Skocz do zawartości

jacek75

Uczestnik
  • Zawartość

    5 079
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez jacek75

  1. Zobacz jak reaguje sprzedający na Twe pytania, zwyczajnie trzeba wyczuć człowieka, poproś o zdjęcia w dobrej rozdzielczości itd. na odległość tylko tyle;) Po kupnie podłączenie i odsłuch z wyjścia analogowego, lub cyfrowego, sprawdzenie gniazd w tym usb, reakcja na przyciski. Zaś co do tego że łatwiej kupić wzmacniacz, niż streamera się nie zgodzę...to znaczy, to że jest większy wybór wzmacniaczy niż odtwarzaczy sieciowych, jest chyba jasne i logiczne, nie trzeba tłumaczyć dlaczego wszelkich wzmacniaczy jest na rynku wtórnym więcej ;). Natomiast kupno używanego wzmacniacza wiąże się z większym ryzykiem niż kupno używanego odtwarzacza sieciowego, wynika to z faktu że wzmacniacz jest dużo bardziej złożonym sprzętem, ma też części mechaniczne, które mogą ulegać zużyciu, awariom. Według mnie akurat to urządzenie zaraz za kolumnami ma chyba najmniej możliwych "wad", po obarczonym większym ryzykiem wzmacniaczu i odtwarzaczu CD.
  2. Przede wszystkim to dwa zupełnie różne zestawy, więc różnice muszą być, tym samym, jak różnice mogą niepokoić ? Pierwsza rzecz skoro słuchasz swojego amplitunera w trybie " kinowym" amplituner ma małą moc i wydajność ( około 5 x 60W przy 8 ohm) , teść ma nieco niższy model( ale bardzo zbliżony), niemniej słucha w trybie stereo, a moc wtedy wynosi u niego 2x 109W ( 8 ohm) , więc gałkę ma nazwijmy to , bliżej początku skali. Nawet jakbyś słuchał muzyki jak on w trybie stereo,( zresztą jak pewnie wiesz tak należy), też byłoby inaczej z głośnością. Druga sprawa ( choć może powinna być pierwsza)kolumny, Twoje MA bronze 5 mają raczej przeciętną efektywność ( to nic złego, taka cecha) , zakładam że raczej niższą (dB), niż tamte Wafle, więc by grać głośno nie trzeba rozkręcać aż tak bardzo amplitunera . Różnica nawet 2-3dB w efektywności kolumn (jeśli zmierzona, a nie tylko z tabliczki), to duża różnica. Trzecia rzecz to różne źródła dźwięku, bo nawet dwa odtwarzacze CD jeden firmy X , a inny Y, może podawać mocniejszy sygnał do wzmacniacza, co przełoży się że, nawet ten sam zestaw wzmacniacza i kolumn, raz zagra głośniej, raz ciszej, inaczej ...a co dopiero sygnał z różnych innych źródeł. PS. Nie ma co wchodzić w debatę impedancji poszczególnych kolumn, konta impedancja kolumn, a także akustyki, lub metrażu pomieszczenia, bo to już poboczne sprawy meritum. Tak więc niepokoić mogłoby "różne granie" identycznych zestawów audio w takich samych gabarytowo i akustycznie pokojach, ale tak to musi być inaczej.
  3. Możesz zmienić ton Danielu ? Ładnie proszę. Nie wiem co masz ( nie ekscytuje mnie to ), jakie masz problemy z tym, frustracje, czy doświadczenia, plany i co chcesz zmienić i na co, jeśli chcesz napisz post jak trzeba, ( jesteś stałym bywalcem wiesz zatem jak) to poradzimy coś, tak jak innym. Ale ironia nie potrzebna, bo się nie znamy, zresztą jak lubisz tak, pisz tak mnie to lotto;). Rzadko tu ostatnio piszę, czasem czytam tylko, a co do mojej rzadszej obecności na Forum to w sumie takie sytuacje są jednym z paru powodów. PS.(...Pioneer o którym mowa już gra i jest lepszy o wiele,a to że mówią na niego tykająca bomba,przez przegrzewanie się płyt Hdmi to nieważne) Wiesz zazwyczaj audio kupuje się przez pryzmat przyjemności odsłuchu, a nie kosztów serwisu, (to nie auto), ale rozumiem pragmatyczność pewnych ludzi, choć w tym aspekcie według mnie może niepotrzebnie. Sporo awarii jest zwykle winy użytkownika;) .Nie dziwi mnie zatem fakt, że nie ma obszernych rankingów porównawczych np. kosztów napraw wzmacniaczy, czy amplitunerów .
