Skocz do zawartości

SANSUI - moja ulubiona marka


Recommended Posts

Z tym Wolumenem to jest problem taki, że coraz bardziej robi się z niego bazar ogólnospożywczy i chińszczyzna (ale nie chodzi mi o jedzenie).
Ceny bez rewelacji, winylami handluje może z 10 osób (w porywach 15), a ja kupuję płyty (również CD) u dwóch sprawdzonych.
Tym niemniej łącznie parę tysięcy płyt będzie, ale sumarycznie ilość CD+winyli nie przekroczy 20 tysięcy (to takie szacunki - patrząc na wielkość stoisk oraz to, ile winyli mieści się w kartonach).
W każdym razie więcej winyli można spotkać na giełdach płytowych w Hybrydach (raz w miesiącu, najbliższa będzie chyba 19 grudnia).

Co do napraw - kiedyś zajmowało się tym z 10 osób, teraz może ze 2-3 (a w paru punktach przyjmują i przekazują do naprawy dalej, doliczając odpowiednią marżę).

Ponieważ sprzętu mam "trochę...", dlatego mi się nie śpieszy i szukam rozsądnych i sprawdzonych fachowców.

Pozdrawiam
PS. Audiowit - wielkie dzięki za namiary
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jeszcze jedno odnośnie Wolumenu - sprzęt audio jest klasy ...
mówiąc cenzuralnie: niskiej (nie pamiętam, bym widział jakiś klocek powyżej tysiąca (raczej do 500zł).
Okazji raczej mało, często zjechany - głównie u handlarzy.
Głównie Technics, SONY, trochę amplitunerów kina domowego, podniszczone kolumny.

Powiem tak - w ciągu ostatnich 10 wizyt widziałem może 1 amplituner, który mógłbym przygarnąć bez wstydu (no ale byl bez pliota - a ja już go miałem i to w lepszym stanie.

Pozdrawiam
PS. Z tego powodu rzadko wpadam na Wolumen... zresztą Sansui jeszcze żadnego nie widziałem icon_confused.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzęt z Wolumenu zdecydowanie odradzam. Sprzedają cwaniacy - naprawiane byle jak - klientela w dresach, tanio ma być i dużo basu. Głównie jakiś paździerz techniksowy. Zawsze tam tak było - nie radzę ryzykować.

Dla mnie jest to miejsce kupna części, można zamówić transformator, kupić antenę od producenta, pilota, kable, takie tam.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Nie bede reklamowal publicznie na forum.



Hej, zareklamuj mi prywatnie w takim razie. Mój dziadek się zes.ał już totalnie - szmery w kanale ustały, ale stracił cały wypiard i gra jak badziew z wystawki icon_smile.gif Dumam, co z nim zrobić i mi wychodzi, żeby nie oddawać go ponownie do tego samego serwisanta. Niby coś tam zrobił, coś poprawił, kasę ściągnął, ale nie czuję po nim zainteresowania tą sprawą. Chciałem się jakoś umówić, żeby mnie ustawił w kolejce i przywiozę sprzęt na konkretny dzień, żeby znowu tam nie stał miesiąc, zanim się za niego zabierze - gdzie tam.. on "nie ma takich praktyk" i "ma obłożenie" i proszę przywieźć, zobaczymy. O naprawie w ramach jakiejkolwiek gwarancji poserwisowej nie ma co gadać. Nie bardzo to rozumiem: trzymał chłop wzmacniacz ponad miesiąc, skasował kilka stów i oddał niesprawny. Serwisant z 30-letnim doświadczeniem, żal słów...

Gadałem z doświadczonymi ludźmi z innej firmy, serwisują profesjonalne sprzęty audio - jakieś końcówki mocy, studyjne klocki, również monitory odsłuchowe. To też bardzo blisko mojego mieszkania, opisałem sprawę, facet powiedział, że bardzo chętnie w tym pogrzebie, ale sam nie wiem - może lepiej to powierzyć komuś, kto ma zajawkę na renowację "zabytków"...

