-
Zawartość
5 575 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez MariuszZ
-
The Audio Critic - krytyka współczesnego rynku audio
topic odpisał MariuszZ na Kraft w Audiofile dyskutują
Z matematycznego punktu widzenia jest chyba OK. Ale wg mnie ta analiza jest tylko po części użyteczna do dyskusji o odbiorze muzyki. Dlaczego tak uważam. Dźwięk to nie tylko pasmo i częstotliwość próbkowania ale przede wszystkim rozkład harmonicznych tworzących barwę dźwięków czyli potrzebna jest analiza FFT. Tu wchodzimy w zagadnienie rozdzielczości częstotliwościowej i do analizy prócz częstotliwości próbkowania potrzebne są "okna" na próbki. Jeżeli ten zapis 96kHz poddamy analizie FFT pobierając na przykład po 512 pomiarów do okna (96kHz/512) to uzyskamy rozdzielczość częstotliwościową 187,5Hz (dla przykładu dla 48kHz byłoby to 93,75Hz) Widać więc, że nie chodzi tu jak napisałeś o ile ponad pasmo słyszalne liczby wyskoczą tylko o to jak dany sygnał można analizować pod kątem FFT. Z powyższych obliczeń wynika, że nie rozróżnimy dwóch składowych widma odległych o mniej niż 187,5 Hz. To użyteczna informacja dla inżynierów dźwięku, którzy znając rozkład harmonicznych mogą przewidzieć jakich częstotliwości próbkowania czy okien powinni użyć by "wiernie" zapisać dany utwór muzyczny -
The Audio Critic - krytyka współczesnego rynku audio
topic odpisał MariuszZ na Kraft w Audiofile dyskutują
Co ma do rzeczy badanie słuchu na pasmo przenoszenia do ogólnej wrażliwości słuchowej i postrzegania różnic dostarczanych na przykład zmianą przewodów audio? Na 10 czy 12kHz też istnieją te same zjawiska dotyczące odbierania i postrzegania muzyki co na 20kHz. W tych górnych zakresach już niewiele się dzieje więc niewiele tracą Ci, którzy gorzej słyszą co nie znaczy, że nie mogą bezbłędnie odbierać tego co w muzyce się dzieje bliżej 10kHz. Większe znaczenie w kontekście co i jak słyszymy od pasma ma to dzieje się z rozkładem harmonicznych w dźwiękach. Tu można pogadać o barwie dźwieku. Co z analizą czasową dźwięku i tym jak odbieramy dźwięki w tej materii? Nie muszę słyszeć do 20kHz żeby ocenić czy atak dźwięku i transjenty różnią się od siebie, podobnie z wybrzmieniami tego dźwięku czy jego czasem trwania. Śmieszy mnie podejście do tematu słyszenia i odbioru muzyki jak ktoś wyjeżdża z pasmem i za argument podaje, że ktoś z ograniczeniem do 15/16kHz ma problem 😉 -
Jeżeli masz możliwość połączenia w "bi-amp" lub nawet "bi-wir" to warto rozważyć. W tym artykule opisano dlaczego.
