-
Zawartość
13 767 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kraft
-
Pisał o używanych R300 i porównywał ich cenę do ceny katalogowej R3. Zresztą nowe R3 można kupić sporo taniej niż wyjściowe 7100 zł (to rzeczywiście sporo). Są oferty po 5600 zł, a to już moim zdaniem przyzwoita cena, na tyle zbliżona do nawet wyprzedażowej ceny R300 (3600-5000 zł), że chyba wybrałbym jednak nową wersję (szczególnie, że bardzo podoba mi się ten orzechowy fornir, a wcześniej go nie było;). Wielkopolska, więc trochę daleko.
-
O czym piszesz? Cena R3 względem R300 nie wzrosła jakoś kosmicznie. R300 kosztowały 1000 funtów, a R3 kosztują 1300 funtów, a minęło przecież 7 lat, więc za część tego wzrostu odpowiedzialna jest inflacja. PS a w ogóle sprzęt drożeje, bo rynek chyba się kurczy i koszty rozkładają się na mniejszą ilość klientów.
-
Tego nie wiem, jednak nie można wykluczyć, że tak. Zresztą stary model wyszedł ze sprzedaży, więc dylemat klientów niewielki. Jeśli będą chcieli kupić, to kupią i tak model ulepszony. A nie zaprzeczysz, że świadomość tego, że ulepszony jest jednak całkiem miła;)
-
Trochę odbiegliśmy od tematu, wróćmy więc do KEF-ów. Producent chwali się, że w nowych R-kach dokonał 1043 (!) zmian względem poprzedniej serii R z 2011 r. Wow! Ręka w górę, kto zdawał sobie sprawę, że w kolumnie jest aż tyle części. Marketingowcy mają bujną wyobraźnię, ale w przypadku KEF-a wygląda to na coś więcej niż reklamowy bełkot. KEF opublikował White Paper w którym szeroko opisuje zakres i rodzaj zmian. Co więcej, potwierdza ich działanie stosownymi wykresami (szkoda, że inni producenci stronią od takiej formy przedstawiania zalet swoich produktów). Jeśli to wszystko prawda, to różnice w jakości brzmienia R300 i R3 powinny być jednak duże. Czy tak duże żeby uzasadnić wymianę starych R-ek na nowe? Nie wiem. Dla przykładu popatrzcie na dwa wykresy. Co dała optymalizacja umiejscowienia portu BR i jak zredukowano zniekształcenia średniotonowca. Całą księgę zamieszczam w PDF-e. Bardzo ciekawa lektura. Mnie taka filozofia działania przekonuje. Lubię mieć poczucie, że ktoś się postarał, żeby mi było lepiej. KEF R rseries2018-white-paper.pdf
-
Przypomniało mi się, że jeszcze jedna firma produkuje trójdrożne monitory z coaxialem. To Devialet (seria Phantom). Nie wiem jak brzmienie, ale pod względem koncepcji to dzieło genialne. Brawurowe rozwiązanie wszystkich chyba problemów trapiących tradycyjne monitory.
-
W TC10X także średniotonowy jest wstęgowy. To koncentryk wstęgowo-wstęgowy. Tannoya słuchałem i bardzo mi się podobał. Niestety wzornictwo, dostępne wykończenia (wówczas) i gabaryty zniechęciły mnie.
-
Wstęgowy koncentryk? Moby, wygrałeś!
-
Cabasse, jak na tak innowacyjną firmę, do tego o szerokiej ofercie, ekstremalnie mało popularne na naszym forum. Nie przypominam sobie, by ktoś pisał, że ma. Kiedyś słuchałem niskiego modelu i grał ładnie. Ciekawe, czy ktoś słuchał cabassowych coaxiali?
-
Zaciekawiła mnie idea trójdrożnego monitora z coaxialem. Okazuje się, że jest z czego wybierać. Nasze tytułowe KEF-y znamy. O ELAC Adante AS-61 też już wspominałem. ELAC ma jeszcze w ofercie tańszy model w tym systemie Uni-fi BS-U5 Nadspodziewanie dużą ofertę ma też Cabasse. 4 z 5 monitorów tej firmy jest 3-way coaxial! Kolejno: Murano, Bora, Minorca i Antigua Są jeszcze drogie konstrukcje TAD: CR1 i CE1. Na koniec można jeszcze wspomnieć o Akudorik-u od Linn-a. To wprawdzie układ aż 4-drożny, a i coaxial trochę naciągany, ale niech mu będzie;) Oferta pod wszystkie gusta i portfele, choć większość to owoce pomysłowości tego samego konstruktora - Andrew Jonesa (KEF, TAD, Elac).
-
Na razie krótko słuchałem. Chcę też sprawdzić, co będzie po zastosowaniu zatyczek BR (do wyboru dwa warianty) i po korekcji DSP. Jak na złość czasu mało, więc trochę to jeszcze potrwa. Opinia będzie dopiero za parę dni.
-
Jak grają dobrze, to słychać, że grają dobrze. a jak grają kiepsko, to słychać, że kiepsko;)
-
Jak powiedział Frank Zappa, pisanie o muzyce jest jak tańczenie o architekturze. Niestety, nie da się pewnych rzeczy precyzyjnie wyrazić słowami. Słownik mówi tak: sugestywny - wywierający silny wpływ na czyjeś myśli i wyobraźnię. I w takim mniej więcej znaczeniu użyłem tego słowa. To co słychać z R3 działa mi na wyobraźnię. Wyobrażam sobie grające instrumenty i śpiewających ludzi.
