Skocz do zawartości

Angel

Uczestnik
  • Zawartość

    10 329
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Angel

  1. Holska, szkoda, że nie możesz inaczej ustawić kolumn. Oprócz nierównej odległości i miejsca odsłuchowego zbyt blisko tylnej ściany, błędem jest także postawienie kolumn bardzo blisko mebli i ścian, A postawienie kolumny w rogu pokoju jest błędem podwójnym. Co do siedziska odsłuchowego, to można postawić, powiesić za głową otwartą półkę z książkami (są dobrymi dyfuzorami, trochę pochłaniają) albo obraz na płótnie (bez szkła) za którym będzie ukryta gruba gęsta gąbka albo lepiej pianka Isover PT80. Możesz też do "poważniejszego" słuchania umieszczać jakiś fotel albo wygodne krzesło trochę bliżej kolumn a dalej od tylnej ściany. Akustyka jest bardzo ważnym i niestety lekceważonym, zaniedbywanym elementem toru audio. A zasady ustawienia kolumn gwałcone częściej niż kobiety w Indiach. Bez tych ważnych elementów nawet najlepszy zestaw nie zagra dobrze. Tradycyjnie na tym forum polecę Ci zestaw artykułów o tej tematyce. Warto poczytać, może sam coś wymyślisz na podstawie wskazówek tam zawartych. Kolega Zieluwid pytał Cię o preferencje dźwiękowe, czyli brzmieniowe a nie muzyczne. chodzi o to, czy wolisz dźwięk bardziej miękki, cieplejszy, pełniejszy, słodszy, nierozjaśniony, czy twardszy, chłodniejszy, bardziej konturowy, jaśniejszy, może bardziej ofensywny? Pisałeś wcześniej o Castle i Dali, więc może ich słuchałeś? Jeśli tak i podobały Ci się, to wolisz dźwięk miększy, ocieplony, pełniejszy. Jacek75, może dla zupełnie początkującego, zielonego słuchacza, miłośnika muzyki wywody panów z "Reduktora Szumu" będą do pewnego stopnia pomocne. Owszem pokazują jak dobrać kolumny do wzmacniacza i pomieszczenia. Robią to w bardzo techniczny sposób. I te ich pomiary z użyciem sztucznego obciążenia (przemilczę). Choć nie przemilczę archaicznego nazywania głośnika wysokotonowego "gwizdkiem" . A myślałem, że gwizdki przeminęły wraz z pochodami pierwszomajowymi? Jeden "gwizdek" oczywiście był, ale spalili go podczas demonstracji. Jednak jak być może wiesz, panowie wielokrotnie (w innych odcinkach "Reduktora...") pod podszewką elokwencji i profesjonalizmu przemycali wiele mitów z którymi rzekomo walczą. Potrafili wrzucić do jednego wora rzeczywiste voo doo i rzeczy o których nie mają pojęcia. Bo pomimo podpierania się pseudo fachowym słownictwem ich typowo techniczne podejście podobne jest raczej do tego jakie prezentują userzy z "Elektrody" a nie do naszego, forumowego. A ja się od tego zdecydowanie odcinam. Panowie znają się na technice, markach sprzętu, znają podstawowe zasady tego i owego w tej dziedzinie, ale nie czuję tam duszy audioluba czy melomana. Nie słychać, nie widać w ich sposobie prezentacji potwierdzenia tego, że są osłuchani, że to kochają. Widzę tylko paradydaktyczne zacięcie. Do pewnego stopnia dobrze, ale jak pisałem daleko mi do utożsamiania się z ich podejściem. Czyli pewne praktyczne, pomocne porady - tak. Chłodne, techniczne i nie do końca jednak rzetelne, poparte odsłuchami podejście do niektórych spraw (vide np. kable zasilające) - nie. A tak w ogóle, to o jakich Tannoyach myślałeś, że miałyby zagrać chłodno i sterylnie? Chyba nie o serii M?
