Skocz do zawartości

MariuszZ

Moderator
  • Zawartość

    5 904
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MariuszZ

  1. Do słuchania Metaliki czy Cohena? 😉 Nie da się pisać o wzmacniaczu nie widząc z jakimi kolumnami gra, w jakim pomieszczeniu, z jaką adaptacją akustyczną. 12W z Lebena, który jest typowym PP na EL84 w moim przypadku to kierunek na uniwersalność. @AudioTube Czemu Leben? Bo mi się podoba, ma fajne gałeczki i przełączniki oraz podstawowe regulacje. Jest do bólu typowym PP o parametrach w normie. Lampy ogólnie dostępne i niedrogie. Mam zapas na wszelki wypadek. Ma lampowy sznyt i w zestawieniu z kolumnami, które mam lub o których myślę żeby mieć zagra "mój" repertuar tak jak oczekuję. Poza tym to dobra marka o znanej renomie z świetną prasą. Jest niedrogi patrząc przez pryzmat innych wzmacniaczy lampowych w podobnej klasie brzmieniowej. Nie trzeba robić upgrade żeby mieć od strzała dobre granie. Nie ma problemów z odsprzedażą. Jest spora audio społeczność gdzie można dzielić się doświadczeniami i spostrzeżeniami. Ma go Wojtek Pszoniak, a wg moich ocen on dobrze slyszy co i jak gra 😉 Pozdrawiam. M
  2. Miejsce jest głównym ogranicznikiem. Wygoda użytkowania dla wielu to wystarczający powód. 10 wzmacniaczy? 10 par kolumn? Jak nie to ile do czego? Toż to zawrotu głowy można dostać od możliwości kombinatorycznych 😉 Sam mam dwa miejsca na sprzęt i 4 pary kolumn, 3 wzmaki i ampli kina. Nie żeby było za dużo ale żona i jej mina jak wspominam o nowym pomyśle sprzętowym jest wystarczającym powodem by zostać przy jednym uniwersalnym zestawie 😂 Gdybym miał wybierać ten uniwersalny to jednak na lampowym wzmacniaczu. Myślę, że Leben serii 300 i do tego dobudowałbym resztę.
  3. Pewnie nie slyszałem. Na marginesie nawet pogłos jest zaszyty na płycie. Niektórzy słuchają u siebie z pogłosem zastanym na poziomie 0.6/0.7s i mówią, że im równo gra i żeby wydobyć z płyty "emocje" podkręcają do 80/90 dB SPL 😉 Ja wsłuchuję się w tembr głosu, emocje często wyraża ten faktor. Nie interesuje mnie faktura podwójnej stopy w nawalance rockowej kapeli. W pierwszym przypadku potrzeba niewiele do słuchania ale pomaga technika lampową. Nasyca harmonicznymi alikwoty tworzące tembr ludzkiego głosu. W drugim wystarczy odpowiedni impuls na basie i zapas mocy 😉
  4. Doskonałość jest mi obca. Ja szukam w muzyce emocji. W "mojej" muzyce. Reszta mnie interesuje jak zeszłoroczny śnieg, a to czy ktoś ma z tym pod górkę i do tego jeszcze mu wiatr wieje w twarz? Przeżyję, bo to nie mój problem jest 😉 Mimo to warto posłuchać różnych koncepcji audio zestawów, żeby móc o tym później pogadać. Pozdrawiam. M
  5. Jak oceniasz wartość tej "ekskluzywności"? Skusiłbyś się mając do wyboru inne kolumny w tym zakresie cenowym?
  6. Ukryłem Offtop. @Marcinos89 jak Ci się nie podoba na forum i zaglądasz tu tylko żeby jątrzyć to może lepiej nie zaglądaj. Za personalnie kierowane odzywki o chamskim zabarwieniu będzie ban jak się nie opamiętasz. Pozdrawiam. M
  7. No tak. Tylko, że kręcąc kolumną poza oś bump na basie zostanie, a opadną wysokie tony co jeszcze bardziej uwydatni niski zakres. Myślałem, że raczej dążymy do wyrównania balansu tonalnego ale jest tak jak napisałeś. Czasami warto pokręcić kolumną w osi by ten balans dobrać pod swoje oczekiwania.