  4. Zależy jaki koncert. Dyskusyjny temat tej koncertowej wierności, bo koncerty potrafią być w różny sposób nagłośnione, a więc który jest wierniejszy i czemu ? Miałem okazje być na paru koncertach tej samej kapeli i tak właśnie było, różnie. Dla mnie koncertowy to jest ogólnie klimat, pewien schemat dźwięku, ale koncertowa wierność, jako naturalnemu brzmieniu, hmm raczej nie. Wierność, jeśli drążyć temat, to jest kiedy słuchamy muzyków grających na żywo, ale bez udziału sprzętu nagłaśniającego, a to przecież rzadkość. Jakiś kameralny koncercik gitarowy, skrzypcowy, muzyki dawnej jest to naturalność i wierność, można rzec esencja i źródło, bo nawet koncert w filharmonii naznaczony jest już jakąś akustyka miejsca, wizją inżyniera dźwięku, sprzętem. Co do brzmienia w domu i dążenia do wierności, cóż włączenie układu " pure direct" nie znaczy że przenosimy się do krainy prawdy, bo akustyka pokoju, kolumny, wzmacniacz też mogą i są dalekie od niej, mniej, bardziej. Zresztą Pomijając akustyczne dewiacje (typu 4 subwoofery w pokoju) faktycznie powinniśmy dążyć raczej do zaspokojenia swojej satysfakcji z słuchania, a że każdy ma inne preferencje różnie wychodzi, nie zaszkodzi też czasami posłuchać "prawdziwych " instrumentów na naszym sprzęcie aby posłuchać czy jednak zbyt nie uciekliśmy od wierności ich brzmienia.
  5. Przez kupę lat miałem płytę CD-rw z plikami włożoną niemal na stałe w odtwarzacz cd w aucie, grał i chyba gra nadal, a mija ponad 10 lat. Doszukiwanie się związku pomiędzy płytą, a żywotnością czytnika nie ma sensu. Czystych dobrych jakościowo płyt cdr , cdrw jest na rynku coraz mniej, a jakość odtwarzaczy też się zmienia dynamicznie, ale to inny temat.
  6. Ech żeby podpuszczać trzeba mieć wiedzę i pewność, doświadczenie, parę innych przymiotów, lub chociaż umieć sprawdzać informacje (jeśli samemu nie ma się wiedzy)....Tanie amplitunery serii sc lx brawo, szczerze życzę takich tanich serii każdemu, zwłaszcza po 900zł. https://tech.wp.pl/test-amplitunera-pioneer-sc-lx83-sprzet-ktory-wyrywa-z-butow-6034849137435777a . Wracając do wzrostu mocy po zmianie ustawień z 8 na 4 uważasz, że jakby takie coś było niezbędne np we wzmacniaczach nie było by stosowane( owszem bywa ale bardzo sporadycznie). Wzmacniacz sam z siebie i tak reaguje na zapotrzebowanie i zmienną impedancje kolumn, wynikającą z słuchanej muzyki, oczywiście musi mieć pokrycie, lepsze, bądź gorsze w sekcji zasilania, a obecność pstryczka 8/4 ohm ma tu raczej inne podłoże.
  7. Jaki by ten soundbar nie był drogi i cudowny( typu wirtualne kanały itd,itp) trzeba sobie uświadomić jedną rzecz....tak naprawdę to jedno źródło emisji dźwięku, więc jakie tu stereo, jaka muzyka, takie zabawki do muzyki się nie nadają. Jeśli masz prawo to jakiegoś pokoju w tym domu to wolałbym już kupić żonie odpowiedni kolorem soundbar za np 3tys , a dla siebie do jakiegoś pokoiku markową mini wieżę za 1500zł pokroju jakiegoś Denona m39/m40, Yamahy pianocrafta, Pioneera itp plus dwa markowe monitory za 1000-1300zł ( dołączane są bardzo cienkie) i normalnie słuchać muzyki z płyt CD, plików pod usb. KD to pięć kolumn i subwoofer (standard ), a że musi być to wpięte w amplituner kinowy to rozumie się samo, a że muzyka to dwie kolumny i wzmacniacz tak, ale dobry amplituner stereo też robi swoje, bo jest parę zacnych amplitunerów stereo które są lepsze od podstawowych modeli wzmacniaczy. Oczywiście muzyki można i posłuchać na sprzęcie "kinowym" w trybie pure stereo, jeśli zestaw jest mądrze złożony będzie jakoś grało, tak jak mając sprzęt stereo można "dogłośnić film", a że muzyka będzie grać jak powinna to już normalne. Oczywiście każdy sprzęt audio bo i KD i stereo i w każdej kategorii cenowej trzeba złożyć z głową pod swój gust, natomiast wracając do soundbara....to nie jest on substytutem ani zestawu kinowego, ani tym bardziej zestawu stereo do słuchania muzyki. Jest modnym wyrobem odpowiadającym na potrzeby grupy klientów co do lepszego nagłośnienia telewizora, ale tylko tyle.
