Skocz do zawartości

audiowit

Uczestnik
  • Zawartość

    8 208
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez audiowit

  1. Marku, chyba wogóle jest regułą, że wzmacniacze lampowe tak mają, ze są bardziej podatne. To nie kwestia oświetlenia NAF jest taki różowy.
  2. Chilli, polecam Pocahontas z całego serca. Szczególnie jeśli jesteś z okolic Wawy.
  3. Hmm. Sprawdziłem jego ceny na rynku sprzetu używanego i jest to cena, której na moje ucho i oko jest wart. 25W, ładne opakowanie...50kg żelastwa. Chyba uczciwie jest wyceniony. Mówię oczywiście o kwotach w skali bezwzględnej, a nie mojej kieszeni :). Ale jeśli ma sie jeden system to jest inaczej. Jarek, sam wiesz, że jak ma się trochę sprzętu to kable, listwy, stoliki... Lora jest podatna bardzo na źródło. Gram teraz na alpha sansui cd717dr czyli na integrze i dzwięk już nie jest tak analityczny jak z dac dual sabre 9018. Jest większy przeskok niż na tranzystorze. Na okablowanie też jest bardziej wrażliwa niż tranzystor. Grzesiek, kolega jest z Krakowa.
  4. Właśnie też o tym myślałem przeglądając oferty. I Chilli jakie kolumny, metraż i czego słuchasz.
  5. Chodzi taka opinia o chińczykach, że tak...jak najbardziej, ale do przeróbek. Gratuluję, bardzo dobra decyzja. Dobrze dobrana lampa za 3kzł lepiej zagra niż tranzystor w tej kwocie. No to szukamy. Rozumiem, ze integra?
  6. SF EA1 świetne kolumny. Naprawdę zazdroszczę. Bardzo podobne w brzmieniu do V1ci ale chyba bardziej dzwięczne i chyba(bo bezposrednio nie porownywałem) klasowo lepsze. Gratuluję. Zaraz wkleję jakis link z tym wzmakiem NSF. Piękna maszyna. Tak na marginesie malo brakowało bym miał przedwzmacniacz Sonic Frontiers, ale facet delikatnie mówiąc zrobił sobie z gęby .... i mimo, ze mu zapłaciłem to odesłał pieniądze, a w zasadzie to zablokowałem je bo ktoś zadzwonił później tego samego dnia i zaproponował mu więcej ! Niech go jego obecny Krell kopnie. A Krell kopie mocno ! A to ten Włoch. http://www.newaudiofrontiers.com/portfolio/amplificatore-integrato-stereofonico-845-se-special-edition/ Aaaaaa już wylapałem błąd nie NSF tylko NAF. Sorki mea culpa.
  7. W tym przedziale cenowym każde 100zł to skok jakościowy. Póżniej, jak już wydajesz 30000 czy 40000zl to już nie ma takich różnic :). Sluchaj, jest taka zasada, kolumny powinny kosztować 2 razy więcej niż wzmacniacz. Nie wiem ile Twój Pionek kosztuje więc sam określ ile powinny kosztować kolumny.
  8. No i z takim rysunkiem od razu lepiej się gada bo przynajmniej widać, że żadnych błedów akustycznych nie popełniasz. W tym momencie w Twoim przedziale cenowym nic ciekawszego nie widzę na A. No może bw610i ale one są na polipropylenowych membranach więc moze być za miekko, okrągło. Nadałyby się do relaksujacej muzyki. Są cantony ale ja na Twoim miejscu bym chwilę poczekał. A nuż się zdaży coś ciekawszego.
  9. Tylko jeszcze dodam, że do takiego wzmacniacza musisz kupić szybkie kolumny z najlepiej papierowymi membranami. Wzmacniacz nie jest zbyt punktualny w basie co w tego rodzaju muzyce może przeszkadzać.
  10. Metal1, narysuj choc orientacyjnie jak wygląda Twoj pokój. Jaki masz ic i głośnikowy? Może być kłopot w Twoim pomiezzczeniu z basem. Kwadrat nie sprzyja akustyce.
  11. Miejsce Lory jest przypadkowe. Sprawdzam tylko czy działa. Docelowo trafi do sypialni i zagra z Vandersteenami 1ci. Walory soniczne się nie zmieniły, bo są wymienione na dokładnie te same lampy. Kolega maich...dużo. Tak, ze Lora jest na tych lampach, ktore założył konstruktor. Oczywiście można się pobawić z ich zachodnimi odpowiednikami ale to już są inne pieniądze. Marków zakładał, że Lorelei ma grać na tanich ale dobrych ruskich lampach. Sterujące to już telefunkeny, rca jakiś siemens, sylvanie ale mocy to niezmiennie 6p14p. Jedne z tańszych lamp. I tak ma być. To urok tego wzmacniacza. Brzydkie kaczątko powodujące opad kopary u niewtajemniczonych. Oczywiście z biegiem czasu dowiaduje się coraz więcej z historii tego wzmacniacza. Slyszałem już lepsze ale to jest Lorelei i to moja Lorelei :).
  12. Uff i wszystko OK. Lorka odmłodniała. Tzn ma nowe lampki i muzyka gra !
  13. Dziś miałem niewątpliwą przyjemność odsłuchu New Sonic Frontiers. Piękny, rasowy Włoski wzmacniacz. Co tu dużo gadać. Niesamowity dzwięk. Jego wlaściciel stroił system do nastrojowej muzyki. Dzwięk miękki i ciepły.Ogromna przestrzeń zrobila na mnie wielkie wrażenie. Nie jest to mój dźwięk ale naprawde klasa i duże brawa dla wlaścieciela. New sonic frontiers grał z SF EA1 i Audio Research chyba17(też lampa) Pomieszczenie nie adoptowane akustycznie ale przemyślane. Wlaściciel ma calkiem fajną kolekcję lamp rownież takich, ktore mnie zainteresują.