  2. I... dość różnie grające. Bez odsłuchu chyba się nie obejdzie jakby co.
  3. Szkoda, że nie zdecydowałeś się umieścić tu jakiegoś planu swojego pokoju, ustawienia kolumn. To by więcej dało niż opis. Można by pewne sprawy przedyskutować, może coś skorygować. Tak myślę, że z jednej strony masz chęć na dobre stereo, na dobrą jakość dźwięku. Z drugiej jednak, być może obawiasz się zrobić zdecydowanego kroku w tym kierunku? Jamo S628, to mimo wszystko nie są najlepsze kolumny. Efektowne meble, owszem. Grały jak piszesz ładnie z innym ampli KD, które to jak wiadomo specjalnie dobrze też w stereo nie grają. A słuchałeś w tym profesjonalnym odsłuchu porównawczo również innych kolumn? Jeśli tak to jakich? Czyli tak naprawdę, to słuchanie na dobrym zestawie dedykowanym tylko do odtwarzania muzyki jeszcze przed Tobą. Może wybierz się do salonu audio i posłuchaj dużo droższego (niż ten, na który byłoby Cię stać) zestawu albo dwóch i dowiesz się jak może naprawdę dobrze zagrać taki system. Bo tu z jednej strony widzę zbyt małą sumę na wzmacniacz. Za 600 zł na pewno kupisz lepszy niż Twój ampli KD, ale też nie będzie szału. Z drugiej strony kolumny blokują by taki nawet niezły w tej cenie wzmacniacz pokazał pełnię swoich możliwości. Kolumny mają większy wpływ na dźwięk. Tanie są dość kiepskie. Tak duże i podobnie zbudowane kolumny jak Twoje Jamo by naprawdę dobrze zagrały, musiałyby kosztować ze 4 tysiące zł. Albo więcej. A dobrze grające kolumny, wyższej jakości, nawet takie w granicach ceny tych Jamo potrzebują na ogół dobrego napędu. Oczywiście można od czegoś zacząć, choć nie jestem pewien czy od wzmacniacza. Ale niech będzie, też ma to swoje zalety. Z tym, że kupiłbym coś za minimum 800 - 1000 zł. Czy budżet 600 zł jest już sumą uwzględniającą sprzedaż Twojego amplitunera? Jeśli nie, to tak bym zrobił i dołożył te pieniądze do lepszego wzmacniacza. A kolumny byłyby następnym, może dość oddalonym w czasie, ale jednak krokiem. Yamaha AX-700 na pewno by "wydusiła" więcej z Twoich kolumn, ale obawiam się, że razem nie zagrają dobrze. Możesz mieć konturowy, wyostrzony, niezbyt przyjemny dźwięk.
  4. Trzeba zacząć od najprostszych sposobów, czyli od ustawienia kolumn. spróbuj wysunąć je znacznie do przodu, albo też przestawić w inne miejsce. Spróbuj też postawić przy innej ścianie. Sprawdzisz swoje przypuszczenia co do tego, czy winna jest akustyka. Ja często przestrzegam przed kupowaniem zbyt dużych kolumn, choć u Ciebie chyba po prostu taki rozkład modów własnych pomieszczenia, taka akustyka. Na pewno mniejsze kolumny, może monitory standowe mogłyby zagrać inaczej na dole. Choć też różnie może być. Na odsłuchu u sprzedającego byłeś rzecz jasna ze swoim wzmacniaczem i jego tam podłączałeś? Jeśli nie pomoże inne ustawienia kolumn, to może rzeczywiście trzeba będzie pomyśleć o monitorkach? Oczywiście możesz powalczyć z nadmiarem niskich tonów ustrojami. Na naszym forum chyba Pacio94 coś tam robił w tym temacie. Może da Ci jakieś dobre namiary? Wiem też, że na Audiostereo swego czasu sporo dyskutowało się na takie tematy. Musiałbyś poszukać, może nawet jest jakiś świeższy wątek. Nie wiem, dawno tam nie zaglądałem.
  5. MC10, ciekawy artykuł, czytałem. A tu jest część druga: http://www.highfidelity.pl/artykuly/0805/kts.html I jeszcze coś z audiolubnego bloga http://stereoikolorowo.blogspot.com/2014/1...h-fp-314ag.html Nightrunner, dzięki za ciekawą wypowiedź na temat oddziaływania różnych, nawet drobnych elementów na brzmienie, na dźwięk. Nie na darmo się mówi, że ucho jest najczulszym, najlepszym instrumentem. Oczywiście nie ucho każdego z nas Atem261, tak w ogóle, to skąd jesteś, gdzie mieszkasz? Nie umieściłeś tego w swoich danych. Jeśli krytykujesz nasze zestawy, to może napisz jaki Ty masz wzmacniacz, na jakim słuchasz i jakie kolumny z nim współpracują. Na pewno masz tak wspaniały wzmacniacz o jakim piszesz i nie gorsze kolumny. A skoro to temat o okablowaniu, pochwal się nim także. Jakie masz kable IC, głośnikowe i sieciowe? Może jakiś filtr lub kondycjoner sieciowy? Jeśli nie masz dobrego zestawu do słuchania muzyki, nie interesujesz się tym od lat, nie słuchasz dużo, nie porównujesz, to jak możesz o tym pisać? Chcesz się wypowiadać na tematy o których nie masz pojęcia? O których gdzieś tam być może wyczytałeś albo wymyśliłeś słuchając głośników samochodowych grających z pod sufitu? I nie rób z nas idiotów, bo doskonale wiemy, że nie można poprzez sprzęt przekazać wszystkiego, co daje muzyka na żywo. Ale w dobrym, pewne aspekty bywają odtwarzane nawet lepiej niż gdyby się siedziało na niezbyt dobrym miejscu w filharmonii, czy sali koncertowej. Piszesz dziwnie, trochę nielogicznie i na pewno bardzo źle stylistycznie. Koledzy i ja nie możemy Cię zrozumieć. Może oprócz tego, co tu piszesz poprzez marny translator, wklej również wersję w swoim ojczystym języku. Może ktoś go zna i lepiej nam tu przetłumaczy? Bo to, co piszesz jest tak mało zrozumiałe, że chyba uniemożliwia poważną dyskusję. A biorąc pod uwagę Twój wpis o wzmacniaczach małej mocy, głośnikach samochodowych i podwieszeniu tego pod sufitem, to wygląda na kompletną ignorancję, a nie poważne rady, czy sugestie dotyczącą spraw poruszanych w tym wątku. Nie zrozumiałeś też, że nie wszystko stawiamy na mało słyszalne różnice, ale to jest temat. m.in. o tych różnicach, więc o nich dyskutujemy. Trudno to zrozumieć? Znów nam wmawiasz coś, co Ty chyba w wypaczony sposób rozumiesz. Mam nadzieję, że piszę zrozumiale dla Ciebie. I, że to nie jest jakaś marna prowokacja, wygłup kolegi z innego forum, itp.
