Skocz do zawartości

Kraft

Uczestnik
  • Zawartość

    12 288
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kraft

  1. Wyrzucanie śmieci gdzie popadnie wskazywałby, że masz rację. Ale są i symptomy przeciwne np. WOŚP - akcja zupełnie przecież niezwykła. Na dwoje babka wróżyła.
  2. @lpomis i jak tam Menuety? Słyszałem, że jeszcze jeden kolega miała ostatnio okazję posłuchać. Dzielicie się Panowie wrażeniami. Nie żałujcie.
  3. No tak. Dziękuję za miłą dyskusję.
  4. Wiem. Chcesz mnie. To akurat nie jest przykład prawidłowej analizy.
  5. O! To jak wytłumaczysz fakt, że gdy zaczęto podawać szczepionek jeszcze więcej (w maju akcja przyspieszyła wielokrotnie), to śmiertelność w tym okresie spadła.
  6. Dziwne, że nie czepiasz się tego, iż kolega dowodzi nieskuteczności szczepień przytaczając dane z okresu, gdy zaszczepionych mogło być z 5% społeczeństwa. Na dzień dzisiejszy nie dobiliśmy chyba jeszcze nawet do 25%.
  7. Jak się spojrzy przez lupę, to można stracić kontekst tego na co się patrzy. Z większej perspektywy wygląda to tak. Widać w maju i czerwcu duży spadek śmiertelności na Covid. Obostrzenia i szczepienia przyniosły efekt.
  8. Można odbębnić konstrukcję kolumn jednym głośnikiem. Można podejść do tematu ambitniej. I to mnie najbardziej zadziwia. Iloma zupełnie różnymi drogami konstruktorzy starają się dojść do tego samego celu.
  9. Wracając do Menuetów. Jak mam zatem nazwać cechę za którą chcę im dać wyróżnienie, a którą można opisać jako dobre oddanie szybko narastających dźwięków impulsowych (np. bębnów)? Skoro nie mikrodynamika to co? Szybkość? Dynamika? Transjentność? Jakie określenie będzie zwięzłe i zrozumiałe?
  10. To mi wystarczy. Nie będę się tym tematem w takim razie interesował;)
  11. Ale znasz ten parametr do jakiegoś wzmacniacza audio? Wychodzi na to, że nagrodę za mikrodynamikę powinny otrzymać Brooklyny;) Ja Twoją "mikrodynamikę" nazywam "przejrzystością".
  12. Co to jest SR? Przy wzmacniaczach się go podaje? Jak go może definiować wzmacniacz, jak na tym samym Marantzu kolumny "narastają" mi różnie. To o czym piszę, to cecha kolumn.
  13. Dobre pytanie. Zajrzałem do słowniczka i zwątpiłem, czy użyłem tego terminu poprawnie. Chodziło mi o szybkość (dynamikę) narastania sygnału, umiejętność błyskawicznego przejścia ze stanu "cicho" do "głośno" (najlepiej to uchwycić w przypadku instrumentów perkusyjnych). Nazwałem ją mikrodynamiką, żeby odróżnić ją od dynamiki, czyli - w uproszczeniu - umiejętności zagrania głośno. Jednak słowiczek HiFi.pl podaje coś takiego: "Mikrodynamika daje nam dobrą reprodukcję kontrastów w zakresie cichych dźwięków, możemy łatwo wyczuć różnicę pomiędzy cichym a bardzo cichym dźwiękiem." To co ja nazwałem mikrodynamiką hifi.pl nazywa raczej "szybkością", ale też nie do końca, bo pisze: "Chodzi o to aby sprzęt odtwarzał wiernie bardzo szybkie i dynamiczne narastanie dźwięków". Pojawia się jeszcze jeden problem. Przynajmniej w moich warunkach odsłuchowych. Ten problem to poziom szumów w pomieszczeniu. Przypuszczam, że zależnie od pory dnia może to być 20-30 dB. Muzyki słucham niezbyt głośno, zastanawiam się więc, jaką ja mam w ogóle możliwość usłyszenia różnic "pomiędzy cichym a bardzo cichym dźwiękiem". Czy mikrodynamika z zacytowanego fragmentu jest słyszalna i możliwa do oceny w normalnym pomieszczeniu?
