-
Zawartość
2 723 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Wito76
-
Nie chce mi się dyskutować bo to strata czasu. Jedynie mogę wysilić się na humanistyczną empatię, wobec postawy negującej ewidentne różnice w graniu urządzeń cyfrowych. Szczerze to zazdroszczę nawet trochę ludziom, dla których cdrom i porządny CD zagrają identycznie, transport za 200zl i ten za 5k też, no bo przecież krasnoludków nie ma i zera i jedynki wciąż takie same.
-
Wczoraj wieczorem był u mnie kolega, prywatnie chłopak po akademii muzycznej i między innymi organista w kościele, multiinstrumentalista. Krótko, dobry jest. Zobaczył obok wzmacniacza kolekcję lamp. Jako, że w tym temacie blondynka spytał, czy tak często się psują i że to pewnie na zapas. Odpowiedziałem, że jeszcze nigdy nie padła mi lampa i że każda z lamp gra inaczej. Inaczej angielski Mullard, inaczej amerykańskie GE, inaczej Siemens, ruskie z różnych fabryk i roczników, że te z lat 50 tych i 80tych mocno się różnią. Oczywiście poprosił o demonstrację i przez półtorej godziny zrobiliśmy sobie odsłuchy różnych wariantów lamp mocy i sterujących. Jak wspomniałem koleś dobry jest i oczywiście nie naszym forumowym, audiofilskim słownikiem opowiadał co słyszy - różnicę na górze, szorstkość, zaokrąglenie, jakość basu itd. Był zachwycony takim "bajerem" jak zmiana brzmienia wzmacniacza, oczywiście odnosił się co chwilę do tych swoich organów. Na koniec wspomniałem mu, że są ludzie co kwestionują różnice w brzmieniu wzmacniacza i wypisują na forach różne teorie. Skomentował, że teoretykom wszystko wolno napisać Święte słowa. Pomiarowcy, ludzie upierający się przy ideale bit perfect, miłośnicy wykresów zawsze będą mieć zajęcie drażniąc ludzi słuchających (i słyszących).
-
Na to wychodzi. Bo są pewne oczywiste rzeczy, są pewne rzekłbym dogmaty w audio , ale zawsze ktoś przyjdzie i powie, że nieprawda i mamy 26 stron. No i weź teraz dyskutuj z takim, brzoza czy zamach?
-
Jakoś ignorowałem ten wątek odkąd powstał - uznałem, że po 5 wpisach zdechnie, bo o czym tu gadać. Na pierwszy rzut oka, tak zarówno intuicyjnie i kierując się doświadczeniami ,odpowiedź na tytułowe pytanie wydaje się tak oczywista, że aż dziw bierze , że jest już 26 stron tego gawędziarstwa.
-
A wolisz kobiety z makijażem czy bez?
-
Wszyscy interesujący się R2R raczej znają już tę stronę. Ale rzeczywiście, dla osób które do tej pory używały tylko Delta-Sigma może to być rewolucyjne spojrzenie na temat. No więc który przetwornik to faworyt? Analog na Opa czy na lampach?
-
A czy przewidujesz jakąś zniżkę dla klienta po wpisaniu kodu rabatowego "Wito76 Forum Audio" ?
-
Jak to mówią "twój ból jest lepszy niż mój".
-
Otóż to, dziadek Irdac potrafi swoją barwą, aurą, finezją prezentacji dźwięku zaskoczyć i skopać tyłek niejednemu kosmicznemu Sabre czy AKM. Chodzi właśnie o tę barwę, o to słyszenie, że gitara to struny i pudło, a perkusja nie jest tekturowa tylko taka jak na żywo. Szczerze, nawet nie chciało mi się nigdzie szukać jak pomiaruje się taki Arcam, mam wywalone na to i liczy się co innego. Bardziej liczy się poziom endorfin, uruchomiona wyobraźnia i to jak czuję dany utwór niż poziom Sinad. Od jakiegoś czasu bardzo polubiłem słówko "muzykalny" i to dla mnie wyznacznik jakości i przyjemności.
-
Ciekaw jestem riposty,
-
Był moment, że nie widziałem żadnych ogłoszeń. Teraz rzeczywiście są dwa. Wiadomo, fora są opiniotwórcze. Pamiętacie boom na SMSL Q5, który to dorobił się grubego wątku tu na forum. A Magnat Mr780 czy Wiimy. Już pisałem to wcześniej, za takie recenzje to powinni nam płacić
-
No ale sluchając oddzielnie, powiedzmy 5 minut jeden, potem kilka utworów drugi DAC różnice są ewidentne i słyszalne. Takie przełączanie w locie płata naszemu mózgowi i uszom takie figle.
-
Pewnie jest, ale ja przecież nie mam Arcama. Popatrzę w necie, na pewno gdzieś jest.
-
Nigdzie nie znalazłem sensownego porównania zasilacza PD Creative i Muzga. PD podaje swoje szumy w mikrowoltach RMS ewentualnie Peak to Peak, a Muzg podaje w nanowoltach na pierwiastek F, więc cyferek nie da się bezpośrednio porównać niczym jabłka do jabłek. W wątku Bluesound na Audiostereo są pomiary różnych zasilaczy i co ciekawe, te popularne Tomanek, Nostromo czy SBooster wcale dupy nie urywają jeśli chodzi o szumy. Pamięta ktoś, jakie Arcam ma zapotrzebowanie na prąd?
