Skocz do zawartości

Kraft

Uczestnik
  • Zawartość

    12 206
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kraft

  1. Hm... Jaka kłótnia? Wymieniamy się tylko subiektywnymi spostrzeżeniami.
  2. Możesz spróbować zestawów Yamaha R-N803D + ELAC Debut F6 lub KEF Q550. Ta Yamaha ma system korekty akustyki pomieszczenia, który w Twoim potencjalnie trudnym pokoju może coś wskórać z poprawą niskich tonów. Z kolei podane kolumny nie mają chyba wyeksponowanych wysokich tonów, co znowu przy Twojej akustyce powinno być plusem. Ale to tylko teoretyzowanie. Musisz koniecznie pożyczyć je do domu, by sprawdzić jak się będą sprawować w rzeczywistości. Możesz wrzucić zdjęcia pokoju. Zobaczymy, jak to jest z tą Twoją akustyką. Może jeszcze INDIANA LINE Tesi, Q ACOUSTICS 3050 lub Heco Aurora 700 (komuś się niedawno sprawdziły w nowoczesnym wnętrzu)
  3. @S4Home, jak pewnie pamiętasz porównywałem u siebie w domu Diamondy 25 z Opticonami 6 i mimo, że Dali grały świetnie wybrałem jednak dźwięk Pylonów (pominę tu znacznie lepsze wykonanie Diamondów). Sprawa wad nie jest więc oczywista. Każda kolumna w tej cenie jest jakimś kompromisem. Co do innych polskich konstrukcji opartych na podobnych przetwornikach, to konkurencja jest rzeczywiście silna, ale czy tamte kolumny są lepsze od Diamondów, czy tylko inne?
  4. Mam podobne odczucia, choć z tą koloryzacją to bym nie przesadzał. Nie można jednak zapominać, że statystycznie więcej jest źle lub średnio zrealizowanych płyt niż tych wybitnych.
  5. Lampowce mają trudniej, ale akurat w tym przypadku konstruktor poradził sobie z pasmem doskonale. 0,5-07 dB spadku przy 20 000 Hz to pryszcz. Ani tam nie gra żaden instrument, ani tego nie słyszymy. Ten wzmacniacz też określiłbym jako liniowy. Wykresy są tak wyskalowane, że wydaje się, że widzimy jakieś wielkie nieprawidłowości, ale w rzeczywistości spadki są minimalne. Kolumny mają najczęściej nieliniowość pasma w granicach ok. 6-9 dB (a pomieszczenie dodaje do tego kolejne dołki i górki). Cóż przy tym znaczy 0.1 dB.
  6. Z tego co widzę, to ten wzmacniacz jest niemal wzorowo skonstruowany. Jego parametry są prawie doskonałe. Liniowość również. Zwróć uwagę, że w paśmie akustycznym (20-20000 Hz odchylenia od ideału nie są większe niż 0,1 dB! Tak je też posumował testujący pisząc: "Wzorzec wzmacniacza zintegrowanego." Mój Marantz wypada ociupinkę lepiej, ale różnice dziesiątych części decybela lub nawet kilku decybeli, ale znajdujących się poza pasmem przenoszenia kolumn, nie mają praktycznego znaczenia. Oba wzmacniacze określiłbym jako idealnie liniowe.
  7. Myślałem, że taki jest właśnie każdy prawidłowo skonstruowany wzmacniacz. Akustyka pomieszczenia to nie tylko specjalne ustroje. "Gra" całe pomieszczenie. Na "liniowość" działają też rozpraszacze, bo wpływając na filtrowanie grzebieniowe, modyfikują pasmo, które słyszymy.
  8. Wiem, że to nikogo tu nie zainteresuje. Tak sobie tylko pomyślałem, że szukając synergii łatwiej spojrzeć do tabelki z danymi technicznymi (lub na wykres z pomiarów) niż przerzucać tonę sprzętu. Ale rozumiem. To zbyt proste i przez to za mało audiofilskie;)
  9. Zdecyduj się. Dopasowanie elektryczne "to niezbędny wymóg prawidłowej pracy układu elektrycznego", tak oczywisty, że nie warto o nim pisać na forum, czy też "Po co melomanowi to znać"?
  10. Fajny żarcik, ale rzeczywistości nie przypudruje. Kto zna impedancję wejściową swojego wzmacniacza, albo czułość jego wejścia RCA, albo kąty fazy elektrycznej swoich kolumn? Ręka w górę.
  11. Niezbędny? W ilu wpisach na forum widziałeś, by ktoś się tym zajmował? Jak często pada tu słowo "om (Ω)" albo "wolt"? (pomińmy "moje" tematy;) Dziękuję, ale to Ty go właściwie wymyśliłeś jednym ze swoich wpisów.
