Skocz do zawartości

Arko55

Uczestnik
  • Zawartość

    777
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Arko55

  1. Wogole lampka na 300b by mogła im pomóc. Moje kolumny grają neutralnie i też są nastawione na duuuży detal, wyciąganie wielu rzeczy z nagrania, angażują tak że każdy kolejny moment słuchamy i nas ciekawi co się wydarzy. Więc to jest inna szkoła grania względem vintagowych JBL. Ale żeby męczyły po dłuższym czasie tego bym nie powiedział.
  2. Hej Mam już te kolumny 3 miesiące, więc na chłodno napiszę co mi się podoba a co mniej, to jest ręcznie wykonany projekt z sieci Hurricane, wiem że wyszło ileś sztuk komercyjnie a marką była Cube Audio. Podoba mi się masywna budowa, grube ścianki, przyzwoite głośniki Seas CA22RNY, Seas 27TBCD/GB-DXT i oddzielna komora w której są terminale wewnątrz. Mój tor> Kolumny DIY Hurricane, wzmacniacz T+A PA1500r, interkonekt Duelund, głośnikowe domofonowe, transport pliki z PCta. Akustyka przyjazna w 11m2, dużo absorberów i rożnych rozpraszaczy, kolumny oddalone od ściany za nimi 110cm, od bocznych ścian 50cm, odległość od słuchacza do kolumn 200cm, baza stereo około 220cm. Początki... Kolumny kupiłem na początku września, wtedy miałem jeszcze odsłuchać w tym samym mieście kolumn Xavian XN185 ale wyszło trochę inaczej, o odsłuchu malutkich podstawkowych ATC SCM11 nie wspominając. Od samego początku te kolumny miały w sobie to coś, mimo że słuchałem je u sprzedającego w umownych warunkach bo to był bardziej warsztat do pracy niż pokój odsłuchowy to kolumny miały dużo oddechu, samo pomieszczenie mogło mieć powyżej 30m2, w tamtym czasie za wzmacniacz robił niedrogi NAD chyba model 3020 i takie połączenie nawet spodobało mi się. Mija 3 miesiące, ostatnio wymieniłem z ciekawości tunel bas reflex na dłuższy i przykręciłem zwrotnice jak w schemacie, bo leżały aby oparte zakrywając komorę wewnątrz budy kolumny. W moich warunkach nie można było całkiem uzyskać takiej barwy co na odsłuchu u sprzedającego, mój T+A gra bardzo neutralnie więc nie doświadczyłem ocieplenia czy podbarwionej średnicy, po dłuższym czasie właśnie średnica wydaje mi się zbyt płaska, stonowana na moim wzmaku. Z czasem wymiana wzmacniacz będzie potrzebna, co prawda nie jest tak źle ale jak można podkręcić barwę to czemu nie.. były też moje perturbacje z wymianą DACa i dlatego kupiłem Denapfris Ares 2, ale mimo że wtedy średnica była bliższa moim wymaganiom to reszta pasma odstawała jakością, albo inaczej pisząc nie zgrywała się z moim wymaganiom przy taniej Lampucerze DAC. Więc barwę określił bym jako naturalną z nutką jasności, przy Hurricane dawniej testowane JBL L86 dawały mocniej basem, miały też fajną kolorową średnicę i stonowaną górę, moje podłogowe które sprzedałem ELAC CL142 też grały barwniej w średnicy z bardzo dużym basem ale stonowaną górą. W efekcie mam bardzo zróżnicowany, dynamiczny, doświetlony, żywy dźwięk, według mnie ich charakterystycznym punktem jest duży wgląd w nagranie, dźwięki mamy szczególnie mocno podawane na tacy, słychać wyraźnie najdalsze plany, nie czuję aby były rozmazane, ledwo słyszalne, ogólnie ilość informacji oraz tego co się dzieje na scenie jest niesamowite, tym właśnie wciągającym konkretnym charakterem polubiłem je, kolumny są dalekie od efekciarstwa czy ofensywnej gry. Charakter jest bardziej nastawiony na precyzyjne, szybkie, dynamiczne, detaliczne granie, raczej rysowane cieńszą kreską kontury. Niskie tony nie są zbyt twarde ani za miękkie coś po środku, bardzo lubię jego zejście, jest mięsiste, pełne, bas jest głęboki i bardzo