Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano
5 godzin temu, Chyba Miro 84 napisał:

Ilość wariacji komponentów sprzętów audio mogących różnie odtworzyć dana trąbkę jest również nieskonczona. 

Oczywiście, dlatego zrozumcie wreszcie, że nie czegoś takiego w audio, jak wzorzec. Gdyby tak było to każda firma miałaby to samo spojrzenie na brzmienie. A przecież tak nie jest!

Napisano
4 godziny temu, eMBe napisał:

Dobre brzmienie to takie które pozwala się cieszyć słuchaną muzyką (a nie dociekanie czy lepiej zagra ten kabel czy ta listwa).

Nieprawda, bo w liceum w latach 80-tych cieszyłem się słuchaną muzyką nagrywaną np. z radiowej Trójki na Kasprzaku.

Napisano (edytowany)
5 minut temu, Dzik napisał:

Ohoho. To na mnie kablowano do służb porządkowych i mnie zbanowano.

To było w kontekście wywołania Bartka, a nie moderacji.

Przykro mi, ze Cię zbanowano.

A może powiedz, czy byłeś w stanie na tych swoich monitorach rozróżnić wibrafon od marimby, czy ksylofon w utworze, który zapodał  @MariuszZ

Edytowano przez DiBatonio
Napisano
6 minut temu, Melo-man napisał:

Oczywiście, dlatego zrozumcie wreszcie, że nie czegoś takiego w audio, jak wzorzec. Gdyby tak było to każda firma miałaby to samo spojrzenie na brzmienie. A przecież tak nie jest!

Nawet studia nagraniowe lubią mieć " swój sznyt".

Lub np zespół lub częściej producent.

Napisano
9 minut temu, Melo-man napisał:

Oczywiście, dlatego zrozumcie wreszcie, że nie czegoś takiego w audio, jak wzorzec. Gdyby tak było to każda firma miałaby to samo spojrzenie na brzmienie. A przecież tak nie jest!

Wzorzec jak najbardziej jest - idealnie gładka charakterystyka i całkowity brak zniekształceń. Wzorzec-ideał, do którego różni producenci dążą różnymi drogami, ale którego nigdy nie osiągną.

Natomiast produkcja w studiu to zupełnie odrębny temat i nie należy go mieszać z performance sprzętu audio.

7 minut temu, DiBatonio napisał:

czy byłeś w stanie na tych swoich monitorach rozróżnić

Nie mam żadnych swoich monitorów i nie wiem, co to ma do rzeczy, czy ja jakieś instrumenty potrafię od siebie odróżnić...

Napisano
5 minut temu, Dzik napisał:

Nie mam żadnych swoich monitorów i nie wiem, co to ma do rzeczy, czy ja jakieś instrumenty potrafię od siebie odróżnić...

Cokolwiek zatem masz, ma to kluczowe znaczenie, czy we wskazanym utworze odróżniłeś od siebie bardzo podobne instrumenty.

 

Napisano
4 godziny temu, eMBe napisał:

Dobre brzmienie to takie które pozwala się cieszyć słuchaną muzyką (a nie dociekanie czy lepiej zagra ten kabel czy ta listwa).
Możecie zamknąć temat :>>>>>>

Dziękujemy za pozwolenie. 

Cieszyć to się można każdą muzyką. Nawet ta taneczna w klubie disko może cieszyć, ta ze smartfona czy kościelna z babcinego radyjka w kuchni. 

Twoja opinia jest cenna ale czy ostateczna by zamykać ten ciekawy wątek? Jak muzyka cieszy to koniec tematu? 

Co z możliwością wracania wspomnieniami poprzez dobre brzmienie naszych zestawów do koncertów na których byliśmy i przeżywania ich ponownie?

Co z możliwością porównań brzmień dobrego dźwięku prezentowanego przez zestawy znajomych, wyrabiania sobie poglądu i określanie ścieżki do lepszego? 

Co z możliwością analizowania muzyki, wtapiania się w atmosferę muzycznych wydarzeń, które odtworzone z odpowiednią jakością wywołują u nas emocje, nie tylko cieszynki objawiające się kiwaniem stopą, przytupywaniem czy nuceniem znanych fraz ulubionych utworów?

Co ze wzruszeniami, dreszczami, łzami, z łaknieniem i apetytem na więcej muzycznych doznań, ciekawością i oczekiwaniami, tęsknotą i miłymi wspomnieniami łączącymi muzykę i ważne dla nas wydarzenia? 

Poszukiwanie dobrego brzmienia to zaraz po słuchaniu muzyki sens naszego audiofilskiego hobby. Są osoby, które czerpią frajdę z samej muzyki bez względu na jej jakość ale to chyba za mało. Sprzęt i dobre brzmienie jest kluczem do pełniejszego przeżywania muzyki. 