-
W miarę możliwości, ograniczonych weekendowymi obowiązkami rodzinnymi, posłuchałem dwie godziny KEF-ów pożyczonych z S4Home. Zaciekawił mnie ten odsłuch w dość bliskim polu, którego próbowałem wcześniej, więc wróciłem do takiego ustawienia. Mam wrażenie, że kolumny dużo w tej sytuacji zyskują. Jeśli komuś wcześniej trochę brakowało góry, to jest to chyba rozwiązanie. Przynajmniej u mnie góra stała się bardziej błyszcząca, a do tego znacznie zmniejszyły się rezonanse na basie. Balans tonalny wydaje się być w takim ustawieniu idealny. Brzmienie jest bardzo sugestywne. Muzyka gra w ładnej przestrzeni, chociaż za bazę kolumn dźwięki raczej nie wychodzą (co czynią chętnie w standardowym ustawieniu) Jutro to pomierzę, to zobaczymy, jak mają się odczucia do twardych faktów.
-
Ale ja przecież nic nie pisałem, że wokale wychodzą do przodu. Jest zupełnie inaczej. W R3 są otoczone przestrzenią akustyczną. Ich realizm nie wynika z bliskości czy intymności.
-
Przecież ładny wokal to tylko jeden z elementów układanki. Pozostałymi wymienione kolumny mogą się bardzo różnić. B&W i KEF raczej nie mają podobnego charakteru. Już prędzej są swoimi przeciwieństwami.
-
Nie takie subiektywne. Też uważam, że KEF nie robią ŁOŁ. Nie pozwala im na to mało wyeksponowana góra. Na imprezkę raczej mniej się nadają. Za to wokale rewelacyjne. Bardzo namacalne. Z przyczyn technicznych posłuchałem ich też trochę jako monitorów bliskiego pola. Odjazd! Głównie za sprawą wokali właśnie.
-
Na razie tylko kilka dość przypadkowych odsłuchów, bo kolumny ustawione obok Pylonów, na pewno nie w optymalnym miejscu, do tego brak pełnego rozwinięcia ustrojów akustycznych, ale już wnioskuję, że bas okaże się świetny - potężny, rytmiczny i dobrze kontrolowany (oczywiście w ramach wad akustycznych pomieszczenia). Najbardziej jednak uderzyły mnie wokale. Są świetnie ogniskowane i do tego otoczone odpowiednią aurą/przestrzenią. Bas i wokale to na tę chwilę największe plusy. Przed chwilą słuchałem dość cicho (no bo po 22.00) i mimo liniowej charakterystyki kolumny brzmiały bardzo fajnie. Nie było wcale szczupło. Mam nadzieję, że to przesilenie i choroba zacznie ustępować;) Naprawdę chcę już skończyć z "odsłuchami" i oddać się wyłącznie słuchaniu muzyki tak po prostu.
-
Diamond Monitor oczywiście są dwudrożne. Ja mam Diamond 25 więc domyślnie pisałem o nich i myślałem, że Ty też się odnosisz do tego modelu. Nieporozumionko.
-
Diamondy mają układ dwuipółdrożny, a nie dwudrożny. Ale nie tylko to je różni od R3. Jeszcze inne materiały membran, inny układ głośników, różne pojemności obudowy, że o strojeniu nie wspomnę. No zdecydowanie powinny zagrać inaczej.
-
Na problemy akustyczne za wiele to nie wpłynie. No chyba, że monitory obetną najniższe pasmo, które akurat nam rezonuje. Jak nie zejdą nisko, to i rezonansu nie będzie. Ale to nie przypadek R3. One schodzą podobnie nisko jak Diamondy.
-
@Kubakk, specyfikacja producenta "trochę" ubarwia rzeczywistość. To jednak kolumna nominalnie 4 omowa, a nie 8 omowa.
-
KEF-y dojechały. Szkoda, że w kolorze czarnym. Jest zdecydowanie najmniej efektowny ze wszystkich dostępnych opcji. Czarne przetworniki, to może mieć każdy. Jazda zaczyna się dopiero przy orzechu i bieli. Tak ekstrawaganckiego projektu, z przetwornikami dopasowanymi do koloru obudowy, nie ma chyba w ofercie nikt inny. Zresztą spójrzcie na zdjęcie. Czarne na czarnym? Jakoś nie zwraca na siebie uwagi. A szkoda, bo przetworniki są nietuzinkowe. Niskotonowa miska z ukrytym zawieszeniem i koncentryk średnio-wysokotonowy z mandarynką, wzmacniającymi żebrami i wyprofilowanym kołnierzem. Techniczne cudo. Jak kupować, to tylko białe albo orzechowe. Niech widzą (przetworniki);) Aha. Kolumny ciężkie, jak diabli - 13,5 kg sztuka! Tyle to ważą niektóre podłogówki. Nie wiem, co oni tam napchali do środka.
-
Chyba w R3 niewiele zmienili w tym względzie. Ich góra nie jest ani trochę podbita. +-2dB (200Hz-20kHz) - równiutko jak po sznurku.
-
Zdecydowana większość kolumn ma podobnie nieliniowe wykresy impedancji. To nic niezwykłego. Raczej nie można liczyć, że góry w R300 przybędzie. Jeśli Ci jej brakuje, to chyba powinieneś zainteresować się kolumnami innych firm. Dali, B&W, Focal to może być to. KEF celuje w neutralność i podobnie jak Dynaudio nie podkreśla góry. Jedni to lubią, a inni nie.
-
@MariuszZ, a w jakim metrażu grają u Ciebie R300? R-ki mają dość nisko schodzącą impedancję (3.2Ω), więc wzmacniacz musi się postarać. Może dlatego z Twoją lampą nie bardzo.