-
Zawartość
4 817 -
Dołączył
Wszystko napisane przez Rafał S
-
Też bym tak zrobił - nie ma co męczyć metalem sympatycznych maluchów.
-
@KrólKiczu Seba, a słuchałeś na Mulidine Alma swojego Toola? Dały radę?
-
To ta firma spokrewniona z Denafripsem, która produkuje daki korzystając z tych samych fabryk i częściowo projektów, tak? Pamiętam, że ze 2-3 lata temu kusił mnie Musician Pegasus, ale odpuściłem, bo nie udało mi się załatwić wypożyczenia od dystrybutora.
-
Przyłączam się z dużym opóźnieniem. Zaczynałem od rocka. W liceum było to Queen, ELO, Dire Straits, Guns N’ Roses, Marillion i oczywiście Pink Floyd. Do tego trochę muzyki poważnej, szczególnie koncerty fortepianowe. Potem, pod koniec liceum i na studiach doszła z jednej strony klasyka wyspiarskiego hard rocka (Deep Purple, Led Zeppelin, Black Sabbath Uriah Heep, Rainbow, Thin Lizzy, Whitesnake, Nazareth), a z drugiej - kanon rocka progresywnego (King Crimson, Yes, ELP, Jethro Tull, Wishbone Ash, Camel itp.). Również jazz-rock, blues-rock, southern i jam bandy. Ogólnie - łykałem prawie wszystko z przełomu lat 60-tych i 70-tych. Czasem, dla odmiany - klasyka AOR (Asia, Journey, Toto, Foreigner). Gdzieś pod koniec studiów pojawił się mainstreamowy jazz i czysty blues (już bez rocka). A żona wniosła w moje życie muzykę soul i różne wokalistki. Im jestem starszy, tym mniej słucham rocka, a tym więcej spokojniejszych rzeczy. Już nie musi być gęsto, szybko i głośno - wystarczy mniej, byle było starannie zagrane i z ciekawymi aranżami. Wieczorami: jazz i blues, przed południem - folk i singer / songwriter, a latem dodatkowo bluegrass i country w starym stylu. Ostatnio otworzyłem się bardziej na muzykę poważną, szczególnie barok (Bach i Scarlatti), ale też trochę późniejsze rzeczy z Francji i USA. To tak z grubsza - w pewnym momencie okazało się, że mam blisko 4 tys. płyt.
-
Są piękne. Jak zamiast pasty do butów dołożą mi bonus w postaci mieszkania z dużym salonem, to je kupię. I nawet nie poproszę o rabat.
-
Seba, jesteś już dość doświadczonym audiofilem, żeby znać na pamięć 4 zasady dobrego brzmienia. 1. Tylko Tannoy. 2. Tylko R2R, ale nie za drogie. Najlepiej z Sugdenem, choć Fosi też wymiata. 3. Tylko tranzystor, bo lampa pogrubia, zmiękcza i bez dynamiki. Tranzystory są na ogół nie do odróżnienia - z wyjątkiem brytyjskich. Brytyjskie grają najlepiej. 4. Tylko lampa, koniecznie z kolumnami na dużych przetwornikach - bez tego nie ma wieczoru z analogiem. (Przepraszam za offtop, ale chciałoby się wziąć udział w rozmowie, a cóż może napisać domator, który nie jeździ an AVS - ile można zagrzewać innych i wyciskać z nich relacje? )
-
Tak, serial ma już dobrych parę lat, ale jeśli ktoś jeszcze nie oglądał, to zdecydowanie warto - podpisuję się pod zachętą Michała.
-
Dlaczego? Jeśli ktoś lubi swoje monitory i chciałby tylko dodać im trochę niższego basu, to czemu nie? Chyba lepiej tak, niż ładować do niewielkiego pomieszczenia paczki, które będą się w nim dusić?
-
Coś więcej? Słyszałeś może C20 BE?
-
Przepraszam, jeśli coś pomyliłem. Celem mojego odsłuchu nie były wtedy kolumny.
-
Organizator podaje, że z Moonem 371. Suma cena katalogowych tych AE, Rela i Moona to ponad 70 tys. Czyli nawet na rynku wtórnym ok. 30k.
