Rafał S Napisano 30 kwietnia Napisano 30 kwietnia Herdzina z Kubiszynem i Konradem sam bym chętnie posłuchał na żywo (najlepiej bez Szcześniaka, choć obiektywnie to dobry wokalista). Marta Rubik to też moja muzyka. Natomiast Jachna już niekoniecznie... Odpisz, cytując
Nowy75 Napisano 30 kwietnia Napisano 30 kwietnia Panowie,sypnąłem polubieniami jak z rękawa. Powody są trzy: kultura dyskusji,merytoryka,polszczyzna. Kolejność dowolna 😁 Odpisz, cytując
Pitt39 Napisano 18 maja Napisano 18 maja 20 edycja. Skład jest rewelacyjny. Dla fanów szeroko rozumianej muzyki elektronicznej pkt. obowiązkowy. 2 Odpisz, cytując
RoRo Napisano 23 maja Autor Napisano 23 maja W niedzielę 11 maja ruszyły letnie koncerty fortepianowe w Łazienkach Królewskich w Warszawie - utwory Chopina grane przy pomniku Chopina. Jak zwykle są to 2 koncerty - o godzinie 12.00 i 16.00. Wstęp oczywiście bezpłatny, a koncerty trwają godzinę Ciekawostką w tym roku jest to, że zagra 3 pianistów którzy zakwalifikowali się do eliminacji XIX Konkursu Chopinowskiego 🙂 Eliminacje te zakończyły się 4 maja w Sali Kameralnej Filharmonii Narodowej w Warszawie. Wybrano 66 pianistów, którzy w październiku br. uczestniczyć będą w Konkursie. PROGRAM 66 SEZONU KONCERTÓW CHOPINOWSKICH 11 maja 12.00 - Lukas Geniušas (Litwa), 16.00 - Ludmil Angelov (Bułgaria) 18 maja 12.00 - Marc Laforêt (Francja), 16.00 - Alexander Gadjiev (Włochy/Słowenia) 25 maja 12.00 - Zbigniew Raubo, 16.00 - Michelle Candotti (Włochy) 1 czerwca 12.00 - Mikołaj Brzostowicz, Adam Muszyński, 16.00 - Zuzanna Wojdak, Benedykt Heszen 8 czerwca 12.00 - Hao Rao (Chiny), 16.00 - Łukasz Krupiński 15 czerwca 12.00 - Charles Richard-Hamelin (Kanada), 16.00 - Krzysztof Wierciński 22 czerwca 12.00 - Alberto Nosè (Włochy), 16.00 - Philippe Giusiano (Francja) 29 czerwca 12.00 - Ashley Fripp (Wielka Brytania), 16.00 - Zuzanna Krystian Browalska 6 lipca 12.00 - Karolina Nadolska, 16.00 - Mateusz Dubiel 13 lipca 12.00 - Aleksandra Świgut, 16.00 - Karol Radziwonowicz 20 lipca 12.00 - Jacek Kortus, 16.00 - Joanna Ławrynowicz 27 lipca 12.00 - Takashi Yamamoto (Japonia), 16.00 - Adam Goździewski 3 sierpnia 12.00 - Krzysztof Jabłoński, 16.00 - Ikuyo Nakamichi (Japonia) 10 sierpnia 12.00 - Piotr Pawlak, 16.00 - Clélia Iruzun (Brazylia) 17 sierpnia 12.00 - Colleen Lee (Hongkong), 16.00 - Julia Łozowska 24 sierpnia 12.00 - Jakub Kuszlik, 16.00 - Piotr Alexewicz 31 sierpnia 12.00 - François Dumont (Francja), 16.00 - Maria Gabryś-Heyke 7 września 12.00 - Ivan Klánský (Czechy), 16.00 - Mateusz Krzyżowski Tegoroczny sezon letnich recitali pod Pomnikiem Chopina wypełnią występy znakomitych pianistów z kraju i z zagranicy, gwiazd muzyki klasycznej, m.in. z Bułgarii, Brazylii, Chin, Francji, Hongkongu, Japonii, Kanady, Litwy, Wielkiej Brytanii i Włoch. Usłyszymy artystów, którym udało się zakwalifikować do eliminacji XIX Konkursu Chopinowskiego. Michelle Candotti zagra swój recital w Łazienkach Królewskich 25 maja o 16.00, Hao Rao - 8 czerwca o 12.00, a Julia Łozowska - 17 sierpnia o 16.00. Informacje ze strony łazienek Królewskich https://www.lazienki-krolewskie.pl/pl/wydarzenia/koncert-chopinowski Pozdrawiam Odpisz, cytując
RoRo Napisano 23 maja Autor Napisano 23 maja 2 minuty temu, maciek72 napisał: Jest i ON Widać że nic nie widać 😜 Udanego koncertu życzę... Pozdrawiam Odpisz, cytując
jurekkoler Napisano 10 czerwca Napisano 10 czerwca A skoro o koncertach mowa, to bardzo polecam wybrać się na któryś z koncertów chopinowskich więcej informacji na chopinconcerts.pl! Szczególnie jeśli ktoś szuka wrażeń na najwyższym poziomie artystycznym. Koncerty często odbywają się w pięknych, historycznych wnętrzach, co dodatkowo potęguje doznania. Odpisz, cytując
fp74 Napisano 11 czerwca Napisano 11 czerwca Nieśmiało podrzucam w tym miejscu, że w przyszły wtorek pod Poznaniem na Enter Enea Festival m.in. Kenny Garrett i Al Di Meola... Jeśli Al zagra Mediterranean Sundance to kolejne z moich marzeń muzycznych się spełni... Odpisz, cytując