  6. Całkiem niezły ten Kenwood. Szkoda, że nie ma pilota, ale dokupisz jakiś od CD Kenwooda, systemowy albo uniwersalny. Dowiedz się tylko, czy czyta płyty nagrane CDR? Chyba tak, ale warto się upewnić. Również solidna budowa przemawia za tym CD Czy brać, to już Ty musisz zdecydować. Moim zdaniem nie będzie błędem jeśli go weźmiesz. Zagra trochę w stylu FA CD 3. Raczej nie gorzej. Tylko tyle, że gdybyś zdobył pilot do FA V 2, mógłbyś sterować wzmacniaczem i CD z jednego takiego urządzenia. No i względy jednorodności stylistycznej byłyby zachowane. Ale jeśli Ci to nie przeszkadza?
  7. Co należy napisać w pierwszym poście wyjaśnił RoRo w tym wątku: http://forum.audio.com.pl/Pierwsze-posty-i...-to-t35663.html
  8. Możesz pisać i tu na forum. Wspólnymi siłami łatwiej będzie w razie czego coś ciekawego wybrać. Ja jak na razie też stawiam na Kenwooda o ile jest w pełni sprawny.
  9. Odpowiedz na pytania Arti'ego, to na pewno da lepszy pogląd na sprawę. Jaki wzmacniacz byłby ok. do tych kolumn? Na pewno taki, z którym brzmienie tych kolumn by Ci się podobało. Szkoda, że nie napisałeś na jakim zestawie słuchałeś swoich Jamo. Bo jeśli Ci się podobało, to dobrze by było wiedzieć co to był za wzmacniacz (marka, model), źródło (CD?), okablowanie. Oraz w jakim i jak urządzonym pomieszczeniu grał zestaw. Napisz albo postaraj się wszystkiego dowiedzieć. To by nas mogło naprowadzić na dobry trop. A tak, to tylko gdybanie. No chyba, że wiesz jaki rodzaj brzmienia lubisz, potrafisz to choćby swoimi słowami opisać.
  10. Racja. Bardzo możliwe, że fajnie zgra się z Quadralami. Kto wie, może lepiej niż potencjalnie lepszy PMA 1055? Czasami zestaw, który teoretycznie nie ma prawa dobrze grać, zaczyna stanowić jakieś synergiczne połączenie i zaczyna się jazda A przede wszystkim może podpasuje Tobie, wstrzeli się w Twój gust. Może trochę obawiam się o to, czy niskie tony nie będą nieco "przewalone". Ale jeśli nawet zauważysz taki efekt (byle nie zbyt mocny, dokuczliwy), to można dużo z tym zrobić. Ale dmucham tylko na zimne. Podobnie pewnie jak koledzy na forum czekam na opis Twoich wrażeń, gdy już posłuchasz. Pamiętaj, że sprzęt od razu po podłączeniu na pewno nie zagra tak jak może. Niech pogra dłużej i dopiero "na poważnie" posłuchaj.
  11. Jeśli wzmacniacz jest sprawny, nic złego nie powinno się stać. Wiele razy tak robiłem i jest ok. Dla pewności najpierw podłacz kabel do komputera i wzmacniacza a dopiero później włącz urządzenia. Nie powinno się włączać/wyłączać kabli gdy wzmacniacz jest pod prądem. Tak na wszelki wypadek.
  12. Dzięki Arti, ale jak widzisz też nie do końca odpowiedziałem na pewne pytania, bo ile razy można wałkować to samo? Ale jakbyś się zebrał i jednak coś tu napisał, to sam chętnie bym poczytał. Poważnie. Bo to nie o nas chodzi, ale o innych, wiesz przecież. A sens jest, ponieważ czytają to także ludzie, którzy słyszą i doceniają wpływ kabli na jakość brzmienia systemu. I pewnie chcieli by tu się czegoś w tym temacie dowiedzieć. Ten wątek jest reaktywowany przez RoRo właśnie głównie dla ludzi, którzy słyszą wpływ kabli albo którzy coś tam o tym przeczytali, nie bardzo wiedzą co, jak i dlaczego a chcą wiedzieć więcej.