zróżnicowany, Malia Boris Blank czy Kalya Scintilla w podstawie basu gra rewelacyjnie. Średnie tony jak wspominałem bardziej stonowane, neutralne co z czasem poprawię wedle gustu, podoba mi się duża rozdzielczość, organiczność, bardzo błyskotliwe grają wokale, ładne napowietrzenie i zwiewny charakter średnich, kontur zarysowany cieńszą kreską i dobra dynamika, jedynie mam lekkie zastrzeżenia do barwy. Wysokie tony delikatnie podbite lub inaczej pisząc wybijają się na tle stonowanej średnicy, nie są na szczęście ostre, klujące w uszy a przejrzyste, przestrzenne, dźwięczne, napowietrzone, zwiewne i czyste. Scena świetnie budowana, gdy trzeba to w muzyce filmowej Interstellar najdalsze dźwięki przychodzą gdzieś zza ściany w głąb, super jest też na wysokość i szerokość, generalnie nie było u mnie problemu aby w przykładowym utworze Anette Askvik Liberty obrazy na scenie grały gdzieś przy suficie, czy za ścianami na szerokość. Bardzo dobra jest holografia, jak mamy odegrane daleko w tle talerze czy inny instrument rzeczywiście mamy takie wrażenie, że tam ktoś gra, jak wspominałem nawet dalekie plany te kolumny odgrywają wyraźnie i żywo, nie ma złudzenia przygaszenia i rozmazania dalszych planów. Na szczęście kolumny nie grają gęsto i zyskuje na tym separacja, przejrzystość. Aby mieć jakiekolwiek odniesienie w tym woku słuchałem też innych kolumn w moim pokoju, NHT 1.5, JBL L86, ELAC CL142. Z pamięci... NHT 1.5 vs DIY Hurricane W moich małych monitorach NHT brakowało by prawie wszystkiego, prócz ich najsilniejszej tajnej broni czyli ładnej średnicy, w rezultacie miał bym sporo wysokich z podbarwioną średnicą i płytkim niepełnym basem, NHT bardzo ustępują dynamiką, głębią dołu pasma, wypełnieniem w sumie też, ich problem był taki że trzeba mocno odkręcić gałkę we wmaku by dźwięk wreszcie się oderwał od kolumn i miał jakoś dynamikę, w Hurricane mam to przy niewielkich poziomach głośności więc to całkiem inna liga. JBL L86 vs DIY Hurricane Przez jakiś czas rozmyślałem które w końcu kolumny do mnie bardziej przemawiają, obie paczki mają swoje wady i zalety, koniec końców dał bym tu chyba remis, L86 rewelacyjnie grały w ciężkiej muzyce nadając jej podkolorowanej dociążonej w średnicy barwy, bas w JBL potrafił zejść z większą namacalnością wypełnieniem w najniższych częstotliwościach, podobał mi się mocno dynamiczne uderzenie dołu które fajnie czuć na klacie. Hurricane są mniej podkolorowane i jaśniejsze, podoba mi się w nich bardziej energiczny, detaliczny dźwięk, scenę mają budowana z większej oddali co mi odpowiada, ale nie powiem bo pewnie bas głębszy by miały JBL, ale mniej precyzyjny i szybki. Ogólnie JBL pompowały więcej basu co raczej nie jest korzystne w małych pokojach, w kwestii sceny jak pisałem Hurricane dalej rysują najbliższe plany ale też lepiej grają w budowaniu sceny pionowo, z kolei JBL bardzo mocno rozciągały obrazy na scenie w poziomie. Podsumowując te 2 pary kolumn JBL fajnie mi dociążały średnice w wykonawcach jak TOOL czy Roxette, ale możliwe że za dużo było sosu w sosie i robiło się gęsto więc coś za coś. ELAC Cl142 vs DIY Hurricane Tu nie ma sensu się za dużo rozpisywać, ELACi przy moich obecnych grały sporym zamuleniem, dużym basem, było go trochę za dużo, średnie miały czasem ciekawą bo podbarwioną względem obecnych ale rozdzielczości, konturu, zróżnicowania tam nie uświadczymy, scenicznie aby na szerokość było w miarę okej bo głębia czy pionowo mocno przeciętnie. generalnie, zmulony, przyciemniony z sporym basem dźwięk wpadający w okrągłe dźwięk bez dobrego zarysu.