Tak to jest ze starymi klockami, kolega kupił miażdżąco brzmiące aktywne kolumny, trójdrożne Elac Aktiv (cyferki nie pamiętam). Zapłacił niecałe 700, a grało jak ze 4x droższe skrzynki. Pocieszył się tydzień i mu końcówkę szlag trafił w jednej kolumnie. Znany na innym forum mistrz konstrukcji audio (znany z talentu, ale też z niesłowności, problemów z kontaktem i ekstremalnie słabego podejścia do klienta) zbudował mu do tego nowe końcówki i uratował temat. Chłopak jest zadowolony, chociaż moim zdaniem z fabrycznymi wzmakami te skrzynki grały nieco lepiej. W sumie moja konkluzja jest taka, że jeżeli chce się korzystać z 30-letniego sprzętu - trzeba się pogodzić z dużym wydatkiem na start. To trzeba po prostu rozebrać na elementy, pomierzyć, wymienić to, co nie trzyma parametrów i złożyć ponownie, wtedy jest pewność, że będzie radocha na lata. Nikt nie przeprowadzi takiego remontu za dwie stówki, bo łatwo sobie wyobrazić, że to jest czasochłonne, pracochłonne i wymagające doświadczenia. Japońcy biorą za taką usługę coś ponad 400 dolców, rozbierają Sansuje do żywego, czyszczą wszystkie płytki, wymieniają hurtowo wszystkie kondy na świetne i jest święty spokój.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Japońcy (a szczególnie te kolesie z amp8 i hifido) niestety nie robią nic innego jak "kastrują" Sansuie ... Pakować do środka hurtem Nichicony KZ , ES , FG to po prostu zwykłe oszołomstwo i brak znajomości tematu a już napewno ,mega oszczędność ze strony "fachowca". Gdyby mi tak Sansui odświeżył jeden z drugim to bym mu nim rzucił w twarz ...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Preludio powiem tak bo nie chce zeby sie okazalo, ze facet jest cudotworca. Ja robie u niego kolumny. Elektroniki nie dawalem mu. Facet ma zajawke na vintage bez dwoch zdan. Ale wiesz, polecenie poleceniem ale zebym pozniej nie dostal od Ciebie po dupie;).Napewno jego serwisanci dlubia w amplitunerach wszelkiej masci. Co do regulacji to odeslalbym Cie do Pawla.
Zrobmy tak. Ja dam Ci nr telefonu. Ty zadzwonisz, pogadasz. Z precyzyjna elektronika to juz wyzsza szkola jazdy.
Wieczorkiem wstawie zdjecia z dzisiejszych prac. To co dostalem.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciag dalszy czyli skrecanie kolumny. Sredniotonowy wyglada tak przed i po. Dodatkowo zalozone uszczelnienia.Zwrotnice sprawdzone. Pozadne okablowanie i kondensatory bez zastrzezen. Polaczenia glosnika niskotonowego oprócz klamerek zostana zalutowane jakas japonska cyna(nie wiem czym rozni sie od europejskiej:) bo przechodza przez nie duże prady. Takie zalecenie serwisanta. Plastikowe basrefleksy beda wklejone na stale bo oryginalnie byly tylko wcisniete.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

audiowit - na giełdę w Krk to nie masz po co jechać tam jest totalny chłam nic ciekawego tam już nie znajdziesz, chyba że chcesz kupić kabel antenowy. Giełda skończyła się jakieś 10 lat temu.

Co do serwisantów to niestety ciężko kogoś trafić, ja mam w KRK takiego starszego gościa co mi naprawiał końcówkę mocy która przyjechała uwalona z USA, tam sobie nie dali rady a on zdiagnozował w 1 godzinę, ale co z tego jak chciał wstawiać jakieś mostki zamiast oryginalnych diod, dopiero ściągnąłem z Azji oryginały i założył, ale już prądów to mu się nie chciało ustawiać.