  13. Alex2306, naprawdę nie chce mi się tu pisać elaboratów, bo Ty akurat jesteś elektronikiem i nie rozumiesz tak prostych rzeczy w audio. Wyobraź sobie, że ja nie jestem piekarzem czy bibliotekarzem, ale elektromechanikiem i mam pojęcie o wielu sprawach związanych z elektrycznością. Ponadto siedzę w temacie sprzętu audio od ponad 30 lat. Chcąc nie chcąc musiałem spojrzeć na sprawy technicznie niejednokrotnie i czasem bardziej niż bym chciał się tym zainteresować Bo najbardziej to interesuje mnie muzyka i...mam to w podpisie. Według Twojej teorii najsłabszego elementu w szeregu nie ma sensu kupowania np. hi-endowego sprzętu, bo skoro w ścianie, czy na słupie będzie słabej jakości kabel, to wszystko zagra tak samo źle? Twoim zdaniem specjalnie opracowany kabel sieciowy nie zmienia właściwości prądu, niektórych jego cech fizycznych? A może transformator przez który ten prąd płynie, nie zmienia go? Ani kondensatory ani rezystory ani cewki? I to wszystko nijak nie wpływa później na dźwięk, albo wpływa na wszystko jednakowo? Przypominasz mi w tym momencie inzynierów, którzy lata temu twierdzili, że dźwięk z odtwarzaczy CD jest, powinien być jednakowy, tak samo dobry, tak samo powinien każdy grać. A tłumaczyli to swoim znanym i skompromitowanym zakrzyknięciem: "Bo cyfra, to cyfra". W swoich specyficznych klapkach na oczach nie dostrzegali, że odtwarzacze CD mogą (i są) być tak różnymi urządzeniami, że podobnie jak wcześniej gramofony czy magnetofony różnie wpływają na dźwięk, różnej jakości ten dźwięk generują. Z "cyfry" A tak z drugiej strony, to oczekujesz ode mnie wyjaśnienia jak działa dobry kabel sieciowy? Poczytaj sobie chłopie o tym w internecie. Z pewnością znajdziesz to, co Cię interesuje. Na pewne zresztą pytania nie odpowie Ci nawet producent, bo to często jest tajemnicą danej firmy jak i dlaczego działa dany sprzęt. Najlepiej wypożycz sobie dobry tego typu kabel albo lepiej dwa, trzy i posłuchaj, jeśli masz na czym. Poza tym, czy ktoś musi znać zasadę działania tego czy innego sprzętu, by usłyszeć, zobaczyć, poczuć skutki jego oddziaływania? MC10. jakie opony? Przecież prąd, to właśnie paliwo a sieciówka jest rodzajem filtra, który je oczyszcza, wzmacniacz silnikiem, źródło wałem rozrządu, który podaje sekwencje wtrysku paliwa do silnika a kolumny układem jezdnym itd. Jeśli już mamy dalej bawić się w takie upraszczające analogie. Czyli według Was nieważne jaki prąd jest pobierany przez urządzenia audio, bo jego jakość, rozliczne parametry nie mają wpływu na dźwięk? Czy tak? Bo dźwięk kształtują dopiero: źródło (pomijalnie dla niektórych, a tak, są takie opinie), wzmacniacz (też są teorie, że tak do 2 kzł warto kupić wzmacniacz, powyżej to już grają tak samo, różnią się tylko mocą - nie ma postępu jakości, dajemy się nabijać w butelkę, tak, tak, są też takie opinie) i kolumny (w to najczęściej prawie nikt nie wątpi, poza panem Józkiem, który twierdzi, że jego Szarotka gra ładniej niż moje kolumny, bo słyszał kiedyś przez okno) oraz IC i głośnikowe (ale w to mało kto już wierzy a kto by tam zresztą droższych kabli słuchał - a, że nie o wiarę tu chodzi, tylko o słuchanie...)?
  14. Można próbować owszem, niektórzy starają się wyjaśnić pewne zjawiska, nie zawsze z pełnym powodzeniem. Czasami z żadnym. Ale to znaczy, że coś co widzimy, słyszymy lub odczuwamy nie istnieje? Jeśli by 99,9 % populacji było daltonistami a tylko jedna setna procenta widziała kolory, to ktoś by im uwierzył, czy wyśmiał? Jeśli chodzi o kable w ścianie i kabel sieciowy, to wielokrotnie było to w uproszczeniu i na takim przykładzie tłumaczone: że kable w ścianie to jakby stary zardzewiały rurociąg. Ale jeśli zamontujesz dobry (podkreślam) kabel sieciowy, to tak jakbyś zamontował na kranie dobry filtr wody. Do momentu przepłynięcia przez filtr woda jest zanieczyszczona, niesmaczna. Po przejściu przez filtr jest czysta i smaczna, można pić bez obaw nawet nieprzegotowaną. Wątpisz w to? Poprawiła się jakośc wody, czy nie? Na bardzo krótkim, śmiesznie krótkim odcinku. Podobnie jest z prądem. Płynie sobie dziadowskimi (nie wszędzie) kabelkami w ścianie a później trafia do kabla sieciowego, który dzięki swojej budowie (rodzajowi przewodnika, oraz jego impedancji, induktancji i pojemności - dzięki wzajemnemu ułożenie żył, ich skręceniu, czy przeplotowi, rodzajowi i jakości oraz ułożeniu izolacji, i wielu pewnie nie zbadanym jeszcze do końca czynnikom) jest