  3. Mnie ciekawi na ile skutecznie będą działać hybrydy przy rogach pokoju, ale naprawdę kozak to wygląda!
  4. Hej To właściwie kolejna część poprzedniego porównania z Lampucery i Chorda Qutest. W tym temacie będzie również ogólne podsumowanie. Przypomnę mój tor. Kolumny DIY Hurricane, słuchawki HiFiman HE560, wzmacniacz T+A PA1500r, interkonekt Duelund, głośnikowe domofonowe, transport pliki z PCta. Akustyka przyjazna w 11m2, dużo absorberów i rożnych rozpraszaczy. Testowane konwertery Asus Xonar ST (OPA627x2 i AD825) Lampucera DAC Chord Qutest + zasilacz liniowy Denafpris Ares 2 Asus Xonar ST (OPA627x2 i AD825) vs Denafpris Ares 2 Bas - W przypadku najtańszych rozwiązań powiem Wam, że byłem bardzo mile zaskoczony jakością dołu w karcie dźwiękowej Asusa, przerobiłem kilkanaście tanich przetworników i ten Xonar ma niezły rozmach i rozdzielczość, gdy porównałem go do dużo droższego Aresa 2 to dosyć blado wypadła karta dźwiękowa. Mocno się rzuca na ucho wypłaszczony, wręcz płytki bas, Xonar ma gorsze dociążenie, sporo więcej brudu przez co bas jest mniej czytelny, przyczepił bym się do wygładzenia, wypełnienia, dynamiki. Denafpris daje dużo wyższą kulturę basu, zauważymy świetną gładkość, nie najgorszą rozdzielczość, bardzo fajne wypełnienie, z wad w Aresie mniej podoba mi się bułowaty charakter, niestety ale są lekkie tendencje do buły na basie, jak już się czepiam to fajnie jak by niskie tony były mocniej zróżnicowane, napowietrzone, zarysowane. Te wady powstają na pewno z pogrubionej kreski, ogólnie całe pasmo Denafpris ma grubo rysowane, ilość basu jest też większa, przez co robi się czasem ciasny, gęsty basowy przekaz. Xonar ST przy nim gra wychudzonym dźwiękiem, więc jak szukamy solidnego dociążenie to Ares może nam się spodobać. Średnie tony - Wyraźna przewaga dla Aresa 2, powoli mógł bym mówić o "pogromie" i Xonar nie był w stanie nic zwalczyć na jego korzyść, w Aresie mamy o wiele lepsze wypełnienie, świetną gładkość, sama barwa średnicy jest naturalniejsza, ale też idzie w podbarwiony środek pasma, zaś Xonar ST idzie w jasność i lekkość. Tam gdzie karta dźwiękowa Asusa wpadała w wyostrzenia np w wokalach, to Ares bardzo kulturalnie i miękko traktował wyższą średnicę przyciemniając ją, w dalszym ciągu mamy podobną sytuacje jak z basem, czyli zaokrąglone i trochę miękkie granie u Defnaprisa. Obiekty czy wokale mają lepszą głębię, mocniej oddają trójwymiarowość, bardzo wyraźna różnica jest też w spójności pasm, [plastyce barw, Xonar przy Aresie gra jak by spora część składowych utworu była rozsypana i nie do końca tworzyła jedną całość, na pewno tutaj ma sporo do gadania równiejsza gładka wyższa średnica i wysokie tony. Góra pasma - W skrócie pisząc Xonar rozjaśnia dodatkowo wysokie a Ares 2 ma dwa tryby przez które możemy jeszcze przyciemnić wysokie, ja używałem tego trybu (jak sie nie mylę NOS) ponieważ przy jaśniejszej górce (OS) kolumny czy słuchawki delikatnie za mocno grały sopranem. Dzięki 2 trybom Ares mógł grać sporo ciemniej i przy nim Xonar miał ostry, jasny, cyfrowy nalot z nierównościami na górze. Denafpris w górze pasma nie zaskoczył mnie i dalej ciągnie swój trend, jest bardzo gładko, gęsto, dobre wypełnienie, niezła rozdzielczość, lecz brakuje mi większego błysku i transparentności, oddechu góry. Scena - Jeszcze pół roku temu byłem bardzo zadowolony z Xonara ST, spośród tych tanich rozwiązań karta dźwiękowa generowała pokaźna sporą scenę, nie źle też budowała plany w głąb, słowo klucz "w najtańszych rozwiązaniach" krótko pisząc Denafpris bez problemu przebija kartę Asusa w holografii, wielkości sceny, jest w każdym kierunku poprawa, Xonar najbardziej według mnie mógł się pochwalić sceną na szerokość ale reszta bez fajerwerków, co prawda drogi Ares 2 też nie jest mistrzem w przestrzenności w swojej klasie o czym później. Lokalizacja wyraźnie lepsza w Aresie, mamy więcej powietrza w głąb, ale nie zawsze czułem że Denafpris zagra czyściej, gdzieś ma swój charakterystyczne przybrudzone tło, pewnie bierze się dlatego że kontury są pogrubione i jest gęsto. Asus Xonar co jakiś czas przypominał że tez potrafi porównywalnie czysto grać, miał akurat prościej