  8. To właśnie dziwne, że dywan nie poprawił, hmm faktycznie raczej żona nie słyszała....;) bo nie sądzę żeby było tak tragicznie z resztą salonu(choć może są ciężkie przypadki). Zwykle jak zdejmę dywan( pralnia, trzepanie), czy firanki to jest masakra z brzmieniem. Drugim ważnym aspektem dobrego brzmienia jest ustawienie kolumn względem mebli i słuchacza, pewnie o tym czytałeś. Pisząc krótko kolumny winny się nieco widzieć, bo wstawienie ich w rogi i za segment sporo popsuje w brzmieniu, przestrzeni sceny muzycznej, stereo itd. Z wieszaniem na siłę jakiś dużych szafek, może dałbym spokój, ale jakaś półka z książkami z tylu, czy druga na bocznej ściance czemu nie. Podobnie jakiś ozdobny obraz, grafika, oczywiście na płótnie, a nie za szkłem. Jakiś większy kwiat doniczkowy jak masz miejsce . Możesz zrobić test i położyć jeszcze jakiś koc na podłodze od strony bliżej sofy, aby powiększyć obecny dywanik. Odległość 5 m od słuchacz- kolumny dosyć spora ( jako taka) a proporcje 2,5 do 5 średnie, staraj się postawić kolumny szerzej , ale nie wrogach pokoju. Może będzie mniej, bo kolumny odsuwasz od ściany, a sam tez nie masz głowy przy przeciwległej ścianie... Dywan konieczny, obojętnie czy panele, czy kafle( parkiet nieco lepszy, ale i tak dywan musi być i przy nich), a jak piszesz że, masz dziecko więc wytłumacz żonie, że kafle są zimne i twarde dla dziecka jak się bawicie;)
  9. Jesteś bardzo egocentryczny skoro uważasz, że piszę tu tylko o Tobie, ale spokojnie ...to również o Tobie Pierwsze słyszę, że jak ktoś jest ( jak to piszesz) żółtodziobem , to nie może udzielać obszernych wypowiedzi, raczej powinien, aby pokazać że nie tylko głosuje, czy powiela czyjeś zdania, ale i ma jednak jakieś własne doświadczenie. Można by zapytać też, dlaczego mimo że nie piszesz tych "obszernych wypowiedzi", w niemal każdym słowie są błędy (jesteśmy tylko ludźmi, ale są granice), ale to tylko pytanie retoryczne. Zaś połowę mojego posta nie zająłem oceną wypowiedzi, (zwłaszcza że nie tyczyła tylko Ciebie) , bo jednak większa część była w temacie... Pamiętaj też, że to forum dyskusyjne. W sumie to ciekawe, że zwracasz mi uwagę na proporcje wpisów co było w temacie bardziej, a co mniej ( ale dziękuję w imieniu Forum, że dbasz o poziom ) , niemniej zwracanie mi uwagi jest dziwne w kontekście Twych wpisów w temacie, prawda ? Przeczytaj chociaż 10% moich postów, absolutnie nie twierdzę że to kopalnia wiedzy, ale jak parę osób pisało mi prywatnie można czegoś się nauczyć i dowiedzieć. Sorry, autorze za mały off-topic
  10. Pozwolę się nie zgodzić, bo z tamtego i nawet wcześniejszego okresu jest masa płyt CD i realizacji które grają spektakularnie lepiej niż obecnie wydawane i realizowane. Słuchając Dire Straits "1", "Comunique", czuje się jak by muzycy byli w okół mnie, Mike Oldfielda, Pink Floyd, Peter Gabriel, Bryan Ferry, Marillion, czy nieco mniej popularnych typu Police, Talk, Talk, Cocteau Twins. Oczywiście są wyjątki tak wtedy jak i teraz, niemniej według mnie mimo cyfryzacji realizacji, sporo płyt brzmi bardzo źle, lub słabo i wynika to nie z nośnika (taśma vs dysk), a kunsztu i założenia realizatora. Żeby nie było och i ach to średnio wypadła realizacja np. "trylogii" The Curów, choć i tak lepiej niż obecne gnioty, a wydania po remasterze jest całkiem ok., sporo płyt z gatunku metalu( o czym pisze mordor12) z tamtego czasu też mogłaby brzmieć lepiej, tak jak nasze niektóre garażowe kapele z lat 80/90...ale też nie wszystkie np. Rezerwat - Zaopiekuj się mną to ciary jak się słucha, podobnie Perfect . Tak więc 27 lat i lata 90te to nie prehistoria techniki nagrań, czy realizatorska, bo nawet nagrania z drugiej połowy lat 70ych czyli niemal 35-40 lat brzmią zwykle bardzo dobrze. Co do starszych to się zgodzę, choć pewnie miłośnicy znajdą wyjątki. I tu dochodzę do twego pytania RHCP ich płyty grają tragicznie, fajnie może na boomboxie, (ale to nie system audio) mam wrażenie że były realizowane by właśnie dobrze grało tam ...;) Tak było z tytułową piosenką z Tytanica, miała grać dobrze na boomboxach. Dalej U2, totalna papka, Santana nieco lepiej, bo sporo płyt gra średnio i tak jak na Red Hotach czuje się loudnes war. Kiedyś zrobiłem eksperyment i zrobiłem najgorszą mp3 64lb/sek z Dire Straits i grała lepiej niż oryginał Red Hot Chili Pepers... Co do problemów o których pisze Pędrak, to jak dla mnie brak podstawy basowej nie jest aż takim problemem jak "zloudnesowana" realizacja i klucha. Polskie płyty naszych wykonawców były zrealizowane zazwyczaj bardzo dobrze, uwielbiam Perfect, tam czuć oddech, każdy instrument jest osobno, czuć wybrzmienia, smaczki, dynamicznie i pysznie, podobnie z płytami grupy SBB. Płyty obywatela G.C. czasem używam jako "testowej". Teraz nie jest tak świetnie np. płyty T.Love, hmm;/ Co do Gunsów to miałem tę płytę na pliku i grała średnio, nieco płasko, jasno, ostatnio kupiłem Geatest Hits na której w sumie jest większość utworów z "Use your illusion" i jest lepiej. Można też spaprać cyfryzacją, bo u mnie składanka Floydów "Pulse" na większości nagrań tam zamieszczonych gra gorzej niż piosenki ze swych macierzystych płyt-starszych.