-
Jarek ! Myślę, że większości nie interesuje szybkość i częstość przepinania tylko co raz zrobić, a dobrze Cokolwiek to znaczy ... Doradź! Te czy tamte w tych metrach jakie masz . Pozdrosy
- 304 odpowiedzi
-
- yb bise xl
- heco revolution 3
- (i %d więcej)
-
Nie próbuję nikogo nawracać, a jedynie przedstawiam mój punkt widzenia. To, że jest odmienny od wielu tu prezentowanych jakoś mnie nie zraża. Czasami prowokuję ale ponieważ fotograf że mnie marny to dołożę. Klimat muzykalności odda dla mnie zdjęcie orkiestry dętej z OSP 😉 Muzykalności z audio nie przeniesiemy na obrazek z aparatu ale emocje jakie towarzyszą słuchaniu muzykalnego wzmacniacza można wg mnie porównać do emocji jakich doznamy oglądając zdjęcia. Dla mnie to te z efektem bokeh, lekko rozmyte z łagodnymi przejściami tonalnymi ale przyciągające wzrok na to co w fokusie. Tu mają być widoczne emocje, niekoniecznie w detalu, a im dalej od centrum tym mniej emocji, mniej nerwowo, aksamitnie, łagodnie. Nie może być płasko, ma być trójwymiarowo. Kolory? Czemu nie czarno białe? Zdjęcia krajobrazów robione na ostrą żyletę, gdzie igiełki na sośnie oddalonej kilometr kłują od patrzenia to odwrotność. Tu też mogą być emocje ale raczej nie stanowi o tym detaliczność, wzorowe i wierne odwzorowanie kolorów, no chyba że przy pięknym zachodzie Słońca 😉
-
Oczywiście to prawda. Problem jest taki jak z przedszkolakiem, któremu student matematyki ma wytłumaczyć co to jest różniczka przekonując, że to nie jest wyniczek odejmowanka. Żeby zrozumieć to trzeba trochę w tym "siedzieć". Najlepiej spotkać się z kimś osłuchanym na wielu zestawach audio, porozmawiać, a najlepiej posłuchać z taką osobą, żeby na przykładach mogła wskazać, który wzmacniacz na przykład to ten bardziej muzykalny. Trzeba doświadczyć tego, inaczej to rozmowa ślepych o kolorach tęczy. Poza tym jest to termin używany w środowisku audiofilskim, które posługuje się swoistym językiem, takim audio slangiem, który dla tych co sprzęt audio wybierają analizując tabelki i wykresy, a różnice w barwie i brzmieniu potwierdzają ślepymi testami będzie mało zrozumiały. Z punktu widzenia technicznego ortodoksa to będzie czysta abstrakcja. Dla audiofila to jedno z podstawowych określeń. Tego się nie tłumaczy to się słyszy 😉
-
Choćby skały srały "stolcem z kryształu" nie uwierzysz, że istnieje kompatybilność elektromagnetyczna urządzeń i przewodów. Próbowaliśmy wielokrotnie przybliżyć tematykę i mam wrażenie, że grochem o ścianę, bo przecież zakłócenia nie istnieją albo są tak małe, że niesłyszalne, mimo że większość jest w stanie stwierdzić, który zestaw gra lepiej jakościowo. Mało tego nawet wtedy odsyłacie do ślepych testów, żeby "dzik" udowodnił sam sobie, że nie jest świnią
-
Każdy inaczej "muzykalność" odczuwa. Wszystko zależy od wrażliwości, upodobań i nie znajdziesz jedynie słusznej definicji. Wg mojej opinii bardziej muzykalnie idzie w parze z subiektywnymi określeniami muzyki, w której zaszyte są cechy określane jako dźwięk "analogowy", "ciepły", "łagodny", "lampowy", lub idąc tropem zagranicznych recenzji soft, smooth, laid-back. W opozycji dostaniesz muzykę tworzoną przez dźwięk "cyfrowy", "jasny", "zimny", "jazgotliwy", "sterylny", "analityczny" czyli ... mało muzykalny. Granica jest płynna i zależy od wielu czynników. Jednym z tych, które znam jest zawartość zniekształceń harmonicznych parzystych. które dodają barwie dźwięku taką muzykalność. Mój SET na triodach bezpośredni żarzonych, gdzie druga harmoniczna THD (ok. - 50 dB) jest sporo ponad trzecią i tych wyższych rzędów harmonicznych prawie nie ma (lampowce tak mają ) jest wg mnie bardzo muzykalny. Porównując do ampli kina domowego Onkyo to jest przepaść. Trzeba posłuchać w porównaniu 1:1 żeby dostrzec różnicę. Nawet Audiolab 6000A porównując do ampli kina ma tą muzykalność, której w kinie nie doświadczam, mimo że wzmak ma bardzo małe zniekształcenia THD i za muzykalność odpowiadają jakieś inne techniczne kruczki o których nie mam pojęcia