  12. Wybrałeś nieco nieliniowy wzmacniacz i zestawiłeś go z mocno nieliniowymi kolumnami, by uzyskać jak najwierniejsze brzmienie? Trochę to dziwne, ale wiem, iż odpowiesz, że audio właśnie takie jest - nieoczywiste. Co innego, jeśli chodziłoby Ci o dźwięk, który Ci się po prostu podoba. Wtedy każde zestawienie jest dobre. Oczywiście jest jeszcze akustyka Twojego pomieszczenia i nie można wykluczyć, że modyfikuje ona brzmienie w taki sposób, że nieliniowe staje się liniowe i w konsekwencji wierne.
  13. A co powiesz na dopasowanie elektryczne? Może to jest najprostszy sposób na odnalezienie owej synergii?
  14. Ale choćby ten przysłowiowy już fortepian zabrzmi inaczej w zależności od sali koncertowej w której go słuchałeś. Dążysz do tego, by Twój system oddawał akustykę jakiegoś konkretnego miejsca? Sali NOSPR? Ale której?
  15. A może jest proste, tylko akurat najprostszego wariantu audiofile nie chcą wypróbować i dlatego nie wiedzą, że może zadziałać.
  16. Oj tam. Może trafiłeś w drugi najgorszy wariant, tylko po prostu lepszy od Balsów. Może jest jeszcze z osiem wariantów lepszych?;)
  17. Ale jakiego wszystkiego? Napisałem o najprostszym przypadku. Dwa wzmacniacze do wyboru, dwa źródła, dwie kolumny... Prościej się przecież nie da (a jak się okazało, nawet tak się nie da;)
  18. Zainspirowany niedawnym wpisem kolegi @wpszoniak-ka, w którym wyraził pogląd*, że poszukiwanie synergii w audio "jest bardzo istotne, jeśli nie najważniejsze" postanowiłem na chłodno przyjrzeć się tej rekomendacji, a dokładniej praktycznej możliwości jej zrealizowania. Synergia (efekt synergiczny, z gr. συνεργία "współpraca") – współdziałanie różnych czynników, którego efekt jest większy niż suma poszczególnych oddzielnych działań. (wikipedia) Jako podstawę rozważań przyjąłem prosty problem. Jak skomplikowanym zadaniem będzie znalezienie synergii podstawowego zestawu audio? Załóżmy, że mamy zestawić system składający się ze: źródła, IC, wzmacniacza, kabla głośnikowego i kolumn. Oczywiście musimy zestaw podłączyć do prądu, więc dodajemy jeszcze listwę zasilającą i trzy kable zasilające. Wybieramy skromną ilość dwóch egzemplarzy każdego potrzebnego elementu, które zamierzamy odsłuchać, by wybrać ten najlepszy. Ile kombinacji musimy przesłuchać? Wychodzi na to, że 256. Nie tak źle. Mogło być gorzej. Tylko, że audiofil nie może tak sprawy zostawić. Przecież np. kabel zasilający składa się z wielu elementów, z których każdy może przecież wpłynąć na brzmienie. Inaczej brzmi kabel miedziany, a inaczej srebrny. Inaczej złącze pozłacane, a inaczej rodowane. Oplot też ma znaczenie. Szukajmy więc synergii dalej. Sprawdźmy te wtyczki, przewodniki i oploty. Znowu po dwie sztuki. Przy trzech kablach daje na to kolejne 18 kombinacji, czyli razem już 4 608. A co z kablem IC? Jego wtyczki też mogą "zagrać". No to sprawdźmy jeszcze dwa warianty. 9 216. A może przepiąć komponenty w listwie do innych gniazdek. Niektórzy mówią, że to ma znaczenie, więc spróbujmy. 18 432... Można tak ciągnąć jeszcze długo. Nawet nie będę próbował liczyć, ile na to wszystko należałoby poświęcić czasu. Cóż, wydaje mi się, że piękna idea szukania w audio synergii poszczególnych komponentów ma jeden słaby punkt - jest utopijna. *Kolega wpszoniak nie jest oczywiście w swym sądzie odosobniony - słowo synergia przewija się na forum nader często.
  19. Niestety, to nie rozwiązuje problemu. Ktoś to i tak musi odsłuchać. Ty, ja czy kolega - nieważne.
  20. Nikt się nie zgłosił, to postanowiłem sam to policzyć. Wyszły mi 72 kombinacje (jeśli źle policzyłem, zwalmy to na upał - aktualnie u mnie są 34 stopnie;). Osłuchaniu tylu wariantów (nie mówiąc już o pracach manualnych) podoła chyba tylko benedyktyn.
