-
Zawartość
5 774 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez MariuszZ
-
Z ciekawości sprawdziłem u siebie. Lampa o mocy 3,5W na duotridach 6C4C z 1968 roku bez ujemnego sprzężenia zwrotnego w porównaniu do wzmacniacza nCore Hypex NC122MP wypada nieźle. Nie widać żadnej niestabilności, a wahania wzmocnienia w paśmie dochodzą max do 2dB. To pomiar na Bifrostach, których efektywność to 84dB/1W/1m w tych samych warunkach ciągiem. Widać dość mocną różnicę w pomiarach THD. Druga harmoniczna jest we wzmacniaczu lampowym mocniejsza i to wprawni słuchacze mają szansę wychwycić jako większe nasycenie dźwięków w muzyce. Ja tylko w dobrze nagranych utworach i tylko wieczorową porą przy niskim hałasie z zewnątrz mam wrażenie, że słyszę. Innych różnic często przez innych użytkowników wzmacniaczy lampowych i tranzystorowych wychwytywanych na basowych nutach, ich szybkości, sopranach itp. nie słyszę. Dżwięk jest po prostu bardziej nasycony. Brakuje precyzyjnego słowa ale myślę, że gęsty jest też odpowiednie. Żadnych "ubytków pasma" czy niestabilności w moich warunkach i zapewne w większości użytkowników wzmacniaczy lampowych nie ma. Nawet brumu czy przydźwięku nie ma, a wzmacniacz lampowy jest cichszy niż poprzednio eksploatowany Audiolab 6000A, którego trafo było tak głośne, że głowa mnie bolała od jego słuchania
-
Co jest na osi pionowej? Bez tej wiedzy dyskusja jest bezcelowa. Sugerowałeś pomiar SPL wzmacniacza lampowego w porównaniu do tranzystorowego. Tak się składa, że ostatnio robił kolega taki pomiar na potrzeby sprawdzenia systemu audio. Masz na obrazku poniżej od naszego kolegi zrzut pomiaru w tych samych warunkach. Mam nadzieję, że się nie obrazi za upublicznienie. Wskaż gdzie ta różnica w stabilności wzmacniacza lampowego w porównaniu do tranzystorowego?
-
Ja o mocy pisałem, a Ty o czym? Co jest na osi pionowej? Patrz na swój obrazek i opisz jaka jest różnica między wyjściem wzmacniacza, a wyjściem Phono? Różnica dla 100 Hz to 9dB ale czego czego? Napięcia? Co jest punktem odniesienia? Daj link do tych pomiarów to może załapię o jakiej stabilności Ty napisałeś bo chyba Cię nie rozumiem.
-
@Kraft @ProjectPi wątek wzmacniaczy przeniosłem do "czy wzmacniacze mają brzmienie" Pozdrawiam. M
-
W przypadku klasy G sztuczka to manipulowanie szyną zasilania. W zależności od potrzeb zmienia wzmacniacz automatycznie napięcie zasilania np. z +/- 35 V DC na +/- 70 V DC. Nie wiem jak jest w Arcamie ale tak to działa. Twoje redakcje podają na wykresach dBr A, ja wspominałem o mocy, Tomkowi sugerujesz mierzyć dB SPL w kontekście stabilności wzmacniacza. Bez sensu. Nic z takiego pomiaru nie wywnioskuje. Wzmacniacz jakim dysponuje jest stabilny na 100% w paśmie akustycznym i na 90% do 100kHz. Jeżeli chodzi o moc odpowiednią to dostarczy i wysteruje prawidłowo 95% zestawów głośnikowych. Nawet tych o efektywności 84dB/1W/1m. Poza tym Tomek szuka chyba kolumn, a nie nowego wzmacniacza. Nie ma co iść drogą technicznej analizy przy sugerowaniu monitorów do zestawu Tomka. Trzeba słuchać i analizować. Poza tym to cały czas jakaś walka kompromisów. Wysoka efektywność przy wzmacniaczach lampowych to większe prawdopodobieństwo słyszalnego przydźwięku, brumiku itp. Mniejsza efektywność to brak słyszalnego przydźwięku między utworami ale potrzebna większa moc czyli więcej dodatkowego lampowego lukru w muzyce. Nierównomierności w paśmie przenoszenia wzmacniacza? Kto tego nie lubi? Lampowe wzmacniacze często z natury lekko podbijają zakres basu i wysokich tonów. Masz za free Countour i Loudness. Nie wiem czy tak ma WBA, które może mieć pasmo płaskie jak stół bilardowy w całym zakresie. Skoncentrujmy się na kolumnach dla Tomka i odpuśćmy technikalia wzmacniaczy
-
Trochę wprowadzasz w błąd. Nie będą się nakładać na siebie przy zmianie obciążenia. Prawa Ohma nie oszukasz. Mniejsza impedancja obciążenia to większa moc i odwrotnie. Ten pierwszy diagram dotyczy McIntosha, gdzie na wyjściu końcówki mocy jest specjalny transformator (autoformer) dopasowujący impedancje wzmacniacza i obciążenia. Taka sztuczka techniczna pozwalająca pozornie uzyskać tą samą moc dla różnych obciążeń. Dla zobrazowania o co chodzi jakiś przykładowy schemat końcówki maka na screenie poniżej. Stabilność wzmacniacza to zupełnie inna historia ale jesteś blisko z tłumaczeniem. Jak rozwiniesz temat kształtu charakterystyki amplitudowo częstotliwościowej wzmacniacza w zależności od charakteru reaktancji obciążenia, a niekoniecznie tylko jej wartości R to będziemy bliżej wyjaśnienia. Przepraszam za wrzutkę ale próbuję pomóc 😉
-
Ciekawe czy jest gdzieś w PL ZU Audio DWX do posłuchania? Ktoś, coś? Projektowane podstawki pod lampowe wzmacniacze. Wysoka skuteczność, linearyzowana impedancja. Dobrą prasę mają. Chętnie bym posłuchał.
