
michaudio
Uczestnik-
Zawartość
911 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez michaudio
-
A może chodzi o to że: Viagra,viagra zabiła mi szwagra... 🤣🤣🤣
-
Witaj, na początek dowiedz się jakiego typu jest wkładka w Twoim gramofonie, (najprawdopodobniej typu MM). Żeby posłuchać muzyki z winylu będziesz potrzebowała jeszcze kilku sprzętów. Wersja minimum: - przedwzmacniacz gramofonowy (który wzmocni cichy sygnał elektryczny z wkładki) - mini, mikro wieża z głośnikami,(nadaje się głównie do cichszego grania) albo: - głośniki, kolumny aktywne (mają wbudowany wewnątrz wzmacniacz). Lub wzmacniacz albo amplituner stereofoniczny z wejściem gramofonowym "phono" (wtedy nie potrzeba zewnętrznego przedwzmacniacza gramofonowego) i do tego zwykłe, pasywne kolumny głośnikowe. Masz wiele opcji, koszt używek przedwzmacniacza gramofonowego zaczyna się od ok. 150-200 złotych w górę. Mikro, mini wieża używki (zazwyczaj nie działa już w nich odtwarzacz CD) od ok. 300 PLN w górę. Głośniki/ kolumny aktywne, używki też od około 400 PLN. Wzmacniacz/amplituner stereo od ok. 500 PLN. Kolumny podstawkowe od ok. 300.
-
To faktycznie pozostaje Ci dołożyć subwoofer.
-
W takim razie spróbuj w miarę możliwości przysunąć kolumny do tylnej ściany, to zazwyczaj wzmacnia bas.
-
A wchodzi w grę zmiana ustawienia kolumn w pomieszczeniu? bo u mnie każdorazowo lepiej brzmią kolumny ustawione na dłuższej ścianie. próbowałeś innych ustawień?
-
Obsługiwane częstotliwości próbkowania: USB / I2S: PCM do 32 bitów 768 kHz, natywne DSD do DSD512. Wszystko jest w opisie pod podanym przeze mnie linkiem. Czy tak jest faktycznie, sprawdzić i odpowiedzieć mogą panowie z Q21.
-
W ofercie Q21 jest transport CD/Sacd, według danych technicznych wypuszczający cyfrowy sygnał Sacd przez wyjście Usb. Nazywa się Shanling ET3. Mini toploader. https://www.q21.pl/shanling-et3-srebrny.html
-
Sorry, to że rząd nie ma swoich pieniędzy... to wiadomo niektórym od czasu rządów Margaret Thatcher (GB) z początku lat 80-tych. Ta wiedza jest równie niewygodna dla rządzących, jak podstawowa edukacja seksualna dla duchowieństwa... A co do kolumn.... Naiwni marketingożercy łykną je w ciemno, kumaci wybiorą po ewentualnych testach w domu.
-
Większość ludzi lubi brzmienie typowego car audio czy sprzętu vintage właśnie dlatego, że brzmi on fizjologicznie. Owa "straszliwa" V-ka w pomiarach, powoduje że w realu słyszymy wszystkie zakresy pasma równomiernie. Taki dźwięk ludzie doceniają i chętnie słuchają go długo, bo nie męczy. Teraz mamy swoisty sprzętowy wyścig zbrojeń na neutralność, a jakoś ludzie posiadający własne zdanie kręcą nosem, że to nie to. I wybierają uszami to, co dla nich przyjemniejsze.
-
Niekoniecznie inny dać zagra lepiej, ale jedyną metodą sprawdzenia jest test u siebie w domu. Daki dzielą się na te, które świetnie wychodzą w pomiarach (mają płaskie charakterystyki, które nie są atrakcyjne w odsłuchu) i te których pomiary nie są idealnie płaskie dając w zamian frajdę że słuchania. Z powodu fizjologii ludzkiego słuchu słyszymy inaczej niż mikrofony pomiarowe. Przy cichym słuchaniu słyszymy więcej średnich tonów, a mniej wysokich i niskich. Dlatego przyjemniejsze jest brzmienie z lekko podkręconym basem i wysokimi tonami. To podkręcone (według pomiarów) brzmienie powoduje, że odbieramy dźwięk jako kompletny, bardziej zrównoważony. Bo wtedy słyszymy w równych proporcjach całe pasmo. Poczytaj sobie o fizjologii ludzkiego słuchu, krzywych Fletchera - Munsona. Zrozumiesz, że potoczna atrakcyjność brzmienia jest efektem lepszego dostrojenia sprzętu do możliwości ludzkiego słuchu.
-
Oba daki różni jedno, ten w kolumnach ma płaską charakterystykę. Taishan ma delikatnie podkręcone skraje pasma, jego brzmienie jest dzięki temu bardziej fizjologiczne. Dlatego większość ludzi, niezależnie od poziomu wiedzy o audio instynktownie określa takie brzmienie jako lepsze. To naturalna reakcja.