  11. burzq501 zadałem sobie "mały trud" poczytania o czym piszesz i konkluzja jest jedna, posłuchaj minimum z 2-3 wzmacniaczy i tyluż kolumn w różnych konfiguracjach... Czy zrobisz to w salonie, przy kawie, czy w elektromarkecie, nie ma znaczenia, bo brakuje Ci elementarnego rozpoznania własnego gustu i znajomości brzmienia marek i zasady zestawień sprzętu( pod kątem brzmienia, bo nie mocy). Co mają wspólnego STX Electrino 150 vs Jamo s626, co ma wspólnego Denon 720 i kinowa najtańsza Yamaha 383? Niestety nie masz żadnego doświadczenia co chcesz i jakie brzmienie lubisz. Kupowanie w ciemno nie ma sensu(obojętnie czy się nie znasz, czy coś już tam słyszałeś), szkoda kasy nerwów, rozczarowań. Co do ostatniego pytania to albo odpuść sobie zagadnienie( bo na jego podstawie też widać że nic nie słuchałeś), albo poczytaj . Generalnie to trochę jakbyś szukał sobie nowego auta, a głównym problemem było jak to potem będzie skoro ma wóz ma prędkość maksymalną np. 170km/h a Ty masz na drodze znaki 50km/h, 110km/h. Na poważnie to prawdziwe 2x 50W przy 8 ohm (przy 4 ohm więcej) w wzmacniaczu stereo ( zwykle realnie więcej) to i tak faktycznie więcej, co ważne lepiej niż jakieś 5x 90W( zwykle zmyślone) w tanim amplitunerze kinowym. Kolumna zwykle ma jakby zwyżkę mocy względem wzmacniacza, aby nie ulec uszkodzeniu( oczywiście kolumna mocy nie ma tylko wytrzymałość na nią). A przy efektywnych kolumnach( powyżej 87dB) i normalnym pokoju mocy nie musisz mieć nie wiadomo ile, chyba że nagłaśniasz aulę.
  12. Kubakk, AA dawniej były niemal tylko w Łódzkim salonie, ale od jakiś dwu lat są dostępne w całej Polsce w kilkunastu salonach, więc bez przesady. Ja się tylko zastanawiam, czy "drugi sezon serialu" w reżyserii Mateo89 będzie jeszcze w lutym, czy w marcu. Sezon pierwszy listopad/grudzień/styczeń był z Yamahą i MA, teraz luty/marzec będzie z AA. Panowie bez urazy, Mateo również, ale skoro rozpatrywałeś Yamahą, a teraz AA to znaczy że przez cały ten czas i teraz też, nic się nie nauczyłeś, sorry. Chłopie posłuchaj, po prostu po-słu-chaj, porównaj, bo to nieco jak ogień i woda. voytaz poniekąd ma rację, 803 oferuję niezłą analityczność w tej cenie, szczegółowość ( nie mylić z rozjaśnieniem góry tańszych sprzętów) jest już niezła, ale nie z każdymi kolumnami, czy nie dla każdego, dół, średnica według mnie takiej analityczności, czy suchości już nie ma (Onkyo gra bardziej sucho), jest dość nasycona, ale jak widać za mało, zwłaszcza z MA i z oczekiwaniami Mateo89 co do muzyki klubowej. Tylko z drugiej strony czy Mateo oczekuje że klubowa muzyka, czy inna dubstepowa ma zagrać znów miękko i ciepło?- problem jest tu dużo bardziej złożony....Jak jeszcze pisałem z raz w sezonie 1, stawiam na problem z akustyką i nietypowe przyzwyczajenia brzmieniowe, choć bodaj w listopadzie stawiałem na kolumny w podobnej cenie, ale innej manufaktury. Wylewanie żali publicznie przez 2-3 miesiące, co to się nie stało strasznego, że kolumny, czy amplituner jest nie taki , że nie gra ja się myślało, jest już nieco khmmm..., choć może da choć skutek taki że sama kasa zawsze nie jest najważniejsza, w wielu postach pisałem - "jak stać cię na 7-9 tys na pierwszy sprzęt, to niech cię będzie stać na dzień urlopu i 100zł na paliwo i posłuchanie w salonie". Mateo89 nie odbieraj tego jako krytykę, bo wiesz że jak pisałem parę razy w twej sprawie posty były opisowe i długie, nigdy zdawkowe, ale zdaj sobie sprawę, że w Twym przypadku musisz koniecznie posłuchać, nie ma wyjścia. Loney fajnie że dopytujesz autora, to jest (niestety) kolejny temat w tej sprawie, a zdjęcia były już dawno temu...w skrócie, akustyka kuleje, choć to nie jest jedyny problem.