filtrem (np. pojemnościowym, ale nie tylko). I ten krótki odcinek kabla działa oczyszczająco dla prądu, powoduje zmianę niektórych jego parametrów. Na tyle ważnych, że pozytywnie (choć rzeczywiście może nie zawsze i do końca pozytywnie w sensie zmian w niechcianym kierunku) ale jednak działających na elektronikę. A ja mam wrażenie, że Ty dobrze o tym wiesz a udajesz nieświadomego i znów chcesz zakwaszać atmosferę. Widzę, że oczekujesz konkretnego, nawet naukowego wytłumaczenia pewnych spraw. A jeśli się Ciebie zapyta o takie konkrety, poprosi o rzeczowe, może naukowe właśnie "kontr-opinie", to najczęściej milczysz. Aż do następnego razu, kiedy to znów sytuacja się powtarza i wyskakujesz jak Filip z konopii, nie wiadomo po co? Co do odwrotnej sytuacji czyli okablowania wewnątrz sprzętu i kabli zewnętrznych, to może Cię zaskoczę, ale do pewnego (tylko niestety) stopnia się z Tobą zgodzę. Dlaczego do pewnego? Ponieważ jeśli w kolumnie jako okablowanie wewnętrzne rzeczywiście znajdą się liche przewody, to wcale nie znaczy, że można zaniedbać w systemie kable głośnikowe, interkonekty i zasilające. Bo to jednak jest (idąc tokiem Twojego rozumowania) ładnych kilka metrów i jeśli w kolumnie marne kable nie działają najlepiej, to w drodze do niej przynajmniej traci się jak najmniej, jak najmniej degraduje mając dobre okablowanie zewnętrzne. I rzeczywiście jeśli ma się taką możliwość, to można wymienić te wewnętrzne na lepsze. To samo we wzmacniaczu, nie przeczę. Ale nie w każdym urządzeniu jest złe okablowanie. Myślicie tu raczej o starszych i tańszych urządzeniach. Zresztą obecnie nawet w takich niedrogich kolumnach jak Pylon Pearl okablowanie wewnętrzne jest poprowadzone dość grubą (nie mierzyłem - kto ciekaw może zapytać producenta) linką z miedzi beztlenowej. A na przykładzie mojego sprzętu. CD Ayona są okablowane przewodami Synergistic Research. Do Lebena jeszcze nie zaglądałem. Może nie są złe. A jeśli tak, pewnie wymienię wraz z kondensatorami. Z tego jednak co wiem przynajmniej z selektora źródeł do terminali głośnikowych okablowany jest krótkimi odcinkami ekranowanego kabla w teflonowej izolacji. W Sonusach producent dał z tego co mi wiadomo nie najtańszego Van den Hula. Zresztą widać, że to nie byle cienkie pajęczynki. Więc w moim systemie nie będę wpinał byle czego jako głośnikowe, IC, czy zasilające. Tym bardziej, że doskonale słyszę ich wpływ. Poniżej kable w Electach Amator 1.
  15. O ile dobrze kojarzę, to CSA28 jest bardzo podobny do CSA14 albo identyczny, tylko ma zdalne sterowanie. Głowy jednak nie dam. A czternastkę miał Arti, jak zapewne czytałeś kilka postów wyżej. Więc w razie czego po konkrety uderzaj do niego. Może się tu odezwie?
  16. Arti, rozumiem, że Nordost Valhalla to naprawdę dobry kabel, ale kogo stać na taki wydatek? Nawet na taki z drugiej ręki? Obawiam się, że tylko nielicznych. Systemy znakomitej większości forumowiczów nie kosztowały tyle, co ten kabel. Myślę, że nie kupią go również Ci, których zestaw kosztował 1/4 ani nawet 1/8 ceny tego kabla. Ty go też nie kupiłeś, prawda?
  17. MarcinFG, no chyba żartujesz? Byłeś na odsłuchu kolumn z tym konkretnym amplitunerem, słuchałeś ich i wybrałeś swoich faworytów a nas pytasz które Ci lepiej zagrają, sprawdzą się? Nikt oprócz Ciebie lepiej nie odpowie na to pytanie. Przecież to Ty znasz swoje preferencje brzmieniowe, słyszałeś jak grają te konkretne kolumny. Kupno zestawu stereo to nie zakup pizzy. Pięć minut na odsłuch, to zdecydowanie za mało. Nic nie napisałeś jakie będzie źródło/źródła dźwięku w Twoim systemie. Weź swoje ulubione nagrania, na czym tam masz i posłuchaj kolejno z każdą parą kolumn tych samych 3 - 5 różnorodnych utworów ze zróżnicowanym instrumentarium. Taka sesja powinna w sumie trwać z godzinę, półtora. Na koniec znów poproś o podłączenie kolumn, które wydały Ci się najbardziej obiecujące. Możesz także spytać czy za niewiele większą sumę nie ma jakichś lepszych kolumn. Może dopłacisz niewiele a coś Ci zagra zdecydowanie lepiej. O ile budżet nie jest sztywny. Niektóre salony dają możliwość wypróbowania kolumn we własnym systemie w domu. Zapytaj o to. Może w Twoim pokoju coś co zagra dobrze w salonie, niekoniecznie się sprawdzi. I będziesz mógł wymienić na coś innego. Czytając forum oczywiście wiesz, że sprzęt z drugiej ręki za takie same pieniądze zagrałby lepiej, nawet dużo lepiej. Ale to chyba wyzwanie dla kogoś, kto wie czego szuka.
