elektron6

Nie zaproponuje konkretnego modelu bo każdy jeden zwijany zagra inaczej niz bipolarny. W ramach kondensatorów zwijanych masz MKT, mkp, ksf, papierowo olejowe etc a w ramach każdego typu masz różne serie, różnych producentów. Koszty- od 2zl do 1000 zł /szt. Jantzen cross cap czarna seria to taki standard nie rujnujący kieszeni. Jest sporo dyskusji w necie o danym kondensatorze, zatem każdy wybierze coś dla siebie. Jeśli wykonuje upgrade zwrotnic to osoba zainteresowana przychodzi i mówi; naczytalem się, napaliłam się:), proszę wstawić kondensatory x. I to tyle. Na zdjęciu wspomniane kondensatory wstawione tydzień temu do kolumn Pioneer s955. Pierwsza fotka z oryginalnymi kondensatorami.

Zmieni dźwięk i tego jestem pewien . Tak jak pisałem nie stawiajmy znaku równości między kondensatorem bipolarny a zwijanym MKT itp. Zmiana będzie na plus lub na minus ale trudno wtedy mówić o oryginalnej sygnaturze dźwięku. Sens jest zmienić kondensator w gałęzi głośnika wysokotonowego na jakiś Jantzen - będzie jaśniej o ile teraz brakuje blasku na gorze. Dodatkowo kondensator w gałęzi srednitonowca tez możesz spróbować wstawić na mkp. Pozostałe kondensatory nie wiele zmienią. Kolumna zagra inaczej a czy lepiej to sam ocenisz. Stare kondensatory lepiej zatrzymać- kto wie czy nie będzie came back.

System xlr ma o tyle sens o ile cały tor jest symetryczny. Każde inne pomieszanie powoduje często więcej problemów niż korzyści. XLR to system profesjonalny? napisałbym z wyboru profesjonalny bo używany w studiach nagraniowych, rozgłośniach radiowych. A co warunkuje taki wybór systemu - w zasadzie tylko odległość przesyłania sygnałów. Na drodze 20-30 metrów jest sporo zakłóceń...W sprzęcie domowym - przesył sygnału 0,5-3 m moim zdaniem mija się to z celem co nie znaczy że nie można.. Uwaga! W sprzęcie lampowym w 99% symetryzacja jest wykonywana na wzmacniaczach operacyjnych, zatem przy takim systemie lampa zmienia się w hybrydę- lampa/półprzewodnik. Symetryczny wzmacniacz w pełni lampowy to już wyższa szkoła, koszt i inna skala trudności.

To be honest to proponuje jednaj zainwestować w profesjonalny mostek RLC. Co to za pomiar takim mierniczkiem bez pomiaru stratności kondensatora? Pojemność jak pojemność nikt w typowej konstrukcji kolumny vintage nie oczekuje dokładności rzędu 1%- to nie jest hiend czy też konstrukcja Snell. Same przetworniki po tych 30 latach też mają nie co zmienione parametry zatem wymiana kondensatorów (tych sprawnych) będzie zawsze kosztem zmiany barwy dźwięku. I tak zmiany te pójdą w kierunku na plus lub na minus. Sam zamieszczałem kilka razy zdjęcia z upgradu kolumn o lepsze kondensatory i zwolenników takich akcji było tylu ilu przeciwników. Bipolar zachowuje się nie co inaczej versus kondensator zwijany i to często jest uwzględniane w projekcie zwrotnicy. To co mogą potwierdzić zawsze wymiana bopolara na zwijany daje rozjaśnienie i zwiększenie ilości sybilantów. Niestety nie jeden już wracał do pierwotnych, oryginalnych kondesatorów bo te audiofilskie "kuły" po uszach. Śruba w cewce rdzeniowej nie zmienia znacząco indukcyjności a zmiana ta powinna być uwzględniona w projekcie cewki. To czy cewka będzie miła 4mH czy też 4,1mH nie ma znaczenia biorąc pod uwagę rozrzut parametrów przetworników na poziomie +/-20%. W poniedziałek prześlę zdjęcia z pomiarów kondensatorów bipolarnych i zwijanych 30, 40 letnich które używane były w zwrotnicach. Pomiar będzie z pokazaniem pojemności i rezystancji wewnętrznej przy różnych częstotliwościach. Miernik - klasy profesjonalnej. Jak mierzyć coś to mierzyć profesjonalnie.

Zwrotnica wydaje się ok. Wykresy? Coś tutaj jest dziwnie to pomierzone- od 2khz masz spl aż o 12 dB niżej od reszty pasma. To bardzo dużo…

Wszystkie 3 kondy to elektrolity bipolarne. To są bardzo wytrzymałe kondensatory i z doświadczenia mogę powiedzieć iż nie tracą na parametrach. To nie jest wzmacniacz z temperatura 80 stopni. W zasadzie tylko ten srebrny bipolar włączony w szereg z wysokotonowym jest w ścieżce sygału i fakt jego wymiana może dodać blasku. Pozostałe kondensatory są włączone rownolegle do przetworników zatem nie maja już takiego wpływu na dźwięk - również iż wartość nie jest krytyczna.