  13. Odpuścić zawsze możesz, to nie kosztuje ;)... ale z drugiej strony jaki sens miało kupowanie qed reference silver?, no właśnie. Kupowałeś je ( mam taką nadzieję ) z jakimś zamiarem ( qed silver nieraz zmieniają całkiem sporo względem innych kabli), więc jeśli oczekiwałeś i oczekujesz takowych zmian jak one oferują, postaw kropkę nad i i kup RCA o podobnej sygnaturze brzmieniowej co głośnikowy qed silver. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że IC zmiany (jeśli trafisz na odpowiedni ) i tak wnosi jeszcze mniejsze niż kabel głośnikowy, ale spróbować nie zaszkodzi. Widzę że posty, bo nie wypowiedzi, przybrały nieraz już wymiar głosowania. Będą 3 głosy na nie, 2 na tak i autor pójdzie za głosem narodu. Fajnie jakby uzasadnić swoje zdanie. No ale jak widać na renomę można budować w różny sposób, tak jak na nicka nie trzeba zasłużyć tylko od razu nabyć(bez urazy, to taka parafraza pewnej wypowiedzi rockmana).
  14. Również jak najbardziej uważam że powinieneś przez jakiś czas, bo nie w jeden dzień, posłuchać różnych zestawów. Niekoniecznie w jednym salonie, tym samym wyrobić sobie chociaż minimalny zarys oczekiwań, tego cecho chcesz, co lubisz, a czego nie. Zrozumieć co oferują kolumny, a co wzmacniacz, jak to razem egzystuje, bo teraz z tego co piszesz to nic nie wynika. Czy mamy się domyślać, że wybrałbyś te urządzenia bo je słuchałeś ? Jak tak, to brawo, mały kroczek już jest, ale jeśli spodobała Ci się ta prezentacja to sugeruje iść w kolumny z którymi grał zastaw CA, lub kolumny w podobnym stylu brzmienia. Jeśli zaś nie słuchałeś, to wróć do moich trzech zdań z początku wpisu. Co do twych propozycji kolumn, zwłaszcza w takim budżecie to trochę jak, rezygnacja z dobrej restauracji na rzecz odgrzewanej buły w fastfudzie. Co do obaw o średnicę głośnika np w tannoy, jak i w innych to się nie martw. Domyślam się że patrzysz na średnicę głośnika poprzez późniejszy pryzmat jakości basu, lub jego ilości ..ale to tak prosto to nie działa. Raz ten salon dużo większych nie wymaga (nie musi), a dwa na pewnym poziomie ceny, jakości kolumn średnica głośnika nie jest decydująca, dobra kolumna nawet mniejsza, zagra lepiej od sporo większej z niskiej półki. Inna rzecz, że bywają kolumny z większą średnicą głośnika i grające w basie wstrzemięźliwie, a z nieco mniejszą średnicą a obficiej, czy generalnie lepszą jakością. Długa droga przed Tobą...I jeszcze coś, budżet masz zacny, ale wiedz że dużo ważniejsze od tego, czy masz 10tys, czy 18 tys i szansą na powodzenie i zadowolenie, nie jest ta kasa tylko dobre rozpoznanie swoich potrzeb i oferty rynkowej (nawet w jakiejś części), bo nie jest niczym nadzwyczajnym że zestaw za 15-20 tys może lepiej się podobać niż jakiś za 50tys.
  15. To że wysokotonowiec ma 5ohm to nie problem, bo zwykle są 4 ohm, ale one nie biorą tyle prądu więc nie obciążają piecyka tak jak głośniki np basowe, które potrzebują duużo więcej prądu. A amplituner nie jest 8 ohm, bo z obciążniem 4 ohm też gra i generuje dużą moc-patrz testy. Jak dla mnie albo wadliwa może być już zwrotnica, co skutkuje zbyt mocnym grzaniem, czy nawet uszkodzenien głośnika ,generalnie słaba jakość głośników. Albo mocno dałeś piecyk, dodatkowo też podbiłeś treble o parę dB, co może być zgubne. Generalnie jak kupiłeś kiepskie kolumny, magicznej firmy to zapewne tylko dla gwarancji i bardzo niskiej ceny(bo wybacz chyba nie dla ich brzmienia)więc jak coś się psuje, czy będzie to reklamuj ile się da.
