Skocz do zawartości

Rega

Uczestnik
  • Zawartość

    3 584
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Rega

  1. Przytoczę Krafta - ,,nowe materiały, lepsze narzędzia pomiarowe, oprogramowanie symulacyjne, a do tego stale rozwijana wiedza,, - i efekty mizerne. W przedziale od 2 tys do 5 tys ( a takie są najczęściej kupowane) to zgodzę się z @elektron6, jazgot, szelest i konturowe uwypuklenie skrajów pasma. Nic ciekawego. Może komuś to odpowiada. Mnie nie. O wiele bardziej wolę moje Chario, Corale, JBL lub Kef 107 reference. Tu przynajmniej można posłuchać calości pasma bez żadnych podbić. No, ale jeśli ktoś jest zapatrzony jedynie w nowoczesne konstrukcje to nawet nie wie o czym piszę. Kraft - bez obrazy☺️ Pozdrawiam czytających.
  2. Owszem, tylko u nas przyjęło się, że kolumny muszą być produkcji znanej firmy. Czasem, jednak te nieznane lub mało znane firmy też wyprodukują jakiś rodzynek. No i nie wszystkie kolumny pasują do wszystkich wzmacniaczy. Poza tym w dobrym guście jest mieć kolumny za X tysięcy, ktore czasem grają gorzej od kolumn za niewielkie pieniądze. Bywa. Ja nie mam ambicji aby dla samej tylko satysfakcji posiadania mieć jakieś wypasione (chodzi o firmę) kolumny. Np, może narażę się niektórym forumowiczom, ale dla mnie kolumny Dynaudio nie są warte zainteresowania. Słuchalem ich (kilka typów) i to nie to co lubie. W tym wypadku akurat Cena Nie Czyni Cudów. Może komuś to odpowiada. Mnie nie.
  3. Ja nie celuję. Próbuję różnych. A wybieram to co odpowiada mi najlepiej. To dla mnie ma się podobać, a nie jakiemuś fachowcowi. O tyle dobrze, ze mam ten komfort, że nie muszę kupować, a w kolumnach vintage mogę przebierać jak w ulęgałkach. Oprócz wcześniej prezentowanych mam jeszcze do wypróbowania (ale też wcześniejszej naprawy zawieszeń) Dali 7. To spore podlogówki, ale prawdopodobnie dobre do lampy. Oraz kilka modeli Dantaxa i Eltaxa. Ja wiem, ze to nie żaden wypas, ale np jedne z tych Dantaxów to też duże monitory z wielkimi papierowymi niskotonowcami. Grają nienajgorzej i myślę że niejeden posiadacz lampy móglby jeszcze je u siebie potestować. Czasem i wśród zwykłych kamieni można znaleźć jakiś jeden szlachetny.
  4. Może wlaśnie takie są odpowiednie do wzmacniaczy lampowych. To JBL L-86. Z lampą zagrały lekko ciszej niż Chario (mniejsza skuteczność), ale za to z dużo bardziej rozbudowaną średnicą i lekko wycofanym dołem pasma. Wysokie bardziej słyszalne, choć nie męczące. Masz rację, że są wielkie (i ciężkie) Moje Corale ważą po ok 15 kg, a te są jeszcze cięższe. No, ale myślę, że do lampy duże monitory podstawkowe z dużymi niskotonowcami to jak najbardziej pasują. A najbardziej jeśli te niskotonowce mają papierowe membrany. Tylko usiąść w wygodnym fotelu i delektować się słuchaniem. PS W zanadrzu mam coś innego do przetestowania. Jakieś monitory studyjne wyciągnięte ze starego studia nagraniowego. Zobaczymy ile są warte. Tym razem będzie sluchanie kolumn poziomych.
  5. To jeszcze nie koniec zabawy z obudową. Będą inne nóżki oraz może troche więcej drewna w obudowie. Na razie jest tyle ile widać. Więcej jesienią, kiedy będę miał czas na zajęcie się wykończeniem. Wtedy też, prawdopodobnie, będzie wiecej testów z drapakiem i przedwzmacniaczami. Możliwe, że lampowymi. Będą też inne kolumny i bardzo możliwe, że oprócz Regi Planar 3 bedzie też Thorrens.