  18. A do czego ich używasz? Napisz jaki jest Twój system włącznie z interkonektami? Jakie masz preferencje brzmieniowe?To pomoże spojrzeć szerzej na ich możliwości oraz rolę jaką tam pełnią. Bo same kable bez konkretnego zestawu owszem mogą być dobre, ale nie do wszystkiego.
  19. Wcale nie bzdura. Ale jak piszesz różne są gusta. I rzeczywiście jeśli ktoś woli wzmacniacze tranzystorowe, to pewnie przy nich zostanie. Znam wzmacniacze Sound Art i na WILE też słuchałem. Imponujący dźwięk. Bardzo prawdziwy, wręcz w pewnych aspektach bezkompromisowy. Trzeba przyznać, że czegoś takiego nie słyszy się często. Ale jak dla mnie brak im jednak tej lampowej magii. Nie wiem jak dobrych wzmacniaczy lampowych słuchałeś, bo te najlepsze są rzeczywiście bezkonkurencyjne. Oczywiście super tranzystorowce są na pewno czymś nie gorszym od superlampowców. Może tylko do kwestii dźwięku "podchodzą" z trochę innej strony. Nie twierdzę, że to gorsze. Po prostu inne, co kto woli.
  20. Znalazłem kilka wzmacniaczy. Niestety tylko jeden jest z pilotem, drugi można zdalnie sterować, ale nie ma pilota. Reszta nie ma. http://allegro.pl/wzmacniacz-nad-c-320-ory...5256549165.html http://allegro.pl/wzmacniacz-v4-finearts-b...5255117677.html ten można sterować pilotem. Ma dźwięk najmniej pełny i ciepły, ale można dać im ocieplone, miękkie kolumny jak Rega, Dali (lepsze by były 505 albo lepiej 350), Tannoy M3 czy M4, Mission M32 albo M33. http://allegro.pl/wzmacniacz-teac-a-x5000-i5244995175.html http://allegro.pl/nad-304-i5258243794.html http://allegro.pl/rewelacyjny-wzmacniacz-p...5246413609.html Odtwarzacz CD wybierzemy gdy zdecydujesz się już na kolumny i wzmacniacz. Na razie nie wiemy ile zostanie na niego. Oczywiście ja podałem propozycje. Wybrać musisz Ty. Co do planu pokoju, to niepokojąco dużo tam szkła, a to nie wróży dobrego dźwięku. ja kiedyś miałem takie witrynki za szkłem, ale wyjąłem szkło, zaniosłem do piwnicy. Same książki są natomiast doskonałymi ustrojami akustycznymi. W tej konfiguracji jak proponujesz siedzisz za blisko tylnej ściany. Jeśli tak ma zostać, to za głową trzeba powiesić silnie pochłaniający ustrój, bo się będzie dźwięk odbijał. Żółte owale (kolumny) i żółte kółko (Ty gdy siedzisz i słuchasz), to chyba twoja propozycja o ile dobrze zrozumiałem. w sumie mogłoby być, ale na pewno nie do oglądania/nagłaśniania dźwięku z TV, bo scena będzie przesunięta w lewą stronę. Bardziej prawidłowe ustawienie, ale też nie biorące pod uwagę telewizora (a stół trzeba by chyba przesunąć pod okno), jest opcja z zielonymi owalami i kółkiem. Za sofą wówczas mogłabyś ustawić płytką, otwartą wysoką półkę z książkami. Biorąc pod uwagę nagłaśnianie telewizora, trzeba by go razem z szafką przesunąć w lewo a szafkę z książkami gdzie indziej. Może z tyłu a szafę dać w górny prawy róg? To by chyba było najbardziej prawidłowe ustawienie. Jeśli telewizor jest nie do ruszenia, to prawidłowe jego słuchanie/oglądanie zaznaczyłem w opcji z niebieskimi owalami i okręgiem. Może dałoby się tam postawić niewielki fotel, abyś mogła słuchać i oglądać? A może masz inne pomysły w tej kwestii? Co do sprzętu używanego i jego awaryjności, to napisał już RoRo. Ja dodam, że nowy może tak samo się zepsuć. Z tym, że ten używany powinien i tak pograć dłużej, bo był on kiedyś wyższej klasy, niż ten nowy, który mogłabyś kupić w swoim budżecie. Jasne, że gwarancja przez pierwsze powiedzmy dwa lata jest fajna, ale co później? A marna jakość zostaje. Zresztą co można kupić za takie pieniądze?