A tam kondy wyschły ..tu nie ma co wysychać. Takie kondensatory są wieczne tym bardziej że w takiej kolumnie nie masz do czynienia z wysoką temperaturą. Mogę się założyć że kondensatory trzymają parametry; pojemność, ESR. Mogę pmierzyć w razie "w"

Starych drzew się nie przesadza. Jednak nowy światopogląd jest dla starszego pokolenia czym mocno abstrakcyjnym. Wydaje się że ostatnie 30-40 lat to jest bardzo duża różnica w patrzeniu na świat. Nawet biorąc pod uwagę dostęp do mediów, internet - przepaść w sposobie komunikacji, priorytetów, postaw, zachowań. Raczej łatwiej będzie dogadać się obecnemu pokoleniu z tym za 30 lat... - o ile technologia mocno się nie zmieni (roboty?)

Kłócić się można i często tak jest że jesteśmy z kimś skłóceni ale w życiu i w rodzinie bywa różnie - w obliczu tragedii rodzina potrafi się jednak pojednać i to jest na plus.

Jeśli szukasz lampy z wbudowanym przedwzmacniaczem gramofonowym to minus jest taki, iż jest stosunkowo mało takich konstrukcji ale są na przykład według mnie jeden z lepszych wzmacniaczy Luxman LX360. Ten model ma bardzo ceniony preamp gramofonowy. Kolumny - tutaj ważna jest czułość. Tak do 91dB to raczej konstrukcje PP, powyżej można rozważyć konstrukcje SE.

Ten Fisher to nic specjalnego - to znaczy fajnie wygląda ale w środku to już typowa tandeta Sanyo (prosty przedwzmacniacz na NE4558 i końcówka mocy na hybrydzie STK). Cena 1000 zł ? swego czasu taki sam zestaw ale z magnetofonem, timerem. oryginalną szafką rack sprzedałem a w zasadzie pozbyłem się za 800 zł.

Dyskusja trochę jakby bez sensu. Typowy potencjometr Alps czy tez innej marki z obecnej produkcji ma tolerancję nawet rzędu 20%. Te z dawnych czasów - partie zapewne produkowane pod konkretnego odbiorce ( w tym Sansui) raczej były nie co dokładniejsze ale nie oczekiwałbym odchyłki mniejszej niż te 5%... Chcesz super dokładnie to wstawiasz drabinkę z rezystorami 0,5%. Tylko że nie wszyscy są świadomi jak zbudowane są wzmacniacze Sansui, jak ważna jest kalibracja (bias, offset) i potem mamy dyskusje, iż dany model gra tak a u kolegi inaczej. Z praktyki potwierdzam, iż spora część tych wzmacniaczy jest; uszkodzona, źle naprawiona, źle skalibrowana (w service manual są pomyłki:) ). Odchyłka potencjometru to jedno ale zmierz sobie amplitudę na kanale prawym i lewym dla różnych częstotliwości -wtedy też ocenisz czy jest równo czy nie. Odchyłek rzędy 10% między kanałami nie usłyszysz. Akurat obecnie jestem w trakcie "stawiania na nogi" modelu alpha 907 Limited . Tutaj na jeden kanał mamy dwie końcówki pracujące mostkowo, zatem kalibracja a w zasadzie symetria obydwu końcówek jest krytycznie ważna - jeśli chcemy aby zagrało to na poziomie top Sansui. Bez kalibracji tez zagra ale jak???

Kenwood L-d1 - przyszedł czas na dopieszczenie dokończenie przeglądu CD . Przekładnia otwierania szuflady otrzymała nowe koła zębate (projekt, wydruk z drukarki 3D). Wynik - sprzęt w pełni sprawny:) , szuflada działa jak szwajcarski zegarek. Coś pięknego. No i pięknie to gra - na pokładzie dual TDA1547. ken.mp4

Napisane w "punkt" zgadzam się w 100%.

Bez rozdzielania włosa... Zgadzam się z punktem; 34. dobry system nie powinien nużyć i nie męczyć, spokojnie powinno się go dać słuchać godzinami. I to chyba wszystko w tym temacie. Nie ma znaczenia czy sprzęt będzie za x czy y złotych, czy kabelek będzie x czy y.

Czemu nie:) jest to typowy przedstawiciel vintage. Pamiętaj o kondycji lasera - ten w tym modelu jest już nie do dostania, zatem jest to istotny fakt.