  6. Tak, to Chario Syntar 300. Kto sluchał Chario, ten wie jakim basem dysponują te kolumny. Muszą stać na nóżkach i specjalnych standach, bo otwory bas refleksu znajdują się pod spodem. A bas taki, że nie powstydziłyby się dużo większe kolumny podlogowe. Jak na te wielkość, ważą po 13 kg. Niektóre podlogówki są lżejsze. W testach, jednak wypadają lepiej z tranzystorem. U mnie sprawdziły się lepiej z Tandbergiem TR2055. Z lampą, do tej pory, lepiej wypadaly duże monitory podstawkowe Coral 10SA-5A (takimi dysponuję). W teście próbowałem też Dali Mentor Menuet oraz JBL L86. No i tu zagwozdka, bo Dali nie do lampy. Najlepiej sprawdziły się JBL, nie dając szansy pozostałym. Corale to duże monitory z 25 cm, papierowymi membranami w niskotonowcach. JBL to trochę mniejsze niskotonowce, co nie oznacza że nie dają rady. Wypadły najlepiej. Piękna średnica, trochę słabszy bas niż w Chario, no i dopracowana, niekłująca w uszy, a jednak bardzo dźwięczna, górna część pasma. Chario od razu zagrały glośniej, ale glośniej nie znaczy lepiej. Stareńkie JBL pokazały na co je stać przezentując piekną średnicę i bardziej dopracowane skraje pasma. Może wpływ mial też bliżej nieznany kabel głośnikowy Aurora produkcji niemieckiej, pierwszy raz zastosowany w systemie. W porównaniu do wcześniej używanej Supry wykazal sie szerszym przekazem i podkreśleniem końcówek pasma. No i trochę o samych Psvane - lampy dopiero sie wygrzewają. Zauważyłem jednak sporą różnicę w porównaniu z EH. O ile w EH góra pasma była bardzo mocno podkreślona, o tyle w Psvane wysokie tony są lekko wycofane, ale nie wpływa to na komfort słuchania. Niskie natomiast dobrze dociążone, ale jakby lekko przybrudzone. Inaczej niż w EH. Dla samej średnicy warto zainwestować w te lampy. Jako sterujących użyłem ECC 88 Mullarda, E88CC TK Telefunken oraz 6N23P NOS Voskchod. Oczywiście, tak jak przypuszczalem, Mullardy zgrały się najlepiej. Pozostałe były w użyciu zaledwie przez kilka utworów. Mullardy grały ok 8 godzin. Były też porównania ze wzmacniaczami Sansui Alpha 607 XR, Tandberg TR 2055, oraz z końcówkami Rotel RB1070 oraz NAD 216 THX. Końcówki, może nie najwyższych lotów, a wzmacniacze odpadły w przedbiegach. Najlepiej w porównaiu z lampą wypadł Tandberg, ale on jest przedstawicielem lampowego brzmienia tranzystorów. Teraz pozostaje mi ,,wystruganie,, jakichś niezłych standów do JBL i cieszenie sie dźwiękiem. Ogólnie, jeśli chodzi o lampy Psvane, to pomimo, ze to nie NOS i w dodatku made in China, uważam (może mam zbyt małe doświadczenie z lampami), że warte są uwagi i są bardzo dobrym uzupełnieniem starych NOSów. Zamieszczam kilka fotek sprzętu uczestniczącego w testach.
  7. Dziś od rana testuję moją lampę i porównuję z różnymi kolumnami i wzmacniaczami tranzystorowymi. Po ok 10 godzinach słuchania powiem jedno: wzmacniacz lampowy made in Audio Autonomy na lampach Mullard ECC88 jako sterujących oraz Psvane 6CA7 w stopniu końcowym ,,zjadł na śniadanie,, Sansui Alpha 607 XR. A przecież Sansui to ,,nie w kij dmuchał,, Nie pomogła moc jaką dysponuje Sansui. Z lampami Telefunken E88CC TK było już trochę gorzej. Nieźle było z lampami EH w stopniu końcowym. Troche lepiej od Sansui wypadł Tandberg TR 2055. No i kolumny. Dziś testowałem z Chario Syntar 300, Dali Mentor Menuet, oraz JBL L86 oraz Coral. Pomimo, że dwie pierwsze nie należa do słabych to jednak JBL były bezkonkurencyjne. Interkonekty Belden oraz srebrny DIY, glośnikowe Supra oraz Aurora. CD - Marantz 63 MK II KIS. Drapak Rega Planar 3. Nasuwa się wniosek: nie moc decyduje o jakosci przekazu. Wszystkim, którzy myślą, że moc załatwi wszystko, radzę posłuchać dobrej lampy z dobrymi kolumnami. Szybko zmienią zdanie.