Twój muzyczny świat zamyka się w muzycznych cieszynkach i forumowych przepychankach o kable i listwy? 

Po co ta kąśliwa uwaga o tychże?  Jeżeli Cię nie interesują to je omijaj szerokim łukiem. Jeżeli temat dobrego brzmienia uważasz za wyczerpany to znajdź inny, który Cię zainteresuje i tam się udzielaj. Nie prowokuj zbędnych w tym temacie debat o kablach. 

12 minut temu, DiBatonio napisał:

A może powiedz, czy byłeś w stanie na tych swoich monitorach rozróżnić wibrafon od marimby, czy ksylofon w utworze, który zapodał  @MariuszZ

Toc monitory służą głównie do analiz dźwięków i dziwne by było gdyby nie dało się wyłapać tak oczywistych różnic. Ja gdybym miał wybierać z monitorów to chyba Focale trójdrożne. Te z linka od dawna mnie kusiły 😉

Napisano
1 minutę temu, audiowit napisał:

prowadzimy akademicką dyskusję na podstawie tego, że kiedyś słyszałeś monitory...w studio,...raz

To już sam sobie dopowiedziałeś, ile razy ja monitorów studyjnych słuchałem.

2 minuty temu, DiBatonio napisał:

ma to kluczowe znaczenie, czy we wskazanym utworze odróżniłeś od siebie bardzo podobne instrumenty.

Ma to nijakie znaczenie, bo ja tych instrumentów na codzień nie słucham.

Napisano
Przed chwilą, DiBatonio napisał:

Ja też, a jakoś bez problemu w owym nagraniu można było "wycelować" w dany instrument.

 

Może tak, a może nie, nie stoję ci za plecami, żeby móc to stwierdzić. Ja tego nagrania w ogóle nie słuchałem.

Napisano
11 minut temu, MariuszZ napisał:

Dziękujemy za pozwolenie. 

Cieszyć to się można każdą muzyką. Nawet ta taneczna w klubie disko może cieszyć, ta ze smartfona czy kościelna z babcinego radyjka w kuchni. 

Twoja opinia jest cenna ale czy ostateczna by zamykać ten ciekawy wątek? Jak muzyka cieszy to koniec tematu? 

Co z możliwością wracania wspomnieniami poprzez dobre brzmienie naszych zestawów do koncertów na których byliśmy i przeżywania ich ponownie?

Co z możliwością porównań brzmień dobrego dźwięku prezentowanego przez zestawy znajomych, wyrabiania sobie poglądu i określanie ścieżki do lepszego? 

Co z możliwością analizowania muzyki, wtapiania się w atmosferę muzycznych wydarzeń, które odtworzone z odpowiednią jakością wywołują u nas emocje, nie tylko cieszynki objawiające się kiwaniem stopą, przytupywaniem czy nuceniem znanych fraz ulubionych utworów?

Co ze wzruszeniami, dreszczami, łzami, z łaknieniem i apetytem na więcej muzycznych doznań, ciekawością i oczekiwaniami, tęsknotą i miłymi wspomnieniami łączącymi muzykę i ważne dla nas wydarzenia? 

Poszukiwanie dobrego brzmienia to zaraz po słuchaniu muzyki sens naszego audiofilskiego hobby. Są osoby, które czerpią frajdę z samej muzyki bez względu na jej jakość ale to chyba za mało. Sprzęt i dobre brzmienie jest kluczem do pełniejszego przeżywania muzyki. 

Twój muzyczny świat zamyka się w muzycznych cieszynkach i forumowych przepychankach o kable i listwy? 

Po co ta kąśliwa uwaga o tychże?  Jeżeli Cię nie interesują to je omijaj szerokim łukiem. Jeżeli temat dobrego brzmienia uważasz za wyczerpany to znajdź inny, który Cię zainteresuje i tam się udzielaj. Nie prowokuj zbędnych w tym temacie debat o kablach. 

Toc monitory służą głównie do analiz dźwięków i dziwne by było gdyby nie dało się wyłapać tak oczywistych różnic. Ja gdybym miał wybierać z monitorów to chyba Focale trójdrożne. Te z linka od dawna mnie kusiły 😉

One zmieniają układ przetworników zależnie od położenia. Też jestem ich ciekaw.

Napisano
18 minut temu, DiBatonio napisał:

Ja też, a jakoś bez problemu w owym nagraniu można było "wycelować" w dany instrument.

A co.w sytuacji gdy ktoś nigdy w życiu nie słyszał ich na żywo? Skąd ma czerpać wzorce? Z niezliczonych kombinacji systemów audio, które każdy gra po swojemu? Kolejny dowód że trzeba najpierw "wyrobić" sobie wzorzec prawidłowego dzwieku danego instrumentu!

