Skocz do zawartości

Wiim mini - nowy streamer na rynku, który mocno namieszał.


mateolo2

Recommended Posts

W równoległym wątku o WiiM Pro cholernie mi się podoba wypowiedź kolegi @mateolo2. Aż pozwolę sobie ją tutaj kopiuj/wklej wstawić. Podpisuję się pod każdym zdaniem:

"Myslisz, ze ludzie kupowaliby streamery po kilkadziesiąt tysięcy typu Linn itd Gdyby to wszystko cyfrowo brzmiało tak samo jak wiim mini ?  Tez bym chciał, żeby to tak działało, ze jak bity sa takie same to brzmi to identycznie jak streamer z wysokiej półki… No ale niestety.

Tez sygnał cyfrowy z wiim się daca brzmiał u mnie Ok, bez tragedii. Na pewno wszyscy w wątku o nim razem mieliśmy te same odczucia z kolegami z forum o jego brzmieniu jako źródle cyfrowym - suche, troche jasne, bez odciążenia, mocno analityczne i cyfrowe."

Dziękuję za słowo "cyfrowe" - nie tylko ja używam jak widać

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupowaliby, jak i Luminy, Levinsony i inne dCS. Podobnie jak kupuja Roleksy choc Casio nie gorzej spelniaja podstawowa funkcje. Czuje, ze rozczarowuje, ale jak bity sa "takie same", to transporty roznych danych nie przekaza, i roznic w brzmieniu nie bedzie. Acz wiara tu w zjawiska nadprzyrodzone widac wielka jest.

To w koncu co to ten "cyfrowy nalot" jest? Toz to jakas plaga z tym uzywaniem rozmaitych "poetyckich" wyrazen, ktorych znaczenia nie potrafi sie wyjasnic...

Edytowano przez Mariusz Kopacki
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Mariusz Kopacki napisał:

ale jak bity sa "takie same", to transporty roznych danych nie przekaza, i roznic w brzmieniu nie bedzie. Acz wiara tu w zjawiska nadprzyrodzone widac wielka jest.

To żadne zjawiska nadprzyrodzone.

Wiedziałem, że Twoja gadka do tego doprowadzi.

Otóż różnice będą i nie wynikają one z tego, że bity są takie same, ale z topologii układu i konwersji, to tak jakby powiedzieć, że wszystkie chipy ESS Sabre grają tak samo.

19 minut temu, Mariusz Kopacki napisał:

To w koncu co to ten "cyfrowy nalot" jest?

Doskonale wiesz, ale wolisz drążyć temat, by wątek nabrał kolorytu i wyszła z tego gównoburza.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, DiBatonio napisał:

To żadne zjawiska nadprzyrodzone.

Wiedziałem, że Twoja gadka do tego doprowadzi.

Otóż różnice będą i nie wynikają one z tego, że bity są takie same, ale z topologii układu i konwersji, to tak jakby powiedzieć, że wszystkie chipy ESS Sabre grają tak samo.

Doskonale wiesz, ale wolisz drążyć temat, by wątek nabrał kolorytu i wyszła z tego gównoburza.

 

Jest zasadnicza roznica miedzy stwierdzeniem, ze dwa transporty cyfrowe "graja" inaczej, bo przyczyn tego moze byc wiele, a popelnieniem stwierdzenia, ze "graja" inaczej przy zachowaniu zgodnosci bit w bit przeslanych informacji. Tu juz mamy gusla.

 

A co to jest ten "cyfrowy nalot" to nie wiem. I mam coraz wieksze watpliwosci, ze uzywajacy tego stwierdzenia to wiedza, skoro to taki problem, by wyjasnienie dostarczyc...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Wito76 napisał:

W równoległym wątku o WiiM Pro cholernie mi się podoba wypowiedź kolegi @mateolo2. Aż pozwolę sobie ją tutaj kopiuj/wklej wstawić. Podpisuję się pod każdym zdaniem:

"Myslisz, ze ludzie kupowaliby streamery po kilkadziesiąt tysięcy typu Linn itd Gdyby to wszystko cyfrowo brzmiało tak samo jak wiim mini ?  Tez bym chciał, żeby to tak działało, ze jak bity sa takie same to brzmi to identycznie jak streamer z wysokiej półki… No ale niestety.

W podobnym tonie ta ja już pisałem na początku tego tematu na pierwszej stronie.

A co później wyszło, to wiadomo.

https://forum.audio.com.pl/topic/86086-wiim-mini-nowy-streamer-na-rynku-który-mocno-namieszał/?do=findComment&comment=492931

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o ten cyfrowy nalot? Oczywiście to kolejna audio metafora. Chodzi o granie suche, techniczne, takie gdzie brakuje pełni wybrzmień, płaskie, nieco jaskrawe, ściśnięte wręcz czasem jazgotliwe. Takie przeciwieństwo grania wielobarwnego, przestrzennego, wciągającego, gdzie czuć masę i bryłę instrumentów. 

Oczywiście zaraz posypią się kolejne pytania, co to jest granie suche, ściśnięte, techniczne itd. Wybacz, sam musisz do tego dojść. 

