Skocz do zawartości

Kraft

Uczestnik
  • Zawartość

    12 205
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kraft

  1. O, to interesujące. To może zamieść porównanie, jak brzmi lampa. Kolumny w identycznym ustawieniu i dwa pomiary - ampli KD i lampa. Tylko z gałkami na zero oraz bez ulepszaczy i kalibracji w KD. Ciekawe, co wyjdzie na wykresach? Zrobisz?
  2. Ale co? Że wykresy dla lewej i prawej kolumny tak bardzo się różnią? Mam podobnie.
  3. I znowu. Elektronika za 8300 zł do kolumn za 4700 lub elektronika za 11200 i kolumny za 3000! Zdecydowanie polecam spróbowanie odwrotnych proporcji: znacznie droższe kolumny i o wiele tańsza elektronika. Dobrze też zostawić sobie jeszcze parę groszy na adaptację akustyczną pomieszczenia.
  4. Zbyt droga elektronika - zbyt tanie kolumny. Spróbuj odwrotnych proporcji.
  5. Uważam podobnie. Tylko Cię podpuszczałem. Wybacz;) Tu również się zgadzam. To oddzielne zjawiska. Pisząc, że są "podstawą do "zabawy"" chciałem tylko powiedzieć, że należy się nimi zająć w pierwszej kolejności. I tu zgoda. Skupiamy się tu na prostowaniu krzywej, bo do tego akurat dobrze nadaje się DSP. Pogłosu i pierwszych odbić nam jednak nie ruszy. Tu potrzebna jest aranżacja akustyczna pomieszczenia. Pełen sukces możemy osiągnąć dzięki jednoczesnemu stosowaniu środków "analogowych" i cyfrowych.
  6. Wracając jeszcze do niestabilnej charakterystyki wysokich tonów przy niewielkich przemieszczeniach mikrofonu. Sprawdzę jutro, czy nie jest ona spowodowana odbiciami od oparcia kanapy (podstawa mikrofonu opiera się na poduchach oparcia). Długości fal by pasowały (7-2 cm). Postaram się wytłumić obszar pod mikrofonem. Może anomalie osłabną. Druga opcja, to zasłonięcie mikrofonu przed odbiciami od sufitu. To jedyne moje nieogarnięte miejsce pierwszego odbicia, więc może to ono powoduje taki silny filtr grzebieniowy. Ktoś ma jeszcze jakieś pomysły "badawcze"?
  7. Może zacznijcie od siebie i stereotypu, że amplitunery (wzmacniacze sieciowe) "nie graj';)
  8. Zatem śpieszę wyjaśnić. Zacznijmy od podstaw, czyli co znaczy słowo "obiektywny". Obiektywny, to znaczy oceniany w sposób zgodny ze stanem faktycznym, niezależnie od własnych opinii, uczuć i interesów. Przeanalizujmy teraz Twoje zdanie "klasyczne wzmacniacze są oczywiście obiektywnie dźwiękowo lepsze od amplitunerów". Bardzo mnie ciekawi, w jaki znaczeniu użyłeś tu słowa "obiektywnie"? Rozumiem, że Wam bardziej się podoba ich granie. Ok. Ale wtedy należałoby napisać raczej "subiektywnie", czyli zależnie od podmiotu poznającego (czyli Was). Dam Ci przykład, że słowo "obiektywnie" tu nie pasuje. Przykład z dzisiaj, z naszego forum. Sam wpadł mi w ręce. Kolega Nowy123 napisał: "U mnie przy testach rn803 wypadła bardzo słabo na tle pozostałych wzmaków oraz cxa80. Ale jednak co by nie było yamaha to jednak amplituner. Amplitunerem jest również mr780 ale w moim odsłuchu dźwiękowo wykosił cxa80, 356bee...". I co? Amplituner wykosił "klasyczne" wzmacniacze. Mam nadzieję, że widzisz teraz, że ocena brzmienia jest rzeczą subiektywną. Obiektywnie możemy za to oceniać takie cechy urządzeń, jak parametry techniczne czy jakość zastosowanych materiałów i komponentów. Zabawmy się w taką ocenę. Weźmy klasyczny wzmacniacz, np. AUDIO RESEARCH GSi75 i porównajmy jego obiektywnie parametry z amplitunerem YAMAHA R-N803. Moc znamionowa (1% THD+N, 1 kHz) [W] 8 Ω, 2x 66 / Y 2x133 W Moc znamionowa (1% THD+N, 1 kHz) [W] 4 Ω, 2x 64 / Y 2 x 207 W Czułość (dla maksymalnej mocy) [V] 1x 0,54 / Y 0,24 V Stosunek sygnał / szum (filtr A-ważony, w odniesieniu do 1W) [dB] 78 / Y 84 dB Dynamika [dB] 97 / Y 105 dB Podobnie gorsze są parametry pasma przenoszenia i zniekształceń AUDIO RESEARCH w stosunku do YAMAHY. Przykro mi, ale obiektywnie amplituner wygrał z przedstawicielem klasycznych wzmacniaczy. Przestańcie jako branża w kółko pisać bzdury o rzekomych przewagach klasycznych i "klasycznych" (w rzeczywistości sieciowych) wzmacniaczy nad tzw. amplitunerami (w rzeczywistości też wzmacniaczami sieciowymi) i dajcie ludziom w spokoju posłuchać i samym ocenić. Rozumiem, że w skali całej branży jest się o co bić. Wzmacniacz + oddzielny odtwarzacz to znacznie większa kasa do zarobienia niż mający identyczną funkcjonalność tzw. amplituner (wzmacniacz sieciowy) i chcecie dbać o swoje interesy. Powtarzanie po tysiąckroć "amplituner nigdy nie zagra, jak wzmacniacz" jest dla Was istotne marketingowo. Ale to jednak forum użytkowników i dziw się, że będziemy tu bronić swojego prawa do zakupów sprzętu w pieniądzach odpowiadających jego funkcjonalności. Wy chcecie zarobić jak najwięcej, my chcemy wydać jak najmniej i każdy broni swoich racji.