  14. Ale mi to niepotrzebne. Wyżywam się twórczo tu i to mi wystarcza. ZABAWA.
  15. Fafniak, to zabawa. W konkursie piękności czy na festiwalu też przyznają punkty. A tam są one jeszcze bardziej bezsensowne. To tylko dla urozmaicenia formuły. Te testy, to nie są badania nad lekiem na raka. Wyluzujcie. Dają pretekst do podyskutowania, pośmiania się, zaspokojenia ciekawości - coś się dzieje na forum. Powtarzam jeszcze raz. TO ZABAWA (którą niestety cały czas starają się zepsuć trolle).
  16. Wszystkie testowane kolumną są mniej więcej z tego samego segmentu rynku. Są punktem odniesienia same dla siebie. 10/10 nie oznacza, że żadna kolumna na świecie nie potrafi lepiej. Oznacza jedynie, że w tym segmencie lepszej w danym aspekcie nie spotkałem.
  17. Dzięki. 95%! A podobno, gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania;)
  18. Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje. Taka dyskusja o poranku. O mnie. Aż jestem onieśmielony. Nie wiem, czy mogę. Jest chyba punkt regulaminu o zakazie dublowania postów. Ale jak administracja dopuszcza, to mogę zamieszczać ostrzeżenie drobnym druczkiem. Nie ma sprawy. Jestem za edukacją. Sam za każdym razem wszystkim polecam osobisty odsłuch. tak na forum otwartym, jak i na PW. Nigdy nie napisałem, żeby ktoś kupował w ciemno, to co mi się podoba. Nieskromnie powiem, że moje podpowiedzi jak co gra są trochę bardziej obiektywne niż typowa forumowa porada. A to dlatego, że wszystkie kolumny odsłuchuję w tych samych kontrolowanych warunkach i na tym samym repertuarze (straszne nudy). Niestety wiele forumowych opinii jest formułowanych na podstawie krótkich odsłuchów w sklepach w rożnej akustyce i ustawieniu. Takie opinie uważam za mniej wiarygodne, bo obarczone poważnymi błędami proceduralnymi. @Fafniakdopiero po czasie zorientowałem się, o co Ci chodzi z tym cytatem. To nie mój tekst. Nie miałem nawet świadomości, że powstał.
  19. Napisałem o Menutech: No cóż. Pewnych spraw nie da się przeskoczyć. [...] Bas ma swój limit. Pewnych partii poprawnie nie odtworzy... Bas - 7/10 Nie zauważyłeś? To tłumaczenie, że nie jest się koniem staje się nudne.
  20. Może uda się zakończyć - nurtujący niektórych, a nużący innych - temat obiektywności moich ocen. Poniżej przytaczam tekst, który napisałem przy okazji jednego z moich pierwszych forumowych testów. Cytuję: W kolejnych postach opiszę swoje wrażenia z odsłuchów wymienionych, ale i (mam nadzieję) jeszcze kolejnych kolumn. Muszę na wstępie uczynić jednak pewną uwagę. W miarę swojej bytności na forach audio, coraz natrętniej pojawia się w mojej głowie myśl, że subiektywne relacje z odsłuchów są niestety mało warte. Proszę się w tym miejscu nie oburzać. Nie jest to prztyczek w nos forumowiczów. To głębszy problem, który można nazwać systemowym, niezależny od dobrej, czy złej woli użytkowników i ich zaangażowania. O co więc chodzi? Nakładają się tu aż trzy kwestie. Po pierwsze nierozerwalnie związane z ludzkim postrzeganiem tzw. błędy poznawcze, po drugie - niemożność (czasem jedynie nieumiejętność) przeprowadzenia odsłuchu porównawczego w kontrolowanych i powtarzalnych warunkach, a po trzecie - ułomność języka którym staramy się opisać nasze wrażenia. Samych błędów poznawczych nauka wyróżnia kilkadziesiąt, jest więc z czym się się mierzyć chcąc przeprowadzić rzetelny test. Podam kilka wybranych, by pokazać w jakiej - właściwie beznadziejnej - sytuacji znajduje się osoba dokonująca oceny sprzętu audio i pragnąca podzielić się swoimi odczuciami z innymi. Efekt kontrastu – subiektywne zwiększenie lub zmniejszenie