-
Zawartość
2 723 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Wito76
-
Jakie kolumny do Yaqin MS-30L warto odsłuchać ?
topic odpisał Wito76 na Agnieszka Zabłocka - Gasek w Stereo
No to ominęło mnie, kto i co tam przydzbanował i dostał za to nagrodę. -
Trudno się z tym nie zgodzić, każdy kto miał w swoim systemie różne DAC, na różnych kościach, różnych ich implementacjach, czy zmieniając typ zasilania impulsowe/liniowe/bateryjne, zawsze dało się usłyszeć różnicę. Ale jak dobrze poszukasz na tym forum, to i w tej kwestii znajdziesz uparciuchów i beton, którzy twierdzą, że wszystkie DAC grają tak samo. Owszem, różnią się jedynie pomiarami Amira, ale różnice w dźwięku są niesłyszalne dla przeciętnego użytkownika. Tak, takie dyskusje też są/były. Najfajniejszy wątek był taki, gdzie najpierw Dzik i TomekN spierali się ze sobą, po czym zawarli koalicję i prowadzili z tzw. "resztą" wielostronicową dyskusję, że współczesne DAC zawsze zagrają tak samo. Mi już się nie chce brać udziału w takich dyskusjach. Na szczęście w wyniku odstrzału sanitarnego wspomnianych typów już tu nie ma. I dobrze, bo na pewno znalazł się jakiś odsetek forumowiczów, który łyknął ich argumenty.
-
Jakie kolumny do Yaqin MS-30L warto odsłuchać ?
topic odpisał Wito76 na Agnieszka Zabłocka - Gasek w Stereo
Jeden z naszych forumowiczów, z którym gawędzę sporo prywatnie, był na forumowym zlocie w Sopocie w ubiegłym roku i właśnie kolumny tej marki najbardziej zapamiętał i śnią mu się. Możliwe że to właśnie dobry kierunek. -
Jakie kolumny do Yaqin MS-30L warto odsłuchać ?
topic odpisał Wito76 na Agnieszka Zabłocka - Gasek w Stereo
Spróbuj posłuchać te wszystkie popularne propozycje typu Diamond 25 lub 28 bo metry pozwalają, Audio Physisc Clasic 8, może KEF z serii R np R5 czy R7. Ewentualnie coś z manufaktur, ale tu już nie mam doświadczeń. Miałem Polk 55SE w domu kilka dni tak ze 3 lata temu, masz rację, że ze średnicą to u nich tak sobie, to raczej amerykańskie granie, ja te kolumny widzę raczej w kinie a nie w stereo. Dobrze, że myślisz o zmianie kolumn, bo wzmacniacz co jak co, ale za prezentację średnicy jest chwalony. -
Po prostu trzeba przyjąć do wiadomości, że transporty grają inaczej. Jedne lepiej inne słabiej, a jeszcze inne wybitnie. Wiim gra adekwatnie do ceny ale przy okazji wybitnie broni się funkcjonalnością. Temat wałkowany i podkręcany przez jedną osobę, która nie potrafi przyjąć do wiadomości, że są różnice i to istotne w graniu różnych grajków po cyfrze, że zasilanie ma istotny wpływ itd. Nie chcę wchodzić w grubą, kolejną kłótnię. Każdy transport doczekał się kilkunastu recenzji i zawsze jest tam akapit "brzmienie". No chyba to wszystkim niedowiarkom powinno dać do myślenia. W przeciwnym razie podano by suche liczby, bity, kilohertze, wymiary itd.
-
Ale gdzie przeciekają? Ta pojemność Cy filtra ma właśnie za zadanie upłynnić do uziemienia wszystko to co wyłapie filtr (zakłócenia które zaindukują się w dławiku). Kolega ma też Tagę i coś tam dyskutowaliśmy kiedyś i po budowie widać, że siedzi w niej prosty filtr I rzędu i gdzieś tam doczytałem, że o niezbyt wysokiej tłumienności bo około 10dB. Ten schaffner czy bliźniaczy filtercon to filtry II rzędu i tłumienności 60-70dB. Biorąc pod uwagę, że to skala logarytmiczna to różnica ogromna. Gadałem kiedyś z facetem z firmy Filtercon, nie wiem na ile kitował, a na ile prawda, ale mówił mi, że ich filtr sieciowy niczym nie różni się budową i elementami od Schaffnera, z tym że szwajcar jest firmą globalną i rozpoznawalną a oni prowincjuszami z Radomia. To że nie różni się to oczywiście kupuję, bo budowa takich filtrów jest prosta. Dodał jeszcze, że można dać dwa filtry szeregowo, wagonik taki, i wtedy to co nie wyłapie pierwszy złapać może drugi ze skutecznością podniesioną do kwadratu. Trochę nie chce mi się grzebać w necie czy faktycznie tak jest, bo ze szkół nie przypominam sobie nic takiego.
-
Jakbyś tego nie napisał, to ja bym to zrobił . Tak czy siak, podpisuję się pod cytatem.
