Skocz do zawartości

Chyba Miro 84

Uczestnik
  • Zawartość

    6 385
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Chyba Miro 84

  1. Ale to sa tskie małe jak do montazu paneli podłogowych. Gdyby mialy z 20-30cm dlugosci to mozna by cos tam wymyśleć...
  2. Zdrowe podejscie. Monitory prawie każde jakos tam "znikały" w pomieszczeniu. Moge polecić tannoy, kef, acoustic energy.... Ale jesli naprawde szukasz przestrzeni, sceny, 3d z stereo to bedziesz musial podniesc nieco budżet i "zaatakowac" np. audio physic tempo VI. Tam to sa "hektary" przestrzeni...
  3. Dokladnie tak. Ale nie wszyscy wrzucają milion zdjec na fejsa. Z reguły to jedno max zdjecie by rozpoznac osobe i to wszystko. Przynajmniej tak jest u mnie i moich znajomych. Spoczko. Z reguły zdarza sie ze pojawiaja sie OT. To raczej nieuniknione prowadzac dyskusje. Pozdr.
  4. Rozumiem Cie doskonale @Rega. Sam bylem dlugi czas przeciwnikiem a konto zalozylem dopiero w tym roku poniewaz bylo mi potrzebne w pewnych prywatnych sprawach. A juz myslalem ze juz tylko ja nie mialem fejsbuka... taki to ze mnie dinozaur był
  5. Moze by wlasnie promować takich artystow. Dzisiaj kazdy z nas moze być taką chodzaca reklamą dla majacych talent. Chyba wszyscy mamy "fejsbuki" i mozna tam umieszczać naszych niedocenionych wykonawcow. Mozna rowniez zalozyc temat tu na forum w ktorym to będą sie znajdowac tego typu propozycje... mała cegiełka do cegiełki z czasem wybuduje budowlę... Najgorsze jest to ze ta "bylejakość" niestety króluje od yt na tiktok-u kończąc...
  6. Dokladnie. Czasem mozna również spotkac rozmaitych grajkow ulicznych. Ostatnio młodzieniaszek pewien grał a raczej wystukiwal rytm pałeczkami na wiadrach plastikowych obroconych "do gory nogami" wiekszosc ludzi przechodziła ale niektorzy zatrzymali sie i sluchali niejednokrotnie przytupujac noga w takt. Gdzie tu wirtuozeria? Widocznie jej nie potrzeba by zrobic "klimat". Zaangażowanie i serce jakie w to wykładał mozna było nie tylko zobaczyć czy usłyszeć ale również poczuć utorzsamiajac sie z wykonawcą. Czy to wlasnie nie o to chodzi? By emocjonalnie utożsamiać sie z artystą i czerpać pełnymi garsciami...? Nie ukrywam ze jest to jedno z moich malych celów, by chociaż raz kiedys "skosztować" jak smakuje dzwiek np. NOSPR-u.....
  7. Zgadzam sie z @MobyDick najlepiej na poczatek tak experymentalnie wsun np. Filc 10mm zwiniety w rulon - powinno nieco obnizyc strojenie a przy okazji "furgotanie" z tunelu wyciszy nieco...
  8. Velodyne ma mozlwosc podpiecia zespolow glosnikowych do terminala tegoz suba a zwrotnica rozdziela pasmo na sub a reszta na kolumny czyli odciazenie glosnikow od najnizszych czestotliwosci co pozwala lepiej "zaopatrzyc" je przez wzmacniacz docelowy nie mowiac juz o kalibracji wbudowanej przez tenze subwoofer a rel z kolei swietnie "wpasowuje sie" w całość systemu dzieki funkcji specjalnego kabla ktory wpina sie w tor wzmacniacz-kolumna. Co jak co ale te firmy te specjalizuja sie w subach i nie mają byle jakich rozwiązań.
  9. A może rel lub velodyne?? Tam od najnizszych modeli robia robotę... pozdr
  10. Kurcze ale mi teraz zamieszałes... Nigdy np. Po koncercie sluchajac tych samych kawalkow z cd nie "patrzylem" w ten sposob by powrócić do 《tej chwili》 raczej starałem sie doscignac to brzmienie u siebie. Ale wiadomo ze nigdy nie odtworzymy tego tak jak na żywo, wiec może właśnie powinniśmy "wejść" w te wspomnienia odsluchujac te kawalki..? Rowniez przyznaję.... : cos w tym jest.... Dzieki za nowy trop w odnajdywaniu nirwany... 👍 Założenie tego tematu to jest dla mnie strzał w 10 pozdro i dzieki za info. Ps: @tomek4446 pozdrow tegoż Pana Melomana od nas
  11. I tym cytatem powinnismy zakonczyc dyskusję. Jak widac q21 na forum szybko sytuacje wyjaśniło i za to piateczka dla salonu. Pozdrawiam
