Skocz do zawartości

Rafał S

Uczestnik
  • Zawartość

    4 000
  • Dołączył

Wszystko napisane przez Rafał S

  1. A jakieś kolumny w ogóle były? Czy cały zlot na słuchawkach? Bo to jednak trochę aspołecznie i smutno - tak myślę. Napisalibyście, ludzie, czego słuchaliście i jak wrażenia. Szczególnie dotyczy to tych trafionych połączeń kolumn i wzmacniaczy.
  2. Ta fioletowa seria Melodiki chyba w ogóle jest słaba. Dużo narzekań. A głośnikowe to dopiero zmulają brzmienie.
  3. Myślę, że powinni powiedzieć prawdę. Może mało słyszałem, ale dwukrotnie zdarzyło się, że kolumny zagrały z moimi wzmacniaczami wyraźnie gorzej niż teoretycznie powinny. A były to kolumny chwalone na forum i takie których charakterystyka powinna do moich wzmacniaczy idealnie pasować. Dziwnym trafem, za każdym razem te kolumny miały impedancję 4 omy. Mogę obwiniać ich producentów, ale obstawiam, że to jednak wzmacniacz nie dał rady, bo był za słaby.
  4. Rotel A11 Tribute podaje 50W na kanał. Zakładam, że to przy 8 omach. Pewnie około 80 przy 4 omach. Klasa AB. QR3 mają skuteczność: 87 dB i impedancję: 4 - 6 omów. Tak, jak napisał mój imiennik - źle nie będzie, ale można lepiej.
  5. To ja przepraszam, że źle zapamiętałem. Wiek.
  6. Ale masz jakiegoś Rotela, prawda? Nie wymyśliłem sobie tego? Chyba wymieniałeś tę markę w wątku o wzmacniaczach.
  7. Wystarczyło napisać, że w salonie i głównym systemie. Chodziło mi o to, czy nie grają np. w gabinecie z Rotelem zamiast tych małych Kefów. (Wpływ pomieszczenia i pieca na bas i równowagę tonalną.) Zarówno Studio, jak i np. Bise XL są opisywane przez producentów jako grające szczegółowo, ale też dość równo. Tymczasem u Ciebie Bise XL był (tak zapamiętałem) ciemnawy / ciepławy, a Studio - raczej jasne. Wzmacniacz jak rozumiem ten sam. Czyli różnicę zrobiło pomieszczenie - to samo, ale relatywnie duże dla Studio. Niedawno porównywałem u siebie dwie pary monitorów (jedne z nich to Gold 100), które w opisach wyglądały b. podobnie. A u mnie - diametralnie różne brzmienia. Te większe wypadły znacznie ciemniej. Przy czym u mnie różnica w brzmieniu była nieproporcjonalnie duża w porównaniu do rozmiarów skrzynek i przetworników (woofery 16.5 i 18 cm.).
  8. Merytorycznie słusznie. Tym bardziej, że łatwiej dobrać wzmacniacz do kolumn, niż odwrotnie. Ale z drugiej strony, elektronika drożeje szybciej niż kolumny.
  9. Zgadzam się z pierwszą częścią. Natomiast sam nigdy nie korzystałem z subwoofera jako uzupełnienia kolumn audio i miałbym wątpliwości, czy uda mi się to dobrze dopasować (czy nie będzie np. nadmiaru jakiegoś podzakresu niskich częstotliwości). Dlatego do większego pomieszczenia wolałbym po prostu kupić Gold 100 (nawet jeżeli wychodzi to znacznie drożej). Kraft, jeśli to nie problem, daj znać przy okazji podsumowania, w jakim pomieszczeniu i z jakim wzmacniaczem testowałeś Studio.
  10. Też tego doświadczyłem, właśnie z CXA81. AP Classic 3 zabrzmiały z nim gorzej niż Diamondy Pylona i MA Silver 100. Leniwie, bez ikry. Wtedy nie zwracałem na to uwagi, ale teraz widzę, że APC 3, jako jedyne z ww. mają impedancję 4 omy. Myślę, że CXA81 nie dał rady ich dobrze wysterować, w każdym razie nie an tyle dobrze, co pozostałe.
  11. Niektóre wzmacniacze maja przy 4 omach prawie 2 razy tyle, co przy 8. A niektóre (jak CXA81) tylko 1.5 raza więcej. Atoll In200 Kolegi Khedrona ma przy 4 omach 200 watów. Nie wiem, jakie wymagania mają Scorpio i czy CA podaje realne waty, czy troszkę zawyża.