bo cienką kreską rysował dźwięki i ogółem jest zwiewny lekki. Asus również potrafi grać tzw. ścianą dźwięku co jest domeną tanich konwerterów. Najbliższe plany w Xonarze są grane bliżej słuchacza, a najdalsze jeszcze mocniej oddalone u Aresa 2, wychodzi że głębia sceny wyraźnie uległa poprawie. Podsumowując Xonara ST i Aresa 2 Osłuchany zawodnik od razu zauważy od pierwszego utworu, że w Xonarze całość dzieła muzycznego jest w jakiejś rozsypce, nie zaznamy takiej spójności, zszycia pasm, wygładzenia, kultury, wypełnienia, klimatu a to już duże predyspozycje, by dużo droższy Denafpris się wybronił o ile ktoś lubi taki charakter grania, jeżeli ktoś poszukuje takiego brzmienia, może być dla niego nawet zbawieniem. Teraz pora na godnego rywala Denafpris Ares 2 vs Lampucera DAC Bas - Ogółem Ares 2 może się pochwalić lepszym dociążeniem, basu jest nieco więcej, ma charakter lekko bułowaty, wyraźnie zaokrąglony, gładki, podoba mi się w tym DACu wypełnienie które jest ładne na całym paśmie, natomiast gorzej ocenił bym szczegółowość dołu, jego precyzję, szybkość, zróżnicowanie, zarys, zazwyczaj też dół pasma z mniejszej odległości do nas dociera, nie jest to duża różnica ale jednak. Technicznie bas w Lampucerze stawiam wyżej, bo oprócz nieco słabszego wypełnienia i wygładzenia jest bardzo rytmiczny, zróżnicowany, ma świetną precyzję plus jego zadziorny, efektywny charakter robi według mnie ciekawsze widowisko, chociaż to tez kwestia gustu bo Ares 2 nie jest zły tylko bardziej spokojny. Średnie tony - Uważam że środek pasma to największy atut Arsa 2 i w tym przypadku Lampucera nie koniecznie musi wygrywać na tym polu, Denafpris w dalszym ciągu króluje wypełnieniem i gładkością, jest też bardziej podbarwiony, lampucera efektowna i w niskiej średnicy chyba cieplejsza, ale też ma więcej powietrza na scenie dzięki czemu wokale mają więcej luzu i oddechu. W utworach Black Sabbath które miałem w DSD średnica oraz jej podbarwienie z Aresa 2 bardzo mi się podobała, przy Lampucerze jest deczko za bardzo stonowana. W dalszym ciągu jak wyżej pisałem Denafpris będzie bardziej spokojny, miękki, misiowaty, podoba mi się w nim spójność pasm, czy inaczej mówiąc zszycie, raczej ocenił bym wyżej ten aspekt od Lampucery. Wysokie tony - Nie specjalnie jestem do nich przekonany w droższym Aresie, niestety ale za często narzucają swój uproszczony styl grania, są średnio rozdzielcze, mają gładkie miękkie wykończenie, brakuje trochę zróżnicowania, doświetlenia czy błysku, mogły by być tez lepiej napowietrzone, przestrzenne. Są co prawda 2 tryby NOS i OS, ten pierwszy odpowiada za przyciemnienie góry, musiałem ją właśnie przyciemnić, bo w moim systemie neutralna ale niezbyt rozdzielcza, gęsta góra jest niezbyt przyjemna. Na tym polu Lampucera wyraźnie lepiej odgrywa górę pasma, mamy fajną rozdzielczość, przestrzeń, zróżnicowanie, oddech i przede wszystkich potrafi lepiej błyszczeć. Scena - Wyżej już trochę spoilerowałem co różni scenicznie oba DACe i zbyt wiele nie ma sensu powtarzać, Lampucera ma więcej powietrza, wielkościowo jest szerzej, wyżej i głębiej, chociaż "Aresowi" najbliżej było by przy szerokości sceny, na minus przy dalszych planach Denafpris gdzieś potrafi mocniej rozmywać obiekty, jest w sumie gęsty i nie zawsze to działa na plus ale żeby nie było tak źle, nie uważam aby Ares miał niewielką scenę bo jest bardzo przyzwoicie. Dynamika w obu DACach bardzo podobna, bardziej specyficzna barwa według mnie w Aresie, jest dobrze dociążony, kolorowy w średnicy i troszkę mało doświetlony, błyskotliwy na górze. Podsumowując Przejście z Xonara ST na Defnaprisa Aresa 2 może być dla wielu osób zbawieniem, takiej plastyki, spójności i barwy można szukać latami. Gdy mamy do wyboru Lampucere czy Defnaprisa jest spory dylemat, zależy bardziej od charakteru i barwy, Lampucera lepsza technicznie, zarysowana ich charakterna, ale nie da Wam takiego wypełnienia, spójności (dźwięki na scenie wręcz płyną) oraz wygładzenia. Chort Qutest przy Lampucerze ogólnie lepszy, jak ktoś szuka spokojnego ale wyrafinowanego, bardzo przestrzennego DACa z świetnym wypełnieniem to super wybór, problem się zaczyna gdy ktoś chce mocno rytmicznych, ostrzejszych klimatów to Lampucera może go przekonać. Nie miałem za to bezpośredniego porównania Defnaprisa z Chordem, ale jak można wywnioskować Chord będzie sporo lepszy technicznie, z łatwością odegra każdy gatunek przy możliwie niezłej separacji, gdzie gęsty i mocno dociążony Ares 2 będzie się trochę dusił. To w sumie tyle ^^ Pozdrawiam
