloss-white-3Q-Goff(1).thumb.jpg.a5fbfa37cb008956fa15cedbbf77fd36.jpg

A tak poważnie, to w Fyne zauważyli chyba, że zbyt daleko odskoczyli cenowo serią 700 od budżetowej 500 i postanowili wypełnić to pole hybrydą obu konstrukcji. Głośniki, zwrotnicę (i właśnie piękny cokół) z serii 700 połączono z obudową serii 500, uzyskując stosunkowo niedrogą konstrukcję opartą o bardzo dobrą technikę. Pomysł nienowy. Wcześniej z sukcesem zastosował go Canton w serii A, wkładając podzespoły z linii Reference do prostszych skrzynek i sprzedając je po bardzo atrakcyjnych cenach (ale wyłącznie przez internet).

 

 

1 godzinę temu, Na Temat Audio napisał:

Focale serii Utopia mają z tyłu taką "harmonijkę" służącą do optymalnego ustawienia poszczególnych segmentów kolumny względem słuchacza.

 @Adam Wesolowskima rację. Może to estetyczne i uzasadnione brzmieniowo, ale z odkurzaniem tej harmonijki w Utopii to też będzie lipa:)

grandesig.jpg5371f193-26c5-498f-aecc-2402b184cdfboriginal.jpg.83e324be9bf98069bf5f44afac2931ae.jpg

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Kraft napisał:

Dział marketingu Fyne przewidział chyba istnienie takich klientów jak Adam i wprowadził specjalną, łatwą do czyszczenia, wersję modelu 500 bez harmonijki, za to z podstawą złożoną z efektownie obrobionych płatów metalu. Edycja ta zwie się SP i jest ponoć robiona na miejscu w UK.

Ooo, już trochę lepiej. Dla jeszcze bardziej wymagających klientów mogliby w ogóle zastąpić te podstawę zwykłą prostą dechą jak w B&W i po sprawie. Dla jeszcze większych trujodupów można by proponować podstawy jako osobne akcesorium i wtedy każdy by sobie dobrał taką, jaka mu się bardziej podoba. 
 

Z tą serią Utopia to już trochę zaszaleli. Coś chyba wypalili przy projektowaniu tego. Wyglądają jak jakiś transformers. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Utopia > tam każdy przetwornik ma kawałek swojego pudła. Dodatkowo są skierowane pod odpowiedni kątem który przypadkowy pewnie nie jest. Mnie się te głośniki bardzo podobają. Chętnie bym je przytulił, z wycieraniem kurzu sobie poradzę 🙂

A Fyne, nawet myślałem o tych kolumnach zanim kupiłem MA. Bardzo ciekawa konstrukcja rozpraszania strumienia z wylotu otworu basowego. Polki tez maja podobny patent.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Tenfilip napisał:

Ja kupilem 6f xt, ale f501 bardzo mnie urzekly.

Może napiszesz coś więcej? Porównywałeś w tym samym pomieszczeniu? W tym samym czasie? Co łączy, a co różni ich brzmienia? Coś jeszcze stawało w szranki? Dlaczego zdecydowałeś się jednak na Tannoy-e?

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, niestety nie udalo mi sie ich posluchac bezposrednio.

Sluchalem jeszcze heco aurora 700, dali zensor (brrrrr....), oberon, monitor audio, kef q500 (tez ciekawe).

F501 bardzo mnie urzekly przekazem w muzyce operowej, i to pamietam najbardziej. Byly tez zwyczajnie ladne.

 

Tannoye sluchalem gdzie indziej,wydaly mi sie podobne dosc, dostalem na nie super oferte i stwierdziłem,ze zostana na dluzej, bo pasuja :) Nawet chcialem wymienic na f501,ale chyba dam sobie spokoj, ze wzgledu na koniecznosc wymiany rowniez centralnego w kinie domowym. Teraz widze ze maskownica jest jaka jest,a ja nie lubie jak jej nie ma na kolumnach.

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Kraft napisał:

Rozumiem, że ktoś, kto jest zainteresowany tymi kolumnami nie może się doczekać mojego opisu;) Ale Ty Piotrze? Przecież masz do nich dostęp na co dzień. Wiesz lepiej ode mnie jak grają (przynajmniej na razie). Skąd te ciągłe ponaglenia? 

