-
Zawartość
2 723 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Wito76
-
Na sąsiednim forum jest tournee "Przetestuj i wygraj" i krąży między dziesięcioma testerami, teraz akurat jest u mnie. No nie do końca jest tak, że można wygrać to urządzenie - zwycięzca może zdobyć rabat 50% lub voucher na zakupy w salonie audio na 1000zł. A odpowiadając na pytanie, na razie nie planuję zakupu, jak to się mówi jest to nasza "wspólna decyzja" z żoną, są inne priorytety, ale super że człowiek ma możliwość posłuchania różnych półek sprzętowych, zdobywasz doświadczenia i masz materiał do przemyśleń co dalej ze swoim systemem zrobić.
-
Aaa, jeszcze jedno zdanie. Jest już po 22 więc nie słucham zbyt głośno i ten Cayin bardzo fajnie sobie radzi z cichszym graniem, nie czuć aż tak utraty dynamiki. Duże barwa za ten fakt.
-
No właśnie trochę pechowo wyszło, bo wysłałem do posłuchania odtwarzacz CD jednemu koledze z forum i tak od słowa do słowa zgadaliśmy się, że jeszcze chciałby interkonekty moje posłuchać i zostałem z tylko jednym takim starszym Prolink HiEnd co to w szufladzie leży. On jest świetny ale jako IC coaxial, natomiast trochę muli/filtruje jako analogowy i teoretycznie właśnie powinno być delikatnie. Te co wysłałem koledze Michałowi grają bardziej otwartym detalicznym dźwiękiem i z cayin powinnb być jeszcze detaliczniej a co za tym idzie możliwe że ostrzej. Mam jeszcze jakieś posrebrzane OCC od chińczyka, u synka w pokoju podpięte, może spróbuje. A kabelek zasilający rzeczywiście podmienię. DiBatonio, no szkoda rzeczywiście, użytkownicy mieliby zabawę i możliwość modelowania brzmienia opampami. Choć sprzęt trochę niski jest i jakieś dyskretne opampy na stoliku i na szczudłach mogłyby nie wejść. Jakby co to Michałowi wysłałem na bogato, cedeka, kabelki i wszystkie moje opampy by sobie podmieniał dla zabawy, więc gdyby cayin miał taką możliwość to też dupa z tyłu. Ale przede wszystkim ten Cayin to na wypożyczeniu, na testach jest u mnie więc zero grzebania.
-
@Artur Brol @Rafał S . Proszę bardzo, kilka zdań. Mam za sobą kilka godzin słuchania Cayin iDAC 6 MK2. Sprzęt za 4.999pln cennikowo. Ma hybrydowy stopień wyjściowy. W trakcie grania możemy wybierać między trybem lampowym (w środku 4 lampy) lub trybem tranzystorowym. Potoczna opinia użytkowników mówi, że w trybie lampowym gra cieplej, bardziej słodko natomiast w trybie tranzystorowym bardziej dynamicznie. No i tak jest, ale w ślepym teście to ja bym poległ raczej, wszystko zależy od utworu, czy są w nim akcenty, którym lampa może nadać swój charakter czy nie. Pierwsze wrażenia są takie, że gra bardzo przestrzennie z kupą takiego nadmuchanego basu. Nie to że rozlazły ten bas czy coś, ale ma się wrażenie że ktoś w gratisie dołożył mi suba do zestawu. Pierwsze skojarzenie jakie miałem i wciąż mam, to jest to taki DAC "kinowy". No i jak tu teraz wytłumaczyć o co mi chodzi. Dźwięk jest po prostu bardzo bogaty, barwny, nasycony, głęboki -taki kolorowy. Ma się wrażenie słuchania jakby na kinie domowym, takie granie na sterydach. Zwykły Topping czy SMSL wydaje się przy nim płaski jak kałuża.. Jest dużo detalu, bardzo dużo. Czasem aż wolałbym mniej, bo są czary na scenie i dźwięki, przeszkadzajki atakują cię zewsząd, bywa że aż do zmęczenia. Średnica bardzo bogata, wokale przepiękne,, wreszcie fajną trąbkę jest mi dane usłyszeć. Natomiast chciałbym sie trochę do góry przyczepić. Czasem jednak pojawi się sybilant i czasem potrafi męczyć ta góra. Tak więc ma swoje grzeszki. Trochę efekciarski to DAC, na pewno nie powiem że liniowy, że neutralny. Na pewno jest to już wyższa półka przetworników i napiszę jak nowicjusz, odkrywam swoje utwory na nowo. A to naprawdę gruby komplement, bo kilka DACów co słuchałem grały po prostu z natury trochę inaczej, ale nie aż tak że słyszałem niesłyszalne mi wcześniej rzeczy. Trochę za drogi, ale na pewno wyciąga system na wyższy level. Grzeje się niestety, w środku 4 lampy a jedyna wentylacja jest na dupie urządzenia i po paru minutach grania urządzenie jest naprawdę mocno ciepłe. O, widzę Dedal dał lajka - za kilka dni wyślę Ci go.