  8. Tak ale w zakresie basu niewiele się zmieni bo propagacja fal jak wiesz ma kierunkowość zależna od funkcji częstotliwości. Kierunkowość mierzy się na pewno powyżej częstotliwości Szredera bo wraz z jej wzrostem dzieje się więcej. Bas jest kreowany wymiarami obudowy, pomieszczenia i parametrami TS przetwornika. Oczywiście dużo zależy od konstrukcji obudowy i zastosowanych topologii, OB, BR, OZ. W tym przypadku BR nie spodziewałbym się zmian na basie przy zmianie kąta patrzenia kolumny ale spróbuj pokręcić w osi słuchając, może coś mi umknęło 😉
  9. Na pewno jest. Wg mnie to sztuka kompromisów. Na wagę kładziesz "target", koszt i całą masę parametrów technicznych, które muszą się komponować w składną całość. Te wybitne przetworniki nie zawsze pasują do układanki bo efektywność za mała, cone breakup za szybko się ujawnia, Qts za wysoki albo za niski itd. Moje spostrzeżenia jako amatora. W tym przypadku wybrano przetworniki ze średniej półki ale o dobrej efektywności, z niskimi zniekształceniami, cone breakup wooferka zaczyna się od 4kHz, częstotliwość podziału 2,4kHz czyli trochę za wysoko wg mnie, tym bardziej że tweeter to tubka. Może w trakcie pomiarów wyszły jakieś problemy przy niższym podziale stąd też może III rząd zwrotnicy. Widać podbicie na średnim basie dla efektu Wow. Trochę te paczki rozstrojono w zakresie basu. Z dostępnych charakterystyk widzę, że BR strojony jest na ok. 50Hz, a wg sztuki powinien na ok. 40 co dałoby bardziej liniową odpowiedź. Taki bump na basie dostarczy trochę więcej zniekształceń, będzie barwniej. Widzę, że dają zatyczkę do BR, która wyrównuje odpowiedź dając to co można było osiągnąć niższym strojeniem basu. Na screenie sim obudowy ok.10,5L z tym przetwornikiem dla dwóch strojeń. Czerwony SPL dla BR strojonego na 39,7Hz i zielony dla 50Hz. Załączam też dwie charakterystyki z moim zaznaczeniem strojenia BR 50Hz i podbitym basem. Ciekawe jak opiszesz ich prezentację w muzyce. Mam nadzieję, że wszystkie zabiegi inżynierskie miały jakiś cel chociaż czytając opis techniczny czuje niedosyt, jak producent pisze o łatwej i przyjemnej impedancji, a widzę min 3,5R i spore kąty fazowe źródło charakterystyk
  10. Ciekawe rozwiązanie z sufitem. Będą jakieś pomiary przed i po? Zachęcam do podzielenia się doświadczeniami w tej materii w odpowiedniej zakładce. Może jakiś test kolumn z opisem wrażeń? Byłoby fajnie poczytać nawet test tych samych kolumn ale w innych warunkach środowiskowych na innym sprzęcie towarzyszącym
  11. W punkt👌 Bo znam 8006... W pustych ścianach jak na zdjęciu z Bowersami większość wzmacniaczy zagra "sucho", chyba że ma zrolowane pasmo od góry szybciej lub inne walory np. podbity bas lub coś co przykryje niedoskonałości suchego grania np. kolumny o mniej wyeksponowanej górze. Bowersy do takich nie należą chyba. "Suchość" jest często przypisywana wzmacniaczom ale czy na pewno one za to odpowiadają? Rzadko kiedy opiniotwórczy użytkownicy chwalą się w jakich warunkach akustycznych i na jakich kolumnach słuchali. Tak się przekuwa subiektywne wrażenia w mity o wzmacniaczach. Pozostaje kwestia samej "suchości". Dla mnie jest synonimem chłodu, kąśliwości, czegoś co kłuje po uszach. Dajcie 8006 do dobrze zaadoptowanego akustycznie pomieszczenia, podepnijcie Unitrę ZGB, a suchość pryśnie niczym złe wspomnienie Pozdrawiam. M