Z nudów. Naczytałem się takich mało wnoszących porównań już sporo. To taka dobra rada. Jeśli Twoje testy mają być na prawdę czymś unikatowym i chcesz aby takie były w sieci. Aby inni tez z nich korzystali to musi być szybciej konkret. Chyba ze test jest jedynie dla ciebie ale wtedy nie robił byś postu o tym.

21 godzin temu, Chyba Miro 84 napisał:

Gdy czytamy art. O np. kolumnach w prasie, najpierw sa aspekty wizualne i budowa omawiane by pozniej przejść do opisu wrażeń. Kolega @Kraft rowniez najpierw serwuje nam info na tematy zwiazane z ogledzinami wizualnymi, czasem szczypta rozwiazan technicznych by w tym czasie dokładnie zapoznac sie z brzmieniem zanim wyda opinie. Moim zdaniem to bardzo zdrowe podejscie. 

 

Absolutnie tak. Ale nie kiedy mamy 5 stron czy 7 w innych produktach. Uwierz że gdyby w prasie to tak wyglądało to byś ominął sporo czytania. Ja juz tak czytam :/

 

14 godzin temu, Kraft napisał:

A tak poważnie, to w Fyne zauważyli chyba, że zbyt daleko odskoczyli cenowo serią 700 od budżetowej 500 i postanowili wypełnić to pole hybrydą obu konstrukcji.

Tak było. Fyne nie zrobił swojej linii Precision. Stąd ta luka.

14 godzin temu, Wito76 napisał:

Póki co czuję się jakbym czytał instrukcję samochodu. Normy emisji, certyfikaty jakości, mieszek gałki zmiany biegów wykonany ze skóry, wnętrze z materiałów podlegających recyclingowi...
A wszystkich przecież interesuje ile pali, jak się zbiera do setki, jak wypada w porównaniu z Passatem....

O tym właśnie mowie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, S4Home napisał:

Z nudów. Naczytałem się takich mało wnoszących porównań już sporo. To taka dobra rada. Jeśli Twoje testy mają być na prawdę czymś unikatowym i chcesz aby takie były w sieci. Aby inni tez z nich korzystali to musi być szybciej konkret. Chyba ze test jest jedynie dla ciebie ale wtedy nie robił byś postu o tym.

Absolutnie tak. Ale nie kiedy mamy 5 stron czy 7 w innych produktach. Uwierz że gdyby w prasie to tak wyglądało to byś ominął sporo czytania. Ja juz tak czytam :/

Ja mam odmienne podejście. Często czytam w prasie branżowej recenzje sprzętu, choć właściwie mało mnie obchodzi, jak on gra. Wiem, że np. z powodu ceny i tak nigdy nie będę miał okazji się z nim zetknąć. Ważniejszy jest dla mnie właśnie wątek techniczny czy rys historyczny. Jak coś miałbym pominąć, to własnie opis brzmienia;). Dla mnie audio bez tej otoczki to dopiero byłaby nuda.

 

6 godzin temu, Tenfilip napisał:

F501 bardzo mnie urzekły przekazem w muzyce operowej, i to pamiętam najbardziej.

O! Podsunąłeś mi trop. 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. Parę płyt już przesłuchałem, więc można próbować wysnuwać pierwsze wnioski.

To moje pierwsze kolumny z przetwornikiem kompresyjnym jakie mam okazję dłużej słuchać, więc zacznę od zgrubnej oceny tweetera. Naczytałem się na forach różnych opinii o tubach, najczęściej ostrzeżeń, że trzeba takie granie lubić, że na dłuższą metę męczy, że za ostro itd. Głównie to o Klipschu. Jeśli rzeczywiście Klipsch tak gra, to tubka w Fyne nie. Brzmi żywo, szybko, precyzyjnie i "do przodu", ale nie ma w tym jakiejś agresji czy przejaskrawienia. Jakbym nie wiedział, że to tuba, to pewnie bym się nie zorientował. Sybilanty też nie doskwierają. Od czasu do czasu zwrócą na siebie trochę uwagi, ale powiedziałbym, że w granicach średniej krajowej. Mimo, że góra jest precyzyjna, to mam wrażenie, że do ostatniego drucika miotełki jednak nie wybrzmiewa. Jakby w lekkim podrasowaniu gubiła najsubtelniejsze pogłosy. Jednak ogólnie tweeter na plus - szybki, dźwięczny, ale niemęczący.