  12. Gdyby tak wyciągnąć wspolne wnioski z zamieszczonych tutaj wpisow, mozna by ułożyć wyczerpujace definicje kto to audiofil a kto meloman. Jak wczesniej pisałem uwazalem sie za typowego melomana jednak coraz czesciej doszukuje sie czegos wiecej w brzmieniu. Czyli chyba kieruje sie w strone audiofilstwa. Pytanie zatem czy wszyscy na swej drodze byli kiedyś melomanami ktorzy zmierzaja w strone doszukiwania sie szczegolow? Czy można (bedac audiofilem) wrócić (bo zakladam, ze tak to wlasnie działa) do bycia znów melomanem? Zapodac wieczorną porą gdy dom sie wycisza z szklanką ulubionego "rdzawego" trunku popłynąć z dzwiekami muzyki i zmyslowego wokalu...? Czy juz na zawsze będziemy gonić za lepszym? Czy jest gdzieś granica i tzw. STOP? Każdy pewnie tez inaczej to przechodzi ale szczerze wątpię by mozna było kiedyś powrócić do spokojnego słuchania...
  13. Eeee.... zaskoczyłeś mnie tą odpowiedzią i powiem Ci jesteś Mistrz! Naprawde.
  14. @Karol64208 a czytasz też czasami miedzy wierszami?
  15. Zaloze sie ze tam nie ma zwrotnicy no chyba ze jeden kondensator na wysokotonowym
  16. Z calym szacunkiem ale kef podobnie jak Tannoy kreuje "pozorne źródło dzwieku" dzieki konstrukcji wspolosiowej, tak wiec.... nie wybrzydzaj to znowu nie taka bida. Wkoncu dzwiek sie chyba bardziej liczy. Zawsze mozna kupic Voic-y z 6 glosnikami na froncie za "psi piniądz". Swoja droga to zawsze mnie to zastanawiało jak w takiej cenie mozna wcisnac 6 glosnikow, zwrotnice i obudowe jakąś.... Szacun. Za sam wyglad w tej cenie bo gra to pewnie raczej srednio...
  17. Jak widac na tym forum mozna "nabyć" klienta ale ze kij ma dwa konce to w przypadku takim jak ten mozna od klienta "dostać po tyłku". W mysl zasady "klient nasz Pan" warto by rozważyć zmiany/zasady wypozyczanych sprzętów ma odsłuch. Pamietac nalezy ze klient juz odsluchal i teraz chce kupić. Wiec wypadaloby go potraktowac w odpowiedni sposob, poniewaz zawsze istnieje mozliwosc ze odda a kupi sobie taniej np. Z net-a.
  18. Dobrze widzieć kolejne spostrzeżenia w tym kierunku. Zgadzam sie z Toba @tomek4446 . Jednak w pewnej kwesti nie do konca czyli doboru mniej istotnych elementow audio jak np. Podkladki pod kable, bezpieczniki itp. Wchodza w gre gdy juz audiofil wszystko ma. Niejednokrotnie zamienił nieraz latami sprzety by wkoncu odnalesc najlepszy mozliwy. Pytanie co jesli juz sie ma "the best" system ale wciąż ciagnie do zmian...? Myślę ze wtedy w grę wkracza bezpiecznik, podkładka i inne ktore mają niby szlifowac brzmienie, ale tak naprawde to chyba chodzi o to by "nakarmic" swoja chec poszukiwan lepszego. Ale to moje spostrzezenia i prosze nie brac tego jak wyrocznia....
  19. Ilekroć wracam z koncertu metalowego ostatni to 25lecie MachinHead to mam ochote wyrzucic sprzęt przez okno na żywo czy to kameralnie akustycznie czy koncert, lepiej nieco odpocząć bo bezposrednio po tym to juz tak zacnie nie brzmi (sysyem audio). Masz racje ale nie kazdy moze sobie tak porownac bo tu juz trzeba wyciagnac aparature inna niz "najdoskonalsza audiofilska aparatura pomiarowa czyli ucho". Jak mawiał Zygmunt Hajzer - jak nie ma roznicy to po co przepłacać. Jak na ucho nie slychac roznicy to po co sie kłócić w temacie...
  20. No ok ale sygnal przechodzi przez uklad. To by nie miało sensu. Gdyby to bylo to samo to po co stosuje sie wylacznik omijajacy uklad skoro wedlug @Karol64208 wystarczy zjechac potencjometrem na zero?
  21. W duzej mierze czy bedxiemy uzywac korekcji czy nie zalezy od kolumn. Zgadzam sie. Idąc tym tropem purysci powinni zawsze wybierać kolumny z podzialem 1 rzedu albo najlepoej sluchac na szerokopasmowym bez filtrow rlc. Najlepszy test na sprawdzenie czy korekcja faktycznie coś znieksztalca proponuje ustawic barwe na zero i wlaczyc i wylaczyc przycisk "pure direct". Ciekaw jestem ile osob zauważy roznice kiedy dzwiek idzie bezposrednio a kiedy przez korekcje ustawiona na zero. Mozna poprosic kogos do przelaczania np. Żona, dziecko, sasiad, kochanka, pies lub kot jesli posiada takowe zdolnosci manualne
  22. Czyli w jednym przypadku roznica w dynamicznych momentach, w drugim uporzadkowanie sceny plus detal...
  23. Oj oj @janeon09 no to teraz pokazałeś jak wyglada rzeczywistość, szkoda ze smutna.
×
×
  • Utwórz nowe...