-
Ma ktoś namiary / link na ekranowany kabelek USB C oraz micro USB, oczywiście nie za miliony, po prostu ekranowany, bez złota i audio poezji, broń Boże ze sklepu audio ? Kupiłem niedawno na Ali taki z opisu i zdjęć w aukcji niby ekranowany, po rozcięciu i rozbebeszeniu okazał się zwykłym kabelkiem 4 żyły i izolacja zewnętrzna. Chińczyk dostał jedną gwiazdkę w ramach komentarza tylko co mi po tym.
-
Może nie do końca jest to słuszne podejście, ale są zmiany bardzo wyraźnie słyszalne i niekoniecznie musisz tracić czas i zdrowie na pomiary, wykresy. Nie wszyscy zresztą muszą znać się na wszystkim, nie musisz znać się na elektronice, motoryzacji, urodzie by ocenić że jedno jest dużo fajniejsze od drugiego, przede wszystkim inne i to bez pomiarów i wykresów. Natomiast wystarczy orientować się, że "powszechnie dostępna wiedza" wskazuje że zmiany będą a ignoranci , którzy systemowo będą się dopieprzać niech nie zmącą radości ze słuchania i uzyskanego progresu. Zresztą jak widzisz wszyscy tu piszący ulegli tej samej zbiorowej halucynacji i iluzji że zmiany są i to zaskakująco wyraźne.
-
Tor cyfrowy jest zupełnie niewrażliwy? Co by nie zrobić teraz gównoburzy i kłótni w tym wątku proponuję podłączyć różne zasilania i wrócić do dyskusji. Odważny jesteś, przyznać muszę. Z takim zaparciem publicznie się kompromitować. Ech. Mateolo, widzisz i nie grzmisz? Dobra, ja wymiękam. Pierwszy raz biorę sobie do serca słowa J4Z - nie karmić trolla. Szkoda zdrowia.
-
Kilka postów temu pisałem,że u siebie podłączyłem zasilacz liniowy do switcha i nie słyszę poprawy. Nie dodałem, że do tego samego zasilacza mam podłączoną równolegle "stronę brudną" w Raspberry. Malina potrzebuje około 2A, zasilacz spokojnie 5-6A poda, więc korzystając z rezerwy mocy podłączyłem się równolegle do switcha (bierze 0,5A). I teraz temat z zeszłego tygodnia. Jednen nasz odważny kolega z forum zechciał POSŁUCHAĆ sobie zasilacza liniowego (chińczyk) i to dosłownie. Nie będę pisał kto, sporo piszemy sobie na messengerze, omawiamy sobie ostatnio tematy zasilania. 1. Podłączył 5V DC z zasilacza do wejścia RCA wzmacniacza na jeden kanał i rozkręcił volume na maksa - w głośnikach jednostajny ciepły szum, troszkę może takiego pierdzenia. ale na pewno większy niż wzmacniacz pracujący jałowo bez źródła. Nic się nie stało, wzmacniacz przyjął to na klatę. 2. Zasilacz ma dwa wyjścia USB 5V DC. W stanie jak pkt.1 podłączył pod drugie wyjście zasilacza obciążenie w postaci Raspberry Pi. I w tym momencie w głośniku zaczęła się dyskoteka, jakieś techno party. Zgrzyty piski jak z CB radia czy jakiejś radiostacji czy jak z modemu TPSA łączącego się po linii telefonicznej 15 lat temu. Okazuje się, że podłączone raspberry tak silnie oddziałuje i sieje zakłóceniami. 3. Na wejście wzmacniacza podłączył inny, ale już niskoszumowy zasilacz 5V DC oparty na stabilizatorze LT3042 - cisza w głośniku !!! Pisałem wcześniej, sam też mam taki na LT3042. Ale do switcha i raspberry używam innego, "zwykłego" liniowego opartego na stabilizatorze LT1083. 4. Ładowarka iPhone podłączona do wejścia RCA wzmacniacza - pierdzenie, piski, zgrzyty w głośniku No i teraz chyba mam odpowiedź, czemu u mnie podłączenie równolegle do zasilacza liniowego switcha i raspberry nie przyniosło korzyści a być może jeszcze pogorszyło warunki zasilania switcha. Tak czy siak ciekawy eksperyment i szacun za odwagę. Ja bym się bał, ewentualnie dał przez jakiś dzielnik 2V - chociaż o ile się nie mylę, niech ktoś mnie poprawi, pewnie jest na wejściu wzmacniacza jakiś kondensator, który nie puści DC. Jak widać zasilacz wraz ze swym napięciem sieje również jakieś częstotliwości akustyczne, słyszalne w głośniku. Ciekawe jak duży wpływ mają te zakłócenia na pracę urządzenia (streamera czy DACa) i jak słyszalne to jest w efekcie końcowym.