-
@voltamper projektował PCB i zamawiał w JLCPCB lub na tym wietnamskim forum zagadaj z autorem tematu. Poza tym tylko w oryginalnej wersji od ANK za grube tysiące TU masz L1 ale z zasilaniem lampowym
- 1 753 odpowiedzi
-
- wzmacniacz lampowy pp
- diy
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Ja mogę być skarbnikiem 😂 Proponuję jakiegoś wysokiego modela D'agostino 😉
- 304 odpowiedzi
-
- yb bise xl
- heco revolution 3
- (i %d więcej)
-
Czytałem na innym forum tutorial jak jeden z użytkowników "zasypuje" zapaści na charakterystyce SPL, w zakresie niskich tonów. Nie jest to dziecinnie proste zaczynając od dobrania odpowiedniej częstotliwości podziału na pomiarze opóźnień czasowych kończąc. Na koniec i tak warto zrobić pomiar by mieć pewność. My nie wiemy czy brak basu to zapaść na charakterystyce czy przyzwyczajenia Damiana. Nie ma co się nakręcać i doradzać dopóki nie zobaczymy jak to wygląda w miejscu odsłuchu na charakterystykach.
-
Pomyśl co Piotrek ci zrobi jak za dużo tych punkcików Uszerom odejmiesz. Lepiej Ci? 😉
- 304 odpowiedzi
-
- yb bise xl
- heco revolution 3
- (i %d więcej)
-
O! Jaki fajny temat. Szkoda, że przegapiłem. Lubię się wymądrzać i dyskutować, a tu tyle fajnych i kontrowersyjnych wypowiedzi 😉 Cześć @DamianRyn Jutro wysyłam Tomka @tomek4446 Umika wraz z całym osprzętem, przewodami, procesorami, pilotami itd. Napiszę esemesem jak paczka ruszy w podróż. Oczywiście służę pomocą w zakresie pomiarów i ustawień DSP, na tyle ile będę wiedział. Wielu kolegów przerabiało temat i na pewno też pomogą. Na marginesie szkoda, że wyszło tak późno zapotrzebowanie i pomysł na pomiar. To podstawa i bez tego te kilka stron dyskusji to tak naprawdę czcze gadanie, bo każdy może mieć rację. Do dyskusji chętnie się włączę jak zobaczę co tam REW pokaże 👍 Pozdrawiam.
-
Nie wiem i nie chce wiedzieć co to za wzmacniacz. Wiem za to, że przewody mogą się różnić budową. Jedne są ekranowane, inne nie, niektóre mają filtry ferrytowe, jeszcze inne są dłuższe lub krótsze. Daleki jestem od twierdzenia, że będzie to miało wpływ na pobór prądu czy jakąś wydajność prądową ale ma na pewno wpływ na kompatybilność elektromagnetyczną przewodów i przenikanie pól EM, a tym samym prądów między przewodami. Tylko tyle. Czy będzie to słychać nie wiem ale nie wykluczam 😉
-
Tak, Ślepy test to dobry sposób tylko jest jeden warunek, żeby usłyszeć różnice trzeba szybko kable podmieniać. Fachowcy piszą, że podmiany powinny być co 2-3 sekundy. Inaczej psu na budę Ślepy test bo krótkotrwała pamięć słuchowa jest limitowana czasem. Po 3 sekundach nici z porównania. Po prostu nie pamiętamy pierwszej wersji do porównania. Zatem moim zdaniem jak nie macie zautomatyzowanego systemu zmieniania i podłączania dwóch różnych kabli żaden Ślepy test nie odpowie czy jest różnica. Ogranicza nas pamięć słuchowa. Jeżeli zaś różnice są wyraźnie słyszane to brać przewód, który powoduje, że dźwięk jest przyjemniejszy i nie zastanawiajcie się dlaczego tak jest bo to bez znaczenia.