  5. A proszę Ten projekt był tworzony typowo pod PC dlatego nikt za bardzo nie przerabiał Lampucery żeby miała komplet wejść Trzeba by szukać takiej sztuki która była bardziej rozbudowana z tyłu, lub zlecić komuś kto się n a tym zna bo tak naprawdę rzadko ten DAC jest na rynku wtórnym. Jak się uwinę to w piątek dodam kolejny temat z porównania z udziałem Denafprisa
  6. Hej Na wstępie dziękuje za użyczenie zacnego DACa Chorda od forumowiczki Dorotki, miało być porównanie 3 przetworników C/A a doszedł jeszcze jeden i dzięki temu, że w małym odstępie czasu dobrze zapamiętałem ich charakter. 4 przetworniki, chociaż tam tez będzie karta dźwiękowa Asusa porównam w 2 tematach, pierwszy z Lampucerą i Chordem drugi z Xonarem ST Asusa i Denafpris Ares 2 Mój tor Kolumny DIY Hurricane, słuchawki HiFiman HE560, wzmacniacz T+A PA1500r, interkonekt Duelund, głośnikowe domofonowe, transport pliki z PCta. Akustyka przyjazna w 11m2, dużo absorberów i rożnych rozpraszaczy. Testowane konwertery Asus Xonar ST (OPA627x2 i AD825) Lampucera DAC Chord Qutest + zasilacz liniowy Denafpris Ares 2 Lampucera vs Chord Qutest Bas - Oba przetworniki mają świetnej jakości dół pasma, ale znacznie inny jego charakter, według mnie technicznie nieco lepszy wydaje się ten z Chorda, jest na pewno głębszy, bardziej oddalony, potrafi zagrać delikatnie czyściej, bardzo zaokrąglony, ilościowo mogło by go być nieco więcej chociaż kontrabas potrafi zrobić ładne wrażenie, szczegółowość bardzo dobra, dynamika na plus, ogólnie jest zwinny, wystarczająco szybki, zróżnicowany. Niskie tony w Lampucerze bardziej efektowne, graja nieco bliżej ale nie są aż tak głębokie, chociaż to tez nie jest jakaś duża różnica ale warto odnotować, basu ilościowo jest więcej, podoba mi się lepsze dociążenie i co ważne ma ciekawszy zarys, rozdzielczość, dynamika na bardzo podobnym poziomie, generalnie Chord miał troszkę za bardzo zaoblone kontury i był czasem zbyt łagodny. Średnica - tutaj jest bardzo ciekawie, w Lampucerze podoba mi się więcej ocieplenia, odnoszę też wrażenie jak by w większości utworów średnica była bardziej wyraźna, inaczej mówiąc czasem czułem w Chordzie minimalną matowość w średnich, szczegółowość jest bardzo podobna w obu chociaż Chord czasami stawia bardziej na subtelność, smaczki, barwa samej średnicy również bywa lepsza w tym droższym DACu, z tego co zapamiętałem Lampucera ma gdzieś więcej nalotu suchości. Chord świetnie brzmi i zapewne tu ma lepsze wypełnienie, trochę lepsze wygładzenie i deczko bardziej oddalony pierwszy plan w przypadku wokali, dalej jak w przypadku basu mamy lepsze odczucie głębi (trójwymiarowości obiektów) dla Chorda na plus. Wysokie tony - Lampucera gra ciemniej co mi jednak bardziej odpowiada, za to Chord lepiej wygładza to pasmo, jest też bardziej zwiewny, dłużej wygasa, nośny, mocniej dźwięczny, mimo że w Lampucerze odpowiada mi ciemniejsza barwa to technicznie brakuje jej nieco jakości, dalej nie są to duże różnice abym po zmianie z Chorda na Lampucere zgrzytał zębami, akurat mój DAC potrafi się dzielnie bronić rozdzielczością oraz spodobał mi się charakterystyczny zbity dźwięk z lampucery, Chord zwiewny, rysowany cieńszą kreską i bardziej "normalny" nie tak charakterny, specyficzny. Scena - Moja Lampucera generowała większą scenę niże Xonar ST i Ares 2, myślałem że to już ciężko będzie przebić a tu zaskoczenie, bo Chord dodaje jeszcze więcej szerokości, głębi i wysokości na scenie, więc w uproszczeniu zwiewny, przestrzenny Chord bez problemu potrafi wyjść poza bazę kolumn na szerokość, wysokość tez jest imponująca bo praktycznie po sam sufit, a głębia spokojnie potrafi polecieć poza ścianę, całościowo Holografia, budowanie sceny to duży plus dla tego Chorda, plusem też jest większy dystans między planami, co prawda dalej nie