-
No bo to jest taki wdzięczny temat do czepiania się, kopania po kostkach i upierdliwego dopytywania się o poparcie swoich wrażeń odsłuchowych matematyką i fizyką. No kto tu z nas ma w domu jakiś wypasiony sprzęt pomiarowy, mam multimetr, w pracy oscyloskop, ewentualnie komputer z mikrofonem. 20 lat temu słuchałem jak większość magnetofonu i empetrójek z komputera na głośnikach biurkowych ze sklepu komputerowego. Nie wiem czy to forum wtedy istniało już czy jeszcze, ale wyobraźmy sobie, że wskakuję tu i piszę, że do tej pory słuchałem kaset a teraz kupiłem CD, słucham płyt i jest bardzo duży progres, że słyszę wszystkiego więcej i lepiej niż dotychczas. No i malkontent zaczyna się czepiać i każe opisać zmiany po stronie fizyki. No jestem zaorany na całego przecież. Tu jest podobnie. Nikt nikomu nic nie każe, nie mówi kupuj zasilacz tylko po prostu dzielimy się swoimi obserwacjami, które zresztą są spójne z szeroką rzeszą audiofilów i dajemy materiał do przemyśleń. Każdy niech robi co chce. Jednego to rozbawi inny się zastanowi i spróbuje. Ja ostatnio np. podłączyłem sobie zasilacz liniowy do switcha bo hajendowcy słyszą wyraźną poprawę. Mógłbym ich wyśmiać, że to przecież idiotyczne, ale to byłoby tylko moje widzimisię i bicie piany. Podmieniłem ładowarkę na liniowy i wiem co usłyszałem. Uprzedzając pytania nie usłyszałem progresu, w moim systemie nic to nie wniosło a może i nawet pogorszyło ale to wszystko takie na granicy percepcji, że nie dam sobie nic obciąć. Wrażenie pogorszenia jestem w stanie sobie nawet wytłumaczyć fizyką, ale to może później. Oczekiwania miałem spore, więc powinienem zacząć sobie wmawiać, że jest lepiej i na siłę doszukiwać się tego "lepiej". Nasi byli już forumowi koledzy, usunięci w ramach odstrzału sanitarnego czyli Dzik i TomekN nieraz pisali o psychoakustyce i słyszeniu tego czego nie ma. Jak widać da się z chłodnym umysłem podjeść do tematu i przyznać się "nie było u mnie poprawy" choć cool byłoby wyjść na słyszącego zasilacz liniowy ze switchem. Jakiż to byłby forumowy awans społeczny :). Najważniejsze to jednak samemu coś sprawdzić, niż nie sprawdzić i pisać by zwyczajnie ponap***dalać się na forum.
-
No bo audio to poezja. Zamiast pisać, że brzmienie ma więcej powietrza, że średnica stała się czystsza, bas bardziej kontrolowany sprężysty mamy opisywać to mikrowoltami, wykresami, pisać że dźwięk gitar jest półtora decybela głośniejszy? Widziałeś coś takiego? No proszę, nie oczekuj nawet. Pewne rzeczy omawiamy technicznie a pewne opisowo.
-
Mam dokładnie takie same spostrzeżenia, z tym że to tylko pół prawdy. Część dzieje się w głowie, bo nasza percepcja jest przecież mocno związana z naszą kondycją psychofizyczną, zmęczniem, poziomem stresu, biorytmem korzystnym lub niekorzystnym i takie tam pitu pitu. Ale druga część prawdy to tematy techniczne czyli jakość zasilania w ciągu dnia i nocy czy weekendu - mam na myśli wszechobecną fotowoltaikę, wartość napięcia w gniazdku, pracę urządzeń domowych w dzień i w nocy czy przede wszystkim przemysłowych a te rzeczy są już mierzalne. A tak przede wszystkim to o co Ci chodzi? Nie wierzysz że zasilanie ma wpływ na jakość grania czy co?
-
Dyskusja zbacza w kierunku spierania się z antykablarzami - oni też próbują zrobić szach i mat "to pokaż pomiary że na kablu X zagrało inaczej". Nie tędy droga. Tu "pojawiają się kłopoty" tak jak piszesz i ani ja ani Mateolo nie pokażemy Ci tutaj jak kocyk czy mgła ścieląca się po łące zniknęła. Tak trudno po prostu zaufać? Forum jest od tego by sobie nawzajem pomagać, dzielić się doświadczeniami, obserwacjami i to robimy. Nie mam interesu by kogoś wkręcić, interesu czytaj: nie handluję bateriami i zasilaczami, Mateolo też. Dla mnie audio to też niepojęta dziedzina i wiele rzeczy nie chciałem przyjąć do wiadomości, a potem niestety musiałem się pokajać przed samym sobą a czasem publicznie. Czasem jak niechcący trafię na jakiś swój wpis np z 2020r to wstyd mi, że takie rzeczy pisałem, człowiek miał pobieżną wiedzę a brał się za dyskusję z gośćmi co zęby zjedli na audio i elektronice.