  9. I co to za porównanie. Yamaha R-N803 za 3400 zł kontra NAD C368 (z BluOS) za 6300 zł lub zestaw Cambridge za 9500 zł. To na pewno. Ale na wszelki wypadek, jakby klient miał jednak problem z usłyszeniem tych kolosalnych różnic, to warto go naprowadzić na trop pisząc "NAD C368 czy Cambridge Audio są znacznie lepsze dźwiękowo." lub "rozwiązania bardziej „klasyczne”, które oczywiście obiektywnie dźwiękowo są lepsze.". Ale przecież to żadna manipulacja, a jedynie podpowiedź;)
  10. Przecież nie napisałem, że powyższe są nieważne. Przeciwnie, uważam, że są podstawą do "zabawy" odpowiedzią częstotliwościową.. Tu to trochę pojechałeś. Jeśli jesteśmy faktycznie tacy elastyczni w odbiorze charakterystyki amplitudowej (automatycznie kompensujemy nieprawidłowości), to jaki sens ma zmiana okablowania, źródła, wzmacniacza etc., by dokonać nimi pożądanej korekty balansu tonalnego? Przecież nasz mózg i tak sobie (ewentualną) drobną zmianę jaką tym osiągniemy skompensuje i wyrówna do wzorca? Coś jak z balansem bieli. Biała plansza 5000 K i 6500 K będą nam się po akomodacji wydawały tak samo białe, choć przecież różnią się znacząco barwą. Trzeba brać poprawkę, że eksperyment nie był do końca prawidłowy. Poduchy to jednak nie profesjonalny absorber. Prawdopodobnie zredukowały tylko wysokie częstotliwości jednocześnie mało ruszając niższe. Być może dlatego dźwięk przygasł i zrobił się mniej atrakcyjny. Pogłos w średnim i niskim zakresie pozostał, za to wyciąłeś sobie część wysokich tonów.
  11. Na pewno ciekawą dla sklepu. Czy to już nie podpada pod słowo na n? Elektronika za 9500 zł i kolumny za 4300. I znowu te bzdety o "klasycznym" wzmacniaczu. Końcówki w klasie D, zasilacz impulsowy, wyświetlacz, DAC i BT na pokładzie i jeszcze dodatkowo moduł sieciowy z Wi-Fi. Prawdziwy wzór klasycznego wzmacniacza! Czy słowa nie powinny być jednak używane zgodnie z ich znaczeniem? To naprawdę ułatwia komunikację (choć utrudnia psychologiczno-marketingowe manipulacje).
  12. Tak by było najlepiej, ale można też potraktować każdą piosenkę, jako oddzielny test. Wtedy masz już zrobione 12 prób. Twój wynik - 7 poprawnych odpowiedzi.
  13. Zapewne, ale to mniej po audiofilsku;) Nazywa się DDRC-22D.
  14. Rezultat 7 na 12. I teraz należy porównać uzyskany wynik z następującą tabelką. Ilość prób - 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 Minimalna ilość poprawnych odpowiedzi - 8 8 9 9 10 11 11 12 12 13 14 14 15 15 16 17 Jeśli uda nam się trafić 8/10 lub 13/19 to dowiedliśmy, że różnicę da się faktycznie wychwycić. Niższe rezultaty nie są niestety statystycznie znaczącymi wynikami (zbyt duże prawdopodobieństwo uzyskania takiego samego rezultatu przy zaznaczaniu na ślepo).
  15. Po parodniowych próbach ze zmianami ustawień, doszedłem do wniosku, że mogę właściwie wycisnąć z mojego sprzętu brzmienie o dowolnym charakterze. Może zabijać basem, czarować średnicą, a nawet iskrzyć wysokimi (czego akurat po moich kolumnach się nie spodziewałem - małe zaskoczenie). To tylko kwestia rozstawienia kolumn i doboru miejsca odsłuchu, czyli zmian w akustyce. Oczywiście obiektywne ograniczenia sprzętu i pomieszczenia nadal mnie obowiązują, ale i tak możliwości kształtowania brzmienia mam ogromne. Jak to się ma do postów, które często czytam na forum: "jakim kablem dodać trochę basu?", "jakim źródłem złagodzić górę?", "jaki DAC, by poszerzyć scenę?"?