Technicznie pewnie tak ale ten model wizualnie wygląda średnio (poobcierana obudowa, panel przedni), zatem ja spokojnie poszukam w top stanie wizualnym i no i raczej wersja srebna

Może i tak że to zależy od konkretnych doświadczeń, natomiast ja piszę na zasadzie obserwacji co widzę. 2 miesiące temu w mojej bliskiej rodzinie stała się tragedia - 38 lat chłopak miał wypadek samochodowy. Obydwie nogi połamane w tym jedna po 30! operacjach będzie niesprawna do końca życia. W sekundzie z zdrowej, pracującej osoby człowiek stał się inwalidą. Praca fizyczna - raczej do niej nie wróci. Syn 14 lat na jego utrzymaniu, wychowaniu. Dziewczyna - partnerka - zablokowała numer i zerwała kontakt 2 drugim dniu jak się dowiedziała że będzie kaleką!! Czy żona by tak zrobiła ??może tak, może nie. Koledzy? różnie ...cześć coś tam pociesza część przestała się odzywać...kto pomoga? kto jeździ do szpitala? - najbliższa rodzina, brat, siostry, matka, ojciec była żona, ja i moja żona. Pozostaje jeszcze kwestia przyszłości - pracy, finansów, wychowania syna,....i tutaj jesten pewien że rodzina dalej będzie pomagać! Z moje strony koniec dyskusji na ten temat:) Każdy może sobie odpowiedzieć a jak by to wyglądało u niego gdyby coś takiego się wydarzyło. Zostańmy w zdrowiu!!

Trend jest nieubłagany i tego raczej nie zmienimy - jest promowany kult siły, młodości, zdrowia, zabawy, wygody etc. A ci słabsi no cóż...raczej wypadną z gry i trudno będzie liczyć, iż otrzymają pomoc od osób nastawionych na wygodę. U

Pożyjemy, zobaczymy:)

Wypnie się ta która była rodziną tylko na papierku a pomoże ta która miała pewne zasady. Z reguły pomoże ta część rodziny tak jakby trochę "zacofana" w obliczu "nowego świata" a ta pro nowoczesna (wygodna rodzina) raczej o Tobie zapomni. Takie dyskusje są dobre jak się siedzi w domciu - cieplutko, słucha się muzyki i popija się koniaczek. Ale bywa różnie (wypadek, choroba,..) i wtedy się okaże kto na kogo może liczyć. Kolega, przyjaciel, partner, ...szybko zablokuje Twój numer telefonu - w razie "w" i wtedy się docenia brata, siostrę,..

W razie kłopotów idę do ....jak bym dodał w razie prawdziwych kłopotów idziesz do??? ano właśnie jest takie powiedzenie że prawdziwych przyjaciół poznajesz w biedzie i niestety w tej "biedzie" ani kolega ani znajomy ani psycholog nie pomogą - to znaczy najczęściej udadzą że Ciebie już nie znają. Rodzina - też różnie bywa ale jest duża szansa na pomoc. Mimo wszystko doceniałbym korzyści płynące z promowania rodziny.

A bo to wynika z poziomu rozczarowania i rozgoryczenia sprzedających:) Jeśli sprzęt się nie sprzedaje i dodatkowo kupujący składają propozycje w stylu "kupie za 50% ceny"to taki sprzedający robi na złość; jak ma się i tak nie sprzedać to dowalę cenę aby wszystkim pokazać...ot tak polska mentalność. To co zauważyłem też u handlarzy - nie obniży ceny nawet o 100zł choćby i nie sprzedał do końca życia + u sporej liczby sprzedających zmiana cen (a w zasadzie zwyżka cen) skorelowana z kursem euro. Osobiście już dawno darowałem sobie zakupu sprzętu audio z rynku polskiego - za drogo, obsługa kiepska a i towar często zgrzebny...finalnie wychodzisz na tym jak "Zabłocki na mydle". Wolę kupić od Helmuta za miedzy - przynajmniej dostajesz to za co zapłaciłeś na co się umówiłeś. Aha ostatni mój zakup z allegro - lampy ECC83 NOS, zmierzone etc. Ale sprzedający nie wiedział że posiadam skalibrowany tester lamp i coś wiem w tym temacie. Dostałem lampy z emisją 40 i 50%!! Tłumaczenie sprzedającego? Tak tak już szybko wymieniam bo miały by sprawne, ktoś tam kiedyś mierzył, to pomyłka etc. Myślę że niejeden z nas kupił lampy NOS na wykończeniu ...

Hej tak często produkowano kiedyś iż w ramach danej konstrukcji producent używał kilku rodzaju tranzystorów w zależności od tego co było dostępne na magazynie. Szczególnie producenci europejscy mieli taki system produkcji. Tranzystory mocy dobierasz względem 5 podstawowych parametrów; rodzaj obudowy, napięcie CE, IC, moc, hfe. To taka podstawa. Wstaw BD249/250 i po kłopocie.

Generalnie całe pasmo powinno być ok ale mógłbym pogodzić się z jakimś tam "ale" co do basu ale średnica, wokal musi być pierwsze klasy. I to jest chyba największe wyzwanie dla obecnych konstrukcji kolumn. Bas jako tako da się zestroić - tu i tam podciągnie się nas reflex i jakość to gra ale jak kolumna ma słaby przetwornik średniotonowy to nic z tego nie będzie...a niestety co raz więcej takich konstrukcji.