Do jakiej muzyki mi na razie te kolumny przypasowały. Dobrze zabrzmiało np. Brothers Johnson "Blam!" czy Depeche Mode "Construction Time Again".  U Johnsonów stopa ładnie podkreślała rytm. Gitara basowa była głęboka, ale czytelna, miała moc i odpowiednią artykulacje. W "Street Wave" bas zabrzmiał idealnie. Perkusjonalia wszędzie ładnie cykały. Ale i w mniej rytmicznych utworach nie było gorzej. W wolnym "So Won't You Stay" niskie tony ładnie dodawały ciepła, wokal brzmiał przyjemnie, a chórki były nadzwyczaj przestrzenne. U Depechów też było rytmicznie i rozrywkowo. I też z bardzo dobrym basem. W "Pipeline" przekonująco zabrzmiały metaliczne przeszkadzajki, Na obu płytach nie można mieć zastrzeżeń do stereofonii. Scena była szeroka i precyzyjna. Kolumny graja szybko i dokładnie (im wyżej tym lepiej) z czego korzystają instrumenty perkusyjne, gitary rytmiczne, arpeggiatory i wszelkie krótkie syntezatorowe nuty. Wydaje się, że kolumny kładą nacisk na częstotliwości gdzie gra stopa i bas, czyli okolice 75 Hz i stąd rytmiczna muzyka w wykonaniu Fyne dostaje dodatkowy zastrzyk energii. Może trochę dopalają, jednak "nóżka sama pracuje", co powinno się raczej słuchaczom podobać.

To, że Fyne pasują do elektroniki potwierdził też odsłuch "Spiral" Vangelisa. Odtworzenie syntetycznej przestrzeni i szybkich, elektronicznych nutek to dla nich bułka z masłem. 

Za to muzyka operowa jednak niekoniecznie. Nie oczarowały mnie tutaj, jak kolegi @Tenfilip. W tym repertuarze na razie magia się nie pojawiła, ale spróbuję jeszcze później z innymi płytami. Rzadko słucham arii, bo do tak dynamicznej muzyki trzeba ciszy, a żyjąc w mieście o nią trudno.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kraft nie zapomnij by dostosować brzmienie zestawu krecac szezej lub wężej plus.... pochylajac gora /dół. Tak.... tylko kef/tannoy/fyne mozna pochylac nie ingerujac w zamysl konstruktora, bo zestaw srednio-wysokotonowy nie zmienia położeń centr akustycznych wzgledem siebie... miłej zabawy.... ;)

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Kraft napisał:

Ale, co miałbym tym osiągnąć? 

Ostateczny szlif, ktory daje wiecej niz zmiana kabli chociażby....

U mnie weżej-szerzej reguluje wysokie

Górą-dół reguluje średnie-wyzszy bas i to bez kręcenia gałkami

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Wito76 napisał:

Chcesz mniej np wysokich bo tnie po uszach to co robisz?

W moim przypadku to rozsuniecie o 4⁰ szerzej (odgiecie), lub o 2⁰ szerzej i ok 2⁰ pochylam tylko ze przy pochylaniu wchodzimy jeszcze w zakres sredni-wyzszy bas. Wiec w Twoim przypadku sproboj zrobić bardziej rozwarty kąt (czyt. Dąż do ustawienia przetwornikow rownolegle wzgledem tylnej sciany pomieszczenia...)

Ps: mowa tylko o przetwornikach wspołosiowych/koncentrycznych i chyba szerokopasmowe bez tweetera tez w to wchodzą. Natomiast konwencjonalne zestawy polecam tylko doginac/odginac wzgledem miejsca odsłuchu

Ps2: tannoy/fyne/kef - im wyzszy podział w zwrotnicy pomiedzy sredniowysokotonowym a niskotonowym tym zmiany przy pochylaniu kolumny wieksze w zakresie srednie-wyzszy bas

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, jeśli dobrze zrozumiałem początek to mam dążyć do prostopadłości względem tylnej ściany (nie równolegle jak napisałeś).

Pytam, bo też szukam punktu G swoich kolumn i widzę pewne zależności, ale nie byłem ich do końca pewien.

