TomekN

A mógłbyś nam zademonstrować, jak odróżniasz jeden kabel USB od drugiego kabla USB w podwójnie ślepym teście?

Ja spotkałem się ze stwierdzeniem, że kable audio trzeba poświęcić przed użyciem. Ale ile w tym prawdy to nie mam pojęcia 🙂 A tak serio, to: - cena kabla Toslink nie ma nie tyle wielkiego znaczenia, co nie ma żadnego znaczenia. Musi być poprawnie zbudowany i sprawny. - długość kabla ma znaczenie, ale w drugą stronę - nie może być za długi. Wedle specyfikacji dla Toslink jest przewidziane max 10m (a rekomendowane max 5m). Ja co prawda nie używam tak długiego Toslinka, ale mam 6-metrowego Coaxa połączonego konwerterem z 1-metrowym Toslinkiem i działa. Zresztą krótszego Toslinka niż 1m chyba nie da się kupić. W każdym razie ja nie widziałem.

Dokładnie tak jest. Nie ma żadnych dowodów na słyszalny wpływ kabli (w szczególności: cyfrowych), a mimo to ludzie wierzą, że ten wpływ słyszą, bo tak jest im łatwiej "zrozumieć świat", usprawiedliwić swoje działania, itd. 🙂 Tak się składa, że jestem z tych "dużo czytających". Jeśli Ty też, to może zdradzisz mi jakie słyszalne zakłócenia może wprowadzić poprawnie skonstruowany kabel USB? A może inaczej - po prostu ustosunkuj się do argumentów przedstawionych na filmie, który załączyłem. Z czym konkretnie z tego filmu się nie zgadzasz?

@Wito76 Myślę, że po prostu zmyślasz i nie słyszałeś żadnej różnicy. Dlaczego nie masz odwagi napisać: "nie słyszę żadnej różnicy, wydałem kasę bez sensu" lecz piszesz "nie słyszę istotnej różnicy"? Ze względu na świadomość, że wydałeś na ten kabel 300 zł więc "musi być chociaż trochę lepszy"?

Słyszysz jakąkolwiek różnicę??

To prawda, zdania są podzielone. Przy czym jedna strona przedstawia takie argumenty za swoją opinią: a druga - najczęściej ogranicza się do stwierdzenia "Ale ja słyszę delikatną poprawę"

Uznaje się, że dwa dwa poziomy słyszalności zakresu dynamiki: realny: 96 dB (16 bitów) - prace naukowe takie jak ta pokazują że DR=96dB jest już transparentny w normalnych warunkach odsłuchowych: bezwzględny: 120 dB (20 bitów), tu warto przeczytać to D50s ma zmierzony zakres dynamiki na poziomie ~118 dB. Czyli wysooooooko powyżej realnego poziomu słyszalności i bardzo blisko bezwzględnego. A Ty piszesz że dynamika jest przeciętna.... możesz bliżej wyjaśnić jak to zmierzyłeś / określiłeś? No bo chyba nie na ucho.

Jeszcze nie, nadal czekam na R2c (już 2 miesiące....). Ale już powiedziałem sprzedawcy, że jak jego dostawca nie uświadczy go na magazynie do 2.04, to zabieram pieniądze i kupuję gdzieś indziej (może np. w Niemczech).

Myślę że Max trochę zbyt optymistycznie oszacował, że odjechałby Lewisowi na 5s w ciągu tych 2-3 okrążeń.

Moim zdaniem kolumny oraz akustyka pokoju zmienią brzmienie wielokrotnie bardziej, niż zmiana elektroniki. W sprawie kolumn nie doradzę (za małe doświadczenie), a poza tym zdajesz się słyszeć brzmienie "odwrotnie", więc wszelkie porady mogą być nietrafione. Chyba po prostu musisz "próbować" różne kolumny w domu, do skutku.

Nie całkiem fajne te kolumny! Gdyby nie ich wielkość i wygląd niczym z dyskoteki w remizie strażackiej... 😉

Dobrze rozumiesz. Ogólnie są trzy główne "architektury" systemu mieszanego, nawet ostatnio je opisałem tu. Każda ma swoje wady i zalety.

O, włączył się naczelny audiofil 😁 To ja może już sobie pójdę. Tak, na pewno wkładka jest nie ta.

Co dokładnie rozumiesz przez brzmienie metaliczne? Za mało basu? Przecież bas można podnieść przez Custom Curve (np. o 4-6dB w zakresie do 200Hz. X3700 gra dość wiernie jak na amplituner, może po prostu takiej muzyki nim słuchałeś? Albo może Twój X1600 "zamulał" ją i się do tego przyzwyczaiłeś. Tu jest wylistowany mój aktualny system. Tor audio dla stereo mam taki: Serwer audio --> X3700 --> NAD C298 --> KEF R3 + 2x SVS SB-2000 Pro (układ 2.2) Dodam, że wbudowany wzmacniacz X3700 te kolumny w trybie stereo napędza również "wystarczająco dobrze" (przy typowych poziomach głośności).

