Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano
32 minuty temu, Fafniak napisał:

Do klasyki SF zaliczyłbym raczej 2001 odyseję kosmiczna czy choćby bladerunner-a, czy Solaris (ale nie ten amerykański chłam).

Pomijam kosmos 1999 czy pierwsze battlestar galactica

Te filmy coś wniosły do gatunku a nie były kalkami innych produkcji to już prędzej pierwszy Terminator może być klasyką.

 

O A co z Obcym ?

Otchłań- nawiasem mówiąc ciekawe kiedy wydają ją na Blueray albo 4K.

Napisano
11 minut temu, Fafniak napisał:

No jasne. Niedawno obejrzałem po raz nie wiem już który. Klasa

Oj Obcy nie wiem ile razy u mnie gościł (dobrze że nie w klacie ;). Świetne są filmy jak Horyzont Zdarzeń, W Stronę Słońca, Pandorum świetne sci-fi mające klimacik 

Napisano

Nie inaczej obcego zdecydowanie na ekranie tv.

Choć Pandorum jest przy np. Gwiezdnych wojnach dzieckiem.

Teraz ciężko o naprawdę dobry film sf - nie mają pomysłów chyba.

Jeszcze wspomniał bym Star Trek, Critters, Gremlins, Leviathan i podobny Deep Star Six, Terminator ...

Fajnie było być dzieckiem w tamtych latach.

Napisano (edytowany)
16 godzin temu, Fafniak napisał:

Do klasyki SF zaliczyłbym raczej 2001 odyseję kosmiczna czy choćby bladerunner-a, czy Solaris (ale nie ten amerykański chłam).

Pomijam kosmos 1999 czy pierwsze battlestar galactica

Te filmy coś wniosły do gatunku a nie były kalkami innych produkcji to już prędzej pierwszy Terminator może być klasyką.

 

Dlatego napisałem, że mniej się tutaj skupiam mówiąc o klasykach na IŚ.

Chociaż, pokazanie klas społecznych było naprawdę fajne - takie aktualne Chiny :)

Do klasyki SF osobiście zaliczyłbym Gwiezdne Wojny.

Fajnym przykładem są  Gwiezdne wojny: Część IV - Nowa nadzieja.

Odniosła tak wielki sukces, że inne produkcje próbowały się na niej wzorować i to z różnym szczęściem.

Takim filmem, który chciał unieść się na skrzydłach popularności GW był film np. o James Bond Moonraker.

Zostawiam już do indywidualnej oceny czy była to udana próba:)

15 godzin temu, Kubakk napisał:

Dziś tak z młodszą koleżanką rozmawiałem ,że fajnie obejrzeć czasem jakieś kino z lat 1990-2005 , Ona na to , "klasyki" :D  Dla ludzi urodzonych w latach 1990 to są klasyki ...

W sumie te filmy nie mają tej poprawnościowej papki jak dzisiaj , w LOTR może ślepy jestem ,może casting był dobry , nie widzę parytetu rasowego (dla aktorów rzecz jasna) , zresztą duety Ostatni Skaut (Bruce z Damonem) czy Die Hard 3 (Bruce z Samuelem) - szczerze oglądając wtedy te filmy nie widziałem innego koloru skóry , tzw team chemistry robił robotę , dziś niestety zliczam ilu jest afro , meksyk , hindus , azjata , oraz zastanawiam się kiedy nastąpi jakiś wątek lgbt ;) 
 

btw. Duchy z Inshucośtam z Colin Farelem (jest na disney+) , bardzo dobry film , porównując z tym azjatyckim z wieloma oskarami to nie wiem czemu Colin nie otrzymał nagrody ...

No właśnie zależy co rozumiemy pod słowem klasyki - jeżeli tylko np. filmy, które mają 50+ lat?

Ja uważam, ze do klasyki zaliczamy filmy na których wzorują się inni.

To nie tylko fabuła, ale też sposób kręcenia filmu.

np. Kultowe sceny z Matrixa? Oj głośno było o nich swojego czasu.