Napisano

Skąd wiecie jak powinna brzmieć dana płyta? jak chciał wykonawca, cały zespół pracujący przy projekcie?  To nie jest tak, że zespoły mają "swoje brzmienie" ? 

Mi się zawsze wydawało, że wygląda to w ten sposób. Nagrywają utwory w studio, potem to miksują aby brzmiało lepiej, realizator akceptuję dane brzmienie. Pytanie na czym on tego słucha i jak sprawdza czy mu się podoba czy nie. Mysle, że są to monitory studyjne i słuchawki. 

 

Napisano (edytowany)
6 minut temu, Chyba Miro 84 napisał:

A co.w sytuacji gdy ktoś nigdy w życiu nie słyszał ich na żywo? Skąd ma czerpać wzorce? Z niezliczonych kombinacji systemów audio, które każdy gra po swojemu? Kolejny dowód że trzeba najpierw "wyrobić" sobie wzorzec prawidłowego dzwieku danego instrumentu!

Albo wystarczy znać budowę danego instrumentu, co zresztą można sobie sprawdzić. 

Na żywo i tak nie jesteś w stanie posłuchać wszystkich instrumentów jakie istnieją.

Jak system jest rozdzielczy, to  nie potrzeba wyrabiać sobie wzorców, żeby usłyszeć różnice między dwoma podobnymi instrumentami.

Na pewno chciałbyś że swojego audio słyszeć trąbkę,  czy inny saksofon tak jak brzmią na żywo, zwłaszcza, że zazwyczaj siedzimy od linii kolumn w odległości 2-3m ?

 

 

Edytowano przez DiBatonio
Napisano
1 minutę temu, DiBatonio napisał:

Na pewno chciałbyś że swojego audio słyszeć trąbkę,  czy inny saksofon tak jak brzmią na żywo, zwłaszcza, że zazwyczaj siedzimy od linii kolumn w odległości 2-3m ?

Ha. Wiem do czego zmierzasz. Idąc tym tropem po co Ci gałka głośności w pre? Słuchaj na samej końcówce mocy na max...

Napisano
10 minut temu, Chyba Miro 84 napisał:

A co.w sytuacji gdy ktoś nigdy w życiu nie słyszał ich na żywo? Skąd ma czerpać wzorce? Z niezliczonych kombinacji systemów audio, które każdy gra po swojemu? Kolejny dowód że trzeba najpierw "wyrobić" sobie wzorzec prawidłowego dzwieku danego instrumentu!

Z filharmonii.

Napisano
2 minuty temu, DiBatonio napisał:

Albo wystarczy znać budowę danego instrumentu, co zresztą można sobie sprawdzić. 

To daj dziecku info o użytych materiałach w instrumencie i oczekuj że prawidłowo zweryfikuje czy dzwiek jest poprawny 😂

Przed chwilą, audiowit napisał:

Z filharmonii.

Niewidomy też?

Napisano
38 minut temu, Chyba Miro 84 napisał:

A co.w sytuacji gdy ktoś nigdy w życiu nie słyszał ich na żywo? Skąd ma czerpać wzorce?

Można tak bez końca pytać. Nie ma jednoznacznych i prostych odpowiedzi. Można spróbować poskładać jakiegoś tutoriala. Od czegoś trzeba zacząć. 

Dla przykładu krok pierwszy. Naucz się rozróżniać instrumenty jako tako. Na przykład korzystając z wzorców na YT lub płyt demo CD. 

Krok drugi. Wybierz się na kilka koncertów na żywo do jakiegoś klubu jazzowego, kawiarni z muzyką w tle, do filharmonii, na większy koncert plenerowy. 

Krok trzeci. Przestudiuj kilka płyt CD zapoznając się z treścią muzyczną ale przede wszystkim z opisem. Kto na czym gra, w jakim studio, na jakim sprzęcie rejestrowano, jakimi mikrofonami itd. 

Krok czwarty. Poszukaj możliwości porównań "odtwarzane na żywo vs nagranie". Jak ten event z Audio Szkoły poniżej. 

Krok piąty. Umów się z kolegą, z forum, który ma dopieszczony system i posłuchaj jak to brzmi u niego. Najlepiej z kilkoma jak się da wprosić to będziesz miał pogląd na sprawę szerszy i nikt Ci kitu nie wciśnie w temacie dobrego, wiernego brzmienia. 

Nie ma innej drogi. Punkty można modyfikować, dopisywać inne ale zasadniczo to trzeba słuchać. Nie da się inaczej 😉

 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...