-
A ja jutro będę miał "hybrydę". Cayin iDac 6 MK2. Stopień wyjściowy do wyboru przez użytkownika, na lampach bądź półprzewodnikach. Na pokładzie jednak Sabre 9028Pro, czyli kolejny super mierzący się chip. Ponoć muzykalny, okaże się.
-
Pewnie, że tak. Każdy ma swoje wnioski i obserwacje i nie ma co tracić nafty. A w ramach koncentrowania się - jest tu jakiś posiadacz R2R wykonany DIY ?
-
Artur, a ja na przykład nie czytam pomiarów DACów tylko podobnie jak ty wolę wrażenia odsłuchowe niż techniczne suche parametry. Mariusz, nie gmatwaj tematu. Siedzisz na tym forum więcej ode mnie, kręcisz się od wątku do wątku i chyba sam widzisz te statystyki, co ludzie piszą, jakie są ich obserwacje i doświadczenia. Nie wspomnę o "niezależnych" testach i recenzjach.
-
Kopiuj/wklej z Audiostereo - nie mam szczegółowych danych. Trzeba pytać mierzącego Pawła. Wysłałem mu w czerwcu mój zasilacz na pomiary i wyszły szumy 4uV RMS i 20uV Peak-Peak i mogę się chwalić takimi wynikami i siedzieć cicho, ale uczciwie przyznaję, że to są najniższe/najlepsze jakie udało mu się zmierzyć, średnia pewnie wyjdzie mniej korzystnie. Oczywiście. Ale tutaj wchodzi w grę statystyka, a ta powie, że jednak dominującym trendem jest polepszenie.
-
Serio? Myślę że to mogą być cenne informacje dla "nietechnicznych" - jakość zasilania, w jakich warunkach wydana była opinia o sprzęcie, a nawet wspomniane kable. Jak już zaczęliśmy - kable AC czy DC ? Tak jak każdy z nas ma różne wzmacniacze, kolumny i akustykę - tematy unikatowe. Bardziej tu chyba chodzi o pewne wspólne mianowniki i spójność zeznań i doświadczeń.
-
No to i ja wrzucę kamyczek do ogródka. Tomanek ma spore uznanie czy tam renomę wśród forumowiczów, ale jakoś rewelacyjnie to on się nie mierzy w kwestii szumów. To takie raczej papugowanie jeden przez drugiego - jaki zasilacz? - weź Tomanek bo chłopaki mają Tomanka. Wrzucałem to niedawno w jakimś miejscu forum - poniżej pomiary różnych zasilaczy (szumy RMS) wykonane przez Pawła z PD Creative (szumy jego zasilacza to około 8uV). Fabryczny zasilacz Node2i - 1800uV AC RMS Silent Angel (2 x 5V) - 300uV AC RMS Zasilacz impulsowy Meanwell GSM40B05-P1J - 270uV AC RMS LPSU25, STRUDER900 z napięciem 5V i inne chińskie konstrukcje oparte o wzmacniacz operacyjny TL072 - średnio około 130 do 150uV AC RMS Tomanek ULPS mini 5V - 130uV AC RMS Nostromo 5V - około 115 do 125uV AC RMS Tomanek ULPS KD502 5V - 70uV AC RMS AMB Sigma11 5V (standardowy klon chińczyk) - 34uV AC RMS AMB Sigma11 5V (wykonana jako DIY na dobrym poziomie) - AC RMS 27uV
-
W przypadku zasilaczy (liniowych) trwa odwieczna walka o najniższe szumy, tylko tu znowuż wchodzimy w kompromisy jeśli chodzi o wydajność prądową. Wyższy dropout to niższe szumy, ale wtedy trzeba uważać na grzanie sie zasilacza i unikać tych wysokich spadków na wejściu/wyjściu regulatora, a to podwyższa nam szumy i PSSR i takie błędne koło. Może to właśnie jest przyczyną słyszalnych różnic.