  8. Myślę, że nie powinno być problemu. U mnie Sansui Alpha 607 XR współdziała z kolumnami Kef 107 reference. 45kg/szt. A te Kefy to troche większej mocy potrzebują do rozruszania bo i głośniki niskotonowe potężne (po 2 szt 25 cm na kolumnę) i zwrotnice po 2 na kolumnę. Wiadomo, że lepiej byłoby z jakąś końcówką, ale i Alpha 607 daje radę.
  9. Sęk w tym, że ja nie wydałem na te bezpieczniki ani jednego grosza. Po prostu je wydobyłem ze starego sprzętu. Możliwe, że takie rzeczy jak właśnie bezpieczniki lub zatyczki mają jakiś wpływ na dźwięk. Ja jednak tego nie słyszę i co za tym idzie, nie będe eksperymentował w tym kierunku. Możliwe, że zmiany, które wprowadzają, są zbyt małe abym je usłyszał. Faktem bezspornym jest jednak to, że interkonekty, które posiadam, prezentują różne rodzaje przekazu i tu zmiany słyszę doskonale.
  10. A z jakiej produkcji masz te AF7? Czytałem, że najlepsze bywają z tych używanych w czasie wojny przez armię niemiecką. Czy pasują do poprzednich cokołów, czy też wymagają przecokołowania? Napisz, w miarę możliwości, coś więcej o tych lampkach.
  11. A u mnie dzisiaj testy Psvane. Różne interkonekty, różne kolumny, różne lampy sterujące. Różne rodzaje muzyki. Testy z gramofonem trochę później.
  12. Czy ktoś z Kolegów używa takich bezpieczników? A jeśli tak to czy mają one jakiś wpływ na dźwięk? I przede wszystkim czy nadają się do audio? Niestety nazwa firmy niewidoczna.
  13. To, jak co wygląda ma niewielkie znaczeniu w porównaniu z tym jak brzmi. Np mój wzmacniacz jeden z kolegów nazwał elementem ruskiego czołgu, a załoze się, że gdyby go uslyszał to chciałby go mieć. Poza tym żarty żartami, ale trzeba uważać co się pisze o rzeczach posiadanych przez innych bo czasem można kogoś niepotrzebnie urazić. To co się komu podoba jest indywidualną sprawą właściciela. Może jestem tradycjonalistą, ale osobiście uważam, ze wzmacniacz Bogusława jest bardzo ładny wizualnie, co nie zmienia faktu , że nie wybrałbym hybrydy mając możliwość posiadania pelnej lampy.
  14. Zgadza się - najważniejsze są indywidualne odczucia i wrażenia właściciela. W tym wypadku, Bogusława, a nie nasze. Oby w końcu udało się dobrać wlaściwie. Ja, jednak będę w dalszym ciągu polecał próbę innych kolumn. U mnie np, kolumny wprowadzały dużo większe zmiany w brzmieniu niż lampy. Boguslaw - pomyślności w poszukiwaniach!
  15. Tzn, że nowe (lub NOS) lampy sparowane wcześniej, już po wygrzaniu mogą nie stanowić dobranej pary? Czyli ich wygrzanie powoduje nierównomierną utratę parametrow? Wniosek z tego, że należy kupowac lampy sparowane po wygrzaniu, a nie przed. Czy dobrym tokiem myślę?
  16. Dobrego humoru nigdy za wiele. Pozdrawiam.
  17. @Fafniak- stary (bez obrazy) prowokator z Ciebie wychodzi.