Rasowy audiofil kupi ten za 60kzł oraz zmieni mu nakrętki na wentyle na karbonowe za 5kzł. Po czym poinformuje na forum, że dzięki tej modyfikacji samochód jest delikatnie szybszy, bo on to czuje swoim doświadczonym tyłkiem 😅 A Mariusz doda, że dobrze wypolerowany karbon ma mniejszy opór powietrza i taka poprawa nie jest wykluczona 😉 Oraz że nie ma aktualnie metod zmierzenia tej korzyści, dlatego należy bezgranicznie słuchać swojej dupy 😁

Twierdzisz, że X1600 zapewnia szerszy zakres dynamiki brzmienia od X3700 ? Nie wiem "jak Ty to słyszysz", ale zakres dynamiki jest mierzalny odpowiednią aparaturą, wielokrotnie bardziej dokładną niż ucho.

A Tidal to łosoś, czy żółty ser? 😉

Poinformowali go w trakcie, że może (tzn. żeby też tak robił dopóki nie zabronią). I zabronili. Hamiliton był tym zdziwiony, bo robił to w świadomości że w wyścigu nie jest to brane pod uwagę. Ogólnie w ten weekend był chaos informacyjny z zasadami pokonywania zakrętu nr 4 - dyrekcja co chwilę zmieniała zdanie..

To był jeden z najbardziej emocjonujących wyścigów w ostatnim czasie! Hamilton jest strasznym kotem, po raz kolejny wyczarował coś z niczego. 5 kółek przed końcem byłem przekonany, że się nie obroni, bo nie ma już czym. Naprawdę mocno się napracował. Max jechał bardzo dojrzale, ale wg mnie ściągnęli go na ostatnią zmianę z 1-2 okrążenia za późno. Fajnie że Red Bull zdaje się mieć konkurencyjny bolid w tym roku, zapowiada się ciekawy sezon.

Moje odczucie jest takie, że zmiana kabla USB na lepszy poprawiłaby jakość audio o 0,004%. Nie jest to duża zmiana, ale zawsze 🙂 Wiec może warto wydać 1000-2000 zł na audiofilski kable USB.

Mówi więcej, niż że była "delikatnie smaczniejsza" 😂 Mówi tyle, że różnica w smaku byłaby dla mnie nieistotna, więc nie jest ważne którą kanapkę kupię - obie będą smakować w podobny sposób i najprawdopodobniej nawet nie odróżnię smaku jednej kanapki od drugiej. Przy okazji mówi też, że jesteś bajkopisarzem, skoro potrafisz skwantyfikować lepszy smak kanapki z dokładnością do dziesiątych części procenta. I tej śmieszności właśnie audiofile się obawiają, unikając procentów 😉

"Zapiaszczonej"?

Nie widzę szans (ani powodów technicznych), aby X7300 grał obiektywnie gorzej od X1600. Może po prostu przyzwyczaiłeś się do nieco bardziej zniekształconego brzmienia, które zapewnia X1600, albo do jakichś jego ustawień których nie możesz zreplikować na X3700? Mój X3700 gra ciepło. I gra tak o ok. 30% lepiej niż Yamaha RX-V685, która z kolei jest półkę wyżej, niż X1600.

Też tak uważam. Ale audiofile mają z tymi procentami problem, bo często zmiana jest bardzo niewielka (np. 0,3%). I nawet oni sami nie wierzą, że byliby w stanie ją usłyszeć, a co dopiero przekonywać innych, że oni tę różnicę słyszą. Dlatego unikają procentów jak ognia i wolą epitety o bliżej nieokreślonej wadze wpływu 😉 Wtedy zawsze mają rację 😉 😅😅

Kiedy operuję wartościami bezpośrednio mierzalnymi (typu dB, Hz) - jest źle, bo liczy się odsłuch. Kiedy operuję procentami poprawy jakości audio w odsłuchu - to jest źle, bo nie wiadomo co te procenty znaczą 🙂 Audiofile po prostu uwielbiają mętną wodę, bo wtedy zawsze mają rację. Delikatnie, minimalnie, nieznacznie, muzykalniej... (ale o ile muzykalniej - to już nieważne). Od teraz będę stosował tę ich metodę - wszak z wartością odsłuchu nie wolno dyskutować - tylko będę przeliczał na procenty. Oczywiście subiektywnie, no bo to jedynie słuszna metoda 😁