-
Zawartość
13 900 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kraft
-
No nie wiem. To co? Mariusz, Tomek, Roman, Karol i inni niedosłyszą na swoich kolumnach vintage? Wszyscy są (mniej lub bardziej) przekonani, że różnice w graniu wzmacniaczy spokojnie na nich wychwytują. Trudno zakładać, że dawni recenzenci nie mieli równie dobrych kolumn.
-
Nie rozumiem tego argumentu. Przecież wzmacniacze tranzystorowe do dziś mają regulacje. Dlaczego nie jest to już przeszkodą dla recenzentów w opisywaniu ich brzmienia? Teraz te opisy mają już sens?
-
Bardzo pozytywny człowiek. Młody i ze wspaniałą rodziną. Brak słów.
-
"Czy wzmacniacze mają brzmienie?". A może należałoby postawić inne pytanie: "kiedy wzmacniacze zaczęły mieć brzmienie?". Zajrzałem do pisma z późnych lat 70-tych. Konkretnie do numeru amerykańskiego "Audio" z 1978 roku. Jest w nim recenzja wzmacniacza zintegrowanego Onkyo Model A-7. Recenzja dość obszerna, bo na ponad 3 strony. Znajdziemy w niej komplet informacji o budowie, funkcjach i parametrach tej integry. A czy dowiemy się także, jak brzmi? Oczywiście! Jest i test odłuchowo-funkcjonalny. Brzmienie testowanego Onkyo recenzent Leonard Feldman opisał tymi słowami: "A-7 sounded very good to our ears" i... to tyle. Żadnych uwag na temat wielkości sceny, separacji, soczystości, witalności średnicy, bogactwa wybrzmień, finezji wysokich tonów czy niewyostrzonej przejrzystości. Wygląda na to, że w końcu lat 70-tych wzmacniacze jeszcze nie miały jakiegoś konkretnego brzmienia. No to kiedy je nabyły? Albo inaczej - kto pierwszy je usłyszał?
-
To. Mniej kierunkowego wysokotonowca to chyba nie ma (dla średnicy też obudowa nie tanowi przeszkody).
- 1 875 odpowiedzi
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)
-
Za to dołek jest mniej irytujacy w odsłuchu.
-
Korzystny , czy nie , wpływ forumowej edukacji ?
topic odpisał Kraft na Nowy75 w Rozmowy (nie)kontrolowane
Żeby móc się doskonalić, najpierw musisz sobie uświadomić swoją niedoskonałość. Bywa to bolesne. -
Chodzi za mną od paru dni. A wszystko dzięki coverowi Duran Duran z zeszłorocznej płyty "Danse Macabre" (całkiem fajnej płyty).
-
Pracuję nad tym. Już chyba wiem, jak opisać dźwięk idealnych kolumn. Grają, jak trzeba. Kropka.
- 58 odpowiedzi
-
- wzmacniacz lampowy
- wzmacnaicze lampowe
- (i %d więcej)
-
Ta cena, jak na współczesne audio i jego standardy jakościowe , jest absurdalnie niska. Podobnie zbudowanego Model 50 Marantz wycenia już na 8000 zł.
-
Zdaje się, że z artykułu wynika, iż zanim nie wdrapiemy się na pułap cenowy: 10 000, 20 000, 30 000 zł, to większość tych lampowych mitów jest prawdą.
- 58 odpowiedzi
-
- wzmacniacz lampowy
- wzmacnaicze lampowe
- (i %d więcej)
-
Zerknij proszę poniżej;). Wrzucisz coś podobnego z Kudosami? Jak byłoby pięknie, jakbyś czasem sam korzystał ze swoich mądrości. Wpadasz zamieszać w temacie z takim tekstem, podczas gdy sam jesteś posiadaczem kolumn Kudos - marki, która gra właśnie efekciarsko i eksponowaniem skrajów pasma. Normalnie jaja. Ja wiem, że uważasz swój gust za wzorzec z Sevres, a swoje wybory za najoptymalniejsze z możliwych, ale bądźmy poważni. Albo róbmy sobie jaja, ale wtedy już konsekwentnie - beż podszytych Dulszczyzną ataków świętego oburzenia.
-
A Ty gdzie wykazałeś nierówność Bowersów. Coś przegapiłem?
-
Jeśli masz na myśli Kudosy, to one nie grają równo. Sorry.
-
Drogi Rafale, wierność to nie tylko płaskie pasmo. Jego znaczenie dla wierności przekazu jest dyskusyjne. Po pierwsze, nasze ucho do pewnych zafalowań charakterystyki szybko się przyzwyczaja, kompensuje je. Po drugie, zmierzona charakterystyka kolumny w komorze nie mówi nam wszystkiego o tym, jak odbierzemy jej brzmienie w realnym pomieszczeniu. Dźwięk bezpośredni to mały procent tego, co dociera do naszych uszu - większość to odbicia od pomieszczenia! A te uśredniają "poszarpany" wykres. "Nieładny" pomiar pasma przenoszenia Bowersów nie musi się przekładać na realny ich odsłuch. I jeszcze o wierności. Wierność to brak zniekształceń. I tu mam wrażenie (poparte wiedzą) Bowersy wypadają ponadprzeciętnie dobrze. Ta ich czystość dźwięku też jest składnikiem wierność. Może nawet ważniejszym niż równe pasmo zmierzone w komorze bezechowej (dla mnie ważniejszym).
-
Czysto, angażująco, namacalnie, przestrzennie, przyjemnie.
-
W takim razie może dusza nie jest tym, o co chodzi w Hi-Fi. Może tu chodzi bardziej o wierność?