  16. Porównanie trochę nieuczciwe, bo plik mp3 był w nim poddany dwukrotnej kompresji. Należałoby kompresować oryginalny wave. Po drugie, kodeków mp3 jest sporo. Czy został wybrany najlepszy z możliwych?
  17. Ja wyrazi zgodę. Upublicznienie pomiarów czyjegoś pomieszczenia to trochę, jak zamieszczanie jego zdjęcia w kompromitującej sytuacji;)
  18. Tak, kwestia w którym momencie się zatrzymać jest bardzo ważna. Czytałem nawet ostatnio artykuł temu poświęcony "How Much Difference Does It Make?" - On Balance and Adequacy for audiophiles." http://archimago.blogspot.com/2019/07/summer-musings-how-much-difference-does.html Mam nadzieję, że u mnie pasja nie przekształciła się już w obsesję. Na razie słychać postępy (a co ważniejsze - widać je na wykresach;), więc jestem chyba jeszcze po jasnej stronie mocy. W weekend przerwa w badaniach. Za to w przyszłym tygodniu wybieram się z UMIK-em do przyjaciela, który ma tak nieregularny salon, że bardziej chyba już się nie da. Zobaczymy, czy recepty wypracowane dla mojego pomieszczenia sprawdzą się także u niego.
  19. System Anthema jest ponoć oparty na algorytmie Audyssey MultEQ XT32. Ciekawe, czy rzeczywiście różni się możliwościami.
  20. Żeby zakończyć dzień optymistycznym akcentem. Odsłuchałem dzisiaj, w ustawieniu, którego krzywą widzieliśmy wyżej, dwie płyty: Fourplay - Fourplay i White Winds Vollenweidera i zabrzmiały świetnie. Sprzęt gra teraz klarowniej niż wcześniej. Mimo widocznych na wykresie niedostatków niskich tonów basowe wygibasy Easta brzmiały całkiem przekonywająco. Ogólnie nowe ustawienie znalezione dzięki pomiarom jest dla mnie bardzo satysfakcjonujące. Mógłbym z nim żyć. Ale bawimy się dalej. Zobaczymy, czy może być jeszcze lepiej. To nie tak. Prawie wszystkie działania, które podejmuję oznaczają krok naprzód (czasem skok). Nawet jeśli okazuje się, że to wszystko jeszcze mało, to przecież ani o krok się nie cofam. Głaz mi się nie stacza. Poprawa, którą osiągnąłem jest już moja. Nikt mi jej nie zabierze.
  21. Tu się własnie najbardziej rozczarowałem. Mam opanowane wszystkie pierwsze odbicia z wyjątkiem sufitu, a tu taki potężny filtr grzebieniowy. Na próbę dołożyłem jeszcze 1m2 absorberów na ścianę boczną, ale wykresy ani drgnęły. Potem postawiłem dwa absorbery 50x50 cm po bokach mikrofonu (oddalone o jakieś 100 cm od niego i też nic. Nie wiem, ile ustrojów trzeba dołożyć, by utemperować tę górę.
  22. @Fortepianoto pytanie do Ciebie. Można wczytywać w APO filtry osobno dla każdego kanału?
  23. Może masz Moby rację, ale do pomiaru i obliczenia krzywej korekcji używamy mikrofonu. Parę centymetrów w lewo lub w prawo i zastosujemy zupełnie odmienne krzywe korekcji (możemy je potem nawet prawidłowo usłyszeć, jak piszesz), ale jest duże ryzyko, że potwornie przestrzelimy z podbijaniem lub osłabianiem górnego pasma.
  24. Coś jeszcze mnie trapi. Problemy z modami na basie to jedno, ale w górnej części pasma jest jeszcze większy bałagan. Spójrzcie na poniższe wykresy. Wiecie czym się różnią? Przesuwałem podczas pomiarów mikrofon o kilka centymetrów na boki lub do góry. Te parę centymetrów sprawiło, że wykresy powyżej 5 kHz różną się nawet o 7-8 dB. I jak tu wygenerować sensowny filtr dla tego zakresu pasma? Jakie jest prawdopodobieństwo, że dwa razy tak samo głęboko zapadnę się w poduszce na kanapie? Niewielka różnica może nam zrujnować charakterystykę. Jak żyć panie akustyku? Właściwie nie mamy żadnego wpływu na to, co usłyszymy w górnym paśmie. Decyduje przypadek. Jedyne rozwiązanie, to zakup imadła. Czy zatem w ogóle warto zajmować się korektą cyfrową wysokich częstotliwości? PS mikrofon jest mono, a my mamy parę uszu, więc przynajmniej w płaszczyźnie poziomej te rozstrzelone charakterystyki mają się szansę uśrednić. Ale, czy to wystarczy?
×
×
  • Utwórz nowe...