-
Dokładnie. Pd Creative lub choćby Muzg Premium.
-
Tak sobie teraz myślę, że niepotrzebnie zakładałem wątek i niepotrzebnie pisaliśmy te recenzje. Wisiały długo 2 IrDAC na olx i zniknęły w kilka dni. I nowych nie widać, a jak pojawią się to pewnie w skandalicznych cenach.
-
Była bardziej rozwięzła, ale za chwilę przyszła refleksja "nie karmić... xxx" i wyedytowałem zostawiając kropkę. I tak niech zostanie, gdyż zaczynam cenić sobie spokój.
-
Równo rok i miesiąc temu poprosiłeś o Mogami, Mówisz i masz. Właśnie sobie polutowałem Mogami 2497 z wtykami Amphenol. W zasadzie to robię kopiuj-wklej tekstu, który pisałem na sąsiednim forum, a tam też ktoś poprosił mnie o opinię. "Polutowałem dzisiaj sobie tego Mogami 2497. Mówią że w oplocie lepiej gra więc założyłem :). Podłączyłem do CD, bo takie było jego przeznaczenie i... kopara mi nie opadła. On gra tak raczej spokojnie, analogowo, bez fajerwerków, fontanny dzwoneczków na górze i sejsmicznego basu, natomiast średnica czytelna, klarowna. Mówi się, że kabelek musi wpasować się w system i w moim przypadku, z cieplej grającym cedekiem na TDA 1543 zrobiło się trochę już zbyt analogowo. Zrobiłem więc podmianę. Do CD dałem mój ulubiony interkonekt Fezz Fac01 i to jest to. Natomiast Mogami podłączyłem do DACa, który obsługuje mi streamer i ten system jest "jaśniejszy", taki grający na sterydach i tutaj jest idealne miejsce dla Mogami. W każdym aspekcie gra lepiej niż z CD. Dół wielobarwny, dociążona średnica, ale z tym fajnym analogowym sznytem i ważne bez zamulania, góra w sam raz. Z takim układem na razie zostaję. Wrócę jeszcze do wariantu z CD, gdyż cedek jest świeżo po upgrade i tak szacuję, że jeszcze z 50 godzin mu trzeba, by te kilkanaście kondensatorów ułożyło się i otworzyło w brzmieniu. Co do wygrzewania samego kabla to nie mam zdania i nigdy nie doświadczyłem lub raczej nie zauważyłem zmian." Jeszcze jedna uwaga. Oglądałem sobie ten kabelek na zdjęciach/aukcjach allegro w internecie i oglądając tylko zdjęcia wygląda rzekłbym badziewnie. Taki jakiś chudy, cienki się wydaje wręcz niepoważny. W rzeczywistości jest całkiem gruby, tzn normalny. Coś jak kabel antenowy Sat i po odizolowaniu gorąca żyła i oplot są z fajnej (na oko) miedzi.
-
Może chodzi o to, że bas nie jest dźwiękiem zbyt często i naturalnie występującym w naturze i stąd nasza fascynacja nim. A we wspólczesnej subkulturze "sebastianowy" bas stał się nawet wyznacznikiem jakiegoś prestiżu i im mocniej dudni z auta czy JBL-a tym fajniej i większy szacun na dzielni.
-
To za dodatkową opłatą można się umówić, że odkręcę jakoś to co wcześniej napisałem Bolała mnie głowa, obok sąsiad kosił trawnik, miałem ból ucha itd. A tak serio, to strasznie wredne zajęcie pisanie recenzji na zamówienie, taka audio prostytucja. Pojechałem po bandzie trochę teraz, ale jakoś subtelniej nie potrafię tego ubrać w słowa.
-
A ja obstawiam wrażenie lekkości. Przede wszystkim w kieszeni z portfelem :). Ja to w pracy zawsze zastanawiam się, gdzie jest ten pokój z napisem Oni.
-
Nie testowałem zaślepek i w latach dwudziestych obecnego wieku nie planuję tego robić. Mam inne obszary do doinwestowania w swoim audio i inne kierunki, które wyraźnie sprawdziły się u mnie - np. jakość zasilania, znaczenie elementów np kondensatorów które to ewidentnie "grają" i często warto wymienić te fabryczne, okablowanie - i tu widzę pole do progresu, zabawy i rozwijania się. Ale intuicyjnie, zaślepki mogą mieć jakieś znaczenie, w końcu to jakiś element ekranujący. Zawsze można otulić gniazdo RCA choćby na partyzanta folią aluminową albo taśmą przykleić 1grosz i test gotowy. I można zakładać kolejny temat - Upgrade sprzętu za 1 grosz.
-
To i mnie możesz dopisać do listy ukrywających się z bezpiecznikiem . Na razie jeszcze w rękach kuriera, ale niedługo testy tego voodoo. I jest dokładnie tak jak piszesz, ci którym wszystko gra tak samo niszczą sens wszystkich forów audio. Sporo fajnych osób odchodzi, albo zwyczajnie nie chce im się pisać, bo szkoda nafty na dyskusję z pajacami. To wzięte z materiałów propagandowych twojego WiiM-a ?