Asia

Mam nadzieję, że wnioski z sobotniego spotkania pomogą w organizacji edycji wiosennej. Może nad morzem w okolicy 16 czerwca ( Boże Ciało)? Wygląda, że mamy tam sporą reprezentację 🙂. A dla pozostałych przy okazji wypad rodzinny?

Mój Belden 9497 też leży w szufladzie. Góra gaśnie.

Niekoniecznie. Raczej nie mają z nimi kontaktu 😉.

Jestem dziwnie pewna, że ci którzy noszą naprawdę drogie ubrania czują się w nich wyjątkowo. I dają komunikat innym, sobie podobnym.

Przecież to jest w każdej branży, nic niezwykłego. Choćby ubrania. Raczej krytyka konsumpcyjnego stylu życia części populacji i dramatycznych różnic w rozłożeniu bogactwa. A mimo tego dotychczas systemy nawołujące do egalitaryzmu poniosły spektakularne porażki.

Niestety siła wyższa. Ale już zaczęłam rozmyślać o jakimś spotkaniu wiosennym.

Wyrosłam już z tego 😉.

Też wykupiłam. Dotychczas płaciłam 24.99 za miesiąc, ale skoro można mniej? Dla równowagi Netflix podnosi stawki.

Niestety nie będę w stanie przyjechać w sobotę na spotkanie. Szkoda, ale mam nadzieję, że to dopiero początek. Pozdrawiam wszystkich i dziękuję @seba3002 za pomysł i realizację.

Też tak myślałam, ale sprawdź trzy kropki w prawym górnym rogu wpisu. Z tym, że czas na edycję się skrócił (przed zmianą skórki) do 15 minut. Stopki można schować (jedną lub wszystkie), tak jak napisał kolega post wyżej.

Witamy w XXI wieku.

A szkoda, może jakaś do poczucia humoru?

Oczywiście. Ostatnio instrukcję do DDRC-22D. 😜

Mnie też bardziej pasowała neurotyczna Ally McBeal. Z tym, że zapewne dziś, najdalej w drugim sezonie, byłaby parą ze swoją współlokatorą 😉.

Spodziewajcie się powrotu lata. Wymieniłam opony na zimowe 😉.

Eeee, nie wiem co ma do tego mój mąż, ale wolę nie poznawać meandrów Twojego umysłu.

Jak byłam młoda też mnie nie urzekł 😁.

Hehe, mój mózg jest płaski w tym miejscu. Fenomen tego serialu pozostaje dla mnie zagadką.

Ja czekam na dalszy ciąg "Genialnej przyjaciółki".

Dla mnie to był kit. Straszne drewno. Zdzierżyłam 3 odcinki.

Lubię seriale, ale zbyt często przyjemność psuje fakt, że rzadko są przemyślaną, zamkniętą całością. Niestety sukces zwykle psuje serial. Dużej części nie obejrzałam do końca, w tym flagowców jak Breaking Bad, Gra o tron czy ze starszych Lost, Desperate Housewives.

Ja już dawno nie oglądam niszczących psychikę. Wystarczy real life.

Oglądam sobie do prasowania serial "The Good Doctor", którego bohaterem jest początkujący autystyczny chirurg. Ogólnie sympatyczne i tchnące optymizmem. Na pewno nie na binge watching. Bardzo mi się podoba dr Melendez 🤭.

Oczywiście. Raz że wyplenienie patriarchatu trochę zajmie, dwa że dostawców specjalistycznych detali wcale nie ma na pęczki. Wszyscy się pośmiali i tyle.