 

U mnie wydaje się, że był to Star Trek - pierwszy SF obejrzany, albo może Kapuśniaczek? ;)

Filmy Louis de Funès - na pewno do odświeżenia, lata nie oglądałem, zobaczymy czy nadal będą bawić.

 

 

Edytowano przez Artur Mądry
Napisano

Z sf, to hmm Stalker bym powiedział że to klasyk, Droga, Book of Eli, Interstellar klasykiem też już jest. Akira, Ghost in the shell, Cowboy Beepop (i Firefly razem z nim). Z nowszych to zdecydowanie Edge of Tommorow (na podstawie mangi), Ad Astra. Jednym z większych klasyków jest np. Starship Troopers (ale tylko część pierwsza, pozostałe to w większości gnioty - aczkolwiek Marauder jest najbliższy książce, jest też anime z lat 80tych, całkiem niezłe swoją drogą). Klasyki to zdecydowanie Terminator I i II i Predator I (ten nowy predator jest niczego sobie). Bardzo fajny reboot sędziego Dredda z Karlem Urbanem, zdecydowanie przebił tego ze Stallonem. Blade Runner 2045 będzie klasykiem, tak samo jak nowa Duna. Ze starszych jeszcze Nausica z doliny wiatrów, Gundamy wszelkiego rodzaju (tutaj można dorzucić jeszcze Robota Joxa jako amerykański wkład w wielkie roboty). Battle Angel Alita jest też naprawdę dobrym filmem. 

Czy Odyseja kosmiczna jest klasykiem? Jest, ale jednoczęśnie jest to cholernie nudny film. Książki są o niebo lepsze, łącznie z domykającą serię Odyseją 3001.

 

IMHO za klasyki powinniśmy uznać filmy które zdefiniowały podgatunek w gatunku. Właśnie Odyseja Kosmiczna jako typowy przedstawiciel Hard SF (teraz czekamy na Niezwyciężonego na podstawie książki Lema), mamy sf horror gdzie wyznacznikiem jest OBCY 1,2,3 (4 nie, a prometeusz to już w ogóle) i bodajże Into The Sun (film o statku który leci zrestartować słońce). Jest sf naparzankowo/strzelające gdzie mamy Terminatora + Predatora (i próbujący płynać na fali Total Recall). Mamy CyberPunk gdzie poniekąd Blade Runner dzieli i rządzi (dla tych co nie oglądają Anime, dla tych co oglądają to jednak Akira + Ghost in the shell) ale blisko jest Johnny Mnemonic, a kanonicznym przestawicielem jest serial CyberPunk na Netflixie. Mamy SteamPunk gdzie jest Mutant Chronicles. Megaroboty - Gundam. Są SF survival - Marsjanin. I jeszcze trochę tego będzie. 

Napisano
Dnia 24.08.2022 o 10:00, Adi777 napisał:

Dzisiaj Samsara.

Pozycja odhaczona. Co ciekawe PLEX na TV Sony w sieci domowej miał kłopoty, nie chciała iść ścieżka DTS. Transkodowało. Chwila uwagi na parametry filmu i wszystko jasne. DTS-HD Master Audio 7.1 96kHz. Ale Zidoo dał radę ;)

A sama pozycja... No cóż. To dokument. Ale piękne ujęcia i nastrojowa świetnie skomponowana muzyka w tle spowodowały że dzień milej upłynał, stres gdzieś umknął i poleciał daleko. Polecam jak ktoś chce się odhamić i zrelaksować.

Samsara.png.5792cc8edb67f55c61d18ed295605061.png

20230425_183828(Kopiowanie).jpg.d8c87be887672ce1fa62e5c6412eabe5.jpg

20230425_183514(Kopiowanie).jpg.398fb1d60efa3c5fac1acb02c204db74.jpg

20230425_183522(Kopiowanie).jpg.7858b38ee0def4ae75950a15a367597e.jpg

 

Napisano (edytowany)

Całkiem dobrze wspominam "Ukryty Wymiar" z Laurence Fishburnem i Samem Neillem, no i mam jakąś niewytłumaczalną słabość do "Misji na Marsa", bo mam wrażenie, że ten film mógłby być dużo lepszy niż jest.

Edytowano przez Adi777
  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...