obserwowanych cech obiektu w zależności od porównania z wcześniej obserwowanym obiektem. Efekt czystej ekspozycji – wytworzenie pozytywnej opinii czy oceny obiektu pod wpływem samego zwiększenia liczby kontaktów z tym obiektem. Efekt posiadania – tendencja do oceniania posiadanych rzeczy jako bardziej wartościowe niż identyczne nieposiadane. Efekt potwierdzenia – tendencja do poszukiwania wyłącznie faktów potwierdzających posiadaną opinię, a nie weryfikujących ją. Efekt skupienia – błąd w ocenie wynikający ze zwracania nadmiernej uwagi na jeden aspekt i ignorowania innych aspektów. Efekt ślepej plamki – tendencja do niezauważania błędów we własnej ocenie rzeczywistości. Selektywna percepcja – tendencja do zaburzania percepcji przez oczekiwania. Zasada podczepienia – tendencja do robienia czegoś (i wierzenia w coś) dlatego tylko, że wiele osób tak robi. Efekt polaryzacji – możliwość użycia tych samych (neutralnych) faktów do umocnienia zarówno pozytywnej, jak i negatywnej opinii na jakiś temat. Heurystyka zakotwiczenia – tendencja do ulegania dużemu wpływowi wiedzy, założeń lub informacji, nawet jeśli wiadomo, że są fałszywe lub niepełne. Iluzja grupowania – tendencja do zauważania wzorców lub korelacji tam, gdzie w rzeczywistości ich nie ma. (źródło: Wikipedia) I na koniec jeszcze jeden błąd poznawczy, jak mi się zdaje istotny w audiofilskim hobby - kaskada dostępnych informacji mówiąca, że kolektywna wiara w pomysł jest tym silniejsza, im pomysł ten jest częściej powtarzany w dyskursie publicznym. Jeśli na uwarunkowania psychologiczne nałożymy dodatkowo kwestie techniczne związane z odsłuchami:, zmienna akustyka, poziomy głośności, punkt odsłuchu, repertuar itd,, to przedstawienie obiektywnych subiektywnych odczuć z odsłuchów wydaje się zadaniem bardzo trudnym (a właściwie, jak pisałem, beznadziejnym) Po co więc zakładam ten temat? Napisałem wcześnie, że takie opisy są "mało warte". Mało, czyli może jakąś tam wartość jednak mają. Z tą nadzieją je zamieszczę, będąc jednak świadomym, że mimo starań będą to opisy niepełne, obarczone błędami interpretacyjnym i być może mylące czytelników co do rzeczywistych walorów opisywanego sprzętu. Czytacie na własne ryzyko;) Koniec cytatu. W tej sytuacji dalsze wałkowanie tematu nieobiektywności moich testów uważam za bezprzedmiotowe. Sam to przyznałem, a nawet przed tym przestrzegałem dawno temu.
  21. Bardzo się cieszę. Jakże miła puenta po całym dniu użerania się z forumowymi marudami. Dziękuję.
  22. No to słucham. Jakie masz to krytyczne zdanie na temat Menuetów (których nie słuchałeś)?
  23. Wychodzi na to, że zrobienie dobrych kolumn, przynajmniej w budżecie w którym się poruszam, to nic wielkiego. Każdemu się udaje. Co nie znaczy, że wszystkie grają tak samo. Jedne są lepsze w pewnych elementach, inne mają mocne strony gdzie indziej. Jak któraś zaleta danej konstrukcji szczególnie mnie zachwyci, to przyznaję "nagrodę" (za tę konkretną cechę). Co wcale nie oznacza, że automatycznie uważam tę kolumnę za lepszą od innych. Ot taka wskazówka dla czytających, że jak na jakimś elemencie im szczególnie zależy, to mogą go znaleźć właśnie tutaj. I tak, mogę uważać, że Menuety mają wybitną mikrodynamikę, KEF wybitny bas, a Heco dają wybitną frajdę ze słuchania. Jedno drugiemu (i trzeciemu) nie przeszkadza ani mu nie przeczy. Przypominam, że to zabawa, hobby. I proszę to tak traktować. Ja się chcę pisaniem bawić. Na użeranie się z marudami szkoda mi czasu. Jak ktoś uważa, że potrafi lepiej, to mogę podpowiedzieć, jak się zakłada własny temat.
×
×
  • Utwórz nowe...