
majkel74
Uczestnik-
Zawartość
929 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez majkel74
-
No ja od jakichś 30 lat wydałem na serwisowanie tranzystorów okrągłe 0,00 zł. Pewnie dlatego ze nie kupuję 20/40/40 letnich hajendów miażdżących wszystko co obecnie jest na rynku. Co nie znaczy że nie kupuję na rynku wtórnym - praktycznie wszystkie wzmacniacze miałem z drugiej reki, ale to były kilkuletnie egzemplarze w idealnym stanie.
-
Nie byłbym tez takim optymistą, co do tego czy 30 lat nie ma wpływu na właściwości membran. Skoro zawieszenia trzeba wymieniać to i sama membrana np. papierowa czy plastikowa tez podlega procesom starzenia. Do tego pytanie jaka jest historia takiego zabytkowego egzemplarza, ilu już tam grzebało i „ulepszało”. Jest to loteria i raczej zabawa dla pasjonatów i znawców tematu.
-
Powiedzmy sobie szczerze, zabawa teraz kablami to raczej nic nie da, to nie jest kwestia szlifowania subtelności… Tu nastąpiło nieszczęśliwe nałożenie się dość ostrych charakterów wzmacniacza i kolumn i raczej pozamiatane. Zakładam ze cena zestawu była dość dobra i sprzedaż np. wzmacniacza nie będzie się wiązała z dużą stratą. Więc może jednak go sprzedać i kupić coś ciepłego do tych Bowersow w pierwszym kroku. Dopłata nie powinna być wyższa niż zakup suba, a jeśli w grę wchodzi rynek wtórny to prawie na pewno wyjdzie taniej. Może jeszcze da się kupić Regę Brio w obniżonej cenie - powinna dodać trochę ciała/barwy. Audio pisze (ja w sumie potwierdzam): „Gęste, z mocnym pierwszym planem, powiększonymi źródłami, lekkim podgrzaniem i utemperowaną detalicznością, zawsze z emocjami.” Trzeba tylko przed zakupem sprawdzić czy wszystko jest ok z równowagą kanałów i brumieniem (ja sprawdziłem i wszystko było ok).
-
Taki w sam raz dla nuworyszy
-
Czasem tez kolumny mają na tyle wyraźną własną sygnaturę, że z każdym wzmacniaczem grają podobnie. Takie są np. Elac Vela. Co nie zmienia faktu, że przy wyższych głośnościach nawet przy tych 3 Naimach różnice pewnie by wyszły. Miałem też taką sytuację z Bowersami 706s2. Czy Rega czy Gryphon - nic nie pomagało. Grały po swojemu, dla mnie nie do przyjęcia na dłuższą metę. Z kolei takie Harbethy 30.2 w drugą stronę: z Accuphase e-260 nic się nie działo, nie było basu i było płasko. Podłączyłem Gryphona i nagle pojawił się bas i dynamika, wszystko ożyło. Po czym czyta człowiek te teorie że wzmacniacze nie grają … Dla mnie to zwykły trolling na forum audio, skrzetnie ukryty pod przykrywką pseudo intelektualnych dywagacji.
-
Pytanie po co brać Marantza 8005 czy 8006 skoro odpowiedniki 6005 itd grają tak samo? I mocy dużo mają… po co przepłacać? Chyba ze tu chodzi o to, ze jest progres, ale tylko do modelu posiadanego przez audiosceptyka, powyżej już wszystko takie samo
-
Tylko jak potwierdzisz pomiarem atestowanym alkomatem.
-
Potwierdziłeś to w 10 próbach po wyrównaniu głośności w ślepym teście? Nie? To sorry ale wszystko Ci się tylko zdawało.
-
Co za mecz … Tez za Hiszpanią byłem ale Niemcy pokazali dużą klasę. Zdecydowanie na miarę finału.
-
Przewrotnie spytam, czy w tych klubach tez propagujesz ideę ślepych testów?
-
To napisz coś więcej o tym „najlepszym rozwiązaniu audio” na które zostałeś nakierowany, przy okazji wspomnij jakie zestawienia Cię oszukiwały.
-
Widać ze to produkt na tamten rynek …
-
Mnie to frapuje kwestia przywiązania audio-sceptyków do forów audio. Po co tu piszą, skoro to nie ich hobby? Nie znam się na zegarkach, to nie włażę na dedykowane forum i nie nauczam, że wszystkie tak samo czas odmierzają. W sumie to trochę podobna sytuacja do pchania się do Europarlamentu przez osoby negujące sens jego istnienia.
-
Nie wiem nie znam, ale rozumiem że jakieś wyjątki oczywiście. Naprawdę tak trudno znaleźć inne pary? Np. Marantz 8006 vs jakiś Accu seri 4…, Luxman, a może podstawowy Gryphon?
-
Cóż innej odpowiedzi się nie spodziewałem.
-
Możesz napisać coś więcej o różnicach między Eposami i ATC?
-
Ja nie pytałem jakich tez nie jesteś w stanie udowodnić, bo to raczej nikogo nie interesuje. Zadałem proste pytanie, czy miałeś u siebie na odsłuchach wzmacniacz wyższej klasy niż Twój Marantz. Taki powiedzmy z półki cenowej 20 tys plus za nowy. I jeśli miałeś, to ciekawi mnie, czy usłyszałeś jakieś różnice, czy tez grał tak samo jak Marantz. Ciekawi mnie tez, czy uważasz że np. Andrzej Kisiel czy Radek Łabanowski, opisując wrażenia z odsłuchów wzmacniaczy, po prostu zmyślają? I czy forumowicze biorący na odsłuchy różne wzmacniacze, wskazując różnice między nimi, uczestniczą w jakimś spisku? Czy tez po prostu nie wiedza co piszą bo to wszystko iluzja?
-
Słuchałeś u siebie czegoś lepszego od obecnego Marantza? Słyszałeś różnice?
-
Skoki dynamiki oddawane są wyraźniej, impulsy są głośniejsze, szybsze. Muzyka jest bardziej kontrastowa, więcej się dzieje. Dziwi mnie to, ze na forum audio niektórzy mają misję negowania takich różnic w brzmieniu. Myślę że jednym z powodów jest to, że takie osoby nie słyszały w swoim systemie naprawdę dobrego wzmacniacza z wyższej półki (choćby pożyczonego od kolegi).
-
Właśnie zrobiłem test: wpisałem „śmiechowa” a zmieniło na „smieciowa” wiec to nie było celowe. Co do tej łatwości to właśnie mowa chyba o łatwości „pomiarowej” z sygnałem 1kHz. Bo w praktyce to już przy oddawanych mocach rzędu 1W słychać różnice pomiędzy wzmacniaczami, z wyraźną przewagą tych mocnych, opartych na uczciwym zasilaniu pieców.
-
Z powyższego wnoszę, że nie masz w praktyce pojęcia, jakie ta „śmieciowa” moc zapewnia poziomy głośności w typowym pomieszczeniu z głośnikami o typowej skuteczności. Nie piszę tu o mocy znamionowej wzmacniacza, tylko o tej faktycznie oddawanej przez wzmacniacz do kolumn.
-
Moje myślenie opieram na tym, że na dynamicznym materiale różnice w oddawaniu transjentow przez znane mi dobrze wzmacniacze są tak ewidentne, że naprawdę trzeba mieć wadę słuchu, żeby ich nie usłyszeć.