-
Zawsze, gdy pojawia się dyskusja o kościach DACa to prędzej czy później pojawia się mantra "wiesz, kość jest ważna, ale liczy się też jej aplikacja". No i ciężko się nie zgodzić, bo analog można przecież zrobić na wiele sposobów, mniej lub bardziej zadbać o stopień wyjściowy, zasilanie, czy też przede wszystkim na lampach lub półprzewodnikach itd. Dwa posty temu pisałem o Aune X8, które to ma na pokładzie Sabre ES9038Q2M. W czerwcu testowałem sobie taką zabawkę bluetooth Fiio BTA 30 Pro, taki bluetooth DAC gdzie również na pokładzie jest ES9038Q2M . Dwa całkowicie różne, skrajnie inaczej grające urządzenia. Fiio to modelowe techniczne granie, z tym słynnym (nie łapać za słówko) nalotem cyfrowym, sucho, płasko, bez emocji, po prostu rzemieślnik. Natomiast Aune już nie gra sucho, gra bardziej angażującym dźwiękiem, nie jest płasko i ostro a wręcz odwrotnie, brzmienie jest aksamitne, łagodne, ocieplone. No a przecież jedno i drugie to ten sam chip. Mało tego, w Aune X8 mamy pewien wpływ na "aplikację" poprzez wymienny opamp wyjściowy. Chwilę nawet nad nim się zastanawiałem , bo ludzie inwestują w porządny opa typu Sparkos, Burson czy znanego niektórym dyskretnego koreańczyka i urządzenie rzekomo wchodzi na dużo wyższy level. Oczywiście nie dane mi było sprawdzić, ale entuzjastycznych głosów było dużo. A wracając. Jest tu ktoś, kto posiada DACa R2R na AD1865 ?
-
@Arko55 Gdzieś tam w przepaściach internetu znalazłem Twój test XiangShenga - jak go widzisz względem IrDaca ? Ogólnie, sporo DACów widzę miałeś na warsztacie - gdzie postawisz IrDaca w rankingu?
-
Kojarzę ten wątek, też swego czasu miałem zajawkę na tego XiangShenga. Rzeczywiście ludzie tam mnóstwo rzeczy wymieniają, sprzęt podatny na upgrade i ... łatwo się zagalopować z tymi modyfikacjami. Sprzęt wyjściowo stosunkowo niedrogi ale chcąc zaaplikować mu lepsze kondy, inną drobnicę wychodzi często drugie tyle co sam DAC. Za głupie kondensatory do wzmacniacza, miedziowane Miflexy kilka stów dałem, więc wiem jak łatwo dać się wciągnąć :). Miałem zimą przez 2 tygodnie takie coś jak Aune X8. DAC, który właśnie posiada jakieś autorskie FPGA. Dodatkowo zrobili taki "gest" w kierunku użytkownika i pod spodem jest klapka, po otwarciu której mamy dostęp do podstawki z opampem i tutaj już tylko fantazja nas ogranicza, Domyślnie siedział tam biedny Opa 5532 i na zapasie Opa 2134 (lepszy nieco). Miał w sobie trochę muzykalności ten DAC, na pewno więcej niż zwykły SMSL czy Topping na jakimś Sabre w prostej aplikacji. (choć to Aune też było na 9038). Ale faktycznie jak słyszymy o DACach z Fpga to pierwsze skojarzenie to Chord. @Artur Brol Bramki logiczne tylko tak strasznie brzmią, a tak jak pisał Mariusz to zwykła logika warunków. Każdy program opiera się na AND-ach i OR-ach i ich odmianom. Tak na przykładzie z życia. Masz czujnik ruchu przed domem. Jeżeli czujnik wykryje ruch AND jest ciemno (dwa zdarzenia są jedynką logiczną) to wynik jest też jedynką logiczną i żarówka się zapali. Jeśli jest spełniony jeden warunek np wykryty ruch (jest jedynką logiczną) a drugi zerem (jest dzień) to suma będzie zerem i czujnik nie uruchomi żarówki. Tak w uproszczeniu. Ale na tej samej zasadzie pisze się programy komputerowe w kompilatorach. Sorry za offtop.