  18. Trzymam kciuki, aby nie było wtopy! Jeszcze jednym kierunkiem mogłoby być wypożyczenie (o ile gdzieś sie da) jakichs dużych monitorów podstawkowych z membranami papierowymi w głośnikach niskotonowych. Takie właśnie są zazwyczaj polecane do współpracy ze wzmacniaczami lampowymi. Może właśnie tu znajdziesz swoją audionirvanę i może tędy wiedzie droga do zadowalającego Cię brzmienia? U mnie ani Chario, ani Kefy (choć było zupełnie poprawnie) nie zagrały tak dobrze jak wlaśnie takie, wyżej opisane, monitory. W moim przypadku to były japońskie Corale. Przymierzam się do następnych ( jeszcze większych, wyżej ocenianych JBL oraz malutkich, bardzo ciekawie brzmiących Dali Mentor Menuet), zobaczymy. Ze wzmacniaczami tranzystorowymi było odwrotnie. Te ktore grały lepiej z lampą nie bardzo były kompatybilne z tranzystorem. Mam też w końcu zestaw lamp mocy Psvane z serii Treasure i zaczynam wygrzewanie. Producent zaleca 80-140 godzin. Nawet 1/10 tego nie zdążę zanim będę musial znowu wyjechać. Ale już od początku slychać dużą różnice w porównaniu z EH. Jest mniej ostro na górze, szerzej w średnicy i bardziej brudno w niskich. Tak w parze z Mullardami. W kolejce dwa inne zestawy sterujących. No, ale to dopiero pierwsze godziny.
  19. Wyższość lamp ubieglowiecznych polega na rodzajach zastosowanych materialów. Obecnie już w wiekszości zbronionych, przynajmnie na terenie UE oraz USA. Może alternatywą dla lamp obecnie produkowanych byłyby jakieś dobrej jakości lampy z Japonii lub może nawet Chin, gdzie przepisy unijne jeszcze nie obowiązują. Może właśnie jakieś lampy japońskie , np Mazda byłyby dobrym rozwiązaniem. Nie bez powodu coraz więcej użytkowników decyduje się na próby z Psvane (oczywiście te lepszej jakości), pomimo ich nienajniższej ceny. Osobiście bardzo byłbym zainteresowany próbami z lampami japońskimi.
  20. Też jestem zdania, że i na tranzystorze można posłuchać dobrego brzmienia. Mało tego, mam wzmacniacz, który dorównuje lub w niektorych wypadkach przewyższa wzmaki lampowe we wlaśnie ,,lampowym brzmieniu,,. Może się to wydawać niedorzecznoscią, ale tak jest. Może mam zbyt małe doświadczenie w temacie wzmacniaczy lampowych, ale uważam że hybryda to tylko półśrodek i pomimo możliwości wplywania na brzmienie poprzez wymianę lamp sterujących, to nigdy nie będzie to w pełni lampowe brzmienie i (nie obraź się Bogusław) żonglerka lampami niewiele tu pomoże. Zmiany będą, ale nie w pełni satysfakcjonujące. Czego już pewnie doświadczyleś. Narazi Cię to tylko na zbędne wydatki. No, ale to Twoja piaskownica i Twoje zabawki. Pozdrawiam. PS. Firma JJ nie ma zbyt dobrych opinii. To raczej budżetowa produkcja.
  21. Tak, @audiowit. Myślę, że masz całkowitą rację. Z tym, że u mnie lampa zagościła na dłużej, pomimo, że wzmacniacze tranzystorowe też mam nienajgorsze. Tak przynajmniej uważam. Lampa to jest chwilowe zauroczenie ,,innością,, brzmienia. Jednak powrót do tranzystora jest normalnym następstwem. A moim zdaniem, podkreślam, moim zdaniem, najlepiej jest mieć dwa systemy. Jeden z lampą, a drugi z tranzystorem i wtedy porównywać i dokonywać różnych permutacji. No i oczywiście nie z jednymi kolumnami, a przynajmniej z trzema lub więcej zestawami. I nie chodzi mi o to aby jedne sprzedać aby drugie kupić po jakimś czasie, tylko w tym samym czasie testować kilka różnych. Kto próbowal, ten wie. Inaczej nie ma możliwoście dobrania. Chyba, że ktoś ma słuch absolutny.
  22. Coraz więcej Kolegów ,,się lampizuje,,. Przypadek czy normalna kolej rzeczy?
  23. Oczywiście, wrażenia opiszę. Na razie cierpię na chroniczny brak czasu. Nawet nie wiem kiedy będę miał możliwość posłuchania brzmienia tych lamp. Może w ciągu tygodnia się uda. Wtedy też opiszę co ma z tym wspólnego AA.
×
×
  • Utwórz nowe...