  14. Lutownica jak lutownica ale jaki żyrandol... i jaka staranność w ulożeniu kabli w rogach. Jestem pod wrażeniem
  15. Nieeeee Manley w porównaniu z pre WBA nawet w wersji na Elektroharmonixach EHG zagrał twardym basem. Miękkości, atlasu w dzwieku nie było. Zastrzegam jednocześnie, że nie jestem miłośnikiem miękkiego, ciepłego grania, a już napewno nie w systemie głównym. Mam mosa, 2 pary kolorowo grających kolumn ale to do relaksu Jeśli chodzi o nowy sprzęt (z tej epoki czyli po 2000r) to trudno znależć coś fajnego, a jeśli to za grube pieniądze. Dlatego moje sprzęty to głównie lata 90 nawet 70...Wyjątkiem jest oczywiscie streamer i dac. Może gdyby mnie było stać na Accu czy Kondo to inaczej bym mówił. Nie musisz się obawiać. Ważne, żeby wzmacniacz miał to coś. Niekiedy wypasione sprzęty wogóle nie robią wrażenia.
  16. Gdyby nie ten br to bylyby ludząco podobne do proac 1sc.
  17. Potwierdzam to co powiedział Miles. Jest kierunkowosć z tym, że w kablach MB jest niewielka różnica.
  18. Pumex może być w foliowym opakowaniu (czesto w takiej formie występuje w sprzedaży). To nie wplywa na dźwięk, a nie kruszy się i nie rysuje powierzchni.
  19. Skontaktuję się dziś z P Markiem choć to odsluchy powinny wykazać ;).
  20. Też się nad tym zastanawiałem. Mam też głośnikową lunę, gdzie jeden z końców jest oznaczony czerwoną taśmą. Podobno kable MB nie są kierunkowe. Ale może jeszcze dopytaj. Jeśli chodzi o dimonda i aurorę2 też było tak, że różnice między tymi kablami była niewielka. Dimond miał większą rozdzielczość i może trochę gładkość ale nie było przepaści takiej jak crystal-hybrid. Dlatego tak chwaliłem aurorę bo kosztuje chyba 2 razy mniej, a brzmi 5% inaczej ;). Może jeszcze dziś będę miał poważnego ''zawodnika''.
  21. Znalazlem bardzo tanie i nieźle dzialające absorbery z wełny 80. Stosuje też pulapki basowe. Panele i pułapki są nawet skuteczne i całkiem estetyczne. Jeśli jesteś zainteresowany to info na pw. Też z basem mialem problem choć kolumny mam odstawione ponad metr od ściany.
  22. Miałem ostatnio u siebie kilka kabli i biorąc pod uwagę ceny MB to wstydu nie ma, a rzekłbym, że jest bardzo dobrze. Pboczek, ciekawe co byś powiedział na dimonda czy aurorę2 bo moje zdanie na temat hybrida znasz choć zastrzegam, że jest to kabel zaznaczający swoją obecność. Ale! w polączeniu z bardzo gladkim bazodrutem nadaje życia systemowi.
  23. Jednocześnie testuję kable bazodruta i głównie na nich się skupiam. Manleya nie biorę pod uwagę jako sprzęt dla mnie. Dostałem go w ramach wymiany za PWL, ktory notabene też nie jest mój :). A w przyszłym tyg dojdą jeszcze inne kable ale już innej firmy. Przez mój dom przewala się mnustwo sprzętu. Niestety przeważnie wędruje on dalej. Manley w porównaniu z prostym pre WBA, ktory posiadam zagrał rockowo. Wyciągnoł skraje pasm. W związku z tym mam nieco za dużo basu i wysokich. To u mnie problem nieustający bo w 15m2 mam wstawione 25l podłogówki. Manley gra żywiołowo i rytmicznie. Ma kłopoty z separacją dzwięków w wysokich tonach. Kontury ich się zacierają i dzwięk jest trochę sycząco-szumiący. Czasem brakuje mu blasku. Średnica jest trochę nijaka. Nie to zeby byla szara tylko brakuje jej trochę lampowego charakteru. W najniższych tonach brakuje mi zróżnicowania i najniższego zejścia. Nie patrzyłem jakie lampy są w tym Manleyu, bo tu jest jeszcze pole do manewru. Punktuje preamp bezlitośnie ale przyznaje, że ogólnie to podoba mi się. Nad tymi wszystkimi wadami góruje mówiąc kolokwialnie ''muzykalność''. Doceniam też w nim uniwersalność bo każdy rodzaj muzyki gra poprawnie. Dzwięk jest spójny. Scena jest szeroka i głeboka. Dość dobrze poukładane plany z mocno zaznaczonym pierwszym gdzie wychodzą wokale i instrumenty dęte blaszane. Niestety czasem dzwięk wychodzi przed linię kolumn. Acha, bardzo wyraźnie zaznaczona jest wysokość instrumentow. Gdybym nie slyszał lepszych sprzętów to Manley wydawałby się wystarczający. Waży z 0,5kg...no dobra z 7 ale przy 25kg PWL to wydaje się być pusty w środku.. Za tą kasę to naprawde fajny sprzęcik. A wiesz czego mi w nim tak naprawdę brakuje nie rozbierając dzwięku na czynniki pierwsze? Lamp na wierzchu i głebi dzwięku,gęstości, może slodkości, ktorej nie jestem fanem ale powinien być malutki pierwiastek.
×
×
  • Utwórz nowe...