Ja mam klasę E. Silniki Renault/Nissan/Dacia - 1,3 benzyna i 1,5 diesel są w A i C. Wyżej już tylko prawdziwe silniki.
Więc nie. To nie jest jeden pies.
Ale na pewno wolałbym Chinola niż Mercedesa z silnikiem Renault. Chinol przynajmniej niczego nie udaje i wszystkie części ma oryginalne.
Tu nie chodzi o mnie. Ja mogę jeździć wszystkim. Natomiast są kraje, gdzie od lekarza pracodawca wymaga pewnych rzeczy, m. in. poruszania się przyzwoitym samochodem a nie dziadowskim.
To i tak jeszcze nic. Kolega urolog pracował w Dubaju i tam musiał mieszkać w odpowiedniej dzielnicy, i mieć 2 służące. Inaczej nie wypadało. Mieszkając w biedniejszych rejonach i nie zatrudniając służby obniżałby prestiż zawodu i zatrudniającego go szpitala.
To prawda. W Dublinie jest uliczka ze starymi kamieniczkami i tam się mieszczą kliniki chirurgii kosmetycznej. Jedna obok drugiej. Musiałbyś zobaczyć zaparkowane tam bryki. Kasyno w Monte Carlo to jest mały pikuś.
To jest akurat blizna po szczepionce przeciw gruźlicy i raczej ją masz 😁
https://pl.wikipedia.org/wiki/Program_Szczepień_Ochronnych_w_Polsce#Szczepienia_obowiązkowe_dzieci_i_młodzieży_według_wieku
Zresztą, masz dużo więcej szczepień o których nie wiesz, a dzięki którym żyjesz.
No tak. Tylko że w Polsce na Mercedesa czy BMW stać mnie nie będzie. Więc wszelkie dywagacje o prestiżu, segmencie premium itp. stają się z punktu bezprzedmiotowe.
Dlatego jakiś fajny Chińczyk będzie mi musiał wystarczyć.
Czy wolę Jaecoo czy GLC? No cóż... Jaecoo to jest GLC Myślącego Człowieka.