  21. To ja przeważam szalę. Opisuj!
  22. Pięknie to wszystko brzmi. Poszukiwanie, odkrywanie, synergia. Jest z tym jednak pewien problem. Nie wiem czy próbowałeś obliczać, ile istnieje możliwości zestawienia ze sobą elementów które podałeś (wtyczka, kabel, oplot, sposób zacisku, tulejka, płyn). Niestety nigdy nie byłem mocny z matematyki, więc nie wiem, jaki wzór tutaj zastosować. Czy to permutacja, wariacja czy kombinacja? Posłużmy się więc abstrakcyjnym przykładem. Mamy 6 elementów z których mamy ułożyć 3-elementowe układy. Wiesz, ile jest wariacji dla takiego zadania? 120!. Kto będzie w stanie odsłuchać te wszystkie kable, by zorientować się, który tworzy ową synergię. Obawiam się, że nikt. Życia nie starczy. PS może znajdzie się na forum bystry matematyk, który nam to wszystko obliczy. Założenia np. takie: 3 różne wtyczki, 3 różne kable, 2 różne oploty, 2 sposoby zaciskania, 2 warianty stosowania tulejek. Na ile sposobów możemy zestawić kabel z tych elementów (wtyczka+kabel+oplot+tulejka x 2 sposoby zaciskania)? Bardzo jestem tego ciekaw, ile potrwałby odsłuch otrzymanych wariantów?
  23. A co ze zniekształceniami? Jesteś pewien, że wszystkie lampowce spełniają normę DIN 45500 w tym względzie? Dla przypomnienia, jak wygląda ta norma*. Znamionowa moc wyjściowa stopni mocy oraz wzmacniaczy mocy powinna wynosić co najmniej: • dla wzmacniaczy monofonicznych 10 W • dla wzmacniaczy stereofonicznych 2x6 W Znormalizowane wartości znamionowej rezystancji obciążenia: 2, 4, 8, 16, 32, 40, 100, 400, 800 Ω, przy czym zalecane są wartości 4 Ω i 16 Ω. Współczynnik zawartości harmonicznych (zmierzony wg DIN 45 403) nie powinien przekraczać 1%: • dla wzmacniaczy w zakresie 40 Hz ÷ 4 kHz i pełnym wysterowaniu, • dla stopni i wzmacniaczy mocy przy szerokości pasma co najmniej 40 Hz do 12,5 kHz, w zakresie od pełnego wysterowania (od znamionowej mocy wyjściowej) do poziomu -20 dB. Współczynnik zniekształceń intermodulacyjnych (częstotliwości pomiarowe 250 Hz i 8 kHz o stosunku amplitud 4:1, zmierzony wg DIN 45 403) nie powinien przy znamionowej mocy wyjściowej przekraczać 3%. Szerokość pasma przenoszenia mocy (przy współczynniku zawartości harmonicznych 1%) powinna wynosić co najmniej 40 Hz ---12,5 kHz. Współczynnik niedopasowania w zakresie 40 Hz ÷ 12,5 kHz powinien wynosić co najmniej 3. Najmniejsze wartości rezystancji wejściowej: 470 kΩ (przy wejściu bez korekcji) oraz 47 kΩ z korekcją dostosowującą wzmacniacz do współpracy z magnetyczną wkładką gramofonową. Znamionowe napięcia wejściowe (w wartościach skutecznych) nie powinny być większe niż: 500 mV (przy wejściu bez korekcji), 5 mV (przy wejściu 47 kΩ, zmierzone przy 1 kHz). Pasmo przenoszenia zawiera się w granicach co najmniej 40 Hz ÷ 16 kHz. Względny współczynnik przenoszenia mierzony w stosunku do wartości odpowiadającej częstotliwości 1 kHz nie może być większy niż: dla wejścia bez korekcji ±1,5 dB, dla wejścia skorygowanego ±2,0 dB. Względny współczynnik przenoszenia obu kanałów stereofonicznych odniesiony do wartości przy 1 kHz, w zakresie pasma przenoszenia, nie powinien przekraczać: dla wzmacniaczy bez regulacji zrównoważenia układu ±3 dB, dla wzmacniaczy z regulacją zrównoważenia układu w granicach ±8 ÷ ±6 dB. Względne tłumienie przesłuchu między dwoma kanałami stereofonicznymi powinno wynosić przy 1 kHz co najmniej 40 dB, w zakresie 250 Hz ÷ 10 kHz co najmniej 30 dB, przy czym pomiar powinien być wykonany przy znamionowym napięciu wejściowym kanału zakłócającego. Odstęp od poziomu zakłóceń przy wzmocnieniu ustawionym na takim poziomie, aby moc wyjściowa wynosiła 100 mW względnie 2x50mW, dla wzmacniaczy o znamionowej mocy wyjściowej nie przekraczającej 20 W, powinien wynosić co najmniej 50 dB. Dla wzmacniaczy o większych wartościach tej mocy wymagana wartość odstępu od poziomu zakłóceń jest mniejsza. *z Informatora radiowo-warsztatowego Telefunkena za forum www.elektroda.pl.
  24. Ich jakość dźwięku jest bardzo wysoka, czy może - ich dźwięk się bardzo podoba? To nie musi oznaczać tego samego?;)
  25. To się zobaczy. Może nawet na koniec dojdziemy do jakichś wniosków wspólnie;)
×
×
  • Utwórz nowe...