-
@soberowy Pisałeś o Akm 4497,czyżby o modelu 05 B? I jak wrażenia?
-
Uprzedziłeś mnie, mam na pulpicie skrót do strony tego ruska z listą Dac i przy okazji laserów. No i pamiętam, że miałeś Denona na Pcm1702, pisaliśmy kiedyś na priv tak z rok temu. Też wtedy sobie na chwilę kupiłem Denona 685 na tym Pcm1702 i szybko sprzedałem. Tam za przetwornikiem był jakiś okropny filtr, którego intencją było zrobić ciepłe analogowe brzmienie a wyszedł gofr z bitą śmietaną i karmelem. Nie dało się tego słuchać. Mdło do kwadratu. No i jak był w czerwcu robiony mod tego Philipsa co pisałem stronę wcześniej to bez zastanowienia przetwornik został przestawiony w tryb NOS. Zawsze tak mi się wydawało.
-
Dzisiaj króluje słowo fanklub w kilku wątkach. Ale nie masz chyba wątpliwości, że to raczej anty-fanklub. Jeśli kręci cię to i jest to powód do dumy to tym gorzej. Wiadomo, każda zmiana trwa, i nie sądziłem, że po moim wpisie pokajasz się, przyznasz, że trochę pogubiłeś się czy coś. Wiadomo, my faceci tak się nie zachowujemy. Ale mam nadzieję, że zmusiłem cię do pewnej refleksji i zastanowienia się, czy warto brnąć w "fanklub i krasnoludki". Może raczej warto się zastanowić ilu mam tu kumpli a z iloma osobami darłem tu koty.
-
Mariusz. Kumaty z ciebie gość, masz sporą wiedzę i jeśli to twoje zachowanie wynika z kompleksów i niedowartościowania to sobie odpuść. Już wystarczy. Naprawdę, po co ci te wszystkie popisy oralne. Nie zauważyłeś, że w każdym wątku, w którym się zjawiasz po chwili ludzie zaczynają pisać nie na tytułowy temat, ale na temat twojego zachowania? A jakie ono jest? No kumaty jesteś więc zauważyłeś na pewno, że działasz jak płachta na byka, irytujesz ludzi, twoje wpisy działają alergicznie, no jak modelowy troll. Ja wiem, że to obraźliwe określenie na tym forum, ale w pewnych sytuacjach rzekłbym, że raczej pieszczotliwe. "Nie wszystko wiedzący" założył ostatnio hurtem kilka wątków i są one naprawdę ciekawe i dobrze się zapowiadające, lecz w każdym się pojawiasz i robisz dyskusyjny syf. Ludzie zwracają ci uwagę w każdym wątku - naprawdę, tak trudno o chwilę refleksji? Ludzie wręcz proszą cię, byś już nie pisał więcej. Masz swoje kontrowersyjne wizje na temat audio, niezgodne z doświadczeniami wielu osób które zęby zjadły na audio i elektronice, a których masz za pseudofachowców. Ale uwierz, nie jesteś Kopernikiem, któremu po latach postawią pomnik. Dlatego szkoda twojej nafty i energii na nawracanie ludzi. Wszyscy chcemy sobie w wolnym czasie, po robocie, a tak jak ja to i w trakcie pracy, wejść na forum, sympatycznie sobie pogawędzić z ludźmi, coś doradzić, coś pomóc, coś dowiedzieć się, czy zwyczajnie podtrzymać jakieś koleżeńskie więzy i nie chcemy w nerwach spędzać tego czasu czytając czyjś trolling i ze złością opuszczać to forum. Nie wiem, jak potraktujesz ten wpis, czy jak prysznic i krok do katharsis , czy już w głowie układasz ciętą ripostę. Tak czy siak, apeluję o pewną refleksję i byś ugryzł się czasem w język. Wiadomo, to nie moje prywatne forum, każdy pisze co chce, ale myślę, że rozumiesz wkurw ludzi, z których robisz debili i nie rozumiem tych twoich starań, by jeszcze bardziej na ciebie psioczyli.