Oczywiście jakby były dostępne części to w 3 godziny bym miał naprawione, na plus trzeba też dodać że nie pieklił się i spokojnie czekał miesiąc na części, no i cena za naprawę jakaś śmieszna coś koło 80zł, takich cen to już nie ma ...icon_smile.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artcar sprzętu nie zamierzam tam kupować ewentualnie w przyszłości płyty gramofonowe.
No to się ceni u serwisantów. Wiedza i podejście do klienta. Ja mam hd970 całkiem ładnie grający ale co z tego jak już 2 serwisantów nie dało sobie z nim rady. Cdek w stanie sklepowym ale nie odtważający jakiś 10% płyt. Nikt nie wie o co chodzi. Ani tego sprzedać bo nie oddam go za kilka zł, ani słuchać bo już mam 2 lepsze zestawy. Stoi i się kurzy.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i ostatnia czesc skladania glosnikow. Glosniki przykrecone do skrzyn. Zalozony potencjometr. Kolumna lezy i schnie impregnat na membranach. Wklejone tuleje basrefleksu. W otworze nie widac nic... czemu. Tez nie wiedzialem... Wklejona pianka 15mm transparentna dla basu. Zdjecie pianki tez jest. Teraz glosniki stoja i sie wygrzewaja szumiac na różowo. Ostatnie zdjecie troche na pokaz bo powiedzialem mu, ze jest relacja na zywo z renowacji;). Zgadnijcie ktore to...

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smutne jest tylko jedno:( na razie muszę się zadowolić zdjęciami bo jutro piątek i wysłanie ich jutro wiązałoby się z tym, że ugrzęzłyby gdzieś niewiadomo gdzie i stałyby "gdzieś". Muszą doschnąć i "wyszumieć" się. A mnie czeka jeszcze dłuższy weekend:(. Muszę wziąć coś na sen bo nie usnę icon_wink.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Smutne jest tylko jedno:( na razie muszę się zadowolić zdjęciami bo jutro piątek i wysłanie ich jutro wiązałoby się z tym, że ugrzęzłyby gdzieś niewiadomo gdzie i stałyby "gdzieś". Muszą doschnąć i "wyszumieć" się. A mnie czeka jeszcze dłuższy weekend:(. Muszę wziąć coś na sen bo nie usnę icon_wink.gif


Trochę bidnie ta zwrotnica wygląda - cewki z rdzeniami - to tak sobie. Te kondy mierzyłeś?
Jeżeli są ok to moja rada - przyklej wszystkie kondy do płytki klejem z pistoletu

Duże prądy - hmm chyba tu jakieś darcie łacha z lajkonika odchodzi icon_smile.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

K-man nie nabijaj się. To tylko ''kabuki'' ale slyszalem je i robia wrazenie. Porownywalem z jbl i z zollerami i byly lepsze. Oczywiscie to moja subiektywna ocena i tylko godzinke sluchalem. To prawda zwrotnice w moich kefach sa 2 razy wieksze. Ale te dzialaja rownie dobrze. Nie przykleje kond klejem bo juz zamkniete i uszczelnione. Mierzone byly. Alez oczywiscie, ze mozna mi kit wciskac. Ja slucham z przymruzeniem oka. Maja ladnie grac i tyle. Wychodze z zalozenia, ze sprawy oddaje fachowcom. Ja zarabiam na tym, a ty na tamtym. Jak bedzie lipa to juz tam nie kupie, a jednak tam wrocilem.

Roro. Tak to 16 calowy glosnik W171. Magnes moze robic za kotwice okretowa;), a kosz za miednice. Wbrew pozorom kolumny nie są duże. Chyba 67 cm wysokosci. Zwróć uwage jak są upakowane głośniki.Sa tez plytkie. Litrarz ich nie jest duży. Ale graja. Glosnik basowy ma maly skok i gra bardziej powierzchnia niż głebokoscią. Robi dobra robotę. Naturalnie brzmi. Doskonale radzi sobie z gitarą. Glosnik sredniotonowy ma 20cm:). To tyle co duży dzisiejszy woofer. Przewaznie teraz robia 16cm.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez kozery powiem pińcet icon_smile.gif
Nie, nie nabijam się - to jest stara szkoła robienia kolumn i jak widać czasem bardziej przekonująca od nowej. Chciałem Ci tylko pokazać słabe miejsce które łatwo poprawić. Jak będziesz szukał czegoś więcej to po prostu wstaw cewki powietrzne i przyklej wszystko porządnie.