  16. Fajne rady, super. Zastanawia mnie, jak można doprowadzić kolumny do takiego stanu...ktoś ciosał siekierą, czy tarł brzegi papierem ściernym? Może ciągnął je za autem po lesie ? Przecież narty po paru sezonach lepiej wyglądają, czy auto z nabitymi 300tys km. Dziwne, moje najstarsze kolumny miały z 11lat i miały co najwyżej ryskę, a miałem np przeprowadzki, zwierzaki itp. Co do wzmacniacza to jak mam okazję to z raz na 1,5roku otwieram i czyszczę z kurzu, sprawdzam ogólny stan. Kiedy sprzedawałem jeden z niedoszłych nabywców stwierdził, że to niedopuszczalne, zabronione i nosi znamiona czegoś tam, ja życzyłem mu kupna nie odkurzanego i nie serwisowanego od 4 lat auta;) Dla kolejnego nabywcy taka rzecz była już normalna. Według mnie taki strasznie poniszczony sprzęt wizualnie, nie był dbany też od strony technicznej, takim dziękuje/my;) Jak dbasz, to na dłużej masz.
  17. Poruszasz parę spraw, albo według mnie tak można je podzielić. Pierwsza sprawa co do tej komory głośnika średnio tonowego - to czy gąbka była by przycięta 1 cm równiej i zasłaniała całą tylna ściankę, śmiem twierdzić raczej nie wykazał by nawet pomiar, ani złote uszy. To czy powinno być wytłumienie jeszcze na dole i górze to ciężko uzasadnić, ale tego typu głośnik aż tak bardzo tłumiony być nie musi, a jeśli inżynier miałby taki specyficzny zamysł to by to zrobił. Inna rzecz jak już odkręciłeś i wzbudziło to twe zaciekawienie to z ciekawości mogłeś umieścić jeszcze coś tłumiącego( gąbkę, skarpetki, kawałek materiału) na dole/górze, może jakieś zmiany byś usłyszał. - Co do tłumienia głównej komory to ważna sprawa, ale jego ilość jak pisał już Kraft to ścisły projekt i konkretna wizja brzmienia tych kolumn i projektanta/inżyniera firmy. Sam robiłem eksperyment wyjmując z głównej komory kolejno po 2 z 6 wełnianych walców, różnice oczywiście były, a największe kiedy porównać sytuację jest 6 vs nie ma żadnego. Dokładając, ujmując w tych Heco tłumienia też zmiany by były, pytanie w jaką stronę i czy takowych chcesz. Ważne, aby kolumny były lustrzanym odbiciem. To że w kolumnie jednak ścianka ma "wełenkę" przyklejoną, a na drugiej ściance pofałdowaną według mnie nie jest przypadkowe, ważne by w drugiej kolumnie było tak samo ( i tyle samo). Jeszcze inaczej, czy inny materiał może być na tylej ściance. A jakaś minimalnie inaczej ułożona fałdka nie zmieni całości przekazu, czy jego cech. Jedną rzeczą którą można dla świętego, czy własnego spokoju poprawić( chyba że chcesz eksperymentować z tamtymi) to miejsca gdzie kable teoretycznie mogą dotykać poprzecznych wzmocnień. W grającej kolumnie wzbudzają się fale, powodują drgania luźnych rzeczy itd, więc możesz cieniutka gąbką 1-2mm obkleić te deseczki/mdf gdzie kable mogą ich dotykać. Ja miałem taka sytuację w aucie gdzie kabel dotykał wewnątrz drzwi jakiegoś plastiku i czasem wibrował, tam zamiast gąbek kabel dałem w materiałowy miękki peszel i nie puka. Z całości twego postu, czy bardziej poprzedniego tematu, widać że więcej złego, czy jakieś dziwne i niechciane niespodzianki możne wnosić sam salon rezonanse konstrukcji karton gipsu. To samo dotyczy akustyki salonu, ustawienia kolumn , bo nawet najlepsze jak są ustawione byle jak i byle gdzie zagrają kiepsko. W kontekście takich problemów, ta ciut krzywo przycięta wełenka z wytłumienia wewnątrz staje się przysłowiowym rąbkiem w przysłowiu " że złej baletnicy przeszkadza i rąbek u spódnicy ".