-
Zostań przy Taishanie, ma rewelacyjny stosunek ceny do jakości.
-
Cyrus – dobry dźwięk z Wysp Brytyjskich
topic odpisał michaudio na RoRo w Kluby - Sprzęt znanych marek
Uważałbym przy gwarancjach na odtwarzacze CD. Spotyka się pięć lat gwarancji na część cyfrową, ale na napęd już tylko dwa lata. Proponuję dokładnie sprawdzać przed zakupem. -
Albo kup vintage, mam dwa ponad czterdziestoletnie wzmacniacze. Po przeglądach przeżyją pewnie masę nowych klocków. Kosztowały po niecały tysiak z przeglądami. Jedyne co trzeba było wymienić to kilka kondensatorów. Więc potwierdzam, lepiej już było.
-
Panowie, nie narzekamy, półki były puste, ale za to ocet był w ciągłej sprzedaży. I jak zdrożało mięso, to w zamian taniały lokomotywy. I nie ukrywajmy, że dla handlowców to były złote lata. Klienci na elektronikę brali wszystko jak leci, sprawne czy nie. Nikt nie marudził, jak kupił zepsute, to pędził do serwisu. Żadnej rękojmii, a jeszcze łapówki sypały się bez przerwy. Kiedyś to było, a tera Panie te klienty to strasznie roszczeniowe so... 😉
-
Mysz zapewne bezprzewodowa. I nie przejmuj się tak opiniami innych, nie potrzebujesz ich akceptacji by dobrze bawić się przy słuchaniu muzyki.
- 73 odpowiedzi
-
- 1
-
-
A czego lepszego można się spodziewać za skromne 44 475 USD. 😉
-
Nieaktualne, proszę o zamknięcie tematu.
-
Dla forumowiczów cena 3000.
-
Gargan, ustawienie trójdrożnych, pełno pasmowych kolumn jest niewątpliwie znacznie trudniejsze od ustawienia monitorów pozbawionych sporej części basu. Ale kiedy się uda, to słychać całą muzykę. Śmiejesz się więc z rzeczy o których nie masz pojęcia, słuchając dźwięku pozbawionego pełni basowego fundamentu.
-
Audiotube masz zrobioną akustykę, świetnie dopasowany do Twoich preferencji sprzęt. A jednak już kilka razy wspominałeś, że słuchasz tylko najlepszych realizacji nagrań, bo na inne szkoda Ci czasu. Mam dwa pytania: Czy naprawdę chodzi tylko o stratę czasu? Czy też o to, że te gorszej jakości nagrania, np. sypiące sybilantami brzmiały zbyt nieprzyjemnie? Jeśli odpowiedź na drugie pytanie brzmi "tak", to Twój sprzęt ogranicza ci repertuar, tylko do świetnych realizacji. Wczoraj przerzuciłem testowo kilka płyt. I dotarło do mnie coś nowego. Na lampie + przejrzyste kolumny "10000 Days" Toola chodzi jak burza. A Czarny album Metalliki zabija sybilantami. Na tranzystorze vintage z mniej rozdzielczymi kolumnami słychać już mniej jakości Toola, za to mogę słuchać Metalliki z uciechą przy dowolnej głośności. Więc teraz granicę podziału wykorzystania jednej lub drugiej odnogi mojego zestawu stanowi właśnie jakość nagrań, a nie gatunek muzyki. Bo różna jakość nagrań zdarza się w każdym gatunku muzyki. Nie dziw się więc ludziom, którzy nie chcą się ograniczać tylko do wysokiej jakości nagrań. Właśnie po to mają więcej niż jeden system.
-
O to to! Kryształy dają krystalicznie czysty dźwięk 😎
-
Desmodroniku, decyzja już zapadła. Jednak z realizacją muszę się wstrzymać gdzieś do wiosny. Na razie przymierzam się do przeprowadzki, więc drapak niestety musi poczekać.
-
Różna jakość nagrań i nawet różnice w głośności w obrębie albumu. Kiedyś rzadkość, teraz będzie coraz częstsze. Dlaczego: - Artyści od dawna żyją z tantiemów i zarabiają prawie wyłącznie na koncertach. - dziś ludzie słuchają pojedynczych utworów, playlist. - płyty kupuje znikoma ilość fanów. Dlatego płyty wydaje się byle jak, trochę siłą rozpędu. Po co angażować siły i środki w coś nieopłacalnego, jesteśmy na to zbyt małą grupą klientów. W czasach kiedy maksymalizacja zysków jest obiektem czci, sztuka zwana muzyką stała się tylko kolejną pozycją w tabelkach księgowych. Ale nie ma co narzekać, bo najlepsze w muzyce już było. I w większości stoi na naszych półkach, lub akurat kręci się na drapakach i w cedekach. Wystarczy kliknąć ▶️