Edytowano przez Wito76
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Wito76 napisał:

Chodzi o ten cyfrowy nalot? Oczywiście to kolejna audio metafora. Chodzi o granie suche, techniczne, takie gdzie brakuje pełni wybrzmień, płaskie, nieco jaskrawe, ściśnięte wręcz czasem jazgotliwe. Takie przeciwieństwo grania wielobarwnego, przestrzennego, wciągającego, gdzie czuć masę i bryłę instrumentów. 

Oczywiście zaraz posypią się kolejne pytania, co to jest granie suche, ściśnięte, techniczne itd. Wybacz, sam musisz do tego dojść. 

Widze, ze sam zauwazyles, ze tlumaczenie jednej metafory cala garscia innych nic nie wnosi...

 

Tak swoja droga, w elektronice tez poslugujesz sie zblizona terminologia? Nieco jaskrawe rezystory, wielobarwne kondensatory i wciagajace cewki?

Edytowano przez Mariusz Kopacki
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włącz sobie telewizor i posłuchaj jak gra, jakie jest brzmienie. A następnie przełącz dźwięk z telewizora na wzmacniacz czy amplituner, co tam masz. Jest różnica? No gigantyczna. Jedno brzmi płasko, sucho i z cyfrowym nalotem a drugie na zupełnie innym biegunie. Już czujesz? Nie wiem na jakim etapie zaangażowania w audio jesteś, ale jeśli opierasz się tylko na teorii swojego kumpla informatyka, że bit to bit i nie ma prawa grać inaczej, czy to z Wiima czy z cd romu w laptopie, czy Lumina to przepraszam, że to napiszę, ale kompromitujesz się niestety. Po prostu słuchaj, sam zrób porównanie transportów zamiast powielać jakieś mity i używać haseł o voodoo. 

A zresztą groch o... 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Wito76 napisał:

Włącz sobie telewizor i posłuchaj jak gra, jakie jest brzmienie. A następnie przełącz dźwięk z telewizora na wzmacniacz czy amplituner, co tam masz. Jest różnica? No gigantyczna. Jedno brzmi płasko, sucho i z cyfrowym nalotem a drugie na zupełnie innym biegunie. Już czujesz? Nie wiem na jakim etapie zaangażowania w audio jesteś, ale jeśli opierasz się tylko na teorii swojego kumpla informatyka, że bit to bit i nie ma prawa grać inaczej, czy to z Wiima czy z cd romu w laptopie, czy Lumina to przepraszam, że to napiszę, ale kompromitujesz się niestety. Po prostu słuchaj, sam zrób porównanie transportów zamiast powielać jakieś mity i używać haseł o voodoo. 

A zresztą groch o... 

 

Mam rozumiec, ze "płasko, sucho i z cyfrowym nalotem" to bez zachowania wlasciwej rownowagi tonalnej, z wycofanymi pewnymi zakresami czestotliwosci wzgledem oryginalu, ze i ja sie tu metafora posluze? To dosc dziwne aczkolwiek, bo plasko sugeruje zachowujac rownowage...

Spiesze zatem doniesc, ze "bit-perfect" to synonim zachowania pelnej zgodnosci przekazywanej informacji o cyfrowym zrodle wzgledem tegoz zrodla. Acz zdaje sie wsrod tych bitow maja byc jeszcze krasnoludki, co by sie wielobarwnie zrobilo...

 

 

Takie oto pytanko eksprerymentalnie. Podlaczasz Mini do RME ADI-2, odtwarzasz swoj ulubiony, wielobarwny, przestrzenny i wciagajacy kawalek, w miedzyczasie robisza capture tego, co otrzymalo ADI-2 i na koniec zabawy porownujesz binarnie ze zrodlem. Wychodzi bit w bit identycznie.

Powtarzasz eksperyment z Luminem, Naimem czy czymkolwiek innym, podlaczonym niczym WiiM toslinkiem z RME. Jakiego rezultatu porownania ze zrodlem bys oczekiwal, co by wyszlo, ze te dziesiatki tysiecy nie poszly na marne?

Edytowano przez Mariusz Kopacki
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zamiaru bawić się w jakieś gierki słowne, przepychanki i tandetne, gówniarskie łapanie za słówko na poziomie gimnazjum. Ten temat uważam za zamknięty. 

Natomiast dzisiaj, przed chwilą ponownie włączyłem Wiima pod baterie i słucham właśnie i o ile wcześniej jego dźwięk w ogóle mi się nie podobał tak teraz gra takie pół półki wyżej i od biedy daje radę. Podtrzymuje to co wczoraj napisałem, że jest progres. Oczywiście wciąż słychać w dobrze mi znanych moich testowych utworach, że są różnice, blachy nie mają takiego blasku, trąbka nie ma pełnej faktury, tej swojej chrypki itd, ale już zaczyna się aspirowanie. Po prostu gra to już ciekawiej. 