-
No coś jest w brzmieniu R2R, bez dwóch zdań. W planach mam zbudowanie DACa na Ad1865 z analogiem na lampach, ale to oczywiście z pomocą pewnej osoby z innego forum - sporo gawędzimy od jakiegoś czasu i zobaczymy jak temat się wyklaruje. A póki co - pisałem w innym wątku - trafił mi się sztuka nówka, leżak magazynowy Philips na TDA1543, żal było nie wziąć. W oryginale grał już fajnie, namacalnie, tak organicznie lecz trochę miałem uwagi do klarowności. Leciutka miegłka/kocyk niestety trochę mi przeszkadzał. Generalnie taki sprzęt dający argumenty wrogom R2R, że "muzykalnie ale nie tak detalicznie jak w delta-sigma". Wiadomo TDA1543 to nie top, młodszy, uboższy kuzyn kultowego 1541, montowany najczęściej w ekonomicznej półce odtwarzaczy CD. Ale od czerwca słucham go po zrobionym takim bazowym upgrade. Wymienione elektrolity główne w zasilaczu na nowe/lepsze, elektrolity przy TDA1543, przy opampach i na wyjściu na Jupiter Cosmos, podstawki precyzyjne pod opampy, stablilizator niskoszumny dla TDA. Zmieniłem też fabryczne Opa LM833 na OPA 627 (mam też Opa 1612 na podmianę, ale one są mega detaliczne ale jakby analityczne, mniej magii) no i podoba mi się to co słyszę. Założenie było, by "odmulić" sprzęt i myślę że udało się. Sprzęt zyskał w każdym aspekcie, w każdym paśmie , głęboki sprężysty bas, klarowna średnica, zniknęła ziarnistość góry i w porównaniu z jakimiś Onkyo, Sony na DS które słuchałem to jest rzekłbym przepaść. Jest namacalność, jest relaks, klarowność, i ch mnie obchodzi jak mierzyłby się u świrów. Wiadomo, można lepiej, lepsze kondy, analog na lampach, oddzielne zasilania itd ale to co słyszę podoba mi się i dziadek Philips zostaje ze mną.
-
Tak sobie tylko rzuciłem (z tym kodem rabatowym), niekoniecznie w swoim imieniu.
-
Ale weź ze sobą swój streamer by zademonstrować że jednak gra inaczej.
-
To nie o pretensje chodzi. Popatrz sobie przekrój wielu wątków na tym forum. Są osoby, które dla zasady, chcą pełnić rolę dyżurnego trolla. Pojawia się jakaś dyskusja, wręcz oczywista, ale niektórych jara to, by przedstawić przeciwne argumenty i wnerwić resztę. Pamiętasz przecież Dzika, który w następstwie odstrzału sanitarnego został usunięty z forum. Dokładnie ta sama filozofia postępowania, zero kroku w tył, otwartości na argumenty, dogmaty audio - po prostu byle się ponapier...