-
Kino domowe z wykorzystaniem głośników z zestawu stereo
topic odpisał MariuszZ na Martin Gora w Kino Domowe
Panowie proszę o zmianę nastawienia i zajęcie się w dyskusji merytorycznie tematycznym zagadnieniem, a nie wzajemnym podszczypywaniem się. Dyskutujcie na argumenty, nie na uszczypliwości. Miłego dnia życzę. M -
"Konia z rzędem" temu kto rozumie w czym tkwi problem. Napisałeś "od lat słucham Tidala korzystając z Dragona przez USB" i dodajesz że z Tidalem jest problem bo nie da się słuchać używając Dragona. Podsumowując zaś dopisałeś, że ostatecznie nie korzystasz z USB i słuchasz przez złącze minijack 3,5mm, bo LG go posiada. Tak sobie to twoje "narzekanie" przetłumaczyłem więc dopytuję. Czy dobrze rozumiem, że Tidala można słuchać tylko dzięki aplikacji USB Audio Player? Bez czyli bezpośrednio z aplikacji Tidal poprzez USB nie da się ale przez złącze jack już tak? Znaczyłoby to, że dac telefonu LG dogaduje się z Tidalem, a dac Dragona nie. Jeżeli tak jest to przyczyn szukałbym w pierwszej kolejności, w jakości przewodu USB. Dla przykładu mój telefon Samsung S22 "widzi" tylko oryginalne lub szlachetnej jakości przejściówki USB na minijacka. Z tymi podłymi nie współpracuje. W drugiej kolejności szukałbym przyczyn w konfiguracji Tidala. Sprawdź ustawienia, powyłączaj na próbę MAX, MQA czy jak się zowie dzisiaj MASTER. Pozdrawiam. M
-
Wątek o zegarkach przeniosłem do Offtop Pozdrawiam. M
-
@Rega @Pitt39 Przeniosłem waszą nietematyczna dyskusję na Ring. Proszę bez "offtopu" w tym wątku. Pozdrawiam.
-
Kilka słów wyjaśnienia. @tomek4446 zrobił pomiary "nearfield" woofera na moją prośbę. Dlaczego może sam wyjaśni lub nie. Nie ma to znaczenia w tym wątku. @Karol64208 skończ trollować wątek swoimi mądrościami. Z twoich postów wynika, że nie masz bladego pojęcia o quasibezechowych pomiarach więc się nie kompromituj. Twoje posty ukryłem bo nic merytorycznego nie wnoszą. Nie próbuj trollować tego tematu bo będzie czasowy zakaz pisania na forum. Pozdrawiam. M
-
Trzeba mierzyć I wtedy nie ma wątpliwości. Z psychoakustycznego punktu widzenia dipy są mniej słyszalne niż piki rezonansów. Mylisz pojęcia i opowiadasz jakieś niestworzone historie, które trudno komentować zatem nie spodziewaj się, że podejmę próbę ich prostowania.
-
Rezonanse pomieszczenia nie są funkcją średnicy woofera, a jedynie częstotliwości, miejsca stania i wymiarów pomieszczenia w uproszczeniu. Jedyne z czym się zgadzam to barwa. Podbarwiają dźwięk. Wynika to z faktu, że duża powierzchnia membrany nie jest idealnie sztywna, a na pewno mniej sztywna niż mniejsza z tego samego materiału. Ze wzrostem częstotliwości i natężenia dźwięku membrana przestaje pracować jak tlok, a zaczyna się łamać i falować. Pojawiają się na jej powierzchni rezonanse. Faluje nie tylko wzdłużnie ale poprzecznie. To prowadzi do powstawania zniekształceń harmonicznych. Dla jednych barwa dźwięku będzie bardziej nasycona dla innych mniej neutralna. Oczywiście działa to też w drugą stronę. Mniejszy woofer trzeba mocniej pchać by osiągnąć to samo ciśnienie co z dużego i to też powoduje większe zniekształcenia ale inne. Kompromisy. Jeżeli kolega ma rezonans na 36 Hz to powinien iść w kolumny z pasmem przenoszenia powyżej tej częstotliwości, nie poniżej. Mniejsza amplituda odpowiedzi kolumny na tej częstotliwości to mniejszy rezonans pomieszczenia. Rezonans pomieszczenia uzupełni brakujące pasmo w uproszczeniu.