Jako ciekawostkę powiem, że niechcący podłączyłem dzisiaj Wiima bezpośrednio do baterii, pomyliłem kabelki, bo plącze mi się teraz tego trochę i wiim dostał 8V zamiast 5V. Nie uruchomił się i wtedy zorientowałem się co odwaliłem. Zmieniłem kabelek na właściwy z 5V i normalnie się uruchomił. Wiim ma na wejściu zabezpieczenia nadnapięciowe i kolejny szacun dla tego urządzonka, że jest idiotoodporne. Potrzebne 5V robię z baterii poprzez niskoszumowy regulator, link podałem wczoraj. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I niechcący chyba powiedziałeś coś całkiem niegłupiego. Miała być szydera a wyszło inaczej. Otóż uważam, że to bardzo ciekawy pomysł by takie urządzenia miały zasilanie hybrydowe. Akumulator na pokładzie i praca z zasilacza. Oczywiście są z tym oczywiste problemy. Akumulator o sensownej pojemności to już większe gabaryty, upierdliwość związana z ładowaniem, wiadomo akumulator traci minimalnie swą pojemność z każdym cyklem ładowania. A co gdy już zużyje się, kupno nowego jak kiedyś  telefony z klapką z tyłu i wymienne baterie ? Ale to oczywiście kompromis i kto wie, może nasza przyszłość. Oczywiście ludzie lubią wygodę i urządzenia bezobsługowe pług and play. Tak czy siak pomysł wcale nie jest taki głupi jak ci się wydaje. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Wito76 napisał:

I niechcący chyba powiedziałeś coś całkiem niegłupiego. Miała być szydera a wyszło inaczej. Otóż uważam, że to bardzo ciekawy pomysł by takie urządzenia miały zasilanie hybrydowe. Akumulator na pokładzie i praca z zasilacza. Oczywiście są z tym oczywiste problemy. Akumulator o sensownej pojemności to już większe gabaryty, upierdliwość związana z ładowaniem, wiadomo akumulator traci minimalnie swą pojemność z każdym cyklem ładowania. A co gdy już zużyje się, kupno nowego jak kiedyś  telefony z klapką z tyłu i wymienne baterie ? Ale to oczywiście kompromis i kto wie, może nasza przyszłość. Oczywiście ludzie lubią wygodę i urządzenia bezobsługowe pług and play. Tak czy siak pomysł wcale nie jest taki głupi jak ci się wydaje. 

No widzisz, teraz czekam az i ty sam popelnisz cos nieglupiego, chocby nawet niechcaco. Moze sprobujesz z case Luminow o ktory pytalem wczesniej?

Edytowano przez Mariusz Kopacki
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpoważniejszy konkret to krasnoludki. Oczywiście zgodzę się, że zera i jedynki są te same. Ale co je wysyła, co je taktuje? Jak znajdę w telefonie to wrzucę zdjęcia z pomiarów u kolegi, z oscyloskopu przebiegi prostokąta na różnych zasilaniach. Zegar taktujący sam w sobie nie jest doskonały a w tanich urządzeniach jeszcze mniej doskonały. I o ile zaszumione grzbiety prostokąta, stany wysoki i niski tak nie brużdżą to zbocza już tak czyli słynny jitter. I takt nam się "rozjeżdża" przejaskrawiając. Te szumy oczywiście przenoszą się dalej. Wyobraźmy sobie standardowy sygnał RMS o napięciu 2V. Najprostszy przykład przetwarzania 16 bitowego. Po potęgowaniu mamy około 65 tys kwantów, czyli jeden kwant to około 30 mikro woltów. Bateria ma szumy własne rzędu pojedynczych mikrowoltów. A zasilacz impulsowy czy jakieś gniazdo USB w telewizorze, masakra przecież tam jest. I teraz takie 30uV zaburzone przez zniekształcenia i szumy da efekt słyszalny. Nie rozumiem, czemu bezmyślnie idealizuje się przesył cyfrowy. Nie jest doskonały, jest niestety obarczony swoimi problemami i trzeba się z tym pogodzić i próbować temu zaradzić. Co z tego że mam dzisiaj wszystkich ludzi w pracy, wszyscy się odliczyli, pełny bit perfect, jeden przeziębiony, drugi wczorajszy bo mecz był z kumplem, trzeci ma focha bo ekspres do kawy się zepsuł i sobie zrobił własną kawę, którą przyniósł z własnego domu i jest aferka. Zastosowałem ultra niskoszumowy układ oparty o stabilizator LT3042, którego karta katalogowa robi wrażenie jeśli chodzi o parametry i z takim zasilaczem i baterią jako źródło wejściowe różnica jest słyszalna. Przypadek? Omamy? Dlaczego w dobrych transportach, jak popatrzeć na jego budowę to stabilizator goni stabilizator, dlaczego stosuje się filtry, dlaczego jest dbałość na każdym kroku projektu? Przecież księgowemu kasa musi się zgadzać. Takie urządzenie jest droższe, ale ludzie często odmówią sobie czegoś innego, wezmą chwilówkę nawet, by cieszyć się lepszym graniem. 

Edytowano przez Wito76
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...