  18. Jak się okazało głównym problemem był pokój bo on brumił, a nie kolumna, a tłumienie to indywidualna sprawa.
  19. Co będzie dalej z tematem, oraz czy autor podzieli się jakimiś swoimi spostrzeżeniami z porównań ( dla innych szukających ) to nie wiemy ( choć można się domyślić). Pewnie już kupił, bo jak pisał, spieszno mu było. Niemniej pomyślałem że może dobrze by było żeby popłynęła z tego tematu i małego spięcia, jakaś mała nauka. Sam wielokrotnie staram się jak najmniej używać słów typu, że coś jest lepsze, a coś gorsze, czy dobre i złe, bo niewiele to mówi, a czasem nic, kiedy ktoś przedstawia i pyta konkretnie o różnice produktów z podobnej półki cenowej. Pamiętajmy, każdy produkt to zespół kilkunastu cech, to że dla kogoś np. obfitsza góra pasma będzie tym czego szuka, dla innego będzie cechą negatywną i nie pożądaną, ale niech nie pisze że w związku z tym coś jest złe, lub dziadowskie. Wiadomo, żyjemy w czasach kiedy ludzie chcą wyrazić opinię, a w zasadzie emocję w 160 znakach i jest jak jest. Idealnie byłoby kiedy ktoś by pisał, że jeśli coś jest nie tak z kolumnami to uzasadnił z jakim piecem grały i co było nie tak, a z innym było lepiej- to jest już informacja która coś wnosi i ma wartość. A tak mamy sytuację , że gro wpisów, postów to swego rodzaju Fake newsy, a że ludzie niestety lubią krótkie informację, bywają one powielane i żyją dalej same w przestrzeni. Jakie fake newsy, chyba każdy ma w pamięci takie posty z jednym zwykle krótkim zdaniem o czymś tam " marka Y nie gra", " kolumny X zamulają", " szwagier ma Y i jest najlepszy bas, a nawet bass", " YZ gra płasko więc złom", "Nie kupujcie marki z mnie się popsuła", " nie kupujcie dziadostwa ma zero basu" ," ten paździerz gra samą średnicą", " muzyka z CD, czy z TV nie ma znaczenia na jakość" itd tylko z czym to gra, gdzie, dlaczego, względem czego te wnioski, tego już się nie dowiemy. Odnosząc się do treści z tematu, niestety nie znając preferencji autora(nie dał tej szansy), napisze tak, że moim zdaniem połączenie tych dwu elementów jest dość ryzykowne, a cechy brzmieniowe Onkyo jak i klipscha jak dla mnie średnio się uzupełniają, ba czasem negatywnie się dublują. Zdaje sobie sprawę, że w związku z tym jestem chyba mało reprezentantywny, bo autor twierdzi że wybrał bardzo popularny zestaw w tej cenie. Tylko po czorta kupować tzw.oddzielne elementy audio, które samemu można brzmieniowo dopasowywać, a brać czyjąś gotową wizję na coś, bo miejmy świadomość, że gotowe zestawy sprzedawane są zazwyczaj " po coś,lub z jakiejś przyczyny", nie zawsze intencje takiej ofert są złe, tak jak efekt czasami nie musi, ale..... Nie napiszę że Klipsch jest zły, ma jednak bardzo specyficzne i mocne cechy brzmienia, a to niesie ze sobą ryzyko, kupując do nich jakiś tam piecyk bez odsłuchu. Onkyo już tak charakterne jak Klipsch nie jest ale, ale nadal tworzą według mnie tworzą brzmienie specyficzne, bo do Onkyo widziałbym inne kolumny o innym brzmieniu, tworzących razem nieco bardziej uniwersalne brzmienie. Fajnie że zdajesz sobie sprawę, że są preferencje indywidualne, ale też ten zestaw "wzorcem uniwersalnym" nie jest, z racji tych cech o których pisali koledzy i teraz ja. Miej też świadomość akustyki pomieszczenia, która może być z opisu niezbyt ok, może nawet słaba, ale z racji sporego metrażu, dająca mam nadzieję, szansę na chociaż dobrą aranżację i z czasem poprawki. Poprawki które tanim kosztem, dają czasami bardzo duży progres w jakości odbioru i brzmienia.
  20. Raczej to 2,5 drożna konstrukcja( nawet tak mówi opis testu, a słuchając też miałem takie wrażenie) , więc rozwiązanie popularniejsze, niskie tworzą więc dwa głośniki, a jeden z nich bierze na siebie też średnicę. Na marginesie jednak jeden nie był by niczym złym, bo pracujący w danej skrzynce miałby dobre warunki, aby zejść czasami jeszcze niżej. Co do Noty to niskie tony zaskakują, może nie ilością, bo nie są dla fanów umc, umc czy subsonicznych doznań i naparzania z imprez, ale niezłym zejściem, twardym basem, reszta pasma też zacna i ładnie podana- bo przecież słuchamy kolumny, a nie składowych,całość jest na dobrym poziomie, klasa za dobrą cenę. Noty 550 kupiły dwie osoby ze znajomych( po odsłuchach) i są bardzo zadowolone do dziś, ale do pokoi 18m kw , a autor ma aż 30m, to spora różnica. Jak coś "nie zagra" obwiniać trzeba siebie, nie dobranie do warunków, a nie kolumny. Co do porównania nota 550 do PP25 to nota 550 według mnie jawi się brzmieniowo dojrzalej,a nawet bardziej uniwersalnie( w dobrym znaczeniu tego słowa), co do wykończenia PP25 jest daleko za nota 550. Nota jest w tej kwestii ciekawa bo nawet starsza siostra czyli Indiana line Tesi jest jakaś prosta i ma skromną skrzyneczką względem noty. Bo konkurencji nie za dużo w tym budżecie( 1500-1600zł), niemniej jak +200/300 zł nie jest bariera nie do pokonania to jest. Jak dla mnie PP25 w ogólnej skali średnio...Pearl 25 mają super wykończenie, może wykonanie też, proszę Cię...schludny wygląd, ale tylko z paru kroków ratuje wizerunek , ale poza tym;) cóż. Co do wykończenia piano, kwestia naniesienia równo lakieru i wszystko lśniąco i "ładnie" wygląda jak szafka w łazience. Co do pylon i numerka 25 skokiem in plus jest model ale Pylon Saphire 25...może autor trafi używkę młodą, tak jak używki innych dobrych, odpowiedniejszych gabarytami kolumn np wspominane Dali zensor 7. TrojanPL kolumn białych i innych kolorów jest sporo więcej niż pozornie się wydaje się , tylko trzeba wejść czasami na stronę producenta i się przekonać. Można też wpisać w wyszukiwarkę czy dany model w wersji white się wyświetli. Z tanich Taga 616(ok 2500, choć jak na rozwiniecie serii 606 raczej drogo;) , seria Canton gle(470, 496itd ), Jbl arena 180, Wharfedale Diamond 230, 240, Magnat shadow 207 to tylko z tych popularnych do posłuchania nawet w elektro-markecie, te Jamo s809 też posłuchać gdzieś na koniec bo to nowość, może nie wszędzie jeszcze są.