-
A pamiętasz może, co je napędzało? (Kowalscy na ogół nie chcą szaleć z elektroniką. )
-
Ja z kolei mam dość dobre doświadczenia ze sprzedażą kondycjonerów. Oba poszły bez problemu, a nabywcy byli konkretni.
- 891 odpowiedzi
-
Niestety nie. Miałem w domu na testach jedną integrę w klasie D i jedną końcówkę mocy. (Z tych dwu końcówka mocy bardziej mi się podobała, bo podpiąłem ją do A-klasowego pre.) Nic z Primare. Copland może wymagać starannie dobranego toru (szczególnie kolumn, choć nie tylko) natomiast jak już się to zrobi, to powinien oczarować. CSA 100 z Proakami naprawdę robił wrażenie.
-
To raczej propozycje dla różnych odbiorców i być może też do różnych kolumn. Klasa AB z lampką w pre kontra klasa D z impulsowym zasilaniem. Więc porównujemy nie tylko konkretne modele, ale też klasyczne podejście z nowoczesnym. Miałem okazję słuchać kiedyś CSA 100, który przypadł mi do gustu. Sądząc po opisach, CSA 150 mógłby spodobać mi się jeszcze bardziej. W ciemno głosuję więc na niego - po części z powodów "romantycznych" i ze względu na budowę pokrewną do mojego Pathosa. (Chociaż nie mam złudzeń: jeśli chodzi o separację instrumentów i kontrolę niskich tonów Primare najprawdopodobniej będzie górą.)
-
No to czekam z niecierpliwością.
-
Z czym grały? Miałem okazję słuchać ich w sopockim salonie. Moim zdaniem b. potrzebują muzykalnego pieca z soczystą średnicą. Z Luxmanem 509z kompletnie się nie dogadywały. Dużo lepiej było z moim (wtedy jeszcze Waszym) Pathosem.
-
Wszystko jest względne. Podobnie jak wielu innych forumowiczów na wyjazdach wakacyjnych słucham muzyki z głośnika BT i czerpię z tego przyjemność. Czy mógłbym z tym zostać? Oczywiście, przecież ludzie nie takie rzeczy znoszą. Ale na szczęście nie muszę. To forum poświęcone audio więc skupia osoby, które chcą dźwięku lepszego niż np. z popularnego Wiim Ampa. (Co nie znaczy, że ten Wiim jest zły - wprost przeciwnie.)
-
Można dyskutować. Dywan i zasłony pochłoną głównie soprany i górną średnicę a prawie nie ruszą reszty, więc pozostanie tam spory pogłos. Meble oczywiście podziałają na szerszą część pasma, ale pytanie ile musiałoby ich być, żeby wystarczyły. Odpowiednio dobranymi ustrojami można zredukować pogłos w tym zakresie częstotliwości, z którym nie radzą sobie pozostałe elementy wystroju wnętrza.
-
I kto o to pyta? Cytujesz wybiórczo, żeby zdyskredytować rozmówcę. @Tomasz Kluczynski wyraźnie napisał dalej, że zależy to od słuchu i oczekiwań kupującego.
-
Strategiczna decyzja - przemyśl sprawę i wybierz kolumny pod tym kątem. Salon oznacza zwykle kompromisy w kwestii późniejszej adaptacji akustycznej, bywa, że jest też "trudniejszym" akustycznie pomieszczeniem. Ale z drugiej strony, przyjemność słuchania w towarzystwie rodziny czy znajomych wiele rekompensuje. Z kolei w mniejszym, ale dedykowanym audio pokoju można więcej osiągnąć. Epicony 2 raczej do 20 niż 30m2, choć kwestia ustawienia może sporo zmienić.
-
A jak z metrażem i ustawieniem? Bo jednak porównujesz kolumny o różnych gabarytach.
-
Oczywiście, że można sobie poprawić dźwięk odpowiednią adaptacją akustyczną. Tyle, że w innym wymiarze niż lepszą elektroniką. Jedno nie wyklucza drugiego. (A do DSP sam mam mieszany stosunek.)
-
Myślę, że wystarczy, szczególnie, że ma dość wysoki DF (a czy zgrałby się z tymi 702 s2, to już inna sprawa). Zwracam tylko uwagę, że kierowanie się samą skutecznością kolumn jest błędem.