-
No to posłuchaj o tej samej porze dnia, by nie było że wrażenia, że zmęczeni - transportu za 200 i 5k. Po prostu posłuchaj, zapomnij o wykresach i swoim zafiksowaniu. Jeśli nie słyszysz to jest to indywidualny przypadek zwiazany ze słuchem czy tam jego degradacją. Możesz mi nie wierzyć, sprzeczać się ze mną. W końcu jestem tutaj kolejnym pyskatym forumowiczem jakich wielu i żadnym autorytetem czy projektantem audio elektroniki. Ale zadzwoń sobie do takiego Konrada ( MuzgAudio), z nim porozmawiaj na te tematy. Ja kiedyś pogawędziłem sobie, słuchałem też jego videoblogów i naprawdę super wyjaśni ci, że to nie chodzi o to, że zera i jedynki co do wartości wszystkie bit perfect się odliczą i żaden krasnoludek po drodze ich przecież nie kradnie, nie zmienia, bo wtedy zmieniłaby się wartość słowa logicznego. Chodzi o domenę czasu i przesunięcia fazowe, jitter i jak z takiego sygnału zostanie odbudowana sinusoida. Dlatego choćby tak newralgicznym tematem jest jakość zasilania. Wracając do początku, najpierw jednak posłuchaj a potem zastanawiajmy się nad techniczną stroną tego zagadnienia (ale to wątek Krafta i robimy mu tu offtop). Owszem, jest potężny obszar w metrologii, nawet miałem jeden semstr na temat pomiarów wielkości nieelektrycznych metodami elektrycznymi. No bo mierzymy przecież różnymi multimetrami prędkość, przepływ, temperaturę, ciśnienie, gęstość itd, ale muzyki w sensie humanistycznym, sorry nie zmierzymy.
-
Wiadomo, staramy się na forach zachować jak najwięcej prywatności i anonimowości, ale zdradzę Ci, że jestem inżynierem po Wydziale Elektroniki. Aczkolwiek nie pracuję stricte w zawodzie, nie jestem projektantem, serwisantem, programistą , gościem z oscyloskopem itd. Pracuję w innej branży, gdzie na szczęście mam bardzo duży kontakt z elektroniką, automatyką, informatyką. Tak więc uwierz, wykresy, pomiary i ich analizy to moje narzędzia pracy, nie jestem humanistą malującym obrazy o zachodzie słońca. Cenię to wszystko co da się pomierzyc, zanalizować, wytłumaczyć technicznie, bez pierdolenia o krasnoludkach. Ale audio to jedna z tych dziedzin, tak jak np fotografia, gdzie oprócz pomiarów, mierzalnych parametrów jest jeszcze coś nieuchwytnego. Coś co złośliwi będą nazywać audio-poezją albo tak jak Ty łapiesz mnie czasem za słówko "magia" itd. Chyba nie muszę Tobie i nikomu tłumaczyć, że chodzi tu o naszą wyobraźnię, endorfiny, chemię mózgu i to wszystko co sprawia, że odbieramy muzykę w sposób przyjemny. Nie wyobrażam sobie pomiaru transjentów blach perkusji w "Child in time" Deep Purple i na tej podstawie doboru sprzętu do odtwarzania tego utworu. A jak kupujesz kwiatki dziewczynie to chciałbyś obok bukietu mieć tabliczkę z pomiarem statystycznej ilości płatków na jednym kwiatku, analizę kolorów spektrofotometrem i z tabelki wybrać ten najładniejszy? @marcinmarcin często daje przykład z pomiarem smaku schabowego czy innej potrawy, no nie da się wszystkiego tak mierzyć. A urządzenia cyfrowe, to dobrze wiesz, że to skrót myślowy i tak naprawdę one wszystkie pracują w domenie analogowej nadając elektryczne sygnały nazwane zerami i jedynkami. Zegar taktujący nadawanie zer i jedynek to też "urządzenie" analogowe czyli wrażliwe na zakłócenia, więc idealizowanie cyfry to śliski temat. No właśnie niezorientowany trochę jestem, serio, nie śledziłem tego wątku od początku, no może sam początek, ale ze 20 stron w środku to nie wiem co jest. Natomiast zapamiętane mam, nie ja jeden zresztą, to zdanie o 'poprawnie skonstruowanym wzmacniaczu" i że grają tak samo.