  12. Może już skończmy, Karol przeciąga niemiłosiernie plącząc się w zeznaniach Bardzo ładnie opisał temat Piotr Górecki w artykule "Parametry technika i kuglarstwo" w rozdziale "szumy i dynamika" od akapitu "Stosunek sygnał/szum i dynamika". Screen z jego publikacji z poprawioną wartością S/N "słabszego wzmacniacza" zgodnie z treścią art. Najprościej jak można. Moc ma znaczenie na parametr S/N wyrażany w dB. Przy jednakowej głośności lepszą dynamikę ma ten wzmacniacz który ma niższy poziom szumów, niekoniecznie musi to być wzmacniacz o większej mocy. Nie wracajcie do teorii z tematu proszę. W załączniku artykuł do przeanalizowania dla chętnych. kurs audio parametry.pdf
  13. Karol dużo piszesz ale motasz się w zeznaniach. Sprawdziłem Twojego JVC i ma dobre 105dB S/N no ale gdzie mu do 128 😉 Na marginesie większość wzmacniaczy nie przekracza zakresu dynamicznego 90dB i jak się ich slucha to kolokwialnie pisząc niczego im nie brakuje. Myślę, że mniej istotny jest S, a bardziej N i nawet jak sluchamy cicho to jak poziom szumu i zakłóceń jest niski to można cieszyć się muzyką nawet z wzmacniaczy z S/N ok. 70 - 80dB. Dynamika jest ważna ale czy nie przereklamowana? Co o tym sądzisz?
  14. Wszystko jest w artykule Amira, który zalinkowałem w poście. Krzywe FM = the Fletcher-Munson equal loudness graphs
  15. Ok ale to nie szum tylko realne dźwięki tzn. dzieci i auta. Rozumiem o czym piszesz. Remontują mi drogę w pobliżu. Warkot młotów pneumatycznych, koparki i wywrotki przyprawiają o ból głowy
  16. To jest jeden z mitów funkcjonujących w forumowej przestrzeni. Zachęcam do przeczytania krótkiego artykułu Amira z ASR. W skrócie: tło akustyczne dotyczy zakresu niskiego basu i subbasu bo te dźwięki przenikają bez problemu przez ściany i podłogi pomieszczeń, a powszechnie stosowane mierniki dB SPL pokazują wartość uśrednioną właśnie tego niskiego zakresu. W rzeczywistości jak włączysz mikrofon i popatrzysz na spektogram tła szumu to zobaczysz to o czym napisałem. Dla zobrazowania załączam dwa screeny "ciszy" z mojego pokoiku zarejestrowane Spectroidem wieczorową porą. Jeden na skali log drugi liniowej żeby lepiej zobrazować. Podsumowując warto raz jeszcze zaznaczyć, że w zakresie 200-20kHz, w "ciszy" będzie szum tła o którym wspominasz 30-35dB ale tylko niskotonowy i jeszcze dodatkowo wspomnieć o krzywych FM gdzie jak wiadomo w "ciszy" różnica słyszenia dźwięków niskotonowych, a tych z zakresu ok. 4kHz wynosi 70dB czyli o tyle obniża się podłoga "szumu" tła dla dźwięków najlepiej słyszalnych, a tych przykrytych niskotonowym tłem 30-35dB. Jak to poskładamy do kupy to okaże się, że w dobrze zaadoptowanym pomieszczeniu, w którym gra system stereo z górnej półki możemy osiągnąć dynamikę pod 120dB, a ogranicza ją nie tło szumu, a wydajność wzmacniacza, kolumn, daka czyli całego toru audio
  17. Uuuuuu to dopiero wyczynowiec. Przypomnij co to za marka. Z zebranych danych wynika, że najlepszy w kategorii S/N jest Topping B200 z wynikiem SINAD 122dB. Powinieneś Karol może go zgłosić żeby wpisali na listę rankingową. Link do rankingu wzmacniaczy 😉