czuje niesmaku przy przepinaniu na Lampucere, bo ona tez ma ładnie poukładaną sporą scenę. Chord z standardowym zasilaczem W uproszczeniu powiem że kilka aspektów uległo pogorszeniu, scena nie robiła już takiego wrażenia, ale nadal była większa od Lampucery, Chord też grał z większego dystansu, nie było już takiej różnicy w głębokości planów, kontury bardziej rozmyte, a góra pasma nie była tak równa i dźwięczna, gdzieś zalatywała lekka szarością, więc tutaj zasilacz sporo zmienił na plus. Chord wtedy był i tak bardzo gładki, zaokrąglony, pod koniec utworu Anette Askvik Liberty nawet wyraźnie słyszałem jak brakowało selektywności, niby nie była przepaść a jakoś holografia nie trzymała się kupy. Filtry w Chordzie W przykrością powiem Wam że to bardziej pic na wodę niż słyszalna zmiana charakteru czy barwy dźwięku, na kolumnach i słuchawkach nie zauważyłem niczego specjalnego żeby to opisać, niby miałem raz przypadłość że włączając zieloną barwę wokale są bliżej i mocniej akcentowane, ale potem przy próbach na innych kolorach wszystko grało niemal identycznie także odpuszczam ten temat. Podsumowując Lampucere i Chorda Moja Lampucera jest dosyć charakterna, ma fajny zarys, ale też rysuje dźwięki grubszą kreską, podoba mi się w niej lepsza rytmika, cieplejsza bardziej dociążona oraz ciemniejsza barwa, w albumie Roxette Good Karma mój DAC zaskoczył mnie bardziej wyraźnym dźwiękiem, wyżej coś wspominałem o lekkiej matowości w Chordzie. Żeby nie było tak kolorowo droższy Chord jest ogółem lepszy technicznie czyli mocno przestrzenny, świetny holograficznie z lepszą separacją, potrafiący lepiej budować trójwymiarowe bryły, bardziej podobały mi się wokale i wygładzenie, największy niesmak pozostał w odgrywaniu basu, bo skoro jest jakościowy mógł by być bardziej charakterny, taka hybryda jak w lampucerze i było by ciekawiej, mimo to pamiętajmy, że każdy ma inny tor to można pewnie idealnie dobrać sprzęt pod Chorda.
  7. Mam Denafpris Ares 2 ale nie polecił bym Ci go, bo będzie naprawdę gęsto i dźwięk nastawiony na dół pasma bez błysku.
  8. @seba3002 Może nie tyle chodziło mi o ilość wysokich a charakter, pamiętasz może jak grały Cantony na poprzednim zlocie, takie właśnie granie może być dużo częściej chwalone niż bardzo spokojne Gato, dlatego odwrotnie dzieje się im starszy człowiek tym omija takie efekciarstwo w Cantonie. Z Focali ja znam aby jedna dobra serie a mowa o Utopia
  9. Generalnie coś w tym jest że im starszy słuchacz tym szuka łagodniejszych brzmień i Gato mogły by być tym czymś, ja szczerze też lubię jak kolumny mają łagodna górę pasma i w tym przypadku Gato nie dało się nawet zmusić aby ostrzej grały wysokie jak inne monitory przy dużej głośności, jedynie co mi mniej w nich leżało to że ja potrzebuję uniwersalnych kolumn które fajnie się sprawdza w cięższym rocku czy metalu. Jeszcze jest jedną kwestia, że na zlocie były inne warunki, inny tor. Bardzo możliwe że w moich domowych warunkach na moim sprzęcie Gato zrobiło by bardzo fajne wrażenie. Pamiętam dawno miałem w domu Xaviany z miesiąc czasu i mimo ich łagodnego charakteru bardzo mi się podobały nawet w cięższym klimacie.
  10. Dziękuje wszystkim uczestnikom zlotu oraz Panom z obsługi salonu i za smaczne ciasto :3 Jak bym miał wyróżnić osoby które miały większy wkład w naszym spotkaniu to szczególnie dziękuje @tomek4446 @Redakcja AUDIO @lpomis Czas napisać parę zdań co jak grało, a więc tak... Na początku rozgrzewały się nam monobloki i pre od WBA i łączyliśmy je z Focalami, nie za bardzo jest sens się rozpisywać bo te kolumny słabo zagrały, bas był buczący, ciągnący się a średnica gdzieś schowana plus charakterystyczna cykająca, wbijająca czasem szpilki w uszy góra, niestety była monotonna, na plus dosyć duży dźwięk i spora scena. PMC 25.21 łączone pod set WBA. Zauroczyły mnie te kolumny ciekawie budowaną gitarą w głąb, przynajmniej tak zapamiętałem utwór Dire Straits - You and your friend, inne monitory brzmiały bardziej płasko lub mniej wciągająco w przypadku kawałka, to nie koniec ich zalet, scenicznie było fajnie ale ich bas też dobrej jakości, nic się nie ciągnęło czy buczało, nie słyszałem też grania samą