To jak z samochodami rajdowymi - dawne 700kM jedzie wolniej niż współczesne 300
BTW - masz twardy dowód na ściemę fachowców - coś ci tam zalewają supercyną a zobacz sobie jakiej grubości są te druciki kondów.... no właśnie
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No szkoda, że wcześniej nie miałem tej wiedzy. Prawdę powiedziawszy myślalem, że cewka to cewka i eee no jest z miedzi,srebra i raczej z powietrza to nie bardzo;)(nie tlumaczcie mi co to, zaraz sprawdze).
Zalozenie bylo takie zeby nie zmieniac za bardzo brzmienia sansui wiec zastrzeglem( nie grzebiemy) wiec pewnie jak było ok to po prostu nie grzebał.
Ale czesto jak chce cos zmienic,poprawic to dzwoni i mówi mi o tym. Co miał mi powiedziec, ze uzyje zwyklej cyny? Wiadomo, ze klientowi powie ze dobrej japonskiej cyny. Dla mnie mogla być nawet z bangladeszu;)
K-man dzieki za rady. Czlowiek uczy sie całe życie.

A ma ktoś kontakt z Janvideo. Nie przeprowadził się z nami. Baron też ugrzązł między forami.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie - Janek ma ważniejsze sprawy w chwili obecnej niż "podpisywanie listy obecności" ... Adam jest także zarobiony po pachy ale świat się nie kończy - odezwą się !

W sumie tak sobie czytam i tak naprawdę nikt z Was nie opisał co tak naprawdę przekonało go do wyboru Sansui. Może krótko opiszcie czym dany model Was ujął ??? Zawsze to jakieś info dla nowych szukających dobrego brzmienia !
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Może krótko opiszcie czym dany model Was ujął ??? Zawsze to jakieś info dla nowych szukających dobrego brzmienia !



Ja szukałem przede wszystkim neutralnie grającej, niedrogiej konstrukcji o sporej wydajności i dobrej gospodarce prądowej. Na rynku wbrew pozorom nie ma zatrzęsienia modeli, które spełniałyby te kryteria icon_smile.gif Dlaczego Sansui - kierowałem się opinią bliskiego znajomego, który przerzucił naprawdę dziesiątki przyzwoicie grających, raczej budżetowych klocków. Złożył wielu znajomym systemy, non stop poluje na ciekawe, niedrogie i niedoceniane konstrukcje. Jako jeden z kilku zostawił sobie X501, który u niego napędzał 2-drożne DIY na przetwornikach Ushera i Scanspeaka chyba, bardzo ładnie to grało. Często przeglądamy sobie bebechy różnych sprzętów w internetach i tak któregoś dnia lecieliśmy po Sansujach. Zobaczyłem wnętrze 517 i mi się micha uśmiechnęła, to zupełnie inna historia niż większość eleganckich z zewnątrz japońców z tamtych czasów. Poczytałem opinie na zagranicznych forach i pomyślałem, że to (pomimo relatywnie małej mocy na kanał) mogłoby sensownie udźwignąć moje kolumny (Elac FS-207.2). Kilka dni potem przypadkiem wypłynął w BARDZO korzystnej cenie, sprzedawca budził zaufanie, kupiłem. Brzmieniowo i wydajnościowo to był strzał w 10, dokładnie tego szukałem - subtelne, ale nie rozlazłe, ocieplone, ale nie przekolorowane i nie zamulone granie. To sprawy zupełnie drugorzędne, ale nawet estetycznie i ergonomicznie ten wzmacniacz jest kompletnie mój - panel pięknie surowy, ogromny, skokowy kontroler głośności na drabince, pełna kultura. Solidne kable i gramofon jako źródło dopełniły dzieła.