-
Ciekawe co na to Kef (Blade), Audio Phisic (Tempo, Virgo) umieszczajac woofery na bocznych ściankach? Niskie czestotliwości i tak propagują dookólnie. Kierunek propagacji fal się pojawia ze wzrostem częstotliwości.
-
Jest dokładnie odwrotnie i wcale nie zależy to od samego przetwornika tylko wypadkowej charakterystyki "out of axis" zestawu głośnikowego. Im szybciej charakterystyka się "roluje" poza osią odsłuchu tym lepiej dla walczących z akustyką bo mniej energii idzie na ściany, sufit czy podłogę. Kompromis jest niestety taki, że "sweet spot" może być nieco węższy ale to pewnie żadna reguła.
-
Nie szkodzi. Ważne żeby widzieć problematykę szerzej niż tylko przez pryzmat suchych parametrów.
-
Podawanie DF wzmacniacza to taki zabieg marketingowy trochę. Jeżeli prawdą jest to co na stronie Audio czyli DF = 160 dla 4 omów tzn. że wzmacniacz ma impedancję wyjściową (wewnętrzną) ok. 0.025 oma. Tyle ze wzorów na DF wychodzi. Niestety DF dotyczy tłumienia oględnie ujmując niepożądanych ruchów membrany niskotonowca po pobudzeniu go impulsem czyli wynikających z jego bezwładności lub prądów od SEM będącej zakłóceniem powstałym w wyniku ruchu cewki przetwornika w polu magnetycznym. Czyli im mniejszy opór wewnętrzny wzmacniacza tym lepiej będzie "zwierał" te wtórne zakłócenia do masy. Teraz do tego oporu wewnętrznego żeby było sprawiedliwie należy dodać jeszcze opory cewki filtra przy głośniku niskotonowym i przewodu głośnikowego. W zależności od tego jakim przewodem i cewką dysponujemy do oporu 0.025 oma wzmacniacza dodaj ok. 0,5 oma cewki i 0,01 oma przewodu (wariant optymistyczny) i otrzymamy opór widziany przez cewkę przetwornika wynoszący 0,535 oma. Wypadkowy DF wyniesie 4 / 0,535 = 7,5 Czy to dużo czy mało należałoby przeanalizować głębiej i tu dużo zależy od samego przetwornika niskotonowego i jego parametrów TS. Poza tym twój wzmacniacz jest na modułach Pascal Audio S-Pro 2 i producent chwali się współczynnikiem tłumienia pow. 1000 Niewiele to znaczy bez przewodów i zwrotnic w kolumnie źródło zdjęcia
-
-
NCore Hypex jest czysto grający? Pozwoliłem sobie też wczoraj sprawdzić. Jest podobnie co widać na poniższym obrazku. Odtwarzam 20 Hz, a słucham mixu 20 + 60 + 100 + 120 Hz. Poza tym zgadzam się. Dlatego napisałem, że trzeba analizować. Mógłbym kilka stron napisać na temat jednego obrazka ale chyba nie o to chodzi. Chodzi o ogólne wnioski.
-
Sprawa odtwarzania niskich częstotliwości przez nasze systemy jest złożona i bez odpowiedniej analizy nie dowiecie się na ucho jak nisko schodzi bas. W zakresie ok 20 Hz większość kolumn I systemów ma strasznie duże zniekształcenia THD. Odtwarzając 20 Hz w zależności jakie kolumny i wzmacniacz usłyszymy prawdopodobnie również 40 i 60 Hz. Wystarczy zapodać płytę z Tidala Audio Line Up Test Tones i puścić 20/30/40 Hz. Następnie odpalić na telefonie Spectroida i obserwować co my tak naprawdę słuchamy. Widać na spektrogramie dokładnie wszystko. Żeby podkolorować narrację zniekształceniami THD włączyłem przez wzmacniacz lampowy moje Bifrosty. Na 20 Hz słucham głównie 3ciej harmonicznej 60 Hz. 30 Hz jest lepiej bo harmoniczne są już w tle ale to nie jest czysty ton 30 Hz. Dopiero od 40 Hz bas jest czysty bez słyszalnych harmonicznych co jest normalne bo BR mam strojony na 40 Hz więc poniżej rezonansu kolumn cudów nie ma.