  21. Zgoda, niemniej nie mylmy, dwu rzeczy, mianowicie ceny końcowej produktu, a kosztów potrzebnych na inwestycje i wyprodukowanie czegoś. Mistrz szewski żeby ręcznie zrobić pięknie buty za parę tys. zł potrzebuje igły, praski, nożyczki, stolika, powiedzmy 500zł . Żeby zrobić plastikową nakrętkę za 2 grosze trzeba mieć park maszynowy za minimum kilkaset tys zł. Dochodzi jeszcze know how . Procesora, ba nawet prostego tranzystorka za 1zł, na zydelku i kozikiem zatem się nie zrobi.
  22. Piszesz że jakiś amplituner kd gra już ładnie w stereo, ok, nie neguje. Tylko czy nie warto już poszukać wtedy zacnych monitorów, które grają dobrze bez suba? Bo tak to trochę oszukuwanie samego siebie , bo niby dobrze gra w stereo, bo jakiś już dobry amplituner kinowy, jakieś kolumny, ale muszą być wspomagane subwooferem. Potem jeszcze kwestia akustyki, ustawienia, czy będzie dobra, czy też z kompromisami, czy innymi ale.
  23. Nie obawiaj się , basu z zestawu za 3 tys nie będziesz miał za dużo, a czasem nawet mniej niż należy...niestety. Nawet z droższych. Właśnie subwoofer ,,ratuje,, takie zestawy w tej kwestii. Jest też inna sprawa, ścieżki filmowe są w 5.1 i rezygnacja z suba jest besensu, bo nie trzeba być fanem basu, ale w filmach to niezbędny element do jego wytworzenia ale też do kreacji efektów przestrzennych, które lubisz.
  24. Polskie wzmacniacze grały znów w druga stronę, niż te Technicsy, były trochę skrojone pod nieciekawie czasami grające nasze kolumny . Wydaje mi się że już nie te czasy, by kompletować takie PRL-owskie vintage, chyba że ktoś lubi, czy jako drugi zestaw. Plus taki, że nie trzeba mocno szukać by kupić coś lepszego niż ten Technics, zwłaszcza kinowy. Niestety teraz małe ale, niestety kubełek zimnej wody, kolumnami jakie podałeś, czy innymi za 600-800 zł nie nagłośnisz 42 metrów, to bardzo dużo, kwotę trzeba by pomnożyć przez minimum 2-3, mam na myśli dalej używki. Chyba że planujesz jakąś strefę muzyczną np. około 4 x 4 metry, to tak, tak się często robi i ma to sens. Pytanie czy zestaw do głośnych imprez, czy do normalnych odsłuchów muzyki, bo albo coś sprawdzi się lepiej w jednym, a gorzej w drugim, bo w tej kwocie ciężko to pogodzić, by w każdej materii było dobrze. Pytanie jak często głośne imprezy, względem normalnego słuchania a codzień. W takim budżecie nieosiągalne, nawet w parokrotnie większym to śmiałe marzenie... chyba że mamy inne wyobrażenie tego czegoś co piszesz. Wiele osób mocno osłuchanych, pyta i szuka sprzętu który przy cichym wieczornym słuchaniu zagra "pełnią pasma", tak jak w sytuacji kiedy może odkręcić mocno volume.
  25. Tak... i nie może, a zapewne, oczywiście jak się nieco postarasz ( mądra aranżacja nowego wnętrza salonu) to będzie duużo lepiej, (sorry ale teraz jest fatalnie ustawione). Ten zestaw ma potencjał i potrafi zrobić wrażenie wielu aspektacho i te 10ki muszą pograć, dotrzeć się. Tak kubakk mylisz się, to nie jest nie suchotnikowe zestawienie, są dużo bardziej, (z Onkyo tx imo, byłoby namacalnie gorzej). Jest dobra energia, drive, dynamika, Yamahy RN-ki nie grają sucho, a silvery ( 8,10)dół mają dobry, średnica może nie jest najcieplejsza, ale ma dobry poziom, góra jest nośna, czysta więc całość gra mocno i efektownie(plus parę innych przymiotników, typu głębia, wybrzmienia itd)...no ale musi mieć warunki. I tak jak słuchawek nie zakładamy na klatkę piersiową, tak dobry zestaw audio nie może stać byle gdzie i byle jak, sorry.
×
×
  • Utwórz nowe...