-
Uziemienie wzmacniacza mamy wtedy, gdy jest w pierwszej klasie ochronności co znaczy, że ma obudowę połączoną z przewodem ochronnym PE. Ekran nie ma tu nic do rzeczy. Przewód zasilający zaś jeżeli ma ekran to podłącza się go do bolca PE od strony elektrowni. Podłączenie z dwóch stron może spowodować, że po podłączeniu do odbiornika na skutek różnicy potencjałów popłynie przez ekran prąd co jest niewskazane. Broń Boże żeby ktoś nie wpadł na pomysł podłączania ekranu do przewodu neutralnego, którym po podłączeniu odbiornika płynie prąd. Pamiętajcie też, żeby unikać podłączania urządzeń z metalową obudową wyposażonych w filtry sieciowe RFI/EMI do gniazd bez uziemienia (dwie żyły). Kondensatory w filtrze tworząc dzielnik spowodują, że na obudowie urządzenia będziemy mieli ok. 115V. Co prawda dla 50Hz wystąpią bardzo małe prądy, które uruchomią neonówkę, a niekoniecznie nas poturbują ale gdyby doszło do przebicia kondensatora w filtrze od strony przewodu fazowego, to uwzględniając, że nie ma przewodu ochronnego nie zadziałają bezpieczniki i obudowa "poczeka" na nas i w momencie gdy ją dotkniemy staniemy się odbiornikiem energii elektrycznej z sieci. Możemy tego nie przeżyć 🙄
-
Czy słychać różnicę? Mp3 vs. FLAC i inne ślepe testy
topic odpisał MariuszZ na Kraft w Audiofile dyskutują
Spoko. Dziś przy okazji święta usłyszałem gdzieś w radyjku, że jakiś facet kocha swoja żonę za nogi... Zapomniałem o tym jego wyznaniu ale w domu moja małżonka wróciła do tematu i pokazując (gestykulując) jak on za te nogi ją kocha strasznie mnie rozbawiła Pozdrawiam. To nieuchronne chyba -
The Audio Critic - krytyka współczesnego rynku audio
topic odpisał MariuszZ na Kraft w Audiofile dyskutują
W jednej z manufaktur papierem ściernym pozdzierano napisy wartości na elementach, żeby chronić tajemnicę świetnego brzmienia -
Czy słychać różnicę? Mp3 vs. FLAC i inne ślepe testy
topic odpisał MariuszZ na Kraft w Audiofile dyskutują
Wszystko zależy od punktu widzenia i kontekstu pytania. Przykład to Beethoven. Głuchy jak pień był pod czterdziestkę co nie znaczy, że nie można z nim by porozmawiać o muzyce klasycznej. Nawet komponował nie słysząc co rzeczywistość akustyczna w otaczającym go świecie ma do zaoferowania w tej materii. To skrajny przypadek oczywiście ale ... To, że tracimy jakieś zdolności postrzegania nie stanowi o tym jak pracuje nasza pamięć, a ta jest odpowiedzialna za przechowywanie wzorców dźwięków, które jak są potrzebne z komórek pamięci to są "wyciągane" i nawet jak dźwięk jest zaburzony to może się zdarzyć, że usłyszymy go poprawnie. Oczywiście nie będzie on równoważny temu rzeczywistemu zaburzeniu ośrodka i dalej ciśnieniu akustycznemu ale będzie na skutek procesów pamięciowych i tworzeniu wrażeń słuchowych bardzo rzeczywisty i obecny. Oczywiście powyższe filozofowanie to tylko moje przemyślenia dalekie od racjonalnego postrzegania zagadnień. Ciągle prześladuje mnie przekonanie, o którym kilkukrotnie gdzieś w tematach wspominałem, że to nasza świadomość kreuje rzeczywistość wokół nas