Skocz do zawartości

Kraft

Uczestnik
  • Zawartość

    12 205
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kraft

  1. Zapomniałem napisać, że zasadniczo, to mnie zachęciłeś do przesłuchania tych kolumn. Z Twojego opisu wynika, że mogą zagrać tak, jak lubię;) Chociaż... jeśli mamy różny gust, to jakim cudem obu nam się podobają Menuety? No muszę tych małych Evoków posłuchać, bo inaczej ciekawość mnie zje.
  2. Niby tak. Tylko dlaczego owi audiofile mają te Dynki jako drugie, trzecie kolumny, a słuchają na innych?
  3. Jak to? Mało mieliście testów Marantza? Najdokładniej przetestowany wzmacniacz ever! Chyba z trzydziestoma kolumnami od Sasa do Lasa.
  4. Kolor nie mój, ale i tak działamy. Raz się żyje!
  5. A jaki masz kolor? Może jak dostaniesz Herbatniki, to będziesz chciał sprzedać X14. Odpadnie mi odsyłanie.
  6. Tylko co to byłby za test bez Marantza?
  7. I ładnie to tak? Nie można się tak obchodzić z kolumnami z mojej listy marzeń do posłuchania. Jakie ja mam mieć teraz cele w życiu? Co? Pokój i sprawiedliwość dla wszystkich? Plus, że teraz cena na rynku wtórnym spadnie, to może uda mi się taniej kupić używki. No muszę sam posłuchać żeby uwierzyć.
  8. Każdy amplituner jest wzmacniaczem. To tylko nazwa wyrażająca dodatkową funkcję, którą posiada. Nie wpływa ona na topologię lub jakość elementów z których te sprzęty się składają. Przeciwstawienie sobie wzmacniaczy i amplitunerów, to jedna z największych bujd audio. To po co Ci PMA-900HNE, który zdubluje Ci funkcje sieciowe? Przepłacisz za coś, co już masz.
  9. Wzmacniacz zostaw (jeśli jest sprawny), a zmień kolumny. Pożycz może od kogoś znajomego inny wzmacniacz (jakikolwiek) i posłuchaj. Jeśli charakter kolumn się nie zmieni, to będziesz miał pewność, że to je trzeba wymienić. Ważne: zwróć uwagę, żeby starego i nowego wzmacniacza słuchać z tą samą głośnością (tylko nie chodzi o takie samo ustawieniem gałki potencjometrów, ale o głośnosć w miejscu odsłuchu w dB).
  10. Nie licz, że poprawi Ci balans. No chyba, że masz uszkodzony obecny wzmacniacz. A gałką w Yamasze nie możesz tego skorygować?
  11. Pomijając aspekt psychologiczny, to pewnie nijak. Jak chcesz realnych zmian, to nie tędy droga. Akustyka, zmiana kolumn, DSP - tu jest prawdziwy potencjał.
  12. Fink kupił Eposa. Są już chyba nowe modele jego konstrukcji.
  13. Fink ma hopla na punkcie wibracji obudowy. Uważa, że dobrym sposobem na opanowanie tego tematu są obudowy warstwowe z warstwą stratną. Stosuje je np. w droższych konstrukcjach QA i w sygnowanych swoim nazwiskiem kolumnach Fink Team. Seria Windsor też ma taką kanapkową konstrukcję.
  14. Zasadniczo te same reguły fizyczne, akustyczne i psychoakustyczne dotyczą taniego i drogiego audio. Cena nie gra zatem roli.
  15. Ja bym zaczął poszukiwania od przetestowania QA Concept 30. Skoro lubisz dźwięk tej firmy. Ponoć są świetne. Inne moje propozycje to: KEF LS 50 Meta, Heco Revolution 3, Usher S520 oraz Dali Opticon mkIi.
  16. Pomijając, że firma już od bardzo dawna należy do Chińczyków, których projektowo wspiera słynny Niemiec K. H. Fink.
  17. Taktycznie ryzykowna wypowiedź. W końcu większość forumowiczów ma tranzystory;).
  18. Pytanie samo się ciśnie na usta. A ile godzin na nim słuchałeś?
  19. A czy ja mam w ogóle jakieś pretensje? Dzielę się tylko osobistym doświadczeniem. Tak wyszło. Od ust dzieciom nie odjąłem.
  20. Takie coś na pewno nie zagra. Za to tania perełka już może.
  21. Życie ciągle stawia przed nami nowe wyzwania. Dzisiaj wypłynęła taka sprawa. Kolega oceniając wzmacniacz napisał tak: "...słabo z graniem na szerokość, głębia sceny ok ale szerokość nie ok." O ile mogę sobie jeszcze jakoś wyobrazić, że różne zniekształcenia generowane przez wzmacniacz mogą pogarszać odczucie stereofonii, to już nie potrafię zrozumieć, jak mogą one wpływać wybiórczo tylko na szerokość sceny, przy zachowaniu prawidłowej lokalizacji na głębokość? Ktoś ma jakiś pomysł? Jakie zniekształcenia mogą mieć wpływ na słyszenie szerokości sceny?
  22. Ja tam zdania nie zmienię. Kupa kasy wydawanej na audio jest nieracjonalnie marnowana. Szczęście jeśli choć przynisi radość ze sprawienia sobie nowej błyskotki, ale niestety i to nie zawsze. Takie są fakty. I taka natura tego hobby. Znajdzie się taki, co powie, że nigdy nie popełnił zakupowego błędu i powtórzyłby wszystkie dotychczasowe decyzję sprzętowe? Ja jakbym zaczynał jeszcze raz, poszedłbym zupełnie inną ścieżką. Byłoby taniej i lepiej. Czyli sam nie byłem racjonalnym audiofilem. Oczywiście zakładając, że liczy się cel, a nie droga.
  23. To ja zaciągam ręczny, a Ty wrzuć na luz.
×
×
  • Utwórz nowe...