  12. Krzywdzące. Słuchałem CXA 81 z 5-cioma parami monitorów. Żadne, nawet najtańsze Pylon Opal Monitor nie brzmiały z nim jak komputerowe głośniki. Patrzysz z perspektywy właściciela Scorpio przymierzającego się do wzmacniaczy za ponad 20k. CXA 81 to po prostu nie ta półka. Pamiętajmy, że ma na pokłądzie DAC-a i BT. Czyli sam wzmacniacz odpowiada za jakieś 80-85% ceny. Za te pieniądze jest zupełnie niezły. Precyzyjny i przestrzenny. Tylko kolumny nie mogą być za jasne, ani zbyt wymagające, bo CXA 81 ma tylko 120W przy 4 omach. Czyli lepiej iść w 8 omów, albo w 4 omy ze skutecznością co najmniej 87dB.
  13. Będzie podsumowanie z punktami? Ciekawe jak wypadnie komfort odsłuchu...
  14. Mnie się wydawał gumowaty w APC3. Ale nie wiem czy to wada. Gumowatość kojarzę ze sprężystością, czyli kompromisem pomiędzy basem twardym i suchym z jednej strony a nadmiernie poluzowanym z drugiej.
  15. Oj, żebyś się nie przeliczył z tym wolnym wstępem. Szczególnie do pokoju córki. (Mówię z autopsji - moja starsza niedługo skończy 16 lat.) A wracając do tematu - może wymienisz wszystkie swoje systemy? Jestem szczególnie ciekaw (i pewnie nie tylko ja) kolejności w jakiej nabywałeś kolejne kolumny i tego, czym Cię skusiły (co wniosły nowego w stosunku do już posiadanych).
  16. Ale nie masz. Drugie miejsce po przecinku pojawia się dopiero przy uśrednianiu wyników cząstkowych, więc trudno mieć o to pretensje.
  17. Zgadzam się, że 10 stopni w praktyce wystarczy. Natomiast, gwoli ścisłości: jeśli przyjąć, że najniższa ocena to 0, to skala byłaby 51-stopniowa. Z początku nawet próbował się trzymać 11-stopniowej (do 5, co 0.5). Warto też zauważyć, że najniższa ocena wyniosła 3, co przy podziale co 0.1 daje 21 stopni.
  18. Gratuluję. Ile masz w sumie aktywnych systemów, tzn. takich, na których możesz słuchać bez przestawiania sprzętu, ewentualnie z minimalnym przepinaniem kabli?
  19. Kupiłeś Heco? Które to już Twoje kolumny? Diamondy, Menuety, małe Kefy, teraz Heco? Sprzedałeś coś, czy trzymasz 4 pary kolumn w domu? Wzmacniacze masz chyba tylko trzy, więc coś powinno pójść w odstawkę....
  20. Dzięki. Czyli to jest ta główna różnica między Studio a Goldami. Goldy mają konkretny bas i potrafią nim uderzyć. Trochę inny niż w Silverach (wbrew danym producenta, mam wrażenie, że nie schodzi aż tak nisko), ale ilościowo - porównywalny. Aż się zastanawiałem skąd się tego tyle bierze w znacząco mniejszym przetworniku.
  21. A jak z basem? Jest solidna basowa podstawa czy tylko "uzupełnienie muzyki"? Czy Studio umieją zagrać dużym dźwiękiem, czy też cała para idzie w szczegółowość?
  22. Chciałem odruchowo "polubić" ten wpis, ale zreflektowałem się - przecież nie będę "lajkował" informacji o czyjejś śmierci. Zamiast tego przyłączam się do apelu.
  23. Hej - seriale w osobnym wątku. Ale skoro już o "After life" mowa - tak, jak napisałem - skończyliśmy wczoraj trzeci sezon z poczuciem niedosytu głównym wątkiem, a zarazem zniesmaczeni niektórymi treściami pobocznymi. Niemniej, kilka fragmentów naprawdę dobrych.
  24. Ta płyta to praca dyplomowa Hołowni. Nagrana w 1995 r. z jego amerykańskimi nauczycielami. Świetny swingujący jazz w trio.
  25. Obejrzałem trzeci sezon Afterlife. Wciąż da się oglądać, ale Rickowi Gervaisowi wyraźnie kończą się pomysły. Te nieznośnie banalne kwestie na temat szczęścia. Obleśna postać Briana. Ogólnie dowcipy latają niżej, niż wcześniej, choć trafiają się sceny naprawdę zabawne, czy ujmujące (mimo, że przewidywalne). Jedna rzecz z sezonu na sezon staje się coraz mniej wiarygodna. Nieskończona liczba filmików, które nagrał główny bohater. Przede wszystkim on w ogóle nie wygląda na takiego, któremu chciałoby się nagrywać. Prędzej na kogoś, kto kpi z ludzi utrwalających w ten sposób przypadkowe sceny ze swego życia
×
×
  • Utwórz nowe...