  18. Karol specjalnie dla Ciebie. No może jeszcze komuś się przyda bo pomiarów impedancji Heresy III w necie nie uświadczysz. Poniżej pomiar impedancji Klipsch Heresy III. Ta kropkowana linia to "faza" ZG w zakresie pasma przenoszenia kolumny. Ciekawostka z tego pomiaru to minimum impedancji 4 omy i EPDR 2 omy, a podobno to kolumny ośmioomowe Na drugim screenie pasmo przenoszenia mojego Sinusa oraz "faza". Konkretniej to zniekształcenia fazowe wzmacniacza lampowego. Do pomiarów wystarczy prosty interfejs Audio z wejściem i wyjściem liniowym, program REW lub inny do wyboru do koloru oraz dzielnik napięcia z regulacją poziomu sygnału. Karol, zatrzymałeś się gdzieś dwie dekady temu jeżeli chodzi o proste domowe pomiary. Nie potrzeba analizatora APx555 żeby ocenić liniowość wzmacniacza czy THD. Nie potrzeba generatora i oscyloskopu. Wystarczą chęci i trochę wiedzy oraz sprzęt, który większość z nas ma w domu Oczywiście dokładność pomiaru ograniczona jest dokładnością i liniowością interfejsu audio ale te nowoczesne interfejsy mają tak wyżyłowane parametry, że raczej byle wzmacniacz lampowy im nie podskoczy Nie będę odpisywał na Twoje posty bo nic nie wnoszą do dyskusji poza nieuzasadnioną krytyką. Szkoda, że nie argumentujesz, nie dajesz przykładów czy swoich przemyśleń dotyczących tez jakie stawiasz. Dyskusja by była ciekawsza. Mimo Twojego oporu w tej materii zachęcam. Szczególnie w kwestii wzmacniaczy lampowych o których masz na pewno sporo do powiedzenia.
  19. Trudno polemizować ale dodałbym jeszcze kilka parametrów bez których trudno mówić o jakości wzmacniacza. THD+N, IMD, PSRR. Możesz mieć rewelacyjne pkt.1 i 2, a słaba reszta położy jakość systemu na półkę z technicznymi gniotami. 100dB czego? Efektywności dla 1W z 1m? No właśnie po to by wzmacniacz z biedą wyciągnął 90dB SPL z kolumn. Chcesz 100dB SPL lub więcej jak lubisz to poszukaj mocniejszego wzmacniacza lub jeszcze bardziej efektywnych kolumn. Nie rozumiem Twoich rozterek w temacie SPL. Dziwi mnie, że Ty to napisałeś Karol. Zawsze będą odczuwalne zmiany. Ustawiam volume wzmacniacza na godzinę 9 i przełączam pomiędzy Bifrostami o efektywności 84dB, a Heresami 99dB. Heresy zagrają dużo głośniej od Bifrostów 😉 Kontrargument. Nie musimy. W pomiarze chodzi o zasadę działania charakteryzujących źródło prądowe i napięciowe ukazaną pomiarem przebiegów napięć i prądów w funkcji częstotliwości, a nie o parametry jako takie. Pokaż inne materiały opisujące zasadę pracy wzmacniaczy I obrazujące przebiegi prądowe w funkcji częstotliwości w zależności od impedancji obciążenia. Chętnie poczytam i będę linkował za każdym razem gdy dyskusja zboczy na temat wpływu obciążenia na charakterystykę odpowiedzi impulsowej wzmacniacza. Autor tych pomiarów, Przemek Ślużyński, jest wykładowcą akademickim na Uniwerku w Poznaniu. Jest fachowcem w dziedzinie audio wg mojej oceny. Masz lepszych to dawaj ich namiary i publikacje. Chętnie się zapoznam 😉 Jestem chyba jednym z niewielu tutaj, którzy zwracają uwagę na znieksztalcenia fazowe wzmacniaczy i ZG. Uważam jednak, że łatwo pomierzyć zarówno jedno jak i drugie. Ze zrozumieniem różnie bywa ale to już zależy od indywidualnego obycia z teorią. Ja nie czuję żebym miał z tym problem. Mimo to zachęcam Cię do rozwinięcia Twoich przemyśleń w tym temacie chociażby w kontekście punktu 1 z Twojego posta. Pozdrawiam. M