I jeszcze jedno, pochylenie, czyli celowanie w podłogę ma pomóc. Czy odwrotnie, w sufit?

 

Moje kolumny to Monitor Audio Bronze 6

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bronze 6 powiadasz.... nie polecam pochylić bo w Tym przypadku rozfazujesz układ skonstruowany przez inżynierów Monitor Audio.

17 minut temu, Wito76 napisał:

Pytam, bo też szukam punktu G swoich kolumn i widzę pewne zależności, ale nie byłem ich do końca pewien.

Najsampierw... ustaw tak by tweter celował w uszy. I jesli bedzie za duzo wysokich to mozesz odginać kąt czyli sprawić by punkt przecięcia sie wysokotonowych przesunął sie z pozycji słuchacza za plecy np. 10-50cm....

Nie ma prostej recepty, trzeba eksperymentować.

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ostatnia dzisiaj płyta: Quincy Jones "You've Got It Bad Girl". Znowu bardzo dobry bas. Quincy raczej z basem nie przesadza, ale w wykonaniu Fyne był on nadzwyczaj efektowny. Dodawał nagraniom przestrzeni i nawet w cichych fragmentach potrafił zwrócić na siebie uwagę. Stopa też fajna. Niekiedy mamy tylko jej lekkie uderzenia, ale i tak czujemy, że wali w duży bęben. Największe wrażenie robią jednak na płycie dęciaki. Trąbki, saksofony i harmonijki brzmią niezwykle dynamicznie. Czasem, jak w utworze "Manteca", mamy prawdziwą dętą jazdę bez trzymanki. Jest ostro, ale jak się siedzi trzy metry od orkiestry, to chyba tak właśnie powinno być. Prawie dałem się nabrać. Granie mocne, ale czyste. Nie miałem odruchu sięgnięcia po pilota i ściszenia. Chyba dobre kolumny dla szukających koncertowych wrażeń.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Kraft napisał:

Mimo, że góra jest precyzyjna, to mam wrażenie, że do ostatniego drucika miotełki jednak nie wybrzmiewa.

 

6 godzin temu, Kraft napisał:

Za to muzyka operowa jednak niekoniecznie. Nie oczarowały mnie tutaj, jak kolegi @Tenfilip. W tym repertuarze na razie magia się nie pojawiła

Czyli jak będzie? Faworyt?? Czy może....? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Kraft napisał:

Ja mam odmienne podejście. Często czytam w prasie branżowej recenzje sprzętu, choć właściwie mało mnie obchodzi, jak on gra. Wiem, że np. z powodu ceny i tak nigdy nie będę miał okazji się z nim zetknąć. Ważniejszy jest dla mnie właśnie wątek techniczny czy rys historyczny. Jak coś miałbym pominąć, to własnie opis brzmienia;). Dla mnie audio bez tej otoczki to dopiero byłaby nuda.

No to chyba że tak. Rozumiem i szanuję. Znajdujemy się w takim razie po dwóch stronach szali wyboru.

16 godzin temu, Kraft napisał:

Mimo, że góra jest precyzyjna, to mam wrażenie, że do ostatniego drucika miotełki jednak nie wybrzmiewa

To mogły by załatwić Tannoye XT 6F. One grają deczko jaśniej. Precyzyjniej. Z tym że nie grają przy najmniej moim zdaniem tak ladnie na basie. Grają naturalniej, płycej?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Chyba Miro 84 napisał:

Czyli jak będzie? Faworyt?? Czy może....? 

Jak wcześniej pisałem, mam ambitne plany odsłuchowe. Jestem dopiero w połowie drogi. Na razie tylko słucham. I się rozszerzam horyzonty, bo każda kolejna kolumna pokazuje jakiś aspekt brzmienia w nowy sposób. Na wyciągnięcie ostatecznych wniosków przyjdzie czas później (pewnie dopiero pod koniec roku).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę polecić do posłuchania

Chico Rose , 71 Digits - Somebody's watching me

Chromatics - the sound of silence

Rozzi - Creep

Dadi Freyr - think about things

Peter Schilling - Major tom - coming home

Daniela Andrade - Crazy

Ostatnio jak odpalam sprzęt to ten set sobie puszczam , są dreszcze , jest wgniatający basik :)

 

Edytowano przez Kubakk
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...