  21. W takim budżecie mogę Ci zaproponować świetne wzmacniacze TEACa, które nie są może zbyt popularne w naszym kraju, to jednak grają naprawdę dobrze. Dość naturalnie z niewielkim ociepleniem, na pewno nie twardo czy męcząco. http://allegro.pl/wzmacniacz-teac-a-x5000-i5244995175.html http://allegro.pl/wzmacniacz-teac-a-x5000-...5245134549.html http://allegro.pl/teac-a-r500-i5211709077.html Jest też dość neutralny, trochę chłodno grający Fine Arts http://allegro.pl/wzmacniacz-v4-finearts-b...5255117677.html Tannoye na ogół lubią się też z Rotelami. Tu będzie dynamicznie i na ogół najjaśniejszy dźwięk. Przykładów nie podaję, bo wzmacniaczy tej marki jest dużo na Allegro oraz w ogłoszeniach. Mam jeszcze dość wyrafinowaną propozycję, z innej półki. Moc niby nieduża, ale wydajność prądowa wystarczająca do wysterowania Twoich kolumn. O ile wzmacniacz jeszcze nie sprzedany, warto ponegocjować cenę, może dołożyć parę złotych. http://www.hifi.pl/ogloszenie/audio/12/187530.php
  22. Jakiś tam sens ma i poprawi. Ale to jak z dobrymi drogimi kablami do tanich kolumn. Lepiej kupić lepsze kolumny a tańsze kable. Tak i tu. Poprawi się, ale naprawdę zagra lepiej dopiero z odpowiednio dobrymi kolumnami. No chyba, że standy będą inwestycją na przyszłość i kiedyś kupisz podobne wielkościowo ale lepsze jakościowo monitorki.
  23. Co do Chario z linku, to rzeczywiście nieszczególny, głośniki średnio i wysokotonowe w prawej kolumnie pogniecione, wyrwany prawy górny róg kolumny, wyrwane gniazdo do montażu maskownicy. Ogólnie jednak lubię takie kolumny w drewienku, dla mnie są fajne. Kolega z tego forum kupił całkiem niedawno fajne Chario Syntar 100 w cenie chyba ok. 600 zł o ile dobrze pamiętam. Przemalować kolumny? No chyba nie takie drewniane? Dla mnie profanacja. Ale jeśli chodzi o jakieś pokryte sztuczną okleiną, to nie ma przeszkód. Nie powinno być negatywnych skutków takiego przemalowania. Może nawet dodatkowa warstwa farby/lakieru dodatkowo usztywni albo uczyni obudowę mniej podatną na drgania. Jasne, że nawet takie Klotze będą lepsze od zwykłych cieniutkich kabelków o jakich piszesz. Rozumiem, że chcesz po zakupie kolumn wymienić okablowanie wewnętrzne? Jasne, że można, pewnie trochę się poprawi, może to usłyszysz? Możesz także wymienić cewki i kondensatory w zwrotnicy na lepsze. Też coś się powinno zmienić, tylko to już może być odejście od oryginalnego brzmienia kolumn. Oczywiście niech Arti opisze jak grają Paradigm Monitor 3v1. Jak dla mnie są to kolumny obarczone swoim zdecydowanym charakterem. Grają dość ofensywnie, dynamicznie, rytmicznie. Dobre do rocka i innych gatunków z dobrze zaznaczoną motoryką. Jednak do łagodniejszych, subtelniejszych rodzajów muzyki się nie nadają. Są trochę mało wyrafinowane. Ale to się zazwyczaj słyszy dopiero po pewnym czasie, gdy miną zachwyty, że tak żywo grają. Co do wysokości kolumn podłogowych, to umieszczenie głośnika wysokotonowego na takiej wysokości brane było pod uwagę już w fazie projektowania, więc nie trzeba tu już wynosić ich na taką wysokość. Owszem można dać pod takie kolumny kamienne płyty, ale raczej nie w celu podwyższenia głośników wysokotonowych. Myślę, że warto jednak poszukać takich monitorków, które Ci zaproponowałem. Dobre kolumny w dobrej cenie rzadko zalegają na aukcjach czy w ogłoszeniach. Trzeba szukać i dość szybko się decydować, gdy takie widzisz.
  24. Ok, już szukam, próbuję coś dopasować. Ale mam jeszcze pytania. Czy wzmacniacz i CD muszą być tej samej firmy? Czy obydwa urządzenia muszą być wyposażone w pilota? Dobrze by było gdybyś umiała podpowiedzieć jaki typ dźwięku wolisz. Jaśniejszy, ostrzejszy, chłodniejszy, bardziej konturowy, czy łagodniejszy, ocieplony, pełniejszy , bardziej soczysty? Może coś dodasz od siebie?