Tyle że muszę doprowadzić ten wzmacniacz do stanu używalności, bo - jak wiecie - nie mam do niego szczęścia, sypie się icon_smile.gif Czasami mi się wydaje, że mu dałem zbyt ciężką robotę z tymi kolumnam, bo to kapryśne 4ohmy (w spadkach do 3), a on jest niby dedykowany do kolumn od 8ohm. Niby, bo piszą, że producent w oryginalnych kwitach podaje wartości również dla 4ohm i że ten model spokojnie ciągnie nawet trudne kolumny. W końcu kurde, 2 trafa, przy 380W poboru oddaje tylko 65 na stronę, w kondach 40.000... Dopóki grał dobrze, nie dało się odczuć zadyszki: ani się nie grzał nadmiernie, ani nie zdradzał najmniejszych problemów z wysterowaniem, nawet przy większych głośnościach. Nie wiem, może psuję wzmak kolumnami o zbyt niskiej impedancji? Nie słucham głośno (przeważnie okolice godziny 9 na potencjometrze), ale słucham dużo, sprzęt gra u mnie co najmniej po 3-4 godziny dziennie.

W każdym razie - jeżeli ktoś trafi sprawny egzemplarz, będzie miał z tego modelu super pożytek, tak sądzę. Wzmacniacz do długich odsłuchów: kompletnie nie męczy, nie wymaga idealnie zrealizowanych nagrań, nie gra efekciarsko, a przy tym gra efektownie. W zderzeniu z konturowo grającymi świcidełkami, przy odsłuchu "zaraz po" - wydaje się wręcz nudny, ale to wrażenie po chwili mija i ustępuje miejsca innemu: wrażeniu bardzo sprawnej interpretacji intencji muzyków i realizatora. Niedobory odczułem tylko w zakresie głębi sceny, ale to nie w tej kasie takie kaprysy. A i tak zaznaczam, że prawdopodobnie mój egzemplarz od początku był "walnięty", z nieustawionymi prądami i jakimś problemem. Być może jeżeli doprowadzę go do porządku, dopiero pokaże wszystko, co ma do zaoferowania.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o mnie to jako nastolatek miałem styczność głównie z firmą Technics. Jednym z moich pierwszych klocków był ampli ze stanów kupiony wraz z trafem. Grał nawet fajnie ale brakowało mu porządnego dołu ale to były czasy gdy w modzie były altusy jako uzupełnienie audio...Przeszukiwłem też rynek Sony ale brzmienie mnie nie przekonywało. Potem miałem inne sprawy na głowie i miałem przestuj w tym temacie ( dość dłuuugi ) az do poczatku tego roku zaczynając przygode z przywróconym do łask Technicsem o dziwo mimo swoich 20 lat wewnątrz igła i tak samo brzmienie.co mnie pozytywnie zaskoczyło. Potem Yamaha A-700 to już nieco inne głebsze, jaśniejsze i z mocnym wykopem brzmienie. A od sprzedawcy elektronika dowiedziałem sie ze rozstaje sie z nim bo kupił Sansui ( modelu nie pamiętam ale chyba jeden ze starszych wysokich modeli ) i bardzo sobie chwalił. To mnie skierowało na forum AS. i doznałem olśnienia wczytując się w temat tej marki. Więc nie czekałem długo i z początkiem czerwca zawitała umnie 911tka.której z przekonaniem ze nie mogę sie mylić dałem szanse rozwinąć skrzydła i nie żałuję. Na pewno żałowałbym gdybym odpuscił temat i pchnął ją komuś a tak poszły w handel pozostałe klocki. Dopiero teraz zdecydowałem się z bólem serca rozstać z 911 ale nie daleko bo 200 metrów od siebie więc będę ja u znajomego widywał co jakiś czas.Więc tragedii nie ma icon_wink.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...