  20. Dodam jeszcze żeby uzmysłowić problem przedstawiania grafik "podbić/osłabień" zakresu pasma, że tworzy je się mierząc napięcie. Gdyby obrazowano je mierząc prąd to te podbicia i osłabienia czyli Twoje "niestabilności" odnosząc się do przykładu z poprzedniego posta wyglądałyby inaczej tzn. korzystniej dla wzmacniacza lampowego bo jak widać "niestabilności" prądowe są we wzmacniaczu tranzystorowym większe co przełożyłoby sie na zobrazowanie charakterystyki przenoszenia
  21. Wzmacniacze lampowe w przester wchodzą łagodniej niż tranzystorowe generując mniej zniekształceń wysokich rzędów i mówimy o 3W więc ryzyko jest mniejsze. Poza tym mówimy o odtwarzaniu muzyki, a nie sygnałów sinusoidalnych czy piłokształtnych wykorzystywanych w testach technicznych. Zawyżają prawie wszyscy ten parametr bo to chwytliwy wabik jest. Efektywność mierzona jest w różny sposób, a jej wartość nie jest stała dla całego zakresu częstotliwości. Znajdę chwilę to pomierzę Heresy i omówię jak to jest z tą efektywnością w tym przypadku. Wg mnie trochę wypaczasz pojęcie stabilności wzmacniacza lampowego. Te niestabilne generują oscylacje po wzbudzeniu ale nie ma to nic wspólnego ze zmianami impedancji obciążenia. Te "niestabilności" o których piszesz wynikają z charakteru pracy wzmacniacza, który możemy porównać do źródła napięciowego lub prądowego. Na blogu nagrywamy.com autor robiąc prosty pomiarowy eksperyment pokazał i opisał o co chodzi. Zachęcam do przeczytania ze zrozumieniem. Patrząc na przebieg prądu na screenie przy zmiennym obciążeniu zauważysz, że wzmacniacz lampowy utrzymuje prąd na dość stabilnym poziomie (brązowy) w przeciwieństwie do wzmacniacza tranzystorowego (zielony) czyli podobnie jak źródła prądowe co odbywa się kosztem większych wahań napięcia wyjściowego. Pytanie, które mnie nurtuje "co jest korzystniejsze, spadki prądu (tranzystor) czy napięcia (lampa)?" Co steruje ruchem membrany? Prąd czy napięcie? Czy bilnas mocy w tych dwoch przypadkach będzie ekwiwalentny? 😉
  22. Do czego mi mocniejsza? Mam kolumny o efektywności 99dB/1W/1m. To znaczy, że 2W mocy sprawdzajac sygnalem sinusoidalnym rozbuja SPL kolumny do ponad 100dB. W życiu nie będę tak słuchał głośno. Oczywiście CF sygnału muzycznego jest inny niż sinusa i faktycznej mocy będzie 10x mniej tj. ok. 200mW czyli zmieni się SPL z ponad stu do ok. 93dB na tym metrze dla muzyki co i tak jest bardzo głośno 😉
  23. Oczywiście, że nie tylko ale głównie patrząc na skale zjawisk opisywanych jako dudniący, poluzowany, nie trzymający w ryzach, czy żeby nie był, jak to Adam ujął, audiofilskim miękkim buczeniem. Jak przyjedzie do mnie to podepnę mu 3 watowego SETa i Hypexa, i założę się, że jeżeli nie będzie przekraczał pewnego poziomu mocy (głośności) tak żeby mocowo dać szansę dwóm wzmacniaczom to nie rozpozna który gra porównując przez pryzmat basu na Herezjach. Może przywiezie swojego Naima i zrobimy to samo. Jak się zgodzi to założymy się i sprawdzimy. No mocno byłbym zdziwiony gdyby wychwycił różnicę Wzmacniacz lampowy może powodować efekt "bułowatego" basu i często o tym wspomina się w recenzjach ale może to być pokłosie nieliniowej charakterystyki wzmacniacza. Mam dwa i oba mają lekko podbity bas ok. 1-2 