  25. Rozumiem, że może nie masz teraz zamiaru kupować kolumn i być może temat był tylko badawczy. Nie skorzystasz Ty, to może ktoś inny. Fakt, że brakowało takiego wątku. Jak napisałem Łódź i okolice, to mocny rejon. Mieszka tu sporo ludzi mających dobre zestawy stereo w tym oparte na wzmacniaczach lampowych. Jeśli Ci się nie spieszy, to co Ci szkodzi szukać fajnych ofert, nawet już teraz i jeździć na odsłuchy ze swoimi kolumnami oraz źródłem? Przecież to będą na pewno ciekawe doświadczenia i to co lubisz. Warto się trochę potrudzić. Poznasz przy okazji ciekawych ludzi. Porozmawiacie, wymienicie się doświadczeniami. Co do regulacji, to jak wspomniałem nie są na ogół potrzebne. Miałem w domu także Manleya Stingray'a v2 i też nie było potrzeba nic regulować, choć z różnymi kablami i różnymi lampami oraz przełącznikiem trioda i ultralinear wzmacniacz grał naprawdę bardzo różnie. Wiele wzmacniaczy lampowych ma przełącznik trybów. Jak choćby mój pierwszy lampiak Ayon Spirit (mkI). Czyli trioda vs tetroda (opisana jako pentoda, ale to uproszczenie dla celów marketingu). Grało naprawę bardzo różnie. Poprzedni właściciel wzmacniacza twierdził, że woli tryb triodowy. Ale nie dziwię się. Bo przy przejrzystych kolumnach Ruark a później Gallo i na lampach mocy KT88 Electro-Harmonix a lampy sterujące 12AU7 Sylvania (NOS), mogło grać trochę sterylnie. I tak było. Jak po raz pierwszy włączyłem wzmacniacz, to po tranzystorowym tandemie Kenwood L-1000C/L-1000M grał niewiele cieplej, byłem w sumie zawiedziony. Dodatkowo miałem wówczas dobre, ale chłodne interkonekty Siltech SQ28G3. Po wymianie na gładkie, ocieplone, łagodnie grające (choć bardziej rozdzielcze) kable Acrolink 6N-A2400II Pro wszystko znacznie się poprawiło, ale to jeszcze nie było to, czego oczekiwałem. Postanowiłem wymienić lampy sterujące na inne. Zacząłem od wstępnej, tej na środku (chyba pracującej w prostowniku, czy odwracaczu fazy) pojedynczej lampy. Dostałem do testów 11 sztuk 12AU7/ECC82/CV491/E82CC. Niewiarygodne jak przy zmianie jednej tylko z 7 lamp zmieniał się dźwięk. Już po wybraniu Mullarda box plates (produkcja ok. roku '68 - '70) dźwięk się zmienił na tyle, wyszlachetniał, ocieplił się, wypełnił, że wzmacniacz zagrał bardzo obiecująco. Po zakupie sterujących Mullardów Black Sable, kriogenizowanych z '50 roku https://tubedepot.com/products/black-sable-...82-12au7-1950-s W dobrej cenie, używanych, dźwięk stał się niesamowicie soczysty, barwny, muzykalny, wręcz magiczny. Po wymianie lamp mocy na czarne bańki KT88-Z Shuguang Black Treasure http://www.thetubestore.com/Tubes/KT88-Tub...Treasure-KT88-Z Brzmienie stało się bardzo ocieplone, gęste, wręcz zawiesiste. Musiałem kupić jako wstępną Valvo rocznik '69 z Hamburga. Ta trochę jaśniej i bardzo przestrzennie grająca trioda przywróciła równowagę, której mi było potrzeba w tym systemie. Przekonałem się, że korygowanie brzmienia lampami jest o wiele bardziej efektywne niż kablami a przede wszystkim tańsze. Jasne, że wzmacniacze lampowe nie są tanie, nigdy nie były i raczej nie będą. Ale warto w nie inwestować. Na pewno ich wartość nie spada tak szybko jak tranzystorów. Co do zakupu lamp, to tu już trzeba podejść filozoficznie. Czy kupując dobre wino albo whisky, dobry ser, lub podchodząc mniej konsumpcyjnie, idziesz na koncert znakomitego muzyka czy oczekujesz fizycznej materializacji wydanej gotówki? No chyba nie? Liczą się wrażenia, wspomnienia a przede wszystkim przyjemność w trakcie trwania występu... . Tak samo jest z lampami. Za komplet dobrych lampek mógłbyś kupić jakiś niezły budżetowy, lub nawet trochę wyższej klasy wzmacniacz. I wystarczyłby Ci on na 10 - 15 lat. Ale jakość dźwięku tego wzmacniacza na pewno nie może się mierzyć w wielu aspektach z dobrym wzmacniaczem lampowym. I teraz zagwozdka. Jak to przeliczyć, skalkulować, ocenić? A no nijak mocium panie. Albo słuchasz lata na budżetowym wzmaczku i nie masz pojęcia co można usłyszeć mając wzmacniacz lampowy. Albo decydujesz się na wzmacniacz lampowy ze wszystkimi jego "konsekwencjami" Oczywiście myślę o dobrym lampiaku, bo nie każdy taki wzmacniacz gwarantuje doznania jakich można po nim oczekiwać. Korzystaj zatem ze swojej dobrej lokalizacji. Umawiaj się na odsłuchy. Za jakiś czas będziesz wiedział czego chcesz, czego szukasz. Z tego co zauważyłem większość naszych doświadczonych, osłuchanych forumowych kolegów idzie w kierunku wzmacniacza lampowego, albo bardzo poważnie o nim myśli. Uważasz, że to przypadek? Czy może jakaś droga rozwoju, wynik doświadczeń, odsłuchów, przemyśleń, dążeń i fascynacji? A ci, którzy zasmakowali takiego grania, nawet wracając do amplifikacji tranzystorowych ( w tym i ja) decydują się jednak na lampę i twierdzą, że nie ma powrotu (na stałe) do tranzystora.
×
×
  • Utwórz nowe...