obudową kolumn, gdy byśmy zamknęli oczy można uwierzyć że to grają niewielkie podłogówki, z wad było delikatnie za jasno ale to i tak zbawienie dla uszu po przejściu z Focali. Audio Psychic Classic 3 plus WBA Na pewno mniej basu niż wyżej opisany set, brzmienie bardziej kolorowe, utwór You and your friend nie zrobił na mnie już takiego wrażenia, było delikatnie bardziej płasko jak by kolumny nie zwracały tak bardzo na siebie uwagi, być może bardziej intymne spokojne granie, słyszałem też trochę słabszą szczegółowość. Gato Audio FM-15 plus WBA Gato były mocno specyficzne, kleiste, kolorowe, ciemnawe, powolne, spokojne kolumny i chyba fajne do snu, im lżejszy utwór tym lepiej dla nich. Gato Audio FM-15 plus Hagel H95 Trochę lepiej niż wyżej, więcej góry, oddechu, bardziej zwiewne ale w niewielkim stopniu, całokształt był taki że to spokojnie lekko mułowate i powolne kolumny. Wigg art Enzo plus IcePower i Hegel H95 Zapamiętałem te kolumny jako zwiewne, przestrzenne, detaliczne granie, wydawało mi się więcej oddechu niż w przypadku monitorów, brakowało mi niestety więcej barwy w średnicy i lepszego dociążenia, nie czułem tez aby te kolumny grały zbyt potężnie i miałem wrażenie jak bym równie dobrze słuchał na monitorach. Sonus Faber Sonetto V plus Haiku oraz Hagel Na Heglu czy Haiku super grały, bardzo podobało mi się ich wypełnienie, potęga, czuć że to duża kolumna, świetny zbity bas, spora przestrzeń chociaż przez akustykę i tak odczucie głębi było trochę osłabione, charakterystyczne i zarazem delikatnie matowe gdzieś w paśmie, wysokie tony bardzo mi przypadły do gustu, pomimo dużego kręcenia gałką głośności były dosyć łagodne i nie wyostrzały tak jak monitory (nie licząc Gato bo były łagodne) Najlepiej z wszystkich kolumn grały mi tez wokale, czułem że są pogłębione i bardzo bogate w średnicy. W cięższych utworach perkusja czu gitarka trochę złagodzona, zaoblona bez wyraźnego konturu czy super rytmiki ale można to wybaczyć, bo czułem że to wyższej klasy dźwięk od wszystkich kolumn z salonu. Definitive Technology Nie za bardzo jest co tu pisać, na początku wydawały się detaliczne, lekko surowe, ale gdy odpaliliśmy jakiś ciężki złożony utwór kompletnie się pogubiły i brakowało barwy, separacji, kultury i było za ostro. Audio Psychic Classic 3 plus Haiku Bright Mk5 Niewiele pamiętam, ale grało czasem zbyt żywiołowo, za mocno, grały na silę, za to bardzo fajnie pamiętam jeden z ciężkich utworów gdy te kolumny wyraźnie się pogubiły i był chaos a po chwili gdy podłączyliśmy pod nie Hegla H95 jak ręką odjął, dźwięk nabrał całkiem innej kultury, ogłady z oddechem, tutaj przyznaję że wyjątkowo wyraźnie reagują Audio Psychic na zmianę wzmacniacza. Blisko końca spotkania Kolega odpalił jakiś efektowny ciekawy utwór elektroniczny, nie spodziewałem się takiej potęgi dołu pasma po tych malutkich paczkach, wykop miały i to niezły... Niestety nie pamiętam jak zestawy grały z wzmacniaczem Marantza, tez nie najlepiej potrafił bym określić jak zagrała końcówka mocy IcePower. Wzmacniacz Haiku Bright Mk5 zapamiętałem jako neutralny, może lekko w jasną stronę ale jakie kolumny pod niego podłączy to bas się utwardził, więc sądzę że ten wzmacniacz idzie w twardość, w monitorach raczej było za twardo jak na moje wymagania, co innego Haiku łączony z Sonusami tam było bardzo ciekawie. Hegel H95 postawił bym wyżej, bardziej podobał mi się bas, jakby gładszy spokojniejszy ale przy wyższych głośnościach bardziej przyjemny, nie wiem czy to o moc chodziło, ale dużo lepiej zagrał z Audio Psychic i nie miał problemów z głośnością. Nie są to duże róznice bo na ilu kolumnach słuchaliśmy te wzmacniacze? to tylko takie luźne przemyslenia to co usłyszałem. W przypadku rodzynka na naszym zlocie a dokładniej zestawu WBA nie za dużo napisze, bo nie liczę aby któreś kolumny potrafiły wykorzystać potencjał tego zacnego sprzętu, monitory na pewno nie, może Sonus Faber a można było spróbować je podłączyć... Wybaczcie że tak dłuuuugo
  11. Mi się czarnobiałe podobają, nadają fajny klimat lat 70, coś w tym stylu. Ja uchwyciłem aby jedno fajne zdjęcie, bo ogólnie smartfon nie jest najlepszy a mieliśmy dobrego fotografa.
  12. Jak coś jest jeszcze 214 fotek na naszych dyskach haha Szacun dla Sebastiana za najbardziej audiofilską koszulkę, widać że chłop żyje takimi zlotami hehe
  13. Czytając co Witek napisał widocznie nie miało sensu tu opisywać tych zestawów, jak myślicie Koledzy hmmm?
  14. @audiowit Tak było, ale takie coś w ogóle sprawdzać to w innych warunkach nie tam 😛 Ale super było mimo tego ^^
  15. @audiowit W takich warunkach nie miało to praktycznie znaczenia jak w jednej kolumnie była założona maskownica, wyraźnie bardziej dawały się we znaki ostrości góry przy wyższym poziomie głośności, czy klimatyzacja, rozmówcy. To samo sytuacja z poprawnym ustawieniem kolumn, to czarna magia dla takich spotkań dlatego to jest misz masz i jakieś posłuchanie sprzętu z ciekawości i fajna towarzyska impreza. Była bliżej końca spotkania tez sytuacja że jedna podstawka z kolumna stała z 40cm dalej w głąb od drugiej, ale i tak po tylu godzinach człowiek był trochę zmęczony odsłuchami. Z porównaniem kabli głośnikowych to nie za bardzo wyszło, musiała by być cisza i za długo nastąpiło ponowne odtworzenie tego samego fragmentu, człowiek prędzej zapomniał już jak grało poprzednio haha
  16. @tomek4446 Tak zgadzam się, zazwyczaj najbliższe plany były na linii kolumn, brakowało mi też lepszego rozdzielenia planów w głąb, co za tym idzie większość muzyki którą słyszałem była wypłaszczona. Moje kolumny w domowym zaciszu zazwyczaj bardziej wypychają dźwięki w głąb, ale jak jest coś nagrane by było z przodu gdzieś na linii kolumn też to słychać. Chciałem podziękować Ci bo tak naprawdę najwięcej czasu siedziałeś i ogarniałeś jak podłączyć te wszystkie zestawy żeby to jakoś grało, samo przytarganie monobloków i pre plus dziesiątki kabli to tez wyczyn. Tak więc dziękuje. @Asia@Rega Co do paska to spokojnie z drugiego końca sali dało się do dostrzec i fakt wyróżniał się hehe
  17. Dziękuję za super integrację, ten zlot uważam za lepszy niż edycja pierwsza. Lepiej zapamiętałem niektóre konfiguracje, i akustyka aż tak bardzo nie kulała. Jutro napiszę według mnie najlepsze zestawienia. Jeszcze raz dziękuję bo to ciekawa odskocznia od tego co w domu słucham.
  18. W sumie teraz popularne się zrobiły jakieś soundbary to nie ma co się dziwić, ważne aby dużo miejsca sprzęt audio nie zagracał dla niektórych, a raczej większości świeżych klientów.
  19. Tak zabierz Gato Audio bo bym posłuchał :3 U mnie lipa Panowie... potencjalny kupiec z innego forum nie zdążył odesłać mi DACa Aresa 2 mimo ze wysyłać miał od wtorku, więc nie zabiorę go
  20. Nie mam konta na "tajdalu" to wrzucę konkretne kawałki z YT
  21. Teoretycznie najgorzej jest odtworzyć fortepian, organy czy jaki instrument? Ja potem podam jeden utworek popowy i dobrą elektronikę, ale nie mam niestety konta na tidalu czy spotify, jestem chyba boomerem
  22. Miałem dawno Beyery DT880 chrome ale w wersji 250ohm i jeszcze dawniej Fiio E10 bez K na końcu. Fiio odradzam, ma małą scenę i gra gęsto niezbyt nadaje się do Beyerów. Prędzej bym polecił takiego ciućka> https://www.olx.pl/d/oferta/dragonfly-red-bardzo-malo-uzywany-CID99-IDKX3JA.html#0fd35e7099 Wbrew pozorom tym słuchawkom nie powinno brakować mocy bo to zaledwie wersja 32ohm, miałem dawno też fx audio DAC X7, też bym polecił ale rzadko kiedy są jakieś używki, DAC X6 odradzam znowu bo gra zbyt kanciasto z malutka sceną. Jeszxcze znalazłem takiego klocka, jak najbardziej polecam ma teś fajne opinie i moca spokojnie ogarnie twoje Beyery https://allegrolokalnie.pl/oferta/ifi-nano-ican-or-przenosny-wzmacniacz-sluchawkowy
  23. Ja ostatnio odsłuchałem fest dobrze zrealizowana elektronikę która ma już w sobie rewelacyjna scenę i ogromna ilość różnych wybrzmień, więc na pewno coś wybiorę z Kalya Scintilla Nie wiem ile tych utworów będziemy musieli zapisać wstępnie był 1 potem myślałem że 2 ulubione a teraz nawet więcej?
  24. Tomek niech lepiej zabierze wszystko bo to może być jeszcze wyższy skok jakościowy :3 zapomniał bym o końcówce mocy więc też warto posłuchać np icepower
×
×
  • Utwórz nowe...