dB. Łączenie takich wzmacniaczy z kolumnami BR o "słabszym" Step Response może nie być najlepszym mariażem. Warto łączyć je z kolumnami o konstrukcji zamkniętej z lepszym SR co przećwiczyłem i jestem mega zadowolony. Audiofilskie miękkie buczenie? Adam @kaczadupa skąd czerpiesz słowne inspiracje? Chyba nie spotkałem takiego określenia w prasie audio Nigdy łask nie utraciły więc trudno mówić o odzyskiwaniu. Po upowszechnieniu techniki SS po prostu zostały wyparte przez nowe technologie ale zawsze miały miejsce na audiofilskich półkach i w ich sercach. Będąc na AVS nagrałem prezentację z menadżerem Kondo. Na koniec muzyka, jakieś plumkanko, które oddaje trochę filozofię do jakiego nurtu muzycznych fascynacji kierowana jest lampa. Te fascynacje są mi bliskie więc zupełnie inaczej postrzegam wykorzystywanie lamp, w tym ich wad i cech charakterystycznych, które powodują, że wolę słuchać na słabowitym lampowym wzmacniaczu niż jakimś mocarnym tranzystorze. link do prezentacji Kondo na AVS2023
  24. Nie wiem o którym Naimie napisałeś ale cześć ich wzmacniaczy znana jest z przypadłości wzbudzania się na częstotliwościach ponadakustycznych. Rezonując dostarczają do cewki tweetera masę energii co powoduje wzrost jej temperatury i spadek efektywności przetwornika (kompresja mocy) co może być odbierane jako przygaszenie góry pasma i ogólne wrażenie ciepłego grania. Mitem jest przypisywanie wzmacniaczom jakichś ponadnaturalnych właściwości, a bagatelizowanie akustyki jest delikatnie pisząc śmieszne. Paczki zaś są głównym sprawcą tego czy słyszymy "grubo" czy "chudo" co moze być potęgowane akustyką pomieszczenia poprzez mody rezonansowe lub zjawiska pogłosowe. Jeżeli chodzi o dynamikę to moim zdaniem jest ona głównie funkcją mocy i głośności. Niestety 3W lampa nie ma wystarczajaco mocy by sluchać koncertowego grania licząc na niesamowite pierdzielnięcie. Nie tędy droga do takiego słuchania. Oddanie transjentu dźwięku niskotonowego wymaga odpowiedniego pasma przenoszenia, dającego odpowiedni Slew Rate i mocy, szczególnie gdy kąty fazowe impedancji powodują opóźnienie prądu napędzającego membrany głośników za napięciem przy czestotliwościach gdzie EPDR spada do krytycznie niskich wartości np. w okolice 1 oma. Jednak to chyba nie moc, SR czy ograniczenia pasma powodują problemy wzmacniaczy lampowych. Wadą "genetyczną" jest wysoka impedancja wyjściowa wzmacniaczy lampowych co może powodować wrażenie poluzowanego basu. Stąd też częste opinie o lepszym brzmieniu topologi Single Ended na triodach, a najlepiej duotriodach które mają mniejszą impedancję wewnętrzną co przekłada się na lepszy współczynnik DF układu wzmacniacz - głośnik i wypadkowo lepszej jakości bas. Dobrze dobrane kolumny do wzmacniacza lampowego w zrobionej akustyce mogą zaskoczyć potężnym uderzeniem czego doswiadczenia szczerze Ci życzę 😉 Pozdrawiam. M
  25. Ty raczej słuchasz "rocka" ogólnie pisząc i 3W lampa nie da rady nawet na paczkach mających ponad 100dB efektywności jeżeli oczekujesz koncertu w domu czy mieszkaniu licząc, że Czarny album Metaliki zabrzmi lepiej niż na ATC SCM 50 z podpiętym Gryfonem jakimś. Przyjedziesz to ocenisz, a na razie sugeruję nie gdybaj bo mity się tworzą Pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...