fp74 Napisano Wtorek o 11:50 Napisano Wtorek o 11:50 Minirelacja z pierwszego dnia Enter Enea Festival. 3 x zaskoczenie. Po pierwsze Yonglee & The Doltang..., zastanawiałem się czy to nawzwa sponsora - korporacji, kancelarii podatkowej, brokera ubezpieczeniowego...? Jazz w genialnym, ostrym wykonaniu w stylu fusion made in Korea. Lider, pianista jest raczej geniuszem😁, gitarzysta gra nadzwyczaj pomysłowo😲 ale uwagę przykuwa perkusistka, która jest po prostu wulkanem energii😍, a gary miała tak dostrojone, że można było tego słuchać bez końca. Po drugie Esbjorn Svennson Trio, które po tragicznej śmierci lidera jest już duetem a tu wystąpiło jako sextet. Mózgiem i zarazem konferansjerem był perkusista Magnus Ostrom, a wykonanie utworów E.S.T. w wydaniu sześcioosobowym live było strzałem w dychę. Panowie po prostu prześcigali się w karkołomnych dłuuuugich popisach solowych, a cały czas wtórował im z prędkością światła niezmordowany pałkarz. Natomiast wg mnie show skradł fiński trębacz Verneri Pohjola, który nawet gdy nie grał był centralną postacią sceny. Kilkuminutowa owacja na stojąco była zasłużona. Po dwóch zaskokach na plus, był jeden na minus. Jak gra Możdżer to chyba nie trzeba opowiadać i grał jakby trzeba, panie grające na saksie (Tia Fuller) i na garach (Terri Carrington) pokazały kilka razy na czym polega jazz, a solo Mine Cinelu na trójkącie (!!!) odebrało mi na chwilę mowę ale.... Okazuje się, że zebranie nawet genialnych muzyków nie gwarantuje udanego show na scenie. Możdżer przyznał, że za bardzo razem nie grali i dopiero zaczynają, wszyscy grali z nut, tak trochę bez komunikacji i radości. Nuty były pewnie odegrane wzorowo ale jednak czegoś zabrakło. Nie pomogła im pogoda, bo Fuller ciągle zacierała dłonie próbując je rozgrzać, część publiki nie wyrobiła tak było zimno po zmroku, nadto a po występie i owacji dla E.S.T. ciężko byłoby każdemu nas zadowolić. Gdyby ten występ zaczął, a nie skończył koncert, pewnie wrażenie byłoby inne. A dziś gwiazda całego festiwalu Al Di Meola w składzie na dwie gitary i perkusję więc może być pięknie ale doświadczenie uczy, że ktoś dosiądzie się w trakcie występu do fortepianu.... Może ktoś z Was też był, jestem ciekawy wrażeń. Ps. Organizacja wzorowa, pełna kultura, wygodne siedziska, super widoczność i nagłośnienie. Top pod tym względem. 2 Odpisz, cytując
fp74 Napisano Środa o 11:42 Napisano Środa o 11:42 Drugi dzień EEF chyba przejdzie do historii poznańskich koncertów w ogóle, a samego festiwalu na pewno. Zaczęła Anat Cohen z kwartetem i jak zwykle to co miało być małą przystawką okazało się wielce sycącym daniem! Grająca na klarnecie (i monstrualnym klarnecie basowym) Anat, siostra Avishaia Cohena, pokazała po co w ogóle jest muzyka. Zagrali radośnie, przyjemnie i bezpretensjonalnie, na totalnym, brooklyńskim luzie. Rewelacyjnie muzycy, zagrali jak na prywatnym spotkaniu - tylko dla wlasnej przyjemności. To było słychaći widać. Radość Dowcip i Inteligencja. Kenny Garrett to nazwisko, które kojarzą również ci, którym do jazzu daleko. To gigant saksofonu, facet który wytyczał kierunki muzyki ale w sumie nie wiadomo było czego się spodziewać po występie na prowincjonalnym festiwaliku... Sextet Garretta pokazał jednak jak jazz rozumieją w Ameryce. To była inwazja dźwięków, które eksplodowały niespodziewanie i bez żadnego ostrzeżenia! Rytm, melodia i bogactwo instrumentów, świetna wokaliza i Garrett showman, który nie tylko postawił publikę na nogi ale zmusił ją do śpiewu i tańca. Szok! Zabawa Energia Wyobraźnia. Po takim występie strach się bać, bo nie wiadomo co dalej, a przecież główna gwiazda jeszcze nie wyszła nawet na scenę. Trio Al Di Meola, Peo Alfonsi (gitary akustyczne, syntezator gitarowy) i Sergio Martinez (intr perkusyjne ale głównie marimba) pokazali swój sposób prezentacji muzyki. Stworzyli tak magiczny show na prawie pustej scenie, że poza owacjami i eksplozjami euforii między utworami, nikt nie śmiał drgnąć, nawet komary przestały latać. Słychać było drżenie strun, a nawet szelest przewracanych kartek z nutami.... Magia Wirtuozeria i Emocje. Na bis zagrali to na co wszyscy tak naprawdę czekali i można było mieć wrażenie, że sam Meola też czekał, by zagrać Mediterranean Sundance, oczywiście w wyjątkowej, pół improwizowanej i niepowtarzalnej wersji. Marzenia się spełniają. Zachęcam wszystkich, by za rok skorzystać. Jak ktoś szuka prawdziwego brzmienia, o którym wciąż ktoś pisze na